Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

hej:)

 

wyobraź sobie że u nas Ok, przeszly mi juz "rozwodowe" myśli i poczułam sie tak jakbysmy zaczeli wszystko od poczatku. to co mąż przeczytal na forum zadziałało na niego jak terapia masowa.chyba zrozumiał wiele rzeczy i dotarło do niego wprost to, co wiele razy próbowałam mu sugerowac.

 

wreszcie poszedl się przebadac pod kątem niepłodnosci, chociaz jeszcze przed nim wiele do zrobienia. stwierdziliśmy ze naszym wspólnym celem bedzie dziecko, on stwierdził że wczesniej nie wiedział że mi az tak na tym zalezy....(dziwne).

 

przestalismy chodzic do jego rodziców, oni przestali przychodzic do mnie i w wiekszym komforcie zyję we "własnym" domu.

 

mielismy iśc na terapię ale dzięki forum i wam (ty i god's top) chyba jednak nie była nam potrzebna. moze jeszcze nie ze wszytkimi aspektami tej sprawy sie uporalismy ale czuje ze zrobilismy bardzo duzy krok do przodu i ze ta sprawa wiele nauczyła nas oboje - jego jako mężczyzne a mnie jako kobietę.otwarła tez miedzy nami jakis nowy kanał komunikacji, on chyba teraz NAPRAWDE zaczął sie liczyc z moimi potrzebami.

 

jeszcze raz dziekuje wam za wsparcie.

 

nie wiem czy mój maż wchodzi na to forum, nie pytam go o to, w sumie on nie miał żanych problemów nerwicowo-depresyjnych wiec jesli wchodzi to tylko po to zeby poczytac moje wpisy.nie uwazam zeby było mu to teraz potrzebne ale nie mam na to wpływu.

 

a jak u ciebie, co z ania? bo znam jakies fragmenty twojej historii ale nie umiem ich ułozyc w całość.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie. ja już nie wiem jak powinnam postępować. gdy mówię wprost co i jak - nie osiągam nic. gdy staram się nie pokazywać że mi zależy - nie osiągam nic. tak ciężko to zrozumieć jest :(

 

Takie zagrywki są niewiele warte, albo wpadłaś komuś w oko albo nie. Możesz stawać na głowie, zrobić dla drugiej osoby dosłownie wszystko(oddać mu wygraną w totolotka, uratować jego całą rodzinę itp.), ale i tak nic nie wskurasz jak tej osobie się nie podobasz.

 

Dlatego właśnie uważam, że nie należy się zbytnio starać. Albo jesteśmy w typie drugiej osoby albo nie.

 

Tak się składa że każda wrażliwsza kobieta szuka tego księcia z bajki i nie mówię tu o wyglądzie ale o czułości, miłości, szacunku, wspieraniu się na wzajem i wyciaganiem ręki kiedy ta druga strona spada w dół..

 

Paradoksalnie to właśnie większość samotnych to ci wrażliwi, czuli, kochający faceci, bo kobiety zwracają uwagę na męskich, twardych, silnych fizycznie i psychicznie mężczyzn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj cadarxx nieprawda :)

Jakby to napisać.. większość moich przyjaciółek ma/szuka wrażliwych mężczyzn. Nikogo nie pociąga wizja faceta - dyktatora. Bo niestety ale nie da się mieć jednego i drugiego. Mocny facet nie będzie ciepłymi kluchami sam na sam.

Nie pociaga mnie również obijania gęby wszystkim którzy sie na mnie spojrza lub z powodu moich fanaberii. Dla mnie nieporozumieniem sa takie związki. Prędzej to ja bym zabiegała o to żeby druga strona nie wchodziłą w konflikty z mojego powodu. Bałabym sie o nia po prostu.

Ja zawsze szukałam wrażliwości, siłę można czerpać od siebie na wzajem. To wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cadarxx myślę, że masz trochę skrzywione spojrzenie. Jak mniemam spowodowane przeszłością.

 

Ja też przyznam, że mam nieco nie takie podejście jak się nad tym głębiej zastanowić.

 

Ale i trzeba też powiedzieć, że często ktoś kto kocha zauroczy się kimś innym z jakiegokolwiek powodu. Bo najfajniej być bogatym, zdrowym i pięknym. Czyli można mieć faceta co daje kasę, kochać innego, a sex mieć jeszcze z innym - który robi to najlepiej.

 

W drugą stronę tak samo - tzn. mieć kobietę z klasą, kochankę i panienki do sexu.

 

Niestety tak bywa częściej niż się powszechnie wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale i trzeba też powiedzieć, że często ktoś kto kocha zauroczy się kimś innym z jakiegokolwiek powodu. Bo najfajniej być bogatym, zdrowym i pięknym. Czyli można mieć faceta co daje kasę, kochać innego, a sex mieć jeszcze z innym - który robi to najlepiej.

 

W drugą stronę tak samo - tzn. mieć kobietę z klasą, kochankę i panienki do sexu.

 

Niestety tak bywa częściej niż się powszechnie wydaje.

 

 

Wiele razy na forum już dyskutowałem na ten temat, często kończyło się to kłótnią, gdyż mnóstwo kobiet wierzy w romantyczną miłość bez zdrad, ja w to nie wierzę. Kiedyś wierzyłem, teraz preferuję luźne związki(które pod wieloma względami są lepsze). Kto chce wierzyć niech wierzy, ja już kolejnych wyzwisk pod moim adresem z tego powodu nie chcę ;) .

 

Według statystyk w aż 76% związków jest bądź była zdrada. 25% kobiet zdradza swoich facetów, więc dzięki prostej matematyce można obliczyć, że jeśli chodzi o facetów, to mniej więcej co drugi zdradza(facetowi o wiele łatwiej ukryć zdradę). Nawet najlepsze związki, (gdzie kobieta jest bardzo atrakcyjna, facet bardzo przystojny, bogaty, inteligentny) się rozpadają, to jak tu wierzyć, że wszystko będzie cacy ;) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cadarxx nikt Cię nie wyzywa. Ja wolę jednak tą prawdziwą miłość a nie tylko związek dla seksu. Jak mam tego nie mieć to już wolę siedzieć sobie tak samemu.

 

 

Ale niestety - statystyki są okropne. Jednak jest w nich też nadzieja - nie jest to 100%. I ja bardzo się cieszę, że są osoby które chcą być w tej części która jest prawdziwa. Nawet jeżeli w mniejszości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czymże jest zdrada? bo jakby sie tak bliżej przypatrzeć to najcześciej zdrada jest zabawą i zdadzają ludzie nie myśląc o konsekwencjach. Nie dlatego że nie kochają swojej/swojego obecnego partnera tylko a rutyny? zabawy?

Ja tak samo nie chce związku dla namiętności i seksu. A jeżeli mam być sama bo nie jestem w wiekszości napalonych ludzi to cóż .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czymże jest zdrada? bo jakby sie tak bliżej przypatrzeć to najcześciej zdrada jest zabawą i zdadzają ludzie nie myśląc o konsekwencjach. Nie dlatego że nie kochają swojej/swojego obecnego partnera tylko a rutyny? zabawy?

 

Jak ktoś zdradza, to na 100% nie kocha tej drugiej osoby, tzn. wydaje jej się tylko(tej osobie), że kocha. Z konsekwencji zdaje sobie sprawę każdy, a mimo to stawiają wszystko na szalę tylko dla seksu z nową osobą.

Inna sprawa, że każdy w miarę rozsądnie myślący człowiek bez problemu może ukrywać liczne zdrady przed drugą osobą.

 

Ja tak samo nie chce związku dla namiętności i seksu.

 

Tak mówią zazwyczaj młode, kompletnie niedoświadczone seksualnie kobiety(dziewice). Potem to wszystko się zmienia, czasami diametralnie. U kobiet popęd seksualny rośnie wraz z wiekiem, szczyt osiąga ok. 30-35 roku życia(do tego dochodzi kryzys wieku średniego, więc o nieszczęście nietrudno).

 

Kobiety są różne, dla jednych seks jest niezwykle istotny, dla innych prawie wogóle i robią to raz na miesiąc z obowiązku małżeńskiego, bo nie odczuwają wogóle potrzeby seksu(lub partner je podświadomie do tego zniechęca ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co Ty tak na kobiety? A z facetami to inaczej? Z obu stron zdarzają się czyści ludzie, ludzie szmaty, wszelkie gatunki pośrednie, Ci co zabłądzili...

 

Przecież górna część mojej wypowiedzi była skierowana do ubu płci, a dolna rzeczywiście dotyczyła tylko kobiet, bo faceci w każdym wieku mają sporą ochotę na seks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak samo nie chce związku dla namiętności i seksu.

 

Tak mówią zazwyczaj młode, kompletnie niedoświadczone seksualnie kobiety(dziewice). Potem to wszystko się zmienia, czasami diametralnie. U kobiet popęd seksualny rośnie wraz z wiekiem, szczyt osiąga ok. 30-35 roku życia(do tego dochodzi kryzys wieku średniego, więc o nieszczęście nietrudno).

 

Kobiety są różne, dla jednych seks jest niezwykle istotny, dla innych prawie wogóle i robią to raz na miesiąc z obowiązku małżeńskiego, bo nie odczuwają wogóle potrzeby seksu(lub partner je podświadomie do tego zniechęca ;) ).

 

Ha ha ha przepraszam ale poczułam się z lekka jak jakaś panna z innej bajki bo ani tu nie pasuję ani tu :D

Od kiedy jest powiedziane że WSZYSCY zdradzają? od kiedy? jeśli w moim mniemaniu związek opiera się przede wszystkim na miłości to w nim nie ma miejsca na osoby trzecie.

Dlatego nie wyobrażam sobie zdrad i jeśli jestem z kimś to moje oczy są zwrócone tylko na tę osobę i choćby nie wiem co, nigdy w życiu bym nie zdradziła! to wpoili mi moi rodzice, to jest moje wewnętrzne prawo. Jeśli przestaniemy się kochać to się rozstaniemy bez żalu ale na pewno nie zniżę się do tego poziomu by kogokolwiek zdradzać, gdyż sama zdradzona być nigdy nie chciałabym.

Że popęd seksualny? od kiedy to on jest dyktatorem naszego zachowania? to jest wymówka dla osób które nie chcą i nie umieją nad tym zapanować.

 

Szanuję tych którzy jasno stawiają sprawę, natomiast nie cierpię obłudy i krętactwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Tak mówią zazwyczaj młode, kompletnie niedoświadczone seksualnie kobiety(dziewice). Potem to wszystko się zmienia, czasami diametralnie. U kobiet popęd seksualny rośnie wraz z wiekiem, szczyt osiąga ok. 30-35 roku życia(do tego dochodzi kryzys wieku średniego, więc o nieszczęście nietrudno).

No i dobrze ,Amen. Popęd seksualny może przewrócić człowiekowi w głowie w tej 30stce .Jak na razie nie mam 30stki :P

Spadająca_Gwiazda ma rację. Chodzi o to by takie sprawy nie przewróciły nam tego co ludzkie ,żeby nie zapanowały nad nami całkowicie zmysły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę że niektórzy faceci się nie zmieniają ,aż śmieszne to .. Nie ważne to tak z życia wzięte.

no mnie osobiście śmieszy najbardziej facet, który twierdzi że się zmienił na lepsza a tyczasem wg mojej opinii chyba jednak zaczał się turlać w dół po równi pochyłej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie skomentuje ostatniego posta xD :P

Różni luzie ,różne schizy- to komentarz do tych szczególnych przypadków które się zdarzają i są nieznośne i upierdliwe.

Nie lubię tego gdy mówię nie a ta osoba będzie się narzucać bo widzi wszystko prosto i nie widzi przeciwwskazań

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no mnie osobiście śmieszy najbardziej facet, który twierdzi że się zmienił na lepsza a tyczasem wg mojej opinii chyba jednak zaczał się turlać w dół po równi pochyłej....

 

Właśnie, według Twojej opinii. On podobnie jak wiele innych osób może myśleć, że zmienił się na plus. Musiałabyś podać jakieś konklretne przykłady, być może wtedy jednoznacznie będzie można stwierdzić, czy ta zmiana była dobra czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja nie mysle że ludzie zdradzają tylko dla seksu. chyba raczej z potrzeby doświadczenia jakiejś namiastki związku z osoba, z która z jakichs powodów po prostu nie mogą być albo spróbowac byc.

 

róznież z innych powodów: odczuwania bliskości wiekszej niz z obecnym partnerem, nudy w zwiazku, rutyny, rozczarowań, braku adoracji...

 

---- EDIT ----

 

bo widzę że dla wielu tu obecnych zdrada znaczy seks. a nie każda zdrada dochodzi do takiego etapu, i to tez moze byc swiadomą decyzją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×