Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wypadanie włosów


Gość Angelika

Rekomendowane odpowiedzi

Temat mi wyskoczył akurat jak zebrałam dzisiaj rano ze szczotki jeden wielki kłak włosów. Mam posprawdzane wszystkie przyczyny fizjologiczne możliwego nadmiernego wypadania włosów, biorę suplementy, dbać o włosy odpowiednio, a te diabły lecą. Zacznę niedługo chyba na super glue przyklejać z powrotem do skalpu :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z wypadaniem włosów walczyłam ok roku czasu...stosowałam różne specyfiki...dopiero po zastosowani czegoś takiego jak ALPLIKOR PŁYN włosy przestały mi wypadać.lek ten jest na receptę-przepisał mi go dermatolog.podstawą także jest zrobienie badania krwi na tarczycę aby ją ewentualnie wykluczyć.POWODZENIA!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie rozniez od dluzszego czasu wlosy wypadaja,ba! Moglabym powiedziec,ze lysieje,bo normalnym wypadaniem tego raczej nie moge nazwac. Bylam u kilkunastu lekarzy, multum badan,ktore pokazaly,ze mam problemy hormonalne,ktore rozlegulowaly sie od chronicznego stresu. Lekarz zalecil pojscie do psychiatry,tak wiec zrobilam. Zostaly przepisane antyderesanty po 2 tyg zaywania ich wlosow lecialo jeszcze wiecej! Dodatkowo mialam inne objawy,ktore wstakzywaly na ppodwyzszonaa proolaktyne,zrobilam badania-bingo! Prolaktyne kilkanascie razy wieksza od normy. Psychiatra zmienil leki,ktore niby mialy nie podnosic prolaktyny,niestety one rowniez ja pdnosily. Mniej niz wczesniejsze,ale jednak,wystarczajaco,zeby tracic wlosy setkami! Pomimo,iz leki generalnie ppomagaly duzo(brak atakow paniki itd),ale postanowilam je odstawic. Nie chcialam ryzykowac,ze zostane w kooncu lysa:p

Wlosy dalej wypadaja,co prawda nie w takich ilosciach jak na lekach,ale jednak dalej sa wszedzie,tylko nie tam gdzie powinny byc-na glowie:p

Szczerze powiedziawszy to juz nie wiem co mam robic, odzywiam sie zdrowo,lykam suplementy, wcieram wszystkie mozliwe wcierki w glowe i nic nie ppomaga.

Czasami idzie sie zalamac,niedosc,ze juz ii tak sie czloowiek meczy z ta zasrana nerwica to jeszcze musiala zabrac cos co bylo najwiekszym atutem. Po moich bardzo gestych,pieknych wlosach nie ma sladu:)

 

 

No i ja mam chyba dokładnie to samo ://// nerwica zabrała włosy i wypadanie nie chce się zatrzymać

 

-- 01 paź 2014, 15:31 --

 

Ja z wypadaniem włosów walczyłam ok roku czasu...stosowałam różne specyfiki...dopiero po zastosowani czegoś takiego jak ALPLIKOR PŁYN włosy przestały mi wypadać.lek ten jest na receptę-przepisał mi go dermatolog.podstawą także jest zrobienie badania krwi na tarczycę aby ją ewentualnie wykluczyć.POWODZENIA!

 

 

Dzięki ale na mnie niestety ten płyn nie działał bo kiedyś już go stosowałam i nic :(

 

-- 01 paź 2014, 15:31 --

 

A czy ktoś w ogóle brał jakieś psychotropy, które zatrzymały wypadanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznę niedługo chyba na super glue przyklejać z powrotem do skalpu :mrgreen:

Hahaha:D ost,tez o tym myslalam. Jak bede na tyle zdesperowana to to zrobie. Przynajmniej bede miala pewnosc,ze mi wlos z glowy nie spadnie! :D

 

Monjaz- znam 2 dziewczyny,ktorym antydepresanty na wypadanie pomogly,tak wiec mozesz sprobowac,a noz widelec zahamuje . Czego z calego serca Ci zycze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznę niedługo chyba na super glue przyklejać z powrotem do skalpu :mrgreen:

Hahaha:D ost,tez o tym myslalam. Jak bede na tyle zdesperowana to to zrobie. Przynajmniej bede miala pewnosc,ze mi wlos z glowy nie spadnie! :D

 

Monjaz- znam 2 dziewczyny,ktorym antydepresanty na wypadanie pomogly,tak wiec mozesz sprobowac,a noz widelec zahamuje . Czego z calego serca Ci zycze :)

 

 

Dziękuję Ci bardzo...a czy możesz podać mi nazwy tych leków? Bo zanim u lekarza się coś dopasuje to daleka droga.....Bardzo bym Ci była wdziędzna gdybyś mi napisała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie włosy też tak bardzo wypadały, po kilkaset dziennie przez wiele wiele lat. I nie pomagały żadne preparaty.

Przestały mi wypadać gdzieś 2 lata temu w trakcie psychoterapii. Bo przyczyną wypadania były lęki które dzi ęki terapii mi się zmnijeszyły a włosy się zagęściły. Jednak nie mam już tak gęstych jak w młodości ale fryzjerka i tak bardzo się nimi zachwyca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inga_beta, Inga_beta,

 

Witam Panią,

 

chciałam zapytać na jaką psychoterapię Pani chodziła skoro pomogło. Ja już straciłam nadzieję, że cokolwiek mi odrośnie na głowie zwłaszcza po takim wypadaniu. A czy mogłaby mi Pani powiedzieć w jakim nurcie chodziła Pani na psychoterapię i do kogo (czy może Pani podać jakiś namiar do psychoterapeutki, u której się Pani leczyła)? Byłabym wdzięczna.

 

Pozdrawiam

 

-- 02 paź 2014, 13:48 --

 

Mnie włosy też tak bardzo wypadały, po kilkaset dziennie przez wiele wiele lat. I nie pomagały żadne preparaty.

Przestały mi wypadać gdzieś 2 lata temu w trakcie psychoterapii. Bo przyczyną wypadania były lęki które dzi ęki terapii mi się zmnijeszyły a włosy się zagęściły. Jednak nie mam już tak gęstych jak w młodości ale fryzjerka i tak bardzo się nimi zachwyca.

 

 

 

Witam Panią,

 

chciałam zapytać na jaką psychoterapię Pani chodziła skoro pomogło. Ja już straciłam nadzieję, że cokolwiek mi odrośnie na głowie zwłaszcza po takim wypadaniu. A czy mogłaby mi Pani powiedzieć w jakim nurcie chodziła Pani na psychoterapię i do kogo (czy może Pani podać jakiś namiar do psychoterapeutki, u której się Pani leczyła)? Byłabym wdzięczna.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpisałam na PW.

To wypadanie włosów było istnym koszmarem. Codziennie po obudzeniu najpierw liczyłam włosy wypadające, czyli wyciągałam z głowy i liczyłam ile. Zazwyczaj było koło 300 a po myciu to nawet z 500. I miałam okresy że wypadanie się zmnijeszało a potem znów zwiększało. Tak bardzo się bałam wyłysienia. Aż nie chce mi się wracać do tamtych wspomnień. Okropność.

 

-- 03 paź 2014, 07:43 --

 

Przy wypadaniu włosów może być pomocna witamina B. To witamina na nerwy która jest zużywana w duzych ilościach przy stresie a potem jej brakuje w organiźmie. Mnie w początkowym okresie troche pomagała na wypadanie i na tłuszczenie się.

Njalepiej jest ją zażywać w ziarnach słoencznika. Garść ziaren zalać wodą, namoczyć a potem płukać przez 2 dni do skiełkowania. Ja stosuję to stale bo mam ciągły brak tej witaminy, co się objawia m.in zapaleniem dziąseł. A kupuję na wagę bo wynosi to znacznie taniej niż nasiona przeznaczone do kiełkowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włosy wypadają mi gęsto i często. Wszystkie, czy to na głowie, czy na jajach, czy na nogach. Gdzie złapię i leciutko pociągnę tam wyrywam garściami. Nie potrzebowałbym nawet żadnego depilatora do depilacji, palce by wystarczyły. Do tego w wieku 22 lat zacząłem łysieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przejechałem ręką po głowie i poleciała "garść" włosów.. koledzy aż się przerazili, pytają co mi jest, ja na to "pewnie jakiś nowotwór".. Sam też bardzo się zasmuciłem tym faktem :( Zamiast być lepiej, jak to wszyscy mi mówią, co z każdym tygodniem dowiaduję się czegoś nowego, ciągle mam nowe objawy, nowe choroby.. Już nie mam nadziei :( Poproszę aby ktoś mnie dobił..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety zauwazylem, ze po fluoksetynie mam kolejny wspanialy prezent w postaci wypadania wlosow. Wspaniale wyglądam z pięknymi zakolami. SSRI sa po prostu bezbledne - wydaje ci sie, ze kastracja i tycie sa juz wystarczajaco uciazliwymi skutkami ubocznymi, tymczasem kazdy kolejny miesiac na tych specyfikach powoduje, ze odkrywasz kolejne przykre skutki brania leku. Za 10 lat okaze sie, ze polowe narzadow bede mial w stanie agonalnym i wtedy minie mit ssrajow, jakoby byly bezpieczniejsze niz TLPD albo antypsychotyki. szczerze to wam powiem, ze jesli ktos decyduje sie na SSRI tylko ze wzgledu na to, ze sa "bezpieczniejsze" i mniej obciazaja organizm niz trojpierscieniowce to starsznie bladzi. Jeden pies jaki antydepresant bierzesz - moze poza coaxilem- ingerencja w organizm jest tak duza, ze na pewno nie jest to dla niego zdrowe. Kazdy psychiatra za mowienie o tym, ze SSRI nie ma co sie bac, bo to LEKI NOWEJ GENERACJI, BEZPIECZNE DLA PACJENTOW powinien dostawac gonga na wejscia. A tak powaznie powinni oni odpowiadac prawnie za utajanie faktow oraz wprowadzanie pacjentow w blad. Wielu wowczas zrezygnowaloby z tej jakze latwej formy zarobku, jaka jest psychiatria (jedyna dziedzina medycyny, ktora nie leczy chorob).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×