Samotność

bo faceci to zdobywcy :)

jasne a my w tej kwestii nie mamy nic do powiedzenia?

jak powie ze go kocha i bedzie chciala mieć z nim dzieci i być jego żoną...

a najlepiej by wpadł do mamusi na obiadek i niech go ciocie i wujkowie poznaja

to zobaczy tylko kurz na drodze za nim

follow_the_reaper, dobre

ja to tam wystarczy, że pokazałabym się od tej zaburzonej strony i chyba by największy masochista uciekłby z krzykiem

Zastanawiam się jak mogłem doprowadzić swoje życie do takiej społecznej ruiny..0 przyjaciół,brak dziewczyny,brak znajomych,przenikliwe poczucie samotności.Boże muszę cos z tym zrobić.

Mam dziś podobne przemyślenia...

szukam siebie...

nie ma mnie...

niech mnie ktoś znajdzie :<

follow_the_reaper, to umieść taki duży świecący banner przed domem

Mam dziś podobne przemyślenia...

szukam siebie...

nie ma mnie...

niech mnie ktoś znajdzie :<

Obawiam się że nikt do nas nie przyjdzie:P ja byłbym nawet gotów wyjść i szukać ludzi ale nie wiem dokąd iść...

Zastanawiam się jak mogłem doprowadzić swoje życie do takiej społecznej ruiny..0 przyjaciół,brak dziewczyny,brak znajomych,przenikliwe poczucie samotności.Boże muszę cos z tym zrobić.

Znam to.

( Dean )^2, Makabra, patrzac na ilość postów to odpowiedź jest raczej klarowna

Te całe randki z sympatii mi się nie udają.

 

Wiadomo, trzy nieudane pod rząd spotkania nie świadczą o tym, że jestem beznadziejny. Tym bardziej, że się staram.

 

Niemniej tracę energię i nadzieje, może powinieniem sobie odpuścići i czekać aż 'samo przyjdzie' (a tak przynajmniej mówią znajomi z pracy - ale oni zdają się być nieupośledzeni społecznie )

Przynajmniej masz rwanie. Mi się tylko 1 udało zorganizować i to dlatego, że dziewczyna miała nerwicę (kiya). W końcu mi się znudziło i dobrze mi z tym, że tak się stało. Samo przyszło poniekąd.

Zastanawiam się jak mogłem doprowadzić swoje życie do takiej społecznej ruiny..0 przyjaciół,brak dziewczyny,brak znajomych,przenikliwe poczucie samotności.Boże muszę cos z tym zrobić.

Również zaliczam się do tej grupy ludzi kompletnie samotnych. Ale z tego co widzę że jest tu więcej takich osób.

Ahh.. człowiek chciałby czasem szczerze się wyżalić albo kogoś przytulić, a tu pustka.

Masz racje chyba nie tylko ty music coś z tym zrobić.

Te całe randki z sympatii mi się nie udają.

 

Wiadomo, trzy nieudane pod rząd spotkania nie świadczą o tym, że jestem beznadziejny. Tym bardziej, że się staram.

 

Niemniej tracę energię i nadzieje, może powinieniem sobie odpuścići i czekać aż 'samo przyjdzie' (a tak przynajmniej mówią znajomi z pracy - ale oni zdają się być nieupośledzeni społecznie )

Przynajmniej masz rwanie. Mi się tylko 1 udało zorganizować i to dlatego, że dziewczyna miała nerwicę (kiya). W końcu mi się znudziło i dobrze mi z tym, że tak się stało. Samo przyszło poniekąd.

To przez Ciebie ta dziewczyna już tutaj nie pisze? :)

Też miałam kilka randek z sympatii, na razie nic się nie posuwa do przodu... a jeden z kolesi dziś do mnie napisał:

"nie mam juz do Ciebie siły"

hehehehe

Obawiam się że nikt do nas nie przyjdzie:P ja byłbym nawet gotów wyjść i szukać ludzi ale nie wiem dokąd iść...

Ja też wychodzę do ludzi

Tylko z czym do ludzi jak ja jestem taka zaniedbana :<

Nie mogę się ogarnąć...

follow_the_reaper, to umieść taki duży świecący banner przed domem

U mnie przed domem jest napis "Życie jest twardsze od ch*ja"

dowód:

follow_the_reaper, sama to namalowałaś, przyznaj się

ten napis pojawił się jeszcze przede mną...

ale brzmi jak motto do wpisania w profilu sympatii, heheh

Myślałem, że sympatia jest już starodawna jak są cuda typu tinder

Te całe randki z sympatii mi się nie udają.

 

Wiadomo, trzy nieudane pod rząd spotkania nie świadczą o tym, że jestem beznadziejny. Tym bardziej, że się staram.

 

Niemniej tracę energię i nadzieje, może powinieniem sobie odpuścići i czekać aż 'samo przyjdzie' (a tak przynajmniej mówią znajomi z pracy - ale oni zdają się być nieupośledzeni społecznie )

Przynajmniej masz rwanie. Mi się tylko 1 udało zorganizować i to dlatego, że dziewczyna miała nerwicę (kiya). W końcu mi się znudziło i dobrze mi z tym, że tak się stało. Samo przyszło poniekąd.

 

To przez Ciebie ta dziewczyna już tutaj nie pisze? :)

Kiya już nie pisze?, dawno jej nie widziałam.

mam wrażenie że tinder to taki lans i bans...

nie mam szans z tymi wszystkimi pięknościami

w sumie to jestem tak po w przypływie chwili wydałam kase na 3 miesieczny pakiet premium (WHYYY???)

i dałam sobie czas do października czyli końca pakietu...

follow_the_reaper, lol. I pewnie zdjecia z full make upem?

follow_the_reaper, lol. I pewnie zdjecia z full make upem?

Co uważasz za full make up?

Moje tak i jeszcze dziubek, hehehehehehe

Z jednej strony doskwiera mi samotność, z drugiej bliska relacja wydaje mi się czymś niemożliwym. Trzeba by się przyzwyczaić do nowej twarzy, zapachu, wzajemnie się oswoić. Miałbym dotykać cudzej skóry i całować czyjeś usta? Dziwnie.

szybko można się przyzwyczaić...

Makabra, mocny makijaż

follow_the_reaper, ach, jeszcze ten flesz w lustrze :)