SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)

Hej jeszcze czekam bo rodzinny powiedział mi że do 6 tygodni mogą występować negatywne skutki zmniejszania dawki

buzia85, rozumiem, że są to Twoje pierwsze dni przyjmowania leku? musisz się uzbroić w cierpliwość. Ja na początku miałam lekkie nudności przez co rano nie miałam ochoty na jedzenie. Z biegiem czasu wszystko wróciło do normy.

Po konsultacji z moją Panią P padło na zwiększenie do 100- najpierw przez 1,5 tyg 75, a następnie 100. Mam nadzieję, że ta dawka wytępi te cholerne lęki.

Powiem więcej, ja przez 3 miesiące brania czułem się duużo gorzej-czułem się bardzo źle, ale tak może być tak mi ciągle lekarz powtarzał...i wytrwałem..i zrobiło się w 4tym miesiącu dobrze...

witam wszystkich,

ja biore asertin od dawna, od sierpnia 2013 - 50 mg rano, natomiast teraz od okolo 7 -8 wrzesnia jeszcze 25 mg w poludnie, bo zaczelam sie we wrzesniu czuc gorzej ale nadal czuje sie jakos tak dziwnie, kreci mi sie w glowie jak sie stresuje, nie znosze tego uczucia, czy zwiekszenie dawki o ta polowke w poludnie moglo spowodowac takie cos? mieliscie cos takiego? wiem ze u kazdego jest inaczej ale kiedy mniej wiecej organizm moze sie przyzwyczaic do tego ze dawka zostala zwiekszona i wreszcie poczuje sie lepiej? Pozdrawiam

witam wszystkich,

ja biore asertin od dawna, od sierpnia 2013 - 50 mg rano, natomiast teraz od okolo 7 -8 wrzesnia jeszcze 25 mg w poludnie, bo zaczelam sie we wrzesniu czuc gorzej ale nadal czuje sie jakos tak dziwnie, kreci mi sie w glowie jak sie stresuje, nie znosze tego uczucia, czy zwiekszenie dawki o ta polowke w poludnie moglo spowodowac takie cos? mieliscie cos takiego? wiem ze u kazdego jest inaczej ale kiedy mniej wiecej organizm moze sie przyzwyczaic do tego ze dawka zostala zwiekszona i wreszcie poczuje sie lepiej? Pozdrawiam

Jezeli wczesniej nie krecilo ci sie w glowie i nie spozywalas innych substancji psychoaktywnych, to z pewnoscia podniesienie dawki jest tego powodem.

Leci 6 tydzień odkąd biorę sertre w dawce 50 mg i kolokwialnie mówiąc dupy nie urywa. Czuję zmęczenie, lęki są jednak mniejsze no i takiej życiowej werwy nadal mi brak. Zapewne czeka mnie zwiększenie dawki.

Żaden lek nie da ci werwy XD SSRI blokują lęk i tyle, a te forumowe opwieści o werwach to po 2tyg. doświadczający ich delikwenci lądowali na ziemi i pisali "że cos się zepsuło po początkowym megapowerze". Na długa metę bedziesz brać na klate jak robot wszystko , ale nie licz na werwę , zmianę w innego człowieka niż do tej pory byłaś takie rzeczy to na forach tylko , no i na amfie, ale to też mija równie szybko jak początkowa hipomania po SSRI u niektórych.

Prawda.

Leci 6 tydzień odkąd biorę sertre w dawce 50 mg i kolokwialnie mówiąc dupy nie urywa. Czuję zmęczenie, lęki są jednak mniejsze no i takiej życiowej werwy nadal mi brak. Zapewne czeka mnie zwiększenie dawki.

Żaden lek nie da ci werwy XD SSRI blokują lęk i tyle, a te forumowe opwieści o werwach to po 2tyg. doświadczający ich delikwenci lądowali na ziemi i pisali "że cos się zepsuło po początkowym megapowerze". Na długa metę bedziesz brać na klate jak robot wszystko , ale nie licz na werwę , zmianę w innego człowieka niż do tej pory byłaś takie rzeczy to na forach tylko , no i na amfie, ale to też mija równie szybko jak początkowa hipomania po SSRI u niektórych.

 

Prawda.

Zalezy. Nie chodzi o zmiane w innego czlowieka, ale o przywrocenie werwy, normalnej energii ktora byla przed choroba. I powiem tak, sertraliny nie bralem, ale fluoksetyna swietnie napedza i ten naped nie spada pomimo brania leku. Jeszcze przed depresja lubilem dlugo pospac, a na fluo po prostu nieraz szkoda mi czasu na marnowanie czasu w lozku. Takze fluo jak narazie jest jedynym SSRI ktory dal takiego kopa (Esci np. strasznie zamulilo). No ale to specyficzny SSRI i mimo, ze pierwszy to najmniej serotoninowy. Moim zdaniem posrednio wplywa na noradrenaline. Ten lek ma cos z pigulki szczescia, tak wysmiewanej. Przez tyle lat trzyma sie w czubie najpopularniejszych leków, mimo, ze wyszla masa "ulepszonych" antydepresantow. No ale trzeba wytrzymac 2 miesiace na strasznych lękach, co odrzuca nerwicowcow, a szkoda, bo ja tez nim jestem, zmagam się z lękiem, ale ten lęk później znika.

Brałem 50mg prawie 4 miesiące, odstawiłem sertralinę z dnia na dzień (przedwczoraj), wczoraj i dzisiaj wzialem 10mg Paroksetyny,

początkowo ją poczułem, nawet było lepiej, a dziś mega zjazd, wielka depresja.

Czy warto tymczasowo zastosować 2 leki na raz, np. zmniejszenie sertraliny na 25mg i jednoczesnie 10mg Paro przez pare dni a potem 20mg ?

Czyli zmiana leku na tzw. zakładkę. Bo zanim Paroksetyna się rozkręci to minie przynajmniej kilka dni, a odstawka Sertry chyba dała się we znaki.

Brałem 50mg prawie 4 miesiące, odstawiłem sertralinę z dnia na dzień (przedwczoraj), wczoraj i dzisiaj wzialem 10mg Paroksetyny,

początkowo ją poczułem, nawet było lepiej, a dziś mega zjazd, wielka depresja.

 

Czy warto tymczasowo zastosować 2 leki na raz, np. zmniejszenie sertraliny na 25mg i jednoczesnie 10mg Paro przez pare dni a potem 20mg ?

Czyli zmiana leku na tzw. zakładkę. Bo zanim Paroksetyna się rozkręci to minie przynajmniej kilka dni, a odstawka Sertry chyba dała się we znaki.

Tak mozesz tak zrobic jak najbardziej

-- 12 paź 2014, 19:06 --

devnull Czemu rezygnujesz z sertraliny??

devnull, no właśnie czemu, skoro ją 4 mce już bierzesz w tej dawce?

a bo potencjał antydepresyjny się wyczerpał, miała mi ona dodać siły (owszem dała ale tylko na kilka dni),

potem zamiast niej wywoływała ataki histerii kiedy pojawiały się negatywne wydarzenia, a kiedy było spokojnie

to działała na granicy placebo i nastrój był niestabilny, wystarczył drobiazg by się wkurwić a następnie załamać.

każde zwiększenie dawki powodowało nawrót całej gamy skutków ubocznych,

samo wejście na 50mg było dla mnie bardzo trudne, więc nie czuje sie na siłach po raz

kolejny przechodzić przez piekło, a raz przez pół roku sertrę brałem w dawce nawet 250mg.

nigdy nie byłem stabilny po sertralinie, bywało tak, że czułem się znośnie a za kilka godzin

dopadał mnie mega dół, albo furia - spowodowana nasileniem OCD.

we wtorek pogadam z psycholem i zdecydujemy co zrobić.

ale będę się starał przetestować paroksetynę, więc pobiorę kilka dni te 10mg razem z 25mg sertraliny,

myślę, że niczego lepszego psychiatra nie wymyśli, chyba że wrzuci mnie od razu na 20mg paroksetyny

by szybciej zejść z sertraliny.

Ja schodzilam z esci jednocześnie wchodząc na paro. Brałam 10 esci i 10 paro, potem 5 esci i 20 paro, potem tylko zwiekszalam samo paro, 30 mg, 40 mg i dupy nie urywa

-- 12 paź 2014, 20:01 --

Ataki paniki wciąż miałam na 30 paro, dlatego zwiększyłam paro do 40, ale jeden atak tez zaliczylam na 40. Paro biore od marca, nie zamulaila odczuwanie emocji. Przeżywam jak widzę jadąca ciężarówkę z indykami na rzeź

Jak schodzilam z esci i wchodzilam na paro zero ubokow

Tańczący z lękami - gdzieś wcześniej widziałam Twoj post, ale teraz nie mogę go odnaleźć. W każdym razie chodziło o to, że kiedy zwiększałeś dawkę z 37 mg do 50 mg to źle się czułeś, ja mam teraz podobne objawy, tylko że ja zwiększyłam dawkę z 50 do 75 mg i to już 5 tygodni temu było. Nie wiem czy mam z powrotem wrocic do 50.. chciałam żeby mi 75 pomogło a się czuje dalej beznadziejnie, czy to minie? jak dlugo jeszcze? ;/

Tańczący z lękami - gdzieś wcześniej widziałam Twoj post, ale teraz nie mogę go odnaleźć. W każdym razie chodziło o to, że kiedy zwiększałeś dawkę z 37 mg do 50 mg to źle się czułeś, ja mam teraz podobne objawy, tylko że ja zwiększyłam dawkę z 50 do 75 mg i to już 5 tygodni temu było. Nie wiem czy mam z powrotem wrocic do 50.. chciałam żeby mi 75 pomogło a się czuje dalej beznadziejnie, czy to minie? jak dlugo jeszcze? ;/

u mnie tak było jak przechodziłem z 25mg na 50mg, mialem wrażenie i ciągle mam takie złudzenie, że po 25mg czulem sie lepiej jak po 37,5 oraz 50mg.

posrane :/

u mnie tak było jak przechodziłem z 25mg na 50mg, mialem wrażenie i ciągle mam takie złudzenie, że po 25mg czulem sie lepiej jak po 37,5 oraz 50mg.

posrane :/

ale przeszło Ci to czy nie|?"

Kala99, niestety muszę przyznać, że na 37,5mg było chyba mniej niepokoju niż obecnie, choć minęły dokładnie 2 mce od podniesienia dawki. Z pozytywów to mam jednak więcej dystansu i lepiej śpię na 50mg. Kombinuję więc z pozostałymi lekami, np. lamo, po której znów ...gorzej śpię. Błędne koło...Uwierzcie mi - jak mnie to wszystko wqrwiaaa

Ja odstawiłem wszelkie SSRI i ogólnie LPD, i wcale nie czuje się gorzej, lęk się nasilił jedynie. No i w końcu mogę się czasem rozpłakać, bo np. na paro, było to nierealne.

Powiem wam szczerze że czuję wręcz obrzydzenie to tych leków (ssri,snri) i raczej nie mam zamiaru już nigdy ich dotykać.

Kala99, niestety muszę przyznać, że na 37,5mg było chyba mniej niepokoju niż obecnie, choć minęły dokładnie 2 mce od podniesienia dawki. Z pozytywów to mam jednak więcej dystansu i lepiej śpię na 50mg. Kombinuję więc z pozostałymi lekami, np. lamo, po której znów ...gorzej śpię. Błędne koło...Uwierzcie mi - jak mnie to wszystko wqrwiaaa

to mnie zmartwiłeś... ale ja pamiętam że rok temu jak przechodziłam z 25 mg na 50 mg to bylo spoko. Trochę mnie tylko muliło w głowie, hmmm no nie wiem poczekam jeszcze jak coś to pójdę znowu do doktora. Chociaż wczoraj pomyślałam sobie że skoro biorę tyle tabletek to muszę się dobrze czuć :)

Kala99, wiesz, najgorsze, że tak reaguję również na esci i citalopram oraz paroksetynę, więc z SSRI już wielkich nadziei nie wiążę. Na szczęście są inne leki, z których czasem warto skorzystać, jak np stabilizatory, neuroleptyki i inne leki przeciwdepresyjne.

Kala99, wiesz, najgorsze, że tak reaguję również na esci i citalopram oraz paroksetynę, więc z SSRI już wielkich nadziei nie wiążę. Na szczęście są inne leki, z których czasem warto skorzystać, jak np stabilizatory, neuroleptyki i inne leki przeciwdepresyjne.

ja na parogenie czulam sie najlepiej, uwazam ze to super mocny lek, a nie to co asertin taki lajt

kurde, moj lekarz przyjmuje tylko w piatki wiec bede musiala jeszcze poczekac zeby z nim pogadac o zmienie lekow.

najgorsze że jutro musze wracac do pracy, dzisiaj sobie wzielam urlop na zadanie ;/.

hmm w sumie to juz sama nie wiem jak sie czuje, w domu jest oczywiscie spoko, ale jak wyjde na ulice do ludzi to juz niepokoj, spocone dlonie i stopy i zawroty glowy i paraliz, oczywiscie trwa to okolo pol godziny i potem jakby nigdy nic...

moze bierzecie jakis suplement doraźnie przy asertinie?

ja na parogenie czulam sie najlepiej, uwazam ze to super mocny lek, a nie to co asertin taki lajt

w depresji Ci pomógł czy na stany lękowe?

sertralina to nie żaden light .

Nie wiem skąd to przekonanie ... paro nie na wszystkich dobrze działa . Jak potrzeba p/lękowego i nie usypiającego sertra dobra i nigdy nie napisze ,że to lajtowy lek . Coaxil ... to jest lajcik

Tez sie nie zgadzam z tym ze sertralina nie jest lajtowa, uboki mi takie przywalilla ze szok, mysle ze gdybym je przetrwal to dzialanie moglo by byc dobre, ale zawsze warto miec jakis lek awaryjnie, paro jest przereklamowana

Jeśli chodzi o czystą siłę serotoninową to paro rzeczywiście jest mocniejsza. Ale nie przekłada się to na mocniejsze działanie przeciwdepresyjne bo sertralina jest ogólnie lepiej oceniana i przez lekarzy i przez pacjentów (np. wg. opinii i ocen w necie).

Jednak ta większa siła serotoninowa paroksetyny może się u niektórych przełożyć na większą skuteczność przeciwlękową i przeciwZOKową, a dopamina z sertraliny może działać wręcz przeciwnie - u pewnych osób nasilać lęk i kolidować z działaniem przeciw ZOKom.

Sertralina to lajcik w porównaniu do Klomipraminy,stabilizatorów nastroju i neuroleptyków.Zresztą każdy SSRI przy nich to lajcik więc tu nie ma znaczenia