TO PRZEZ NASZE SPOŁECZEŃSTWO LUDZIE CHORUJĄ

refren,

Myśli nie tworzą rzeczywistości. Myśli to tylko myśli, a nie zewnętrzna rzeczywistość.

 

widać, że batalia realizmu z antyrealizmem wciąż trwa i ujawnia się nawet w takich tematach

Tak, uważam nie tylko że świat realny istnieje, ale co więcej, że to forum się w nim jako świat wirtualny nie mieści.

ona1993, Jeśli uważasz że ludzie z depresją i niską samooceną są opętani to Ehh... nie ważne

nie,nie uważam tak.Jak nie wiesz o co chodzi to najlepiej się nie wypowiadaj

-- 14 wrz 2014, 14:28 --

a gdzie to jest napisane że jak tam myślę?Najlepiej nie wmawiaj sobie

ona1993, No wiesz po paru rozmowach... zresztą już widzę za co mnie uważałaś...

są takie przypadki,ale nie uważam że to wszystkich osób dotyczy.Też pytałam się osobiście o to psychologa i mi potwierdził

spoko jak to ktoś powiedział "żyj w swoim świecie" Aj?

właśnie,żyj w swoim świecie i tym swoim żalosnym spojrzeniem na świat

ona1993, Tak właśnie chcesz pomagać ludziom... Good luck have fun....\

btw. właśnie dzięki takim ludziom jak ty nasze społeczeństwo choruje

ja tobie chciałam pomóc,i trzeba chcieć sobie pomóc

tiaa w najgorszym momencie powiedziałaś żyj i nara... no nie no spoko

w jakim znowu najgorszym momencie???o czym ty opowiadasz

Nevermind

Tylko chrześcijaństwo nas wyzwoli, nie żaden katolicyzm.

na_leśnik, Arhol, Staph bo jeszcze stwierdzą że to jakaś sekta a nie forum dla deprów nerwicowców itd

W sumie racja. Ostatnio (chyba przez terapię) coraz trudniej mi podchodzić z dystansem do takich odlotów typu "wszystko szatan". Wkurwia mnie to po prostu. Kpienie sobie z takich zjawisk pomaga trochę spuścić parę, która zebrała się przez 5 lat studiowania teologii. Ale nie pomaga to raczej nikomu ani niczemu.

ona1993, wydaje mi się, że przyjęłaś na siebie taką rolę proroka, który "posiadł prawdę", i tą "prawdą" próbuje leczyć teraz innych. Nie wiem skąd ci się to wzięło. Wiem natomiast (z doświadczenia trochę...), że działa to destrukcyjnie. Zarówno dla Ciebie (chociażby z tego powodu, że taka postawa sprawia,że ludzie patrzą na ciebie jak na lekko szurniętą, ty to wyczuwasz i czujesz się jeszcze bardziej "inna", lepsza) jak i dla osób które Ci uwierzą i podłapią Twoją wizję świata.

Żeby pomagać innym najpierw trzeba zadbać o siebie. Od tego zacznij.

wybacz mi,ale jak narazie to ty dla mnie jesteś szurnięty..Popierwsze nie rozumiesz o czym ja dokładnie pisze,jęsli cię to wkur..... to wyjdz z tego tematu i nie pisz nic więcej.Zbyt mało jesteś inteligentny żeby to zrozumieć.

Żeby pomagać innym najpierw trzeba zadbać o siebie. Od tego zacznij.

A czy ja jestem tu w celu pomagania?chciałam wyrazić swoje zdanie i porozmawiać o tym z innymi ludzmi.Wybacz ale nie jesteś na moim poziomie bym mogła dalej prowadzić z tobą rozmowe

ona1993, Wpierw zastanów się czy jesteś w stanie z kimś wytrzymać i go wspierać a nie opuszczać jak już ci się znudził

Do na_leśnik :wiem że nikt normalny tak jak ty tego nierozumie więc daruj sobie z tymi bezsensownymi tekstami do mnie

-- 14 wrz 2014, 15:19 --

tak jestem wstanie

ona1993, Aha no spoko czyli po prostu ktos sie tobie znudzil i nie widzialas sensu rozmowy...

nie wmawiaj sobie Marcin

W sumie lepszy ortodoksyjny katolicyzm od tego co lansują sodomici z Brukseli (Gender,Gejostwo,socjalizm czy inne zepsucie...)

W sumie lepszy ortodoksyjny katolicyzm od tego co lansują sodomici z Brukseli (Gender,Gejostwo,socjalizm czy inne zepsucie...)

A już w ogóle najlepsze jest prawdziwe chrześcijaństwo.

ona1993, to co napisałaś jest właśnie przykładem takiego domorosłego "prorokowania".

Napisałem, że ludzie odbierają Cię jak szurniętą, nie że jesteś szurnięta. Ty to odniosłaś do siebie od razu jako atak z mojej strony i odbiłaś piłeczkę. Dla Ciebie to ja jestem szurnięty.

Skoro nie przyjmuję Twojej wizji świata (tak jak Ty go przedstawiłaś a ja go odebrałem), problem nie leży w przekazie a w odbiorcy. To ja jestem ten "za mało inteligentny żeby zrozumieć", "nie na Twoim poziomie". Jak to czytam to przypominają mi się sceny z Nowego Testamentu, w których Chrystus nie zostaje przyjęty przez faryzeuszy albo mieszkańców Samarii. Z prorokiem się nie dyskutuje. Proroka się przyjmuje albo nie. Jeśli nie: biada wam plemię żmijowe...

Fizli, znudziłem się albo trafiłem w czuły punkt.

to nie jest moja wizja świata,tylko rzeczywistość chłopie.Tak się dzieje naprawde.Widzisz,ty nawet takich podstaw nie wiesz.I o czym my mamy rozmawiać?

Albo zaczniecie się do siebie odnosić z szacunkiem, albo temat wyląduje w koszu. Bo jak na razie ta dyskusja nie wnosi nic konstruktywnego poza narastającym napięciem i rosnącymi w postępie geometrycznym inwektywami.

to nie jest moja wizja świata,tylko rzeczywistość chłopie.Tak się dzieje naprawde.Widzisz,ty nawet takich podstaw nie wiesz.

Znów ton belfra wściekłego na ucznia, że ten kwestionuje jego autorytet.

Pisałaś że chciałaś w tym wątku chciałam "wyrazić swoje zdanie i porozmawiać o tym z innymi ludźmi". Jak ty sobie rozmowę wyobrażasz? Przecież rozmowa to wymiana poglądów, często sprzecznych, ich porównanie, czasem polemika, ale z zachowaniem szacunku dla drugiej strony i jej poglądów.

Ty z kolei nie dyskutujesz. Ty ogłaszasz swój punk widzenia jako niekwestionowaną rzeczywistość, a potem wykluczasz z dyskusji innych jeżeli myślą inaczej. To jest rozmowa?