Skocz do zawartości
Nerwica.com

TO PRZEZ NASZE SPOŁECZEŃSTWO LUDZIE CHORUJĄ


Gość ona1993

Rekomendowane odpowiedzi

Taki mały absurd w temacie...a co tworzy społeczeństwo ? Właśnie ludzie,zaś w tytule to brzmi jakby "społeczeństwo" to był jakiś ogromny,odrębny byt odpowiedzialny za każde nieszczęście.

Chorujemy,bo po prostu trafiliśmy do złych rodzin,na skurw*&*& wszelakiej maści w naszym otoczeniu,czy po prostu byliśmy w złym miejscu i złym czasie,nie wierzę jednak że jakiś nadnaturalny byt i klepanie formułek czyli modlitwy może cudnie pomóc (Czasem samym szaleństwem dla mnie jest wiara i oddawanie czci komuś/czemuś co być może nawet nie istnieje) Ale nie mogę tego nikomu zabronić,każdy może wierzyć w to co chce.

Osobiście jednak sądzę,że zamiast lecieć do kościoła,lepiej się udać po profesjonalną pomoc medyczną D: .

Co do powodów,nie ma gorszych "demonów" czy "potworów" dla człowieka jak inny człowiek, i to zwykle jest przyczyną chorób,ewentualnie jak wspomniano - geny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że się poczułaś gorzej po przeczytaniu tego, to Twój problem, a nie wina

ona1993, nie wiem czemu inni mają nie mówić o Bogu, bo masz jakąś fobię. Nikt Cię nie zmusza do wiary i modlitwy.

 

czlowiek nie wchodzi na forum zeby czuc sie gorzej. To nie jest forum katolickie gdzie mozna sie spodziewac tego typu postow. Autorka mylnie zatytulowala temat wiec kazdy mogl wejsc i przeczytac jej post...nastepnym razem niech ostrzega ze chce leczyc wiara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chorujemy,bo po prostu trafiliśmy do złych rodzin,na skurw*&*& wszelakiej maści w naszym otoczeniu,czy po prostu byliśmy w złym miejscu i złym czasie,nie wierzę jednak że jakiś nadnaturalny byt i klepanie formułek czyli modlitwy może cudnie pomóc (Czasem samym szaleństwem dla mnie jest wiara i oddawanie czci komuś/czemuś co być może nawet nie istnieje) Ale nie mogę tego nikomu zabronić,każdy może wierzyć w to co chce.

Osobiście jednak sądzę,że zamiast lecieć do kościoła,lepiej się udać po profesjonalną pomoc medyczną D: .

Co do powodów,nie ma gorszych "demonów" czy "potworów" dla człowieka jak inny człowiek, i to zwykle jest przyczyną chorób,ewentualnie jak wspomniano - geny.

 

Wszystko napisałeś właśnie tak jak jest. Lepiej bym tego nie wyraził nie na tym umysle który kładzie lache już od dawna. Więc podpinam sie szczególnie pod to co pogrubione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że się poczułaś gorzej po przeczytaniu tego, to Twój problem, a nie wina

ona1993, nie wiem czemu inni mają nie mówić o Bogu, bo masz jakąś fobię. Nikt Cię nie zmusza do wiary i modlitwy.

 

czlowiek nie wchodzi na forum zeby czuc sie gorzej. To nie jest forum katolickie gdzie mozna sie spodziewac tego typu postow. Autorka mylnie zatytulowala temat wiec kazdy mogl wejsc i przeczytac jej post...nastepnym razem niech ostrzega ze chce leczyc wiara

 

Candy14, ona1993 nie napisała nic złego ani atakującego czy wywierającego presję. Nie zwraca się do nikogo bezpośrednio, nie pisze, że dopóki się nie nawrócimy to będziemy chorzy, że brak wiary jest przyczyną nerwicy czy że jeśli się nie otworzymy na Boga, to będziemy się smażyć w piekle. Tymczasem na forum nieraz pojawiają się opinie na temat tego, że wiara jest patologią i przyczyną zaburzeń i nikogo to prawie nie oburza.

Dziewczyna podzieliła się swoim doświadczeniem, wzmianka o modlitwie jest tylko częścią jej wypowiedzi. Jeśli ktoś napisze, że pomaga mu medytacja, wiara w Buddę czy prawo karmy, to z pewnością nie będziesz protestować, bo tylko na katolicyzm masz alergię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojęcie wiary jest to pojęcie uniwersalne.Przykładowo te wszystkie cudowne uzdrowienia,człowiek ślepy usłyszy o pewnym miejscu że jest tam posążek Matki Boskiej i wielu ludzi doznało tam cudownego uleczenia.Przygotowuje się do podróży i idzie w to miejsce z wiarą i nadzieją w sercu.Gdy dochodzi nagle odzyskuje wzrok(są udokumentowane takie przypadki,lekarze nawet potwierdzają).Ludzie myślą że jego uzdrowienie dokonało się dzięki temu artefaktowi,ale gdyby tam postawić powiedzmy posążek Mahometa czy Buddy czy jakąś zabawkę,skutek byłby taki sam jeżeli wiara chorego byłaby niezachwiana.Pan Jezus być może dokonywał właśnie różnych cudów dzięki tej potężnej sile jaką jest wiara.W książce "Potęga podświadomości" są tam ciekawie opisane te mechanizmy.Z doświadczenia z resztą wiecie że jak czegoś naprawdę pragnęliście i do tego dążyliście wierząc w urzeczywistnienie pragnień,zazwyczaj się to sprawdzało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do refren:Cieszy mnie to że rozumiesz o czym jest temat,niektórym osobom brakuje logicznego myślenia,nierozumieja tekstu o czym jak piszę.a najbardziej żałosne jest to,że wypowiadają się w sposob taki jakby najwięcej wiedzieli,i doświadczyli,niczym lekarze.... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co tam ciekawego jest napisane?ja kupiłam książke odkryj w sobie siłę,pokonaj lęk i obawy,autorem tej ksiązki jest Joseph Murphy,i tam też jest duzo napisane o potędze podświadomości.Napisze co nie co.

Jest tam napisane,że naszymi myślami tworzymy rzeczywistość,np jak ktoś ciągle narzeka że nie ma pieniędzy,boi się że zachoruje,to właśnie przyciąga do siebie choroby,biedę,i na odwrót jeśli myślimy o bogactwie,zdrowiu to to otrzymamy.Nie wiem co o tym mysleć,ale znam ludzi którzy byli optymistycznie nastawieni do zycia,szanowali ludzi,nie mysleli problemow z pieniędzmi,byli bardzo inteligentni,a spotykało ich takie nieszczęście,że się w głowie nie mieści,np śmierc córki w wypadku,czy choroba nowotworowa żony.to jest poprostu takie dziwne,że ja nie wiem sama co o tym mysleć,i czy to dalej czytać.

Ja potrafiłam np mysleć o pewnej sprawie bardzo długo,i chciałam żeby to się spełniło,więc tworzyłam obrazy w umysle,wyobrazałam sobie jak ma to wszystko wyglądać.To nie był dzień czy tydzień.To jest moje marzenia,o którym cały czas myśle,a jakoś się nic nie zmieniło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pragnienie musi być szczere,nie wiadomo ile czasu zajmie urzeczywistnienie marzenia.Poza tym ograniczają nas pewne prawa np.40 latek wiadomo że nie zostanie już zawodowym piłkarzem.Kiedyś myślałem też że to kompletna bzdura,ale na kilku moich przykładach się przekonałem,jak się do czegoś dąży z uporem i wierzy w powodzenie sprawy to się to sprawdza.Ludzie bez wiary w siebie nic by tak naprawdę nie osiągnęli(sportowcy,biznesmeni...).Tak więc coś w tym jest moim zdaniem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara jest wielka siłą, stąd tez skutecznosc szczerej modlitwy, a w zabobonnych społeczeństwach klątw i czarów. Sama podawałam chorym placebo zamiast środków przeciwbólowych, zapewniajac ze za 15 minut zadziała i ból minie - i tak było. Tak działa podswiadomosć. Mozna to wykorzystac w technikach pracy z umysłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choroby nerwowe/psychiczne biorą się z różnych powodów ale bardzo często są właśnie następstwem przykrości, negatywnych doświadczeń od ludzi. Niestety życie nie jest kolorowe i niekiedy można nie mieć szczęścia do ludzi. Doszukiwanie się problemów w sobie bywa złudne. Nie zawsze jesteśmy "po prostu chorzy" z genów, wrażliwości czy jakby tego nie nazywać. Duża część osób chorych znalazła się w takie sytuacji dlatego, że trafili na nieodpowiednich ludzi, a te przykrości odbijają się na ich nerwach i zdrowiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara jest wielka siłą, stąd tez skutecznosc szczerej modlitwy, a w zabobonnych społeczeństwach klątw i czarów. Sama podawałam chorym placebo zamiast środków przeciwbólowych, zapewniajac ze za 15 minut zadziała i ból minie - i tak było. Tak działa podswiadomosć. Mozna to wykorzystac w technikach pracy z umysłem.

 

Tylko, że Jezus to nie jakaś wyobraźnia, wymyślony stworek, duszek kacperek, czy placebo, tylko prawdziwy człowiek, Chrześcijanie wierzą że to Bóg i człowiek, konkretna osoba, która uzdrawiała, a Chrześcijanie wierzą, że Jezus Zmartwychwstał, żyje i uzdrawia nadal. Potwierdzono, że Jezus jest postacią historyczną. Czytając Ewangelię o Zmartwychwstaniu wyraźnie można zauważyć, że Jezus nie jest duchem ale nadal ma ciało człowieka i rany po ukrzyżowaniu. Podsumowując Chrześcijanie nie wierzą w zabobon tylko w konkretną Osobę, nie modlą się do ducha tylko do Człowieka - Boga i to Jezus uzdrawia a nie podświadomość i wiara w cud.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To szatan!!! jeśli dla człowieka liczy się tylko kasa,i robi wszystko dla kasy, to idzie w kierunku diabła.To że kobieta leci na faceta pieniądze,to że uprawia seks dla pieniędzy,że zaniedbuje rodzine,bo potrzebuje więcej siana.To jest żałosne...zobaczcie ilu ludzi odwróciło sie od boga wyjeżdżając np za granice,tam sie upokarzając,myslicie że tam chodzą do kościoła?nieee,bo kasa sie liczy.Tu w Polsce jest tak samo.

 

-- 13 wrz 2014, 09:24 --

 

A wiecie co jest najgorsze,że większość ludzi w istnienie szatana nie wierzy,i tym bardziej ma z tego korzyści.On jest inteligentny,i potrafi się ukrywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona1993 To ludzie są źli a nie szatan nimi kierujący.Z tego co się orientuję to 3 miliony Polaków w ostatniej dekadzie wyjechało bo tutaj nie mogli otworzyć firmy,czy po prostu mieli dość tej grabieży ze strony republiki okrągłostołowej.Kościół dzisiaj nie ma zbyt wiele wspólnego z Bogiem,podejrzewam że część księży już nawet w to nie wierzy.Jak ktoś pracuje,nie kradnie i się bogaci co co komu do tego?

 

520m.n.p.m. Nigdzie nie zostało potwierdzone że Jezus istniał naprawdę,to nie jest fakt historyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może napisze tak,jak ktoś wątpi w istnienie Boga.Wiadomo,niektórzy nie wierzą...Byłam ostatnio na mszy uzdrawiającej.Pojechałam sie pomodlić,i zobaczyć jak odbywa się msza,a dokładnie porównać czy jest tak samo jak w licheniu,czy Częstochowie.Do tej miejscowości co mieszkam,przyjeżdża 2 razy w miesiącu ksiądz uzdrowiciel,egzorcysta.Słyszałam nawet że wielu ludzi zostało uzdrowionych.Wchodząc do kościoła,widziałam że ksiądz siedzi w konfensjonale ,i sobie tak myslę....kurcze poszłabym do tej spowiedzi bo baaardzo dawno nie byłam,a poza tym nie jestem na nia jeszcze przygotowana,do tego odczuwałam przed tym strach.Nie wiem dlaczego.

Minęła msza,ksiądz zaczął odmawiać modlitwe o uzdrowienie.Mówił kogo Bóg teraz uzdrawia,z jakich chorób.No i słysze,że ksiądz mówi takie słowa:Do jest skierowane do kobiety:" Pójdz do spowiedzi,niczego się nie lękaj......" Wiedziałam że to było do mnie.I teraz własnie planuje się wyspowiadać z moich grzechów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×