Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie mam fobii społecznej jako oddzielnej jednostki. U mnie fobię wywołuje ogólny stan psychiki. Jestem w słabej kondycji psychicznej to i z ludźmi nie chcę się spotykać. Dodatkowo aktualnie nie pracuję i zawsze jest problem gdy pada pytanie: "co robisz na co dzień". Podejrzewam, że gdybym poczuł wewnętrzną siłę, pierwszą oznaką by było wyjście do ludzi. Chodzenie na randki, czy zapisanie się do jakiegoś klubu hobbystycznego gdzie są ludzie.

 

A z rad jakie mógłbym dać to warto po prostu nie przejmować się tak co pomyślą inni. Niestety nie jest to łatwe, bo człowiek ma wbudowany mechanizm, żeby dostawać informacje zwrotne od innych. Sam nie wiem, chyba jednak nie powinienem radzić jako odludek. Niektórzy mają po prostu to coś i stają się popularni w swoim środowisku. Nawet na Facebooku widać, że jedni dostają kupę lajków, a inni choćby wrzucili wzór chemiczny lekarstwa na raka to zostają zignorowani.

 

Mi już nawet nie chodzi o popularność i gwiazdorzenie, ale żeby ktoś mnie raz na jakiś czas odwiedził, zadzwonił, czy zagadał. Chyba jestem zbyt nudny i mało przebojowy. No cóż, taki mój los od tych 8 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś obudził mnie telefon. To na pewno ktoś w sprawie pracy a ja oczywiście przez moją fobię nie odebrałam... Gdy mam rozmawiać przez telefon czuję taki stres, jakbym co najmniej miała za chwilę wystąpienie publiczne...

Ooo, mam podobnie. Przez jakieś dwa lata wysyłałam CV do różnych miejsc pracy, dzwonili do mnie, ale nigdy nie odebrałam telefonu. Chociaż u mnie przyczyna była chyba też nieco inna. Za długo by pisać.

W każdym razie problem ten rozwiązałam, idąc do miejsca mojego zatrudnienia osobiście. No i odpowiednio zmotywowana.

Ogólnie miałam dwie oferty pracy, na jedną miałam zgłosić się w agencji, a na drugą miałam napisać maila. Ci od maila zadzwonili, ale tego już nie odebrałam, psychicznie nie dałam rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No. :) I u mnie nie identyfikuję tego z problemem, prędzej ze spokojem. Czasem mam ochotę zaangażować się w dyskusję, ale momentami zwyczajnie dochodzę do wniosku "aaa pies to srał" i przechodzę do innego tematu :P

 

"srał" Ciebie czy temat?

Zapewne w tamtym kontekście miałam na myśli temat ;)

 

lony,

Ooo, mam podobnie. Przez jakieś dwa lata wysyłałam CV do różnych miejsc pracy, dzwonili do mnie, ale nigdy nie odebrałam telefonu. Chociaż u mnie przyczyna była chyba też nieco inna. Za długo by pisać.

W każdym razie problem ten rozwiązałam, idąc do miejsca mojego zatrudnienia osobiście. No i odpowiednio zmotywowana.

Ogólnie miałam dwie oferty pracy, na jedną miałam zgłosić się w agencji, a na drugą miałam napisać maila. Ci od maila zadzwonili, ale tego już nie odebrałam, psychicznie nie dałam rady.

 

Robisz coś z tym? Konsultowałaś to z psychem jakimś? Ja wiem, jak to jest z tymi telefonami, bo sama miałam podobnie ;) Ale zastanawia mnie, czy tego typu problem gdzieś próbowałaś, powiedzmy, przepracować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa a dzisiejszy dzień dał mi dużo do myślenia,tak wiec postanowiłam opisac mój problem...jechałam pociągiem do pracy,ogólnie dużo ludzi,pełno dzieci,na przeciwko mnie siedziało dwóch młodych mężczyzn a obok ładna młoda dziewczyna,spojrzałam na nią i na nich i zaczęło się ,moje tiki,zaczełam trzęśc głową spinać mięsnie a to jeszcze bardziej mnie wystraszyło ,starałam się o tym nie myslec ,pisać cos na komórce, ale nie mogłam ... musiałam wysiąść... to już nie pierwszy raz,studiów nie dokonczyląm przez zajęcia z jedna profesor która lubiła pracę w grupach lub wypowiedzi na forum klasy, złapało mnie i u niej dwa razy, kiedy wszycy na mnie patrzą ,czekaja na moja odpowiedz ,zaczynam poruszać głową ,czuję jak spinam miesnie i nie mogę nic na to poradzić...nie wiem kiedy nastapi tik,ostatnio nawet w sklepie przy kasie, nie wiem jak mam sobie z tym poradzić,dzis po tym zdazeniu cały dzień chodziałam w strachu ,bałam się ze znowu mnie to spotka... nie wyglądam żle ,dozuo osób dziwi się czemu nikogo nie mam,a ja zwracam na kogos uwagę dopóki on nie zwroci na mnie,boje się ,boję się z nim spotkać ,isc na kolację , rozmawiać...chodziłam na taniec,salsa to była moja pasja,tak się cieszyłam ze w końcu ją odkryłam...niestety przed każdym treningiem musiałam wypic pare drinków żeby wogole tam isc,zeby spotkać się z partnerem, zostawiłam to,stwierdziałam ze to bez sensu ... mam znajomych,ale nigdy nie miałam faceta,igdy nie byłam zakochana , inaczej mówiąc nigdy nie dawałam nikomu szansy,a kandydatów było sporo...nie wiem czy to wszytsko jest spowodowane,nie jestem zadowolona z mojej pracy,praca niezbyt ambitna a zawsze myślałam ze będę "kims" ... w moim wieku(29) brak związku to chyba tez nic normalnego, mało tego ostatnio załam sobie sprawę ze nigdy nie całowałam się po trzeźwemu...nie wiem co mam robic od czego zacząc, czy to objawy fobi społecznej czy może nerwicy lękowej?/boję się kolejnego "ataku"...może cos poradzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może cos poradzicie?
Poradzimy wizytę u psychologa (a najlepiej doświadczonego terapeuty), ewentualnie terapię grupową. Oczywiście możesz też sama próbować się zmieniać, krok po kroczku, ale z terapeutą szybciej się skonfrontujesz z przekonaniami, które mogą w dużej mierze wpływać na twoje życie, czy z problemami które w sobie nosisz.

Ciężko mi powiedzieć czy to jest nerwica lękowa, czy fobia czy jeszcze coś innego. Rzeczywiście ma w sobie trochę cech jednego i drugiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem ostatnio niezwykle pomocną książkę w leczeniu fobii społecznej. Tytuł brzmi "1. Debra A. Hope, Richard G. Heimberg, Harlan R.Juster, Cynthia L. Turk "Terapia Lęku Społecznego. Podejście poznawczo-behawioralne. Podręcznik Ćwiczeń Klienta". Książka dostarcza różne, różniste, praktyczne ćwiczenia, które pomagają oswoić lęk, a nawet zlikwidować go całkowicie. Efekt końcowy zależy oczywiście od zaangażowania pacjenta i zapewne wielu innych czynników. Posiadam książkę w pdf, więc jeśli ktoś byłby zainteresowany, to prosze pisać na pw. Mogę dać link do strony z której to ją pobrałem. Swoją drogą jest tam jeszcze masa innych ciekawych książek psychologicznych :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rebelia, Tak pytam, bo mi chyba wydaje się, że mam na myśli temat ..ale i tak jakoś pośrednio to mnie dotyka, tzn. srał pies moje starania aby wypowiedź była "właściwa" ..wycofuję się ..przegrywam z lękiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często zdarza Wam się coś napisać w oknie odpowiedzi, a potem po "głębszej analizie" napisanego tekstu zrezygnować z wysłania?

Zdarza mi się, ale nie często, u mnie jest to efekt raczej tego, że nieraz chcę napisać coś, co tak naprawdę jest głupie i dopiero po napisaniu zauważam, że to jest głupie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, U mnie podobnie ..chociaż analizuję też wypowiedź pod kątem tego, że mogę pociągnąć nieodpowiednie sznurki, narazić kogoś albo siebie na atak ..coś w ten deseń.

 

Za każdym razem, kiedy widzę na liście tematów wątek "wkurza mnie" i wchodzę w niego, dopada mnie poczucie, że teraz na bank ktoś tam napisał "wkurza mnie beladin, bo.. coś tam" Paranoja normalnie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podobno aby walczyć z fobią społeczną trzeba stawiać czoła lękom. zawsze bałem się jeść z innymi w pokoju socjalnym z powodu drżenia dłoni. od kilku miesięcy jem, jednak drżenia nie ustąpiły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomasz_xyz, Widocznie Twoje lęki związane są z osobami na stołówce tylko pośrednio ..jedynie przypisujesz im cechy jakiegoś obiektu, który pierwotnie wzbudzał w Tobie lęk. To jemu musisz w pierwszej kolejności stawić czoło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomasz_xyz, Widocznie Twoje lęki związane są z osobami na stołówce tylko pośrednio ..jedynie przypisujesz im cechy jakiegoś obiektu, który pierwotnie wzbudzał w Tobie lęk. To jemu musisz w pierwszej kolejności stawić czoło.

 

Być może ojca, ale nie jestem pewien

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj bardzo intensywnie stawiałąm czoła swojej fobi społecznej. Ależ to było trudne, ciężkie i męczące. Najpierw mówiłam o tym na terapii ale mi nie pomogło więc później sama się starałam z tym uporać.

A miałam wykonać bardzo proste zadanie- powiedzieć mojemu współpracownikowi że nie przyjmę po nim narzędzi do sprzątania bo są uszkodzone, czyli szufelki i miotły. W tym tygodniu ja mam dyżur sprzątania a tu patrzę, jedno i drugie jest uszkodzone.

Lęki przed powiedzeniem mu tego były tak silne, a przecież to taki miły i spokojny człowiek i wiadomo było jak zareaguje.

No więc postanowiłam się bać wcześniej, aby się wybać w bezpiecznych warunkach. I wyobrażałam sobie jak mu mówię. A wtedy przychodziły te okropne lęki, tak trudne do wytrzymania i pojawiały się we mnie głosy, obawy, zakazy mówienia, ostrzeżenia abym nie mówiła, ostrzeżenia przed karami jakie na mnie za to spadną. Jakaś inna ja, zakazała mi absolutnie tego mówić. Co nowe wyobrażenie to nowe powody tego aby nie mówić, nowe zakazy, nowe kary. I tak pojawiło się wiele przyczyn tego lęku ale sam lęk nadal był silny. Długo to wszystko trwało. W końcu zjawiłam się w pracy i przyszedł moment powiedzenie tego. I wtedy pojawiła się najsilnijesza przyczyna lęku- bałam się wściekłego ataku ojca na mnie, bałam się że ojciec mnie za to zabije. (ojciec czyli przeniesienie na tego faceta).

I powiedziałam mając mocno wytłumione te lęki. A on zareagował tak spokojnie i poszedł naprawić tę miotłę.

A ja nie potrafię ocenić czy to wszystko mi pomogło. Chociaż jeżeli udało mi się powiedzieć to pewnie pomogło.

Następnym razem znów zamierzam ten patent zastosować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×