Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

natrętne myśli to hardkor

 

 

atakują człowieka jakby jakiś Kosmita z zewnątrz

 

nie zdajesz sobie sprawy, że Twoja Psychika bo czujesz, ze te mysli przylatuja jakby skad inąd

 

miałem kiedyś mocny stan, kiedy takie mysli pojawialy sie w mojej glowie, dlatego w sposob dosadny opisalem to zjawisko na moim psychologicznym blogu

 

 

tutaj macie link do tej notki o natrętnych myślach:

http://psychika.net/2008/07/myli-natrtne-obcy-w-umyle.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszcie proszę jak to jest ! Czytam forum od jakiegoś czasu i dochodzę do wniosku, że chorzy na NN mają przeważnie/zawsze (???) kilka natręctw - równolegle, lub też "przechodzących" jedno w drugie ! Mylę się ??? Zastanawiam się nad tym, bo ja mam stale, od jakiegoś czasu jedno natręctwo ! Jedno, ale cholernie męczące .

Dzięki za odpowiedzi !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni wcześniej i kilka postów wyżej jest mój post o moich natrętnych wyobrażeniach. Po tym jak zrozumiałem, ze to co sobie wyobrażam nie istnieje, to wtedy natręctwo mineło, czasem jeszcze sie pojawi, ale po chwili potrafie szybko zrozumiec ze tego nie bylo i jest ok. Ale pomyślałem o czyms gorszym. Zacząłem się zastanawiać co by było gdyby te natrętne wyobrażenia pojawiły się kiedy podsypiam, w pół śnie albo w czasie snu i co gdyby ten stan popchnął mnie do zrobienia tej rzeczy. Zacząłem się bać, ze moge sobie wyrwać w nocy włosy. I kiedy tylko zaczynam podsypiać, jestem w pół śnie to się natychmiast pojawia, natychmiast te szybkie natrętne wyobrażenia, w których wyrywam sobie pęk włosów tak realne, że prawie słyszę pykanie wyrywanych włosów i czuje je na ręce. A potem całe dnie zastanawiania sie czy aby napewno natrętne wyobrażenie w połączeniu ze stanem pół-snu nie sprawiło ze wyrwalem sobie troche włosów naprawdę. Mam sny w których wyrywam sobie włosy i jak się budzę to już nie wiem czy to prawda czy fikcja. Proszę powiedzcie, czy mogłem w takiej sytuacji wyrwać sobie trochę włosów i oszpecić się, czy to tylko moja wyobraźnia i nawet kiedy podsypiam czy śpię, te wyobrażenia nie mogą stać się prawdą. Czy mogę po prostu być pewny, że tego nie było, spac już spokojnie i o tym zapomnieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chaos ja rowniez mam jedno... inni moga miec > 1, to kwestia przypadku i zaostrzenia choroby... jesli chodzi o moj skromny przypadek to natrectwa pojawiaja sie WYLACZNIE gdy zaczynam aktywnie zyc, wychodzic, ogolnie rzecz biorac STARAC SIE... czyli klasycznie

 

Mefisto - dzięki za odpowiedź !

Ja mam qrcze jedno natręctwo ( pisałem o tym w innym miejscu ), które towarzyszy mi każdego dnia ! W te "dobre" dni przez kilka chwil, a w te "złe" - tych jest niestety więcej - od pobudki przez cały dzień ! Męczące to cholernie ! :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze ja juz nie wiem na co jestem chory, ale wiem ze zawsze fascynowaly mnie tablice rejestracyjne samochodow, w kazdej z nuch szukalem jakiejs korelacji, na tych liczbach staralem sie wykonaywac rozne dzialania matematyczne, np. 2 pierwsze liczby dzielic przez 2 pozostale.

 

A potem plyty chodnikowe, zawsze staralem sie stawac tak by trafic na zlaczenie, co mczesto bylo problemem, mam krotkie nogi (jestem niski) co albo powodowalo ze chodzilem co 2 plyty chodnikowe wtedy dawalem dlugie susy, albo co jedna plyty, wtedy byly za male kroczki, w jednym i w drugim wypadku wygladalo to dosyc dziwnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

Plyty jak plyty, gorzej gdy jest kostka....

W zwiazku z tym ze z Ojcem zajmujemy sie ukladaniem kostki poprosze go o opraowanie takiego wzoru, ktory by odpowiadal ludziom z NN

 

---- EDIT ----

 

sorry cos mi sie stalo z forum, moze admi nistrator zrobilby porzadek i zostawil tylko 1 wpis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj u psychiatry bo rudotel się skończył by mi przepisał coś co wyłączy moje natrętne myśli (bo właściwie z wegetatywnymi objawami i lękiem po tym leku miałem nawet spoko) i ta mi przepisała jakiś Anafranil i Pernazyne. Brał to ktoś (z tego co czytałem na forum ta Pernazyna jest na schizy) czy to bedzie powodowało, że natrętne myśli mi znikną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie...Weszłam tu sobie, żeby znaleźć coś co da mi nadzieję, że nie jestem jedyna z takimi problemami. Moja historia:

Byłam spokojną dziewczyną. Jeszcze kilka tygodni temu, żyłam z radością, uśmiechem, pasją. Byłam naprawdę szczęśliwa i chyba nadal jestem, ale coś mi nie pozwala...

Od zawsze przejmowałam się swoim zdrowiem. Tu mnie zakłuło, tam zabolało. Panikowałam. Ale nie sprawiało mi to aż tylu kłopotów. Od paru dni mam okropne podłe myśli. Najpierw wkręcałam sobie, że mam schizofrenię, bo miałam zawroty głowy i zniekształcenia obrazu. Nie mogłam pozbyć się lęku. Bałam się tej myśli jak ognia. Ktoś mi powiedział, że to może być depresja i zaczęło się. jak depresja to samobójstwo. raz miałam wizję jak wbijam sobie nóż w brzuch. Byłam przerażona. Potem przyszły lęki o życie. Panicznie boję się, że popełnię samobójstwo. To jest irracjonalne, bo ja kocham życie. Nie chcę go stracić, nie mam mega doła w zyciu. Nie mam powodów by to zrobić, uważam się za kogoś wartościowego, nie mam za sobą ciężkich przeżyć. Moje życie było właściwie udane. Przed tym co się zaczęło dziać, nie dostałam się jednak na studia, co mnie z lekka przybiło. Myślicie, że to może być powód?

Panicznie boję się, że się skrzywdzę, zabiję. A ja tego nie chcę. Nosi mnie aż z tego lęku. Mam ochotę pochować noże i inne rzeczy.Ja staram się mówić sobie, że nic sobie nie zrobię, ale jest lęk. Po prostu chce żyć! Jestem przybita tym wszystkim co się ze mną dzieje. Nachodzą mnie natrętne myśli, że kaleczę się żyletkami, prześladuje mnie wizja zakrwawionych nadgarstków. Czuje wewnętrzne napięcie z tego wszystkiego, schudłam, jestem przybita i smutna. Mam ataki paniki, że nie wytrzymam i coś sobie zrobię, serce mi łomocze, drętwieją mi palce u nóg. W brzuchu jakbym nosiła kamienie. Mam ochotę coś rozwalić, żeby mniej bolało. Boję się o siebie coraz bardziej.Te myśli wracają. A ja ich nie chcę. W piątek mam psychologa. Może coś doradzi....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze doradzi bardziej psychiatra. Psychologowie to - musze to powiedziec- dziwni ludzie... i przede wszystkim nie sa lekarzami. Twoje mysli to typowe natrectwa, im bardziej ich nie chcesz, tym bardziej one wracaja w najokropniejszej formie. Ty masz wizje zakrwawionych nadgarstkow i co za tym idzie smierci, ja nowotworu i tez- co za tym idzie smierci. Mechanizm ten sam, tylko mysli dotycza czego innego- u mnie choroby, u Ciebie samobojstwa. Poweim Ci jedno: to TYLKO mysli, ludzie z natrectwami wyobrazaja sobie najstraszniejsze rzeczy i nigdy nie robia nic strasznego. Rozumiem, ze to nie pozwoli Ci sie uwolnic od mysli, ale jest to do kolnsultacji z lekarzem (nie psychologiem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bierzesz jakieś leki?

 

Ja czuję w sobie straszny lęk, że się nie powstrzymam i coś sobie zrobię. Wiem, że to niedorzeczne, ale się boję. Sama ta myśl powoduje dyskomfort psychiczny. Czuję tak ogromne napięcie z tego powodu, że czasem mam wrażenie że eksploduję jakąś złością, agresją. Narasta we mnie frustracja. Czasaem to mija, ale wraca i wraca. Ja myślę, że ten lęk że zachoruję i umrę przerodził się teraz w taką wizję, że ja sama zakończę swoje życie i to też jest lęk przed smiercią. Tylko wizja inna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam teraz faze z opętaniem, jest okropna. W poniedziałek jade sobie w autobusie a tu w myśli przywołałem diabła by mnie ogarnął i teraz męcze się z tym i sam walcze myślami i prośbami do Boga by mi się nic nie stało (jestem wierzący). Najgorsze jest jak się jest wśród ludzi bo w domu można te myśli jeszcze jakoś kontrolować słowem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafal9 - biore pernazyne razem z zalasta. Mam nerwice natrectw myslowych. Jednak co do anafranilu przestrzegalbym - bralem to swinstwo 1,5 roku w dawce 2*tabletki (chyba 150mg) i niby czulem ulge ale to byla wegetacja :( Zawaliłem studia, pozatym bardzo otepiala i powodowala ze powoli odcinalem sie od znajomych, kolegów - po prostu u mnie to sie objawialo jakims zamknieciem wew. Pozatym po anafranilu sie tyje i ciagle chce sie spac. Jak przeszedlem na pernazyne i zalaste to przynajmniej moge normalnie studiowac, choc jest ciezko. Ale wole troche sie pomeczyc niz zyc jak roslina. Biiore 25mg pernazyny i 5mg zalasty. Pernazyna jest slusznie lekiem na psychozy ale mnie pomaga. Dodam iz bralem tez 100mg dziennie tego leku i czulem ulge psychiczna ale to znow powoduje gorsze zdolnosci uczenia sie, przyswajania wiedzy i otepialosc ogólnie.

 

Ja mam teraz faze z opętaniem, jest okropna. W poniedziałek jade sobie w autobusie a tu w myśli przywołałem diabła by mnie ogarnął i teraz męcze się z tym i sam walcze myślami i prośbami do Boga by mi się nic nie stało (jestem wierzący). Najgorsze jest jak się jest wśród ludzi bo w domu można te myśli jeszcze jakoś kontrolować słowem.

 

A co do diabła to ja tez tak mam nieraz ze musze odpedzac takie mysli, ale głównie jak jest noc i zasypiam. Jednak mysle ze jak czlowiek wierzy to zaden diabeł go nie moze opetac, bo to nie jest kwestia woli tylko choroby. Ja tez jestem wierzacy i dodam jeszcze ze wiara, szczególnie rozaniec bardzo pomagaja w zyciu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz u mnie jest jednak bardziej skomplikowanie bo mi dochodzą jeszcze myśli, że Boga nie ma i takie tam, lub za wszystkie złe uczynki chce mnie zabić. Jak miałem myśli o chorobach psychicznych to mi się wkręcały czasami myśli, że chce się z tym zmierzyć i z każdą rzeczą mi też czasami dochodzi taka myśl (jak bym był zdrowy to nigdy bym nie pomyślał o jakimś pojedynkowaniu). Ogólnie porąbana ta choroba na maksa.

 

---- EDIT ----

 

Co do leków to mam jedną tabletke anafranilu 75mg na noc, 2 pernazyny 25 mg na noc i jedną rano. Jak zacznę to brać to się zobaczy - najwyżej sam zejde do jednej pernazyny na noc i jednego anafranilu (skoro to niby tak otępia), no jednak każdy organizm inaczej toleruje leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie, czy czujecie z tego powodu...tych myśli, wewnętrzne napięcie? Bo mnie nosi czasami, ze strachu, jakbym nie wiedziała co ze sobą zrobić, jakby moje ciało walczyło z czymś ciężkim...Mam ochotę coś rozwalić, albo coś mocno ścisnąć...nawet czasem mam ochotę uderzyć się albo coś, żeby przestało mnie tak spinać...Te myśli są paskudne...dezorganizują mi życie...Nie chcę ich...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dokładnie (miałem myśl by się walnąć młotkiem w łebi i by mnie naszła jakaś amnezja dotycząca tych myśli).

 

Ja mam też pytanie czy wielu z was jako mechanizm obronny przed natrętną myślą stosuje też powtarzanie jakiejś myśli Np: boje się schizofreni i walcze myślą, że chce być zdrowy a nie chory, nie chce mieć schizy, Boże daj mi zdrowie (ze mną tak jest, że ta myśl mi wtedy siedzi w głowie i już sama tam żyje). W zasadzie gdy nie będe jej powtarzał i chciał mieć głowe bez myśli do drży mi ciało lub jest tak, że wraca myśl i lęk przed schizą. Czy to normalne w NN, że samemu się produkuje takie myśli (które w zasadzie są naszym pomysłem na obrone przed natrętną myślą - to z czasem wymyka się z naszej kontroli i mi przykładowo potrafi siedzieć nawet przez kilka godzin. Jak na chwile przestane to wchodzi mi faktycznie ta pierwsza natrętan myśl, jest też źle bo od tego powtarzania wszystko się z czasem myli i dochodzą mi dodatkowe myśli).

 

Teraz miałem natręta o tym by mnie opętało i zacząłem walczyć myślami typu: Boże broń mnie przed złem i to we mnie żyje - jak tegosobie nie powtarzam (a czasem jest to automatyczne) to naprawde wchodzi mi natręt by mnie opętało. Czy to normalny mechanizm w NN czy może ja sobie sam szkodze takim sposobem radzenia sobie z tymi myślami. Czasami też słownie kontroluje te myśli (zwłaszcza w domu, a nie przy ludziach) bo w głowie schodzą na natręta i musze je nakierować na wcześniejszy tor.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie, czy czujecie z tego powodu...tych myśli, wewnętrzne napięcie? Bo mnie nosi czasami, ze strachu, jakbym nie wiedziała co ze sobą zrobić, jakby moje ciało walczyło z czymś ciężkim...Mam ochotę coś rozwalić, albo coś mocno ścisnąć...nawet czasem mam ochotę uderzyć się albo coś, żeby przestało mnie tak spinać...Te myśli są paskudne...dezorganizują mi życie...Nie chcę ich...

 

U mnie takie napiecie owszem istnieje, ale moje mysli tak bardzo mnie przytlaczaja ze naogół musze byc zajety ich odpedzaniem. Napiecie powstaje gdy nie mam tych mysli, na tej zasadzie ze sie boje ze zaraz przyjda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się mówić sobie "Nie dam się podła, nerwico!" i dużo się uśmiechać...ale nie jest to łatwe gdy człowiek się boi...i ma w sobie lęk. Mam takie momenty, że o tym nie myślę, ale to wraca... :roll: No i powtarzam sobie, że nic nie zrobię, bo nie chcę. To tylko głupie myśli. Najgorsze jest napięcie wewnętrzne. Zjada mnie od środka, dławi jak ciężar. Nakręca, tak żebym uwierzyła że chce się zabić. Ale ja nie chcę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A miał ktoś myśli typu, ze chce mieć jakąś chorobę (wcześniej miał etap, że się jej bał - teraz mu się wkręcają myśli, że chce ją mieć). Lub, że chce się zmierzyć z tymi przeciwnościami (może inaczej ma myśli jak by to było mieć coś takiego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio stwierdziłam, że wolałabym mieć chyba jakąś cukrzycę niż nerwicę............ale jakby wszyscy mieli to czego chcą to by było za pięknie na świecie.

Poza tym wiem, że ludzie z cukrzycą by mnie zlinczowali i wogóle to głupie tak myśłeć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×