Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

To forum, toć to bagno. Większość ludzi stworzyła tutaj sobie sztuczną otoczkę bezpieczeństwa, gdzie poprzez litery mogą przelewać swoje trudny czasów doczesnych. Gdyby go nie było - może spróbowaliby jakoś normalnie koegzystować. Ale nje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krul: a Ty niepotrzebnie się tu rejestrowałeś. Po co Ci to? Dodawać zdjęcia możesz na portalach społecznościowych, swoje poglądy możesz głosić na ulicy, a zabawy forumowe są też na innych forach o innej tematyce. Tak więc nie wiem co Ty tutaj jeszcze robisz.. Lepsza sztuczna powłoka, i ludzie którzy przeczytają, napiszą coś sensownego, niż brak tego. No ale nie zrozumiesz tego bo nie masz takich problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę go. Co za ch.. Jest egoistą zapatrzonym tylko we własny interes i swoje przyjemności. Jest zasranym i podłym chamem. Najbardziej irytuje mnie to, że on ma tyle przy tym, że nic nie robi. Marzę o tym, żeby stało mu się coś złego i skończył jak najgorzej. Strasznie chciałabym mu coś zrobić, ale chyba by to nic nie dało. Tylko na chwilę by mi przeszło. Muszę przestać o nim w ogóle myśleć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krul: nie potrzebnie napisałem posta skierowanego do Ciebie... jeszcze bym mógł sporo napisać ale po co psuć sobie nerwy na takiego kogoś jak Ty. Ubawiłeś mnie tym że byłeś na forum, jak ja nie wiedziałem o swoich problemach.. Ale nie będę podważał Twoich niesamowitych teorii.. wiesz więcej o problemach niż jak to napisałeś "większość forum"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kamiru, Bardzo ładna liczba postów :brawo:

krul, Piszesz o założeniu konta na forum, kiedy Kamiru jeszcze nie wiedział o swoim problemie -2 miesiące różnicy to przeogromna różnica!

 

kliku, Trzeba przelać to fakt, a w sumie nie wiem czy to takie fajnie, że większość ludzi tutaj po prostu pisze, żeby się wygadać, a reszta tego nie musi czytać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem niedawno, że obowiązkowy pobór do wojska ma być wznowiony i zacząłem miewać lęk, że wprowadzą też jakąś ustawę anulującą kategorie D oraz że tych, co byli na WKU podczas nieobowiązkowego poboru też postanowią wziąć i w efekcie tych rzeczy wezmą mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie mi moją słabość ale mam chwilę załamania...może to głupie ale chciałabym móc wtulić się i wyplakac na silnym męskim ramieniu. Chciałabym czuć,że komuś na mnie zależy,że ktoś chce zbudować ze mną coś trwałego. Mam 22lata-moja siostra w tym wieku miała już męża i dziecko a ja? Mam jedynie doła,który mnie nie opuszcza i nerwicę,która jest zawsze ze mną. Czuję się samotna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie mi moją słabość

Pani Natalio, ale tu nie ma czego wybaczać, każdy ma prawo do chwili słabości

Mam 22lata-moja siostra w tym wieku miała już męża i dziecko a ja?

takie porównania są zbędne, bo każdy ma inne preferencje czasowe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czego Ja sie do k...y nedzy spodziewalem po dzisiejszym dniu. Myślałem, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki nagle wrócę do stanu sprzed 10 lat? To sie k...a grubo myliłem. Cudów nie ma... Dzisiaj byłem na imprezie z okazji 10 lecia matury. I czułem sle jak piate koło u wozu. Wszyscy znajomi założyli już rodziny. Ew maja narzeczone/narzeczonych (niepotrzebne skreślić). I maja jakakolwiek prace. A Ja? Mam co prawda jedna na oku, ale nie wiadomo co z tego będzie. Pracy nie mam żadnej (ani perspektyw na jej dostanie). Powraca teraz myśl o tym, że lepiej byłoby temu światu bez takich kretynów i debili jak Ja. I tylko tyle mam na dzis do powiedzenia. Zastanawiam sie nad poszukaniem jakiegoś sznura... Świat sobie beze mnie poradzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duran84, ale masz prawo żyć, taki jaki jesteś - jak i inni. To nie tragedia, że nie masz rodziny, dziewczyny, itd...czy każdy musi mieć? Człowiek powinien być szczęśliwy, wolny, ale wg, własnych potrzeb, a nie narzuconych przez innych, czy wpajanych nam głównie przez Rodziców, "wzorców". Starajmy się odnaleźć w naszej własnej rzeczywistości, aby odnaleźć spokój, spełnienie, marzenia.

Złe mysli precz :!::!: Życie toczy się dalej i bywa naprawdę przyjemne, mimo wszystko... Powodzenia :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj już odrobinkę lepiej. Skoro się nie nadaję do tego "ich" świata to trudno. Nie każdy musi się wszędzie nadawać. Ja będę nadal starał się żyć swoim własnym życiem. Może kiedyś mi się uda zacząć żyć podobnie do "nich". Znaczy założyć rodzinę, znaleźć jakąś pracę itd. Na razie muszę zacząć sobie sam w życiu radzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z pracy, ojciec zalany w trupa.

Teraz się obudził i zaczyna swój monolog... :roll: .

Szkoda mi mamy, szkoda mi siostry, mnie też,... jego też mi trochę szkoda.

Zaczynam się denerwować :(.

 

-- 14 wrz 2014, 21:12 --

 

Wróciłam z pracy i zastałam ojca zalanego w trupa.

Teraz się obudził i zaczyna swój monolog :roll: .

Eh, szkoda mi mamy, szkoda mi siostry i mnie..., jego tez mi szkoda.

Zaczynam się denerwować :(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mojego Ojca zalanego w trupa przywiozła rano o 4 taksówka.Musiałem wstać otworzyć drzwi(nie mógł trafić kluczem do dziurki),poszukać u niego pieniędzy żeby zapłacić za taxi.Zaciągnąłem go za szmaty do pokoju i zostawiłem na podłodze.Powinno się tworzyć jakieś specjalne getta dla alkoholików,co jakiś czas wypuszczałoby się takich dając im szansę poprawy.Jeżeli znowu by zaczynali pić to powrót do getta na dłużej.Nie ma rady na to plugastwo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z nieznanego powodu się załamuje.Zdałem sesje,schudłem,ogólnie lepiej się czuję,ćwiczę na siłowni,trochę biegam,rozwiązałem parę wewnętrznych konfliktów,pokonałem kilka bardzo istonotnych lęków.Ogólnie zrobiłem postęp i produktywnie wykorzystalem te 3 miesiące wakacji,ale coś mnie dalej wewnętrznie uciska,szczególnie nocą wraca jakieś poczucie pustki,bezsensu,samotności....nie wiem co z tym zrobić,tęsknie za jakimś innym życiem,którego nie moge mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Źle mi.

Z jednej strony się uspołeczniam choćby w internecie - próbuję rozmawiać poprzez komunikatory, przełamać lęk i tak dalej...

Ale ci wszyscy ludzie są inni. Jedni planują ślub z obcokrajowcami, inni 'tęsknią' za swoją ojczyzną, itd itd...

Ja wiem, że nikt nie dzieli się swoimi troskami. Że ubarwiają życie.

Ale cholera, ja się tak źle tutaj czuję, tak bardzo chciałabym stąd wyjechać, ale tak jestem głupia, tak beznadziejna, lękliwa, nic nie umiem, nie jestem zaradna życiowo...

Nie wiem czy zdam maturę, czy się na studia dostanę, a jak dostanę, to i tak nie mam z kim mieszkać i gdzie pracować, a może po prostu od razu coś sobie zrobić, nie wiem, nie wiem, nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bei, rozumiem

 

Ferdynand k, ja właśnie nie bardzo :bezradny: . Jak można się tak "uchlać".

Ok. ktoś jest młody chce spróbować, jest w towarzystwie osób którym ufa itd., nie popieram ale jeszcze jakoś bym to przyjęła, ale ojciec- głowa rodziny, żeby wrzeszczał po pijaku te różne rzeczy (ze kogoś zabije, że ktoś jest taki i owaki) no nie kumam :roll: .

Na szczęście w niedzielę było chyba spokojnie, tzn. trochę powrzeszczał, ale szybko zasnął.

Rano obudził minie jego wrzask, że światło w łazience się świeci i że on chyba nie wstawał, mam mu powiedziała że wstawał i się skończyło.

Wszystko potoczyło się normalnie, ojciec miał kaca, ale mama jakoś to "wytrzymuje" (nie wiem jak :bezradny: , czy to jest właśnie miłość?). Zrobiła mu kawę, choć powiedziała ze nie wie czy powinna za te głupoty co gadał. Ogólnie tym razem wyszło łagodnie... do następnego razu :roll: .

Trochę się boję jak to będzie w związku z tym gdy się z siostrą wyprowadzimy..., ojciec będzie miał mniejsze bariery, tak to wydaje mi się, że nasza obecność trochę go hamowała.

 

U mnie znowu załamka, jak zawsze gdy zdaję sobie sprawę że to wszystko to jedno wielkie błędne koło.

Jestem już tym wszystkim tak zmęczona, mam dosyć, bo ile można?

Kiedy ja wreszcie będę miała poczucie ze jest ok, że gdzieś nie ma zarazków, że coś wcale nie zostało zanieczyszczone :hide: .

Co bym nie zrobiła i tak się nie uda... mogę prać drugi raz coś co dopiero było prane, tylko po co?, zaraz coś innego w moim mniemaniu "zakazi te rzeczy", nie mam sił... . Boję się i jeszcze brakuje mi leków, czasami sobie myślę że chciałabym dosłownie się nimi odurzyć, tak żeby nie myśleć już o tym, żeby wreszcie po prostu czuć że wszystko jest ok. kiedy? Kiedy wreszcie to poczuję?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam niechęć do życia wszystko mnie drzażni mam niechęć do wszystkiego wszystko sprawia mi przykrość jestem jusz wszystkim zmęczony mam depresje od ponad roku najprostrza czynność spraawia mi tródność :why: to wszystko mnie przerasta czuje się do niczego potwornie się czuje miałem takie stany że tylko leżałem w łużku bo nanic innego nie miłem siły to jest straszzne

 

-- 16 wrz 2014, 21:24 --

 

mam niechęć do życia wszystko mnie drzażni mam niechęć do wszystkiego wszystko sprawia mi przykrość jestem jusz wszystkim zmęczony mam depresje od ponad roku najprostrza czynność spraawia mi tródność :why: to wszystko mnie przerasta czuje się do niczego potwornie się czuje miałem takie stany że tylko leżałem w łużku bo nanic innego nie miłem siły to jest straszzne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×