Skocz do zawartości
Nerwica.com

Prozac


inc

Rekomendowane odpowiedzi

Czemu wycofali Prozac z rynku ?

 

Ja wlasnie chcialbym go nabyc bo mam depresje z nawrotami od 8 lat i postanowilem cos wziasc a slyszalem wiele dobrych opini

 

Znalazlem to w necie gdzies

 

Nazwy handlowe: Prozac, Deprexetin, Bioxetin, Seronil, Fluoxetin, Fluoksetyna, Salipax, Fluctin, Apo-Flox, Andepin, Deprenon, Fluctine, Fluval, Sarafem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prozacu juz nie ma w Polsce jako takiego, ja wlasnie dostalam jego zamiennik, czyli Deprexetin, dzialanie to samo, tylko nazwa inna, wszystko opiera sie na fluoksetynie i wychwycie zwrotnym serotoniny.

 

Nie wiem, dlaczego pod taka nazwa zostal wycofany, ale chyba nie nazwa najwazniejsza, a dzialanie i jego odpowiedniki sa rownie dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od 2 dni biorę seronil.Pierwszego dnia jakaś euforia i pobudzenie, ale potem spokój.

Nie widzę poprawy nastroju, ale mogę się dużo uczyć.Mam zdecydowanie poprawioną koncentrację. A jednocześnie w nocy śpię spokojnie ( nie wybudza mnie a to też jest ważne).Rano wstaję rześka.

Z drugiej strony czuję jak emocje sa lekko przygłuszone.Przeżyłam tragedię rok temu i wszystko co się z tym wiązało sprawiało mi ból.

Teraz na seronilu jestem zdystansowana.Ale skoro nie ma euforii to sie chyba nie uzależnię. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś tam działa już pewnie. Wpływ na nastrój zacznie się później :) Choć nastrój czasami może się poprawić od samego pobudzenie które można poczuć już na początku :)

 

Za kilka tygodni wszystko się ureguluje i będzie nastój się poprawiał. :)

 

Juka - przygłuszenie emocji można poczuć naprawdę bardzo szybko. Szczególnie po jednorazowej dużej dawce. A może organizm Zuzy tak odebrał tą pierwszą tabletkę. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź.

Słuchajcie biore go juz dwa tygodnie i mam problemy ze snem. Tzn wybudzam sie w środku nocy, serce mi wali.Póżniej cały dzień chodze niewyspana.

Poza tym jestem tak zrelaksowana że przestałam się uczyc......bo po co. Luzik.

 

No i się zastanawiam.Co dalej.

Może zadzwonić do lekarza.

Biorę 20 mg/ na dzień.

 

A swoją drogą emocje są naprawdę wygłuszone, wyciszone. Mąż mówi że "taka spokojna" jestem.Wcześniej byle co wyprowadzało mnie z równowagi.Tylko mam wrażenie że za bardzo chodzę zrelaksowana, bo odłożyłam robotę, naukę.Hm.A właśnie w tym celu dostałam seronil..........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałam fluoksetynkę 6 miesięcy, ogólny luz, pogoda ducha, nigdzie mi się nie śpieszyło a jednak wszystko robiłam na czas:-)

Zostało mi po nim bardzo dużo nawyków - przestałam się stresować wieloma nieistotnymi sprawami które wczesniej spędzały mi sen z powiek.

Po 6 miesiącach brania - ponad pół roku całkowitego spokoju, teraz coś mnie dopadło ale to pikuś przy tym z czego wyciągneła mnie fluoksetyna czyli prozac/seronil.depreksetin itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to, że seronil 20 jest w kapsułkach to można by je próbować łamać na pół :)

 

W sumie co 2 dzień to nie tak źle. Chlorowodorek fluoksetyny (czyli to co jest zawarte w seronilu) ma czas półtrwania 2-7 dni. A jego metabolit norfluoksetyna 7 do 9 dni. Czyli jak bierzesz co drugi dzień, to nie jest tak, że co drugi dzień jesteś na seronilu a co drugi nie. W najgorszym wypadku po 2 dniach od wzięcia masz tylko połowę jego stężenia w sobie. To już da się odczuć. U wielu osób nie ma żadnej zauważalnej różnicy. Zależy od osoby.

 

Ja akurat też jak nie wziąłem tabletki to od razu to czułem.

Ale jak lepiej jest Tobie w dni gdy bierzesz to może faktycznie przy następnej wizycie poproś o 10mg tabletki. Tylko z góry muszę powiedzieć, że w przypadku seronilu drożej wychodzą - bo nie są 2 razy tańsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowa na tym forum...trafiłam tu bo wyszukiwalam info o prozacu(fluoksetynie) ,nie chce nikogo straszyc ale oto co znalazlam na ten temat:

Forum Psychologiczne Humanitas

Help

Search

Members

Calendar

 

Welcome Guest ( Log In | Register )

Forum Psychologiczne Humanitas > Forum Psychologiczne > Rozmowy o psychologii

zasady

 

Miejsce na bardziej teoretyczne rozmowy o tematyce psychologicznej i ewentualnie na udzielanie konkretnych rad - ale tylko gdy dana osoba prosi o rady____________________ Zglos anonimowo pornografie dziecieca: http://dyżurnet.pl2 Pages < 1 2

MMPI, Test osobowosci Options

Guest_protestantka_* Nov 24 2003, 05:48 AM

Post #16

 

 

 

 

 

Goscie

 

 

 

 

 

Jutro napisze (tj. jak sie wyspie), bo dzisiaj zasypiam; nawet mi sie nie chce zalogowac. OK?

 

 

 

Guest_protestantka_* Nov 25 2003, 12:54 AM

Post #17

 

 

 

 

 

Goscie

 

 

 

 

 

No to opowiadam, Piotrze.

 

Chodzi o antydepresanty koncernu Glaxo, z prozakiem na czele. Niestety, po pierwszych skandalach wokol prozacu zaczal on sie pojawiac pod innymi nazwami w roznych krajach, w UK min. jako seroxat - sklad chemiczny ten sam.

 

Jest to lek cholernie niebezpieczny i nie powinien byc przepisywany (w UK i USA juz jest zakaz), ani przez interniste, ani przez psychologa. Prawo jego wypisania ma tylko psychiatra i to nie kazdy i nie przed przeprowadzeniem szeregu badan.

 

Prawdopodobnie te leki sa pomocne przy depresji klinicznej (de facto to stadium stupora katatonicznego) , jesli tak sie to po polsku nazywa (clinical depression) i sa wzglednie bezpieczne przy leczeniu szpitalnym - bo pacjent jest (lub przynajmniej powinien byc) na oku., pod stala obserwacja personelu. Niestety, prozac w lapach internisty (lub w amatorskiej autoterapii) to - wlasnie - ruska ruletka. Dlaczego? Ano dlatego, ze i pacjent, i internista nie jest w stanie depresji zdiagnozowac i za to schorzenie psychiczne brane sa bardzo czesto, stanowczo za czesto, takie dosc powszechne rzeczy jak obnizenie nastroju czy roznego typu socjofobie, to co POTOCZNIE nazywa sie depresja. A takze, jak w przypadku mego Leo, zaleczona czy jeszcze nie wyleczona paranoja. I w tych przypadkach ta grupa lekow dziala dokladnie na odwrot lub jeszcze gorzej: w socjofobiach i obnizeniu nastroju wzmaga ciagotki samobojcze i do samookaleczen, w paranoi - agresje, owocujaca w najbardziej skrajnych przypadkach mordem zbiorowym czy samobojstwem zwielokrotnionym.

Zdarza sie to dosc regulatnie od 10 lat i od 10 lat koncern Glaxo staje ze swa "pigulka szczescia" przed sadem i zapadaja wyroki skazujace: bledne diagnozy, blednymi diagnozami, ale Glaxo winna jest braku ostrzezen, ze lek nie powinien byc podawany przez nie-psychiatre i ze w przypadkach, o ktorych wyzej, jego zazycie moze byc tragiczne (ludzie dostaja hopla czasem juz po 2-3 tabletkach).

Nie mam nastroju, by wam opowiadac wszystkie makabryczne skutki tego leku, ale - przykladowo - amerykanski dziadek (z ukryta paranoja) po jakis 2 dniach na prozacu wystrzelal cala swoja rodzina lacznie z kilku miesieczna wnuczka i sam popelnil samobojstwo. Ocalal ziec, bo byl w pracy. Angielska dama na prozacu chciala zamordowac wlasna corke. Angielski gentleman usilowal udusic poduszka zone i tylko dorosla corka w ostatniej chwili matke ocalila - dobrze, ze dziewczyna byla dorodna, bo i jej przyszlo z ojcem o zycie walczyc. A przed prozakiem byl to ponoc fantastyczny gosc. Nb. choc obylo sie tu bez rozwodu (co swiadczy, ze to byla niezla para), to jednak cos sie w zwiazku zalamalo - zaufanie. I zona przeniosla sie do osobnej sypialni. Co sie kobiecie dziwic - trauma. Powiem wiecej: Leo niby nie chcial mnie zabic (albo ja mam czujny sen, by na czas wyniesc sie z lozka), ale chcial ze mna walczyc, bo bral mnie za jakiegos swego wroga jeszcze z wojska: mial koszmary senne, z ktorych dobry kwadrans nie mogl sie obudzic i z otwartymi oczami walczyl z tymi koszmarami. Szczesliwie, ja juz wtedy wiedzialam o prozacu i - gdy to sie powtorzylo - wykopalam Leo od internisty do psychiatry. I wtedy sie okazalo, ze Leo seroxat to to samo... Pod inna nazwa, gdy w UK przepisywanie prozacu ograniczono.

A jesli chodzi o rozne socjofobie (w tym traumy z dziecinstwa i ich skutki oraz o fobie szkolna), to pasiono tym swinstwem (seroxat) brytyjskie dzieciaki, z ktorych - po przebadaniu - okazalo sie, ze tylko3% ma prawdziwa depresje. I to sa przypadki najbardziej tragiczne, bo te kilkunastolatki sie ciely, probowaly popelnic samobojstwo, niektorym sie to nawet udalo, a wsztstkie wpadaly w jeszcze glebszy dol. I - po kolejnych procesach - jest co jest: zakaz podawania lekow z tej grupy ponizej 18 roku zycia.. Pozostalo jeszcze zwalczyc wypisywanie tych prozakowych antydepresantow przez internistow w przypadku doroslych, ale do tego potrzebne sa procesy, w tym i nasz.

Czemu Glaxo sie tak broni, choc przegrywa? Czemu - skazane na ograniczenia przy jednym leku - wypuszcza nastepny o tym samym skladzie, ale pod inna nazwa i moze z innym barwnikiem? Bo "prawdziwa" depresja jest o wiele, wiele rzadsza nizli socjofobie i obnizenia nastrojow i zbyt tego leku by Glaxo bardzo, bardzo spadl! Przy okazji wyszly kurewskie historie jak oplacanie przez Glaxo niby powaznej prasy, by o pewnych rzeczach milczala, czy - dla odmiany - korumpowanie panstwowych komisji lekow, by "nie poznaly", ze to stary towar (prozac) pod nowa nazwa (seroxat i inne) etc.etc.

 

 

 

Co sądzicie na ten temat?Dodam ze mam ja brac rowniez ,no ale boje sie po przeczytaniu tego wszystkiego...wspólne cechy brania fluo ,z tego co widze to:-kłopoty z zasnieciem-agresywnosc-wypadanie włosow-kołatanie serca-mdłosci i zawroty głowy-spadek wagi :smile: -powrot depresjhi po zakonczeniu leczenia,lub myśli samobójcze ....prosze piszcie co uwazacie na ten temat :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×