Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

W końcu w domu.

Hi there

Ho there

I like trains.

Jak tam studenckie żywota,gorzołka,denaturat i chlebe?

Część czołem kluski .

Arhol, jakże stereotypowe myślenie

sześć

-- 21 paź 2014, 17:32 --

mataforgana, spoko,to tylko dżołko-suchary,wśród studentów jak i wszędzie zdarzają się jednostki zrównoważone,jak i warchlaki,patola i inne,tyle wiem

Arhol, żyję jak szlachta. Chodzę na konferencje do opery i jadam obiady w restauracjach

mataforgana,

Arhol, i to z free! Ale skończyło się dobre, od jutra zajęcia i bułki z biedry

bry

LilaWolken, bry

mataforgana, Buły są git.

mataforgana, kup sobie dobrego kurczaka co je kukurydze w biedrze

Arhol, jak dzień?

LilaWolken, Nawet spoko,mało hejtu,większość dnia neutralny i dobry nastrój,"rozku*wo-rozkminy" o bezsensie wszystkiego też aż tak nie dawały w kość.

A twój D: ?

Arhol, to fajnie. Ja oczywiście moja szkoła, a potem pohasałam do Lubego. Teraz kawka i serialik, a potem można brać się do nauki... :)

LilaWolken, klasa maturalna?

Arhol, yes sir. W sumie od tygodnia nie mogę się do niczego zebrać. Ale jakoś próbuje staram się. Dobrze, że nerwica się trochę uspokoiła, to dużo pomogło.

LilaWolken, Jakie przedmioty prócz podstawki?

Arhol, całkiem biednie, polski, wos i angielski. Ubolewam, ale to wszystko przez gimnazjalną głupotę.

LilaWolken, podstawowe/rozszerzone?

Arhol, podstawa: polski, matma, ang; rozszerzenie: polski, wos, angielski.

Chodzi za mną od pierwszej klasy gimnazjum pedagogika wczesnoszkolna/przedszkolna, nauczyciel muzyki/sztuki, albo polskiego. Wszyscy strasznie odradzają. Nie wiem, jestem w czarnej d...

Arhol, podstawa: polski, matma, ang; rozszerzenie: polski, wos, angielski.

 

Chodzi za mną od pierwszej klasy gimnazjum pedagogika wczesnoszkolna/przedszkolna, nauczyciel muzyki/sztuki, albo polskiego. Wszyscy strasznie odradzają. Nie wiem, jestem w czarnej d...

Przesyt na rynku nauczycieli przedmiocików humanistycznych...pewnie w tym problem :<

Arhol, nie wiem, wszyscy najeżdżają na "humanów", ale ja radzę sobie z matematyką, staram się jej uczyć, a do polskiego zawsze miałam wewnętrzny pociąg, wiersze, wypracowania i te inne cudności.

No i cóż ja poradzę, że na kierunki ścisłe po prostu mnie nie ciągnie.

Nie wiem, nie chcę zostać na lodzie i myślę, żeby w trakcie chociażby studiowania pedagogiki, zrobić IIst. szkoły muzycznej, na śpiew operowy, fortepian, cokolwiek i pójść po pedagogice na akademię.

LilaWolken, też jakiś pomysł

Bry