Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leki nasenne.Wątek zbiorczy.


adelkowska

Rekomendowane odpowiedzi

Dr Michał Skalski http://www.nabezsennosc.pl/audycje-dr-skalski sporo audycji poświęcił zaburzeniom snu - jest specjalistą w tej dziedzinie. Warto zwrócić uwagę, że godzina snu- godzinie nie równa. W ciągu 4 do 4,5 godz. snu mamy zapewnione 90% potrzeby biologicznej snu. Im więc sen trwa dłużej, tym jest mniej "wartościowy"- nie mowa tu oczywiscie o anginie, zapaleniu płuc itp. - w czasie choroby somatycznej śpimy zawsze dłużej. I jeśłi ktoś przespał 7 godzin a nie jest po nim wypoczęty- to nie w długości snu należy szukać przyczyn jego problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeprosiłam się z depakiną. Ostatnio nic mi nie pomagało na sen, żadne nasenne, żaden mirtor, nic. Jedynie benzo, ale to i tak po wielkim zmęczeniu, ale przecież nie mogę codziennie benzo brać. I przypomniało mi się o depakinie, chyba jej potrzebuję, wzięłam ją wczoraj na noc, zasnęłam od razu i dzisiaj nie czuję się już tak nakręcona i zmęczona. Chyba będę musiała ją brać, mimo że tak bardzo nie chciałam i tłumaczyłam lekarce, że nie potrzebuję. Ale chyba lepiej się czuję z nią, niż bez niej.

Przez ostatnie tygodnie nawet intensywna praca 20 godz. na dobę nie męczyła mnie w takim stopniu, żeby zasnąć, nakręcenie było zbyt silne. Ale prawdę mówiąc, jestem już tym stanem wykończona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeprosiłam się z depakiną. Ostatnio nic mi nie pomagało na sen [...] Przez ostatnie tygodnie nawet intensywna praca 20 godz. na dobę

Intensywna praca 20 godz. na dobę? Przecież to krańcowo wzmożona ChAD. Ratuj się normotymikami i kwetiapiną- to są leki dla Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tę depakinę przywróciłam na własną rękę, bo lekarka mi ją ostatnio po tygodniu odstawiła, bo stwierdziła, że to nie jest choroba, tylko mam tak naturalnie, więc się z nią zgodziłam. Ale nawet jeśli mam tak naturalnie, to jestem już wykończona tą pracą po 20 godz. na dobę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od ok 10 lat,od kiedy się lecze :( . Bezsenność towarzyszyła mi od kiedy tylko pamiętam.Bralam mianseryne/mirtazapine,oba leki bardzo dobre na sen,ale to cholerne tycie i ciągły głód jest nie do zniesienia na dluzsza metę :/ Ketrel to samo,wielkie żarcie :( Trittico na sen działa nieźle,ale strasznie bolała mnie glowa po nim,zawroty głowy,senność w ciągu dnia.

Czasem biorę zolpidem,ale uważam,żeby się nie wpakować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę codziennie leki na sen ,bez nich w ogóle bym nie spala.Miansa super działała.Mirte brałam krótko,bo miałam obrzęki po niej przez zatrzymanie wody w organizmie i ciężko się po niej wstawalo,senność w ciągu dnia.Mirta silniejsza nasennie od miansy,ale za to większe uboki po mircie.Trittico brałam mala dawkę tylko 25mg ,też dość krótko,uboki ,jak pisałam w poprzednim poscie.Do trazodonu brałam jeszcze inne leki,spalam,ale nie wiem,do końca czy to działał trittico,czy to była zasluga tych innych leków branych łącznie z nim.Obecnie niestety jestem na zolpidemie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1, U mnie po mircie senność nie minela,brałam jakieś 3 miechy.Po miansie senność w dzień faktycznie z czasem mija.Mam jeszcze anoreksję,wiec bardzo ciężko dobrać mi lek,bo za nic w świecie nie chce przytyć :( Po zolpie w dzień funkcjonuje normalnie i nie tyje po nim.Doxepine brałam,ale powodowała duże problemy z pamięcią,dziwne,bo nie miałam tak po żadnym innym leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, czy sa jakieś leki które pomogą mi rano wstać? To, co się ze mną dzieje, to jest jakaś tragedia... Zasypiam ok. 1 w nocy (nie potrafię wcześniej, bo nie jestem zmęczona), wstaję po 10 i to ledwo ledwo bo nawet o 10 czuję się nieziemsko zmęczona, niewyspana:( W pracy jestem koło 11-12, czyli siedzę w pracy do 20... Efekt: dzień rozjeb..., nie ma mowy wtedy o sporcie, aktywnościach, hobby, a myślę że może pomógłoby mi to wyrwać się z tego sennego, bezsensownego życia...

Mam tak od około roku...

Czasem epizody bezsennych nocy, to dopiero depresyjnie na mnie działa, cała noc na myślenie:(

Doplątała się depresja, ale powiedzmy że już mi ciut przeszła. Został problem z tym snem :(

 

5HTP/magnez/omega3 biorę od pewnego czasu, nie ma absolutnie żadnej różnicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cognacz opisu wynika ,że bierzesz htp?tylko?a o której godzinie go bierzesz?może za późno?kolejną sprawą jest to ,że stanowczo za długo spisz.Czemu mówisz ,że nie ma możliwości uprawiania sportu?możesz przed pracą lub po a co z weekendami?w dzień zawsze pracujesz w takich godzinach?

na pobidzenie jest żen szen,różeniec górski,kawaPoczytaj sobie o higienie snu.Zacznij też chodzic o stałej godzinie spać i rano wstawać np.o 7.

Zrób sobie badania tsh,anty tpo,any tg,morfologie,glukoze,mocz,magnez,potas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cognacz opisu wynika ,że bierzesz htp?tylko?a o której godzinie go bierzesz?może za późno?kolejną sprawą jest to ,że stanowczo za długo spisz.Czemu mówisz ,że nie ma możliwości uprawiania sportu?możesz przed pracą lub po a co z weekendami?w dzień zawsze pracujesz w takich godzinach?

 

5HTP biorę tuż przed snem czyli ok północy, ale jak mówię, nie widzę żadnych różnic, ani na + ani na -. Pracuję w takich godzinach, o jakich przyjdę, a że przychodzę o 12 bo śpię do 10 to potem siedzę do 20 (8 godzin musi być), a wtedy już strach po osiedlu się szwendać, by biegać itp. Weekend też przymulam w domu, ciężko mi się wziąć i wyjść.

 

Zacznij też chodzic o stałej godzinie spać i rano wstawać np.o 7.

Gdybym tak potrafiła, to nie pisałabym tu :D Często w nocy nie mogę zasnąć, a potem wstaję o 14 (weekendami).

 

na pobidzenie jest żen szen,różeniec górski,kawaPoczytaj sobie o higienie snu.

chyba kupię ten żeń szeń bo kawą już < rzygam >, piję codziennie w pracy bo po niej minimalnie czuję się lepiej psychicznie.

 

Zrób sobie badania tsh,anty tpo,any tg,morfologie,glukoze,mocz,magnez,potas

dzięki,zapiszę sobie i chyba faktycznie zrobię takie badania... Tylko że już miałam raz iść na badania krwi, przez miesiąc usiłowałam wstać na tę 7 (wtedy czynne laboratorium), oczywiscie sie nie udalo, a skierowanie chyba wygasa po miesiącu:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie musisz iść na badania o 7 ja chodze o 11 tylko ,że wtedy musze być na czczo.Niema u ciebie aerobiku,jogi czy siłowni otwartej do późna.Jak dla mnie za późno bierzesz lek,za późno chodzisz spać i za długo śpisz.Rozregulowałaś sobie rytm dobowy.Poczytaj o higienie snu.Skoro ten lek ci nie pomaga to go odstaw.Poza tym bierzesz magnez a może sie okazać ,że wcale nie masz niedoboru.Korzystaj też ze słonka min.20min aby dostarczyć organizmowi wit.D

Idz do dobrego zielarza.Chciałabym tyle spać co ty ,mnie sie często zdarza nie spac wcale :evil: Co do kawy zdrowsza jest zielona.Może kup sobie najpierw ziółko do zaparzania różeniec górski.

 

Badania sobie zrób jeśli wszystko wyjdzie ok to idz do psychologa, gdzieś leży przyczyna :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, czy sa jakieś leki które pomogą mi rano wstać? To, co się ze mną dzieje, to jest jakaś tragedia... Zasypiam ok. 1 w nocy (nie potrafię wcześniej, bo nie jestem zmęczona), wstaję po 10 i to ledwo ledwo bo nawet o 10 czuję się nieziemsko zmęczona, niewyspana:( W pracy jestem koło 11-12, czyli siedzę w pracy do 20... Efekt: dzień rozjeb..., nie ma mowy wtedy o sporcie, aktywnościach, hobby, a myślę że może pomógłoby mi to wyrwać się z tego sennego, bezsensownego życia...

Mam tak od około roku...

Czasem epizody bezsennych nocy, to dopiero depresyjnie na mnie działa, cała noc na myślenie:(

Doplątała się depresja, ale powiedzmy że już mi ciut przeszła. Został problem z tym snem :(

 

5HTP/magnez/omega3 biorę od pewnego czasu, nie ma absolutnie żadnej różnicy.

 

Moim zdaniem za długo jesteś w łóżku i być może za późno bierzesz leki.

Ja kwetiapinę+chlorprothixen+mianserynę biorę o 19-19.30. Jak nie czuję potrzeby snu lub się obżeram landrynkami (jest to nie do pohamowania gdy sen nie przychodzi) to dorzucam estazolam lub zolpidem pół tabletki. Nigdy nie jestem w łózku więcej niż 8 godzin. Byłem ostatnio w górach w schroniskach tatrzańskich - tam się idzie spać z kurami ok. 20 i wstaje o 5, czasem wczesniej (chodzi się z czołówkami na głowie, aby nie "rozdeptać" śpiących jeszcze na podłodze. O 5.45 wymarsz w gory. Po 12 godzinach chodzenia w górach umycie się, coś do zjedzenia i do łóżka- bo nogi odpadają. Dla mnie 6 dni w takich warunkach sprawia, że sen jest extra- na tyle, że mogliby mnie niemal wynieść z łóżka a bym się nie obudził. Niestety, w górach nie mieszkam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×