Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

sinister, Świetny lek ;) Mi pomógł. Dziś nie biore wcale...ale nadal wmawiam sobiie choroby...chyba że nie wmawiam,a na serio tym razem to rak:( Matko ;(

Ja już miałam

-raka krtani

-raka żołądka, jelit

-raka kości

-raka tarczycy

-guza mózgu

-sm

-miastenie

-stożek rogówki

-raka piersi

-chłonniaka

Teraz wmawiam sobie raka ślinianek lub języka....matko a jak tym razem sobie nie wmawiam tylko na prawdę tak jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989 a po jakim czasie zaczął na Cibei działać? Bo ja dziś oprócz pobudzenia chwilowego po kilku godzinach od zażycia 2,5 mg nic nie czułem. Przed rozmową o pracę miałem rozmazany obraz, po rozmowie czułem się ocieżały bardzo. Nie wiem czy to nerwicowe, chyba tak, ale nadal wmawiam sobie raka zoladka ehhh mam nadzieje ze nic takie gastroskopia nie wykryje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich zmagajacych sie z hipochondria...ja takze jestem w jej posiadaniu...w chwili obecnej mam bolaca pache i podejrzewam najgorsze walcze juz z tym ok 2 tygodni lekarz juz zaliczony stwiedzil ze wezly nie sa powiekszone i wyniki krwibtakze ok ale oczywiscie brne w temat dalej nic mnie nie usokaja jestem w ciaglym leku wciaz dotykam obolale miejsce...czekam na zdjecie rtg barku i kregoslupa bo juz wczoraj zdazylam je wykonac...ja ztym zyc?a jezelintym razem moje teorie sa trafione?:(((((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sinister, Ja dostałam 5 a potem 10 działał juz p dwóch tygodniach o ile nie wcześniej.

Wiecie wyczówam zgrubienie w dnie jamy ustnej jestem pewna że to rak...Przykro mi najbardziej że w tak młodym wieku kiedy to mam małe dziecko...Boję się wizyty u lekarza...ale chyba mnie nie ominie..,cały czas wyje....;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989 to wtylko wytwór naszej chorej wyobraźni, ciężko mówić, że jest się zdrowym, ja się zaziębiłem i dziś miałem myśli o raku płuc (miałem rtg robione w kwietniu!i nic nie wyszło) , ale ciągle myślę o raku żołądka i będę myślał do gastroskopii 14 paździerka, nie wiem, ale ciągle mi to nie daje spokoju . A jest gorzej niż było bo nietrawiłem 2 lata niektórych pokarmów po mleku kawie itp tak mnie przeganiala w toelecie, że szkoda gadać bulgotaniew brzuchu, teraz doszła zgaga, nudności i i bole brzucha, a raczej uczucie ciagniecia jakby ktos mi palec wsadzil w zoladek i ciagnal, :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hey! znowu ja :) udało mi się uspokoić na jakiś czas, ale od kilku dni lęki wróciły... Byłam u okulisty, okazało się, że to widzenie jakby podwójne, jak to nazwał lekarz otoczka wokół przedmiotu/cień to astygmatyzm... co lepsze po wizycie przestało mi to przeszkadzać a wcześniej nie mogłam oglądać tv tak mi przeszkadzło :/

Jednak wróciły mi mrowienia... jakby cos po mnie chodziło w jednym miejscu... dziś z boku na łydce, wczoraj powieka. Jakoś miesiąc temu drgała mi powieka zaczęłam brać magnez i minęło, jednak zmniejszyłam dawkę może to dlatego. Bardzo boje się tych jakby mrowien... nigdy tego nie miałam... odrazu włączają mi sie myśli o sm ... po co ja czytałam tyle o tym i te fora ....... do tego od kilku dni strasznie boli mnie lewa łopatka, chwilami mrowi ehhh

Nie mam sił chwilami już :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sinister, To może być jelito drażliwe też tak miałam jakiś czas potem cudownie przeszło.

Ja nie wiem boje sie bo się naczytałam;( Najgorsze jest to cierpienie w raku....

 

-- 27 wrz 2014, 19:23 --

 

laveno, to co ty przeżywałam kilka miesięcy temu miałam podwójne widzenie które też najprawdopodobniej to zwykły astygmatyzm...okulistycznie wszystko ok. Ale wtedy to był koszmar mrowienia, podwójne widzenie (guz mózgu był wyklczony przez rezonans) wiec mowie aha na pewno sm, albo miastenia...potem ze stozek rogowki....naczytałam się forów i byłam pewna że to to ale to tylko nerwica...

Ale dzis to wrocilo jest mysle ze mam raka jamy ustnej;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć kochani.

 

Dawno nie pisałem, ale to nie oznacza, że już cudownie wyzdrowiałem. Wręcz przeciwnie :/ Od kilku dni jest bardzo źle, a dzisiaj to już kompletna masakra. Lęk, odrealnienie, kołatania serca, trudności w mówieniu i ogólny stan jak na jakimś haju.

Od ponad miesiąca biorę Oriven (wenyla) w dawce 75 mg na noc i kompletnie na mnie nie działa, a nawet śmiem zaryzykować stwierdzenie, że odkąd biorę antydepresanty, to moje samopoczucie jest jeszcze gorsze.

Schudłem, mimo że myślałem, że już nie mam z czego schudnąć (z kości na ości), dokuczają mi problemy gastryczne.

Mimo tego wszystkiego nie rezygnuję z terapii na oddziale dziennym leczenia nerwic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hipochondryczka777, ja jestem przekonany, że mam zainfekowany mózg toksynami :bezradny: Przypisuję sobie przyrost grzybów candida.

 

UUUUU to gruboooooo, jak to przebic?

 

 

Nie, to jednak pospolite :(

 

Posmiejcie się trochę, będzie Wam lżej, lepiej żartować niż chorować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja, już dobre kilka lat temu czerniaka sobie wkręciłem ...tak ,że wyciąłem sobie 3 znamiona ....no ale już przynajmniej mam spokój 8)

Ogólnie dużo wkrętów związanych z rakiem i tym ,że umrę niedługo .....ogólnie piekiełko w bani ,ale z drugiej strony to było coś co pchnęło mnie w poszukiwania informacji ad. zdrowia/życia do tego stopnia ,że w ogóle nie mam obaw o swoje zdrowie xd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979, nie do konca. Ludzie sie zle dzisiaj odzywiaja, widac to po skorze, wlosach itd. No ale to jest przesadzone wg mnie.

 

Jak ktos z Was sie boi tego to moze rzeczywiscie kupcie ziola, zrobcie kuracje. Tylko to jest troche bez sensu. Bo to nie jest choroba, ktoora mozna zdiagnozowac, mozna sie czuc cale zycie chorym. Odpornosc fizyczna tez jest w naszych myslach... pozytywnych.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No na jednym forum tak mi zaczeli wkrecac, ze to candida, potem ze pasozyty, ze lamblie, ze tylko sie czulem od tego gorzej zrobilem posiewm kalu na candide i nic nie wyszlo!, candida faktyczne w skrajnie wyniszczonym organizmie po dlugiej antybiotykoterapii moze wystepowac, ale to przy powaznych inazyjnych chorobac, a nie ze sle sie czuje psychicznie fizycznie to napewno cancida - bo takie tez rzeczy przerabialem. Dzis czuje sie dziwnie, nudnosci mam, ale ponoc przy mozorainie i chorobie refluksowej tak moze byc, jutro na 18 mam usg cykam sie, bo gastroskopia dopiero na 14 paz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wyniszczony organizm strasznie. Ostatnio na terapii mieliśmy spotkanie z dietetyczką i ona przyniosła taki przyrząd do zmierzenia zawartości tłuszczu, mięśni itd. w organizmie. Nie dość, że schudłem jeszcze bardziej (ważę 49 kg! nigdy nie było tak fatalnie), to jeszcze przyrząd nie był w stanie pokazać mi ile mam zawartości tłuszczu w organizmie, bo po prostu jest go zbyt mało. Będę miał jeszcze raz spotkanie z tą dietetyczką i będzie robiła mi pomiary na bardziej dokładnym sprzęcie.

 

Dlaczego uważam, że mój problem nie jest tylko natury psychicznej? Świadczą o tym chociażby objawy, których nijak nie można sobie wymyślić, a jest to między innymi: powiększone węzły chłonne od ponad roku (jeden duży pod pachą), niska temperatura ciała, napadowe gorączki, niedokrwistość spowodowana niedoborem żelaza (mimo, że uzupełnię żelazo, to zaraz znowu zaczyna spadać, a znikąd nie krwawię), eozynofilia od przeszło 3 lat.

 

Zauważyłem też pewną zależność. Gdy jest naprawdę źle z moim samopoczuciem, to mój organizm tak jakby próbował się oczyścić. Wtedy wyskakuje mi pełno pryszczy na głowie, plecach i klatce piersiowej.

 

Mam już dość tego wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram się robić co tylko mogę. Nie jem "śmieciowego" jedzenia, ograniczyłem spożywanie cukru w każdej postaci, staram się odżywiać zdrowo. Niestety sytuacja materialna nie pozwala mi na stosowanie jakiejś konkretnej diety wzbogaconej w suplementy.

Gdybym miał potwierdzone, że to moje złe samopoczucie jest efektem jakiejś tam candidy, to z pewnością pozwoliłoby mi na jakieś konkretne działania w celu wytępienia grzyba (chodzi mi o takie działania jak pożyczka pieniędzy od znajomych). Tak to nie mam pewności, że to rzeczywiście jest to, więc zaciąganie pożyczek jest w tym stanie nie na miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×