Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Białystok]


baraqs

Rekomendowane odpowiedzi

To i ja napiszę swoje odczucia. Leczę się w Menadrze, najpierw u dr Chmielewskiej, mieszane mam odczucia, zdiagnozowała u mnie depresję, przypisała najpierw Elicea, nic nie dało więc Wenlafaksyne no i jako tako pomogło. Potem każda kolejna wizyta to było jej pytanie CO ROBIMY, czy chce przedłużyć receptę, zwiększyć dawkę leku. No i wysyłała mnie na do psychologa. W końcu poszedłem trafiłem do Sebastiana (?), było tragicznie, przyszedłem i kazał mi MÓWIĆ jaki mam problem, szło mi to topornie, zachowywał się jakby mu w ogóle nie zależało i tylko przeszkadzałem mu. Wysłał mnie na terapię grupową na która nie poszedłem bo pracowałem na umowę zlecenie u nie mogłem zrezygnować z pracy a L4 nic nie dałoby. Teraz na zastępstwie jest dr Marek i u niego jest mi lepiej, trochę podrążył temat, wypisał Fluanxol na lęki i pomaga, ostatnio wypisał mi Depakine Chrono 300 i zdiagnozował CHAD. Dopiero zacząłem brać, na początku nieco pomogło jednak już wszystko wróciło do "normy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadie wydaje mi się, że po prostu doszło między wami do lekkiego nieporozumienia. Psycholodzy, czy też lekarze często pytają czy pracujemy i jaka jest nasza sytuacja finansowo z takiego powodu, że terapia trwa długo i nie każdy poradzi sobie z takim obciążeniem finansowym. I temu też zaproponowała terapię z NFZ, bo ona jest darmowa i często do tego samego psychologa, czy też lekarza można pójść prywatnie, ale też za darmo. Ta pani psychologa naprawdę nie chciała źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chodzę do dr Zwetler, na Leszczynowej, w sumie mogę polecić, chyba najlepszy chyba psychiatra z jakim miałam do tej pory do czynienia, chodziłam tylko na NFZ.

 

Teraz ja mam pytanie: czy ktoś wie, ile bierze za sesję Anna Zawistowska?

 

-- 18 lis 2014, 00:45 --

 

P.S. spotkałabym się w sumie z kimś z Białego, kto tak jak ja ma problemy lękowe w kontaktach z ludźmi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy realne jest zapisać się gdzieś do psychologa na NFZ choćby na kilka wizyt. Muszę z kimś pogadać ,a terapia grupowa mi nie pomaga. Na Leszczynowej jestem zapisany ale jest kolejka, czy wiecie coś może gdzie można szybciej się zapisać i nie czekać w długich kolejkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boogyman,

możesz próbować w ośrodkach interwencji kryzysowej, np na Włókienniczej, ewentualnie w na Sukiennej w ośrodku leczenia osób uzależnionych i współuzależnionych

 

Dzięki za odpowiedź. Czy to ośrodki które pomagają dla osób uzależnionych czy też prowadzą terapię indywidualną dla osób z problememm depresji , nerwicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boogyman,

możesz próbować w ośrodkach interwencji kryzysowej, np na Włókienniczej, ewentualnie w na Sukiennej w ośrodku leczenia osób uzależnionych i współuzależnionych

 

Dzięki za odpowiedź. Czy to ośrodki które pomagają dla osób uzależnionych czy też prowadzą terapię indywidualną dla osób z problememm depresji , nerwicy?

 

tego do końca nie wiem, ale zawsze można zadzwonić i zapytać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tych ośrodkach nie prowadzą terapii indywidualnych.

Jeżeli ktoś chce próbować to :

1.Leszczynowa- kolejka na min. rok

2.Młynowa- terminy luty 2014

3.Ciołkowskiego - nie prowadzą dłuższych terapii max. kilka spotkań

4.Kujawska- 3 spotkania i później długa kolejka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Pierwszy raz piszę na forum, ale już sobie nie daje rady... cierpię na nerwicę lękową stwierdzona i leczona w 2009 roku. Obecnie nie przyjmuje leków bo po łykaniu seroxatu (dwukrotne leczenie z przerwą 2-3 lat bo był spokój) strasznie tyłam. Chyba dojrzałam do tego aby udać się do lekarza bo już mam dość moich wymysłów, dodam że niedawno przeprowadziłam się do Białego i nie mam zielonego pojęcia do kogo się zgłosić.

Moja cudowna nerwica po etapach zawałowo-duszonicowych że tak to ujmę w tym wcieleniu (ataku) obrała sobie układ pokarmowy gdzie ja już praktycznie normalnie nie funkcjonuje bo mega to utrudnia życie... ;( Oczywiście skierowanie do gastro już leży w domu...

Proszę Was o radę do kogo się udać.

Pozdrawiam :bezradny: Kaś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

mam 2 pytania dla osób które uszęszczają/uczęszczały do Meandry.

 

Sprawa w moim przypadku wygląda tak: od 2 miesięcy chodzę do Meandry. Najpierw trafiłam do psychiatry - doktora Szreniawskiego. Mimo, że wydaje mi się,że chodzi się do niego zazwyczaj tylko na pierwszą wizytę (przynajmniej tak zrozumiałam to co mówiła mi terapeutka) regularnie do niego uczęszczam, przepisuje mi leki, pyta jak się czuje itd. Czekam teraz na terapię w ośrodku dziennym. I tu sprawy mają się tak:

po 1: terapeutka kazała mi pójść na "konsultacje" do drugiego psychiatry - doktor Chmielewskiej, ponieważ to ona zajmuje się grupą. Konsultacje - spoko, lecz terapeutka dała mi do zrozumienia,że jeżeli chcę chodzić na grupę, to doktor Chmielewska ma być moim docelowym lekarzem. i tu występuje mój bunt - świetnie dogaduje się z doktorem Szreniawskim, bez żadnych oporów mówie mu o moich problemach, o tym co się dzieje, po prostu czuje, że mnie rozumie. Do tego nic mi nie wspominał o tym,że mam znienić lekarza i nie mogę do niego więcej chodzić, zawsze mi mówi tylko kiedy mam przyjść na następną wizytę. Może mi ktoś rozjaśnić jak to wszystko wygląda? Czy faktycznie muszę zmieniać lekarza? Czy ktoś jeszcze chodzi do dok. Szreniawskiego na stałe wizyty w Meandrze?

sprawa 2: Terapeutka. Trafiłam na p. Anna Wałejsze, ktoś do niej chodził,jakieś opinie? Bo mi ona KOMPLETNIE nie pasuje. Wiecznie ma skrzywioną minę, jakby jej się nic nie podobało i nie ma między nami żadnej nici porozumienia. Mało tego, na pierwszym spotkaniu dała mi do zrozumienia ze moje problemy trochę ją przerastają. Kompletnie nie rozumie tego z czym przychodzę, i ta jej mimika sprawia, że w ogóle odechciewa mi się o czymkolwiek opowiadać... czy ktoś może do niej chodził,powie mi jak to wyglądało u was? Mi się wydaje, że rozmowa z nią kompletnie mi nie pomoże, wręcz jestem już tego pewna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ;)

Potrzebuje waszej porady. Postanowiłam zrobić rok przerwy w studiach by uporządkować swoje życie. To bardzo mało czasu ,ale później nie wiem czy będę mieć do tego okazje. Chodzi o to ,że chciała bym pójść na terapię. Mam nerwicę i jestem DDA. Zapisałam się do przychodni na witosa ale tam na każdą wizytę czeka się miesiąc. I teraz pytanie do was. Czy dalej iść tym mozolnym trybem (na razie byłam u psychiatry na którego czekałam miesiąc i teraz czekam miesiąc na psychologa) czy poszukać czegoś gdzie inndziej i zapisać się na grupę? Co polecacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×