Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dopalacze (RC)


depas

Rekomendowane odpowiedzi

beladin, jasne, taka opcja też jest, nie wiem na pewno ale domyślam się że zwłaszcza neuroleptyk, Amisulpryd, przez swoje działanie na dopaminę wpływa na efekty zażywania tych substancji, bo to najczęściej inhibitory wychwytu zwrotnego dopaminy i noradrenaliny, czyli to trochę tak jakbym brał konkretne leki i nagle wprowadzał do systemu nową substancję która bardzo silnie wpływa na te same neuroprzekaźniki (miansa trochę na noradrenalinę)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pepsicola, tak, w tym roku zaliczyłem kilkudniowy detoks w ośrodku dla alkoholików, a po wyjściu stamtąd chodziłem codziennie przez kilka tygodni na spotkania grupowe w ośrodku uzależnień. Dodam jeszcze że mam tak że od bardzo wielu rzeczy potrafię się szybko uzależnić, to taka moja cecha zaburzonej osobowości. Każda używka której spróbuję, mam natychmiast ochotę na więcej i częściej, brak hamulców i nie potrafię powiedzieć sobie "wystarczy", zawsze chcę tylko więcej i więcej.

Acha no i z tym detoksem i chodzeniem było tak, że w dniu wyjścia z detoksu już się napiłem, a na te spotkania z terapeutą chodziłem prawie dzień w dzień na kacu. Ale obecnie od kilku miesięcy praktycznie nic nie pije, raz czy dwa zdarzyło się coś zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, Obawiam się, że gdybym miał gotówkę to mógłby skończyć podobnie. Jedyne co mnie hamuje to brak kasy, a jak już się zdarzy, że mam parę złotych w portfelu to tak mi ręce świerzbią i mam takie ciśnienie, że nie poleży długo. To dziwne bo na co dzień gdy jestem pusty to nie mam jakiejś wielkiej ochoty na różne używki ale jak mam coś w portfelu to mój tok myślenia ulega zmianie. Jak mam te parę złotych to przeważnie wydaję na alkohol i fajki. Kiedyś trochę dorywczo pracowałem, dostałem zastrzyk gotówki i wtedy doszły jeszcze te RC różne. Teraz to nie mam tyle kasy, żeby je zamawiać, szkoda mi nawet płacić za przesyłkę ale gdybym miał jej trochę więcej to pewnie przychodziłyby do mnie regularnie wielkie paczki, w końcu asortyment jest spory, a ja lubię eksperymentować. Obawiam się, że gdybym pracował i miał kasę to by mi odbiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, Po prostu coś Cię gryzie i potrzebujesz ulgi. Gdybyś poświęcił tą całą uwagę i energię, jaką poświęcasz używkom, terapii i treningowi radzenia sobie ze stresem i życiem w ogóle, już dawno byś tych uśmierzaczy nie potrzebował ..ale tak pewnie jest łatwiej ..i przyjemniej. Moim zdanie powinieneś skorzystać z terapii ukierunkowanej na leki i dragi ..o ile takie są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..ale tak pewnie jest łatwiej ..i przyjemniej

 

Niestety tak, a ja do pracowitych i przesadnie ambitnych nigdy nie należałem i prawie zawsze wybieram najłatwiejszą drogę. To jest tak że mogę nie pić przez parę miesięcy, tak samo z innymi używkami, ale co jakiś czas pojawia się ogromna ochota na doładowanie czegoś, zmianę samopoczucia, uwalenie się nieważne czym, najłatwiej oczywiście alkoholem, ale może to być cokolwiek, byle zmienić stan świadomości z normalnego na "uwalony". Na pewno jest tego jakaś przyczyna, ale generalnie ja od dziecka lubiłem eksperymentować na sobie, próbować różnych rzeczy nietypowych. Pociąg do zmieniania percepcji jest niemal na stałe wpisany w mój charakter. Tak jak napisałem, nie muszę robić tego zawsze i codziennie, potrafię bez wielkich problemów obejść się bez jakichkolwiek używek (poza petami), ale zawsze prędzej czy później pojawia się ta potrzeba dowalenia czegoś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety tak, a ja do pracowitych i przesadnie ambitnych nigdy nie należałem i prawie zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.

 

To jest zamknięte koło.. Gdybyś był wolny od lęku zapewne dużo bardziej ochoczo podchodziłbyś do pracy, wyzwań itd. Czerpał byś z tego satysfakcje. To lęk przeważnie hamuje naszą aktywność, inicjuje odruch wycofania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, lęk już od wczesnego dzieciństwa mnie ograniczał i utrudniał normalne funkcjonowanie, sprzyjał samotnictwu i izolowaniu się od ludzi. A z biegiem lat było tylko gorzej, z coraz większej ilości rzeczy rezygnowałem i poddawałem się zanim nawet spróbowałem. A pierwszą rzeczą w moim życiu która skutecznie ten lęk niwelowała okazał się alkohol, zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia, pierwszych łyków wypijanych ukradkiem w domu w trakcie jakichś imprez itd. Alkohol pozwalał mi być taką osobą jaką chciałem być ale uniemożliwiał mi to pieprzony lęk, był dla mnie jak lekarstwo na wszystko - strach, nieśmiałość, zły nastrój, wszelkie problemy i stresy. To nie mogło skończyć się inaczej niż alkoholizm u mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od 2 tygodni jestem w swietnej sytuacji, bo dostaje za darmo co chce i ile chce. Dobrze jest miec kolegow dilerow hihi. Jak na razie nie widze zblizajacej sie przerwy, chociaz ciezko funkcjonowac na drugi dzien, kiedy trzeba wstac o 5 a potem przesiedziec 8 godzin w szkole. Jestem przyzwyczajona jeszcze do wakacyjnej rutyny :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pepsicola, no nie wiem czy to taka świetna sytuacja, zakładając że chcesz sobie dać spokój z prochami. Koledzy dilerzy to tak jak koledzy pijacy dla alkoholika, trzeba z nich niestety zrezygnować bo bez tego nie da rady zachować trzeźwości.

Nie odbierz mnie źle, sam jestem nawet teraz pod wpływem pentedronu więc nie piszę tego z perspektywy abstynenta, to na pewno. Tyle że ja choć używam tych rzeczy, to raczej sporadycznie, bez wielotygodniowych ciągów. Kiedyś to tak, z białkiem a później dopalaczami to potrafiłem kilka tygodni ładować. To co jest teraz to nic w porównaniu do tego co robiłem 10 lat temu. No i przede wszystkim, ja wcale nie chcę z tego zrezygnować, a Ty jednak trafiłaś tu jeśli dobrze rozumiem w poszukiwaniu wsparcia i jakiejś formy pomocy w wyjściu z tego. I to co napisałem o zrezygnowaniu z takich kumpli jak masz dilerów powiedzą Ci na każdej terapii uzależnień, to jest podstawa do powrotu do trzeźwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, Mi niestety, a może stety alkohol nie pomaga tak jakbym chciał. Może mam wygórowane wymagania ..nie wiem. Dopiero spora dawka jakiś mocnych prochów ściąga ze mnie wszystkie lęki.

 

Pepsicola, No to żalisz się w końcu czy chwalisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, Mi niestety, a może stety alkohol nie pomaga tak jakbym chciał. Może mam wygórowane wymagania ..nie wiem. Dopiero spora dawka jakiś mocnych prochów ściąga ze mnie wszystkie lęki.

 

Pepsicola, No to żalisz się w końcu czy chwalisz?

Dla mnie tez alkohol jest super, zawsze lubilem pic wódke, lubilem ten stan po niej,

nawet teraz chetnie bym sie napil szczerze mówiac, czlowiek bierze te leki i ma nadzieje

ze wyzdrowieje a tu gówno z tego, mam juz dosc szczerze mówiac tego zywota,

nawet nie chce mi sie isc juz po nowe leki, bo niby co one mi dadza :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że najrozsądniej nie brać, jeśli komuś nie służą ... Chyba nikt Ci tego do gęby nie pcha - jesteś dorosły i wiesz co robisz.

Oczekujesz porady typu - zjedz sałatkę z rukolą, bo zawiera dużo chlorofilu :? Ja to jednak ludzi zupełnie nie rozumiem ...

Piszesz bez zastanowienia lub nie rozumiesz tego, co ja piszę.

Stymulanty mi służą, bo mam deficyt koncentracji uwagi, to po pierwsze.

Nie mówiłem, że ktokolwiek mi to pcha do gęby, to po drugie.

Oczekuję po prostu sensownej porady. To że biorę, nie znaczy, że mam to robić w sposób jak najbardziej niebezpieczny, groźny dla zdrowia lub życia. To po trzecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam co się stanie z tymi wszystkimi osobami, które biorą różne RC w celach leczniczych z powodu braku realnej alternatywy. Czy rząd delegalizując wszystko jak leci bierze w ogóle pod uwagę osoby, które się tym leczą? Pomijam osoby stosujące to rekreacyjnie lub zwykłych uzależnionych ćpunów bo oni mogą udać się na odwyk ale co z resztą, która nie potrafi funkcjonować bez tych wspomagaczy ale nie temu, że jest uzależniona tylko już wcześniej również nie mogła? Chociażby taki etylofenidat, który w celach leczniczych w niewielkich ilościach stosuje masa osób, która ma problemy z energią, motywacją, skupieniem uwagi albo MXE, która przywraca chęci do życia? Przecież żadnych poważnych alternatyw nie ma na rynku medycznym, nawet wśród leków na receptę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam co się stanie z tymi wszystkimi osobami, które biorą różne RC w celach leczniczych z powodu braku realnej alternatywy. Czy rząd delegalizując wszystko jak leci bierze w ogóle pod uwagę osoby, które się tym leczą? Pomijam osoby stosujące to rekreacyjnie lub zwykłych uzależnionych ćpunów bo oni mogą udać się na odwyk ale co z resztą, która nie potrafi funkcjonować bez tych wspomagaczy ale nie temu, że jest uzależniona tylko już wcześniej również nie mogła? Chociażby taki etylofenidat, który w celach leczniczych w niewielkich ilościach stosuje masa osób, która ma problemy z energią, motywacją, skupieniem uwagi albo MXE, która przywraca chęci do życia? Przecież żadnych poważnych alternatyw nie ma na rynku medycznym, nawet wśród leków na receptę.

Leczenie RC o kurwa :pirate:

Myslisz ze gdyby rc w jakikolwiek sposób leczyly depresje, to by nie bylo ich aptece na recepte, pomysl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam co się stanie z tymi wszystkimi osobami, które biorą różne RC w celach leczniczych z powodu braku realnej alternatywy.

Będę walczył u lekarza o metylofenidat. Jeśli to nic nie da, trzeba będzie sięgnąć do 'szemranych' źródeł.

 

Czy rząd delegalizując wszystko jak leci bierze w ogóle pod uwagę osoby, które się tym leczą?

Nie bierze. Wątpię także, aby komukolwiek z rządu czy ministerstwa zdrowia wpadło do głowy, że ktokolwiek mógłby stosować RC terapeutycznie. A lobby medyczne też pewnie macza w tym palce. Zamiast się uraczyć MXE, pójdziesz do lekarza, który policzy sobie ponad 100zł za wizytę i przepisze lekarstwo (nawet jeśli zapłacisz parę złotych, to resztę pokryją środki publiczne i producenci leków się wzbogacą). Stymulanty RC odpadną, bo wg wiedzy ludowej (i NFZu, który odmawia refundacji metylofenidatu po 18. roku życia) ADHD u dorosłych nie istnieje, a kto bierze speeda, to albo narkoman-złodziej-gwałciciel-morderca-psychopata, albo rozpieszczony studenciak, który przebalował (przechlał, przećpał, przeruchał, przespał, przepierdział, przecokolwiek) cały semestr i musi się nafukać przed sesją.

 

 

Myslisz ze gdyby rc w jakikolwiek sposób leczyly depresje, to by nie bylo ich aptece na recepte, pomysl

No nie byłoby. Stygmat "narkotyku" rzuca cień na substancję i ciężko racjonalnie myśleć o włączeniu jej do repertuaru farmakoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslisz ze gdyby rc w jakikolwiek sposób leczyly depresje, to by nie bylo ich aptece na recepte, pomysl

Powiem Ci, że sam się dziwię ale na to wychodzi. Osobiście nie korzystałem z tych środków ale czytałem, że wiele osób używa ich jako lekarstw ponieważ nie mogą normalnie funkcjonować i dobrze spełniają one swoją rolę. Ja bałbym się zjazdów i bezsenności po etylofenidacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metoksetamina to antagonista receptorów NMDA, co powoduje regulację w górę (upregulation - więcej jest receptorów) receptorów AMPA, co z kolei podejrzewane jest o działanie antydepresyjne. Co prawda badania nad antydepresyjnym działaniem antagonistów NMDA prowadzone są raczej na ketaminie i to ketamina jest używana w leczeniu, MXE ma podobne działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×