Skocz do zawartości
Nerwica.com

CZY JEST TU KTOŚ REALNY?


Gość ona1993

Rekomendowane odpowiedzi

tylko trzeba uwierzyć w siebie,i naprawdę zacząć myśleć o sobie pozytywnie.Wiem,że takie gadanie nic nie daje :D

 

-- 03 wrz 2014, 16:01 --

 

znam osoby które to praktykowały,i zmieniły swoje zycie o 180 stopni.Duzo wiem więc pisze :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie to wkurwia ja nie potrafię od tak się wziąć w garść przez całe jebane życie byłem pomiatany i tak dla mnie jest to trudne i tak uważam że to czcze gadanie, i tak wiem że powinienem znaleźć siłę by się zmienić ale nie mam nawet już celu...

 

zresztą liczę na to że długo żyć nie będę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fizli, Takie perturbacje wewnętrzne to typowy objaw podczas procesu wychodzenia na prostą.

Może żaden cel nie jest na tyle łatwy do osiągnięcia, żeby było warto próbować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fizli, Uważasz, że dostajesz po dupie bardziej niż inni?

 

mangiferaindica, Zawsze warto, ponieważ bilans zysków i strat opieramy jedynie na swoich wyobrażeniach. Większość osób świadomie się wycofuje ponieważ wg wyobrażeń straty (silny lęk, utrata poczucia bezpieczeństwa) według nich przewyższają zyski (np. satysfakcja, stałe zatrudnienie, aprobata rodziny itd) Rzeczywistość z reguły bardzo odbiega od zlęknionych o niej wyobrażeń.

 

Poprzez aktywność i doświadczanie łapie się kontakt z rzeczywistością.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fizli, Chyba chodzi o Twoją reakcję na coś. Z czasem kiedy będziesz doświadczał więcej, staniesz się coraz silniejszy ..wyrobisz w sobie bardziej stabilne lub adekwatne do sytuacji reakcje wewnętrzne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, Nie oczywiście że nie... ale chodzi o to że jak jest już dobrze i widzę poprawę potem dzieje się coś co powoduje kolejny spad na dno

 

 

 

W takich chwilach warto przypomnieć sobie osoby na wózkach, ślepe, upośledzone umysłowo....

Co one mają powiedziec... na jakim dnie są /musiały być niejednego dnia..

 

ja zawszę, gdy mam kryzys myślę, że przecież widzę... mogę chodzić... biec... wyjść z domu i przesiedzieć gdzieś pół dnia w parku... jestem wolna, nie muszę nikogo wołać żeby zmienił mi pampersa lub wywiózł na dwór...

 

Bądźmy wdzięczni za to co dostaliśmy... bo mogliśmy dostać o wiele mniej...

 

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedocenianie nie wynika z tego, że ma się złe chęci...

ale też choroba i wmawianie sobie pewnych rzeczy w złym nastroju powoduje, że utrwalamy w sobie pewien sposób patrzenia na świat - przez depresyjne okulary, które mogą zasłaniać te wartościowe i dobre osoby, które są niedaleko nas.

 

Czasami też skupieni na cierpieniu, przyglądamy się tylko sobie... i ciężko jest też zobaczyć drugiego człowieka i mieć siłę nawiązywać kontakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×