LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)

dream*, klonik się już skończył :) i nie ciśnie mnie by latać za receptami czy zamawiać z neta (to nie problem) zdaje sobie sprawę że to donikąd nie prowadzi. Doraźnie fajnie mieć w szafce, tylko że u mnie nie poleży, dlatego dałem sobie spokój.

Myśląc o lamotryginie też się tego obawiam właśnie, bo moja pamięć i koncentracja jest w strzępach, nawet ciężko mi zdanie złożyć, czy przeczytać coś dłuższego. Z drugiej strony, gdyby ten lek zapobiegał spadkom nastroju, które są u mnie niczym lawina to może w ogólnym rozrachunku było by lepiej w tym temacie.

Boje się też podchodzić kolejny raz do lamo, bo odniosłem wrażenie (nie raz) że ściąga mój nastrój w dół i go tam trzyma, może z czasem było by lepiej, nie wiem.

Barsinister opisywał, że po dłuższej terapii (nie pamiętam 2 lata?) nie widzi już żadnego wpływu lamotryginy na funkcje poznawcze.

Zresztą co organizm, to reakcja inna.

-- 23 paź 2014, 16:10 --

PS u mnie lamo to jedyny lek który biorę pod uwagę, wyrzekłem się wszystkich leków antydepresyjnych typu SSRI TLPD i innych. Wiem że łatwo nie będzie, ale to błędne koło, zrozumiałem to po latach. Odnoszę się tu do swojego przypadku.

-- 23 paź 2014, 16:14 --

PS 2 Wiecie...czytanie w kółko o tym, że lamotrygina zaburza funkcje poznawcze też bez wpływu żadnego nie zostaje.

nie wydaje mi się, żeby to pogorszenie funkcji poznawczych występowało dłużej, niż parę miesięcy (no i nie można zapominać, że depresja pogarsza je znacznie bardziej)

u mnie się to właściwie objawiało lekkimi zawieszeniami i robieniem literówek - takie serio pogorszenie to jest chyba wyłącznie na topiramacie

Boje się też podchodzić kolejny raz do lamo, bo odniosłem wrażenie (nie raz) że ściąga mój nastrój w dół i go tam trzyma, może z czasem było by lepiej, nie wiem.

a jak długo ją brałeś? masz zdiagnozowaną tylko depresję czy coś jeszcze? może po prostu gasi Twoje euforyczne nastroje? (o ile miewasz) Ponoć lamo stabilizuje nastrój z naciskiem na to by nie spadł on za mocno więc w sumie dziwne, że Ciebie ciągnie w dół.

PS 2 Wiecie...czytanie w kółko o tym, że lamotrygina zaburza funkcje poznawcze też bez wpływu żadnego nie zostaje.

daj spokój, to nie jest tak, że jestem otępiała. Gdybym miała dobrze dobraną dawkę to nie bylabym w ogóle - na 75mg było okej. mniej stabilizowało moje huśtawki wprawdzie, no ale źle też nie było.

nie wydaje mi się, żeby to pogorszenie funkcji poznawczych występowało dłużej, niż parę miesięcy (no i nie można zapominać, że depresja pogarsza je znacznie bardziej)

 

u mnie się to właściwie objawiało lekkimi zawieszeniami i robieniem literówek - takie serio pogorszenie to jest chyba wyłącznie na topiramacie

za dwa lata to ja planuje być już zdrowa żartuję, ale mam nadzieję, że do tego czasu uda mi się odstawić leki.

właśnie te zawieszenia, literówki a własciwie w moim przypadku powrót dysortografii (którą kiedyś zwalczyłam ucząc się słów na pamięć) to, że zapominam podstawowych słów, nazwisk itp. że często mam uczucie pustki w głowie... martwi mnie

powinno minąć i to w miarę szybko (wiadomo, każdy lek w jakiś tam sposób coś nam odbierze, byle nie na stałe)

akurat na lamotryginie mogę ciągnąć do końca życia, jeśli będzie działać - chyba jedyny lek w przypadku którego mam pewność, że korzyści deklasują skutki uboczne, nawet na antydepresantach w ostrej fazie tego nie miałem

a jak szybko Tobie minęło? ja na setce już jestem całe opakowanie i mam wrażenie, że to się nasila a nie mija..

dream*, a nie pamiętam, lamo najdłużej brałem chyba ostatnio z paroksetyną, ok 8-9 tyg. 100 mg. trochę krótko jak na ten lek. Może będę robił jeszcze próby.

Nie mam siły sue rozpisywać, lęk mi nie da zdania ułożyć. Depresje mam zdiagnozowaną, ale nie wiem jak ja nazwać, bo te diagnozy np. "efki" są zbyt płytkie do tylu różnych przypadków i skomplikowanej osobowości człowieka.

Lamo nie ma u mnie co gasić, bo w przeciągu ostatnich lat jestem w depresji, są wahania nastroju ale wynikają raczej z neurotycznej osobowości.

No i lęk, lęk wolnopłynący, też uprzykrza mi życie. Już wolę chyba kompletną apatie.

dream*, a nie pamiętam, lamo najdłużej brałem chyba ostatnio z paroksetyną, ok 8-9 tyg. 100 mg. trochę krótko jak na ten lek. Może będę robił jeszcze próby.

a no krótko biorąc pod uwagę jak wolno się wchodzi na dawkę terapeutyczną to już w ogóle.

lęku nie leczę więc tu nic nie doradzę.

z perspektywy czasu wydaje się być dobrym pomysłem zbicie depresji jakimś antydepem a później włączenie lamo jako asekuranta który nie pozwoli nastrojowi spaść poniżej pewnego poziomu.

Ostatnio tydzień mi zajęło dojście do 100 mg, nic się nie działo.

Za pierwszym podejściem miałem mdłości i objawy grypopodobne.

Lamo ma na mnie zbawienne działanie, szkoda, że tak późno ją odkryłam.

Odkąd ją biorę, zupełnie odstawiłam nasenne, a brałam ich na potęgę. Śpię lepiej, czuję się lepiej, a poza tym dalej mam moc twórczą! Jest naprawdę super wspaniale!

Spróbuję jeszcze tej lamotryginy, ciekawe jak będę ją czuł bez antydepresantów.

Wyrzekam się SSRI i innych lpd...czuję wręcz wstręt do tych leków. Neurolepów też nie zamierzam dotykać. Lamotrygina to jedyny lek nad którym się zastanawiam teraz, zwłaszcza przez mój neurotyczny charakter. Benzo do wsparcia czasami.

Dołożenie lamotryginy do sertraliny(200mg) było najlepszym posunięciem na całym moim farmakologicznym poletku.

Dark Passenger, lamo na chad bierzesz?

Dołożenie lamotryginy do sertraliny(200mg) było najlepszym posunięciem na całym moim farmakologicznym poletku.

A jakie widzisz korzyści z dołożenia lamotryginy?

Dark Passenger, lamo na chad bierzesz?

Nie, ale zobacz mój post na 87 stronie tego wątku.

Dołożenie lamotryginy do sertraliny(200mg) było najlepszym posunięciem na całym moim farmakologicznym poletku.

 

A jakie widzisz korzyści z dołożenia lamotryginy?

- Przede wszystkim - to czego należałoby oczekiwać od stabilizatora - doskonale wyrównała nastrój. Jeżeli -10 to ciężka depresja/dysforia, a +10 to mania/euforia to lamo trzyma mnie stabilnie na 0/+1. Tutaj potwierdza się, że ona w większym stopniu zapobiega epizodom depresyjnym niż maniakalnym.

- Dodatkowe działanie antyobsesyjne/antykompulsywne- sertra już w dużej mierze wykosiła natręctwa, ale lamo dobiła je doszczętnie. Też się potwierdza, bo eksperymentalnie jest stosowana w ocd.

- Większość biorących lamo skarży się na pogorszenie f. poznawczych, pogorszenie pamięci, trudności z przypominaniem słów, z wysławianiem się itp. Ja zaobserwowałem u siebie coś dokładnie odwrotnego- funkcje poznawcze wcześniej na samej sertrze były ok, ale po dodaniu lamo jeszcze nastąpiło jakieś ich turbo-doładowanie.

- Lepsza kontrola emocji - reagowanie śmiechem/mam wyj.ebane na sytuacje, który wcześniej mogłyby się stać przyczynkiem do ostrzejszej wymiany zdań czy nawet kłótni.

Dark Passenger, wow no to pięknie, wręcz tak książkowo. A po jakim czasie te efekty i na jakiej dawce?

- Większość biorących lamo skarży się na pogorszenie f. poznawczych, pogorszenie pamięci, trudności z przypominaniem słów, z wysławianiem się itp. Ja zaobserwowałem u siebie coś dokładnie odwrotnego- funkcje poznawcze wcześniej na samej sertrze były ok, ale po dodaniu lamo jeszcze nastąpiło jakieś ich turbo-doładowanie.

może dlatego, że depresja bardziej upośledza funkcje poznawcze niż jakiekolwiek leki, więc kiedy lamo złagodziła to z czym sama sertra nie dawała sobie rady nastąpiło jakieś turbo-doładowanie?

''może dlatego, że depresja bardziej upośledza funkcje poznawcze niż jakiekolwiek leki'' - dobre sobie

Zmniejszyłem lamo do 50mg choć powinienem brać dużo więcej i brałem dużo więcej i szczerze mimo iż mój stan się nadaję do leczenie w szpitalu stan mieszany mnie gwałci przez cały dzień nie miłosiernie to w końcu wiem co to jest pamięć.W końcu ona jest normalna.Od 5 lat brałem lamo teraz zmniejszając do 50mg czyli prawie nic i dopiero czuję różnicę. Na lekach mega pamieć się upośledza.Fakt że lamo nie rozwala pamięć na stałe bo po odstawieniu ona jest z powrotem prawidłowa.Ale w koncu np. w Chad trzeba brac leki do końca swoich dni więc to żadne pocieszenie.Robiłem testy pamięci krótkotrwałej na 50 mg lamo i mimo iż się psychicznie czuję fatalnie i żadnej radości po tym ale testy wyszły 2x razy lepiej czyli podwójna liczba pkt bez żadnych wysiłków i ze stanem mieszanym.Pamięć bez lamo a pamięć na lamo robi wielką różnicę.Szkoda że przez lek na niekorzyść :)

''może dlatego, że depresja bardziej upośledza funkcje poznawcze niż jakiekolwiek leki'' - dobre sobie

ok, nie mówię o benzo. wiadomo.

Pamięć bez lamo a pamięć na lamo robi wielką różnicę.Szkoda że przez lek na niekorzyść :)

też mam niestety takie wrażenie myślałam, ze to ubok który minie z czasem ale już tak długo łykam to lamo, że chyba pora przestać żyć złudzeniami. może powinnam poprosić o zmiane lamo na jakieś depakine czy inny stabilizator?

Czuję się, jak by lamo przestawała działać. Biorę około rok 200mg. Jak zejść z tego leku w miarę bezboleśnie po takim czasie terapii nim?

dream* a ile czasu bierzesz lamo? 25 mg to mikro dawka ale ty chyba 100 brałaś ?

Czuję się, jak by lamo przestawała działać.

a czym się to objawia?

dream* a ile czasu bierzesz lamo? 25 mg to mikro dawka ale ty chyba 100 brałaś ?

Biorę 100 od 2 opakowań, wcześniej dwa 75 a wcześniej jedno zjadłam wchodząc na minimalna dawkę terapeutyczna czyli 50 mg. Wychodzi, że biorę lamo jakieś pół roku, ale to szybko zleciło.

Jak odstawić delikatnie lamotryginę?

Pojawiają się huśtawki nastroju. Do tej pory lek chronił mnie przed dołami, a od niedawna efekt ten coraz bardziej zanika. Huśta mną na lewo i prawo. Nie widzę więc sensu brania tego leku. Im mniej tym lepiej.

slow_down, a może to przez paroksetynę i manserynę?

Byłem dłuuuugi czas tylko na lamo + sertra, długi długi czas na tych samych dawkach obu leków. Już wtedy zaczęło się pieprzyć. Chciałbym być bez antydepresantu, ale na napady lękowe tylko to mi pomaga.