Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychologia nauka która również krzywdzi-sprawa już w Sądzie


pg79

Rekomendowane odpowiedzi

Akurat znam Candy14 osobiście i nie zgodzę się z tym że podchodzi do człowieka w sposób przedmiotowy.

 

CANDY 14 Trochę dziwne miała podejście do rozmowy....

 

-- 29 sie 2014, 19:59 --

 

Akurat znam Candy14 osobiście i nie zgodzę się z tym że podchodzi do człowieka w sposób przedmiotowy.

 

CANDY 14 Trochę dziwne miała podejście do rozmowy....

A bardziej chodzi o sposób rozmowy, ale może miała gorszy dzień.....

 

-- 29 sie 2014, 20:13 --

 

Dziękuję również szczególnie pani robotnicy i vitalii na temat nienawiści i słów żebym nie przejmował się słowami pani psycholog i cytat pani Vitali "olał to" :) dzięki. Dzisiaj zastosowałem się do tych słów i naprawdę działa, niestety muszę popracować nad pozbyciem się nienawiści która jest następstwem myślenia o słowach pani psycholog przez okres 10lat , również nienawiści do brata muszę się pozbyć-przecież to jest mój kochany brat. A ja tak źle o nim myślałem z nienawiścią. Mam nadzieję że dobry Bóg kiedyś mi to wybaczy i będę mógł spokojnie zamknąć oczy gdy przyjdzie czas na mój koniec pożegnać się z tym światem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani CANDY 14 i pan deader: owszem chełpią się tym że prawda ujrzała światło dzienne muszę przyznać że po małej części to ich zasługa. Ale trzeba niestety sobie również zadać pytanie jakim sposobem dochodzili do tej prawdy cytat pana deadera "Natomiast może z ciebie wyrosnąć osoba która molestuje bądź krzywdzi (nie tylko na płaszczyźnie seksualnej odreagowuje się zaznanych krzywd o seksualnym podłożu). Takie są fakty" Faktem jest owszem oczywiście to że nie mógłby pan być psychologiem ponieważ w taki niehumanitarny sposób nie zobaczywszy przede wszystkim człowieka tylko dążenie do udowodnienia swoich racji wiele osób przez pana popełniło by samobójstwo.

Fakt, prędzej niż do gabinetu pasowałbym do koszar ;) Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na podkreślony fragment: ja i owszem, dostrzegłem człowieka, dostrzegłem problem - tyle że tym człowiekiem była twoja psycholog. Wszystkie ostre rzeczy jakie napisałem nie miały na celu zgnębienie ciebie, tylko uświadomienie że twoje przeżycia może wpłynęły nieco na obiektywizm w podejściu do sytuacji. Chciałem żebyś dostrzegł że zamierzasz postąpić dość nieetycznie, bo chciałeś ukarać lekarza za przekazanie faktów. Wielu dostrzegło cierpiącego człowieka - ciebie - ja zaś dostrzegłem też człowieka któremu ktoś planuje uprzykrzać życie - twoją panią psycholog.

 

Ale myślę że nie ma co już dalej tego roztrząsać - prawda "wypłynęła", teraz można tylko cieszyć się że zmieniłeś podejście i trzymać kciuki za to żebyś rozprawił się ze swoimi demonami i życzyć w tym powodzenia :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani CANDY 14 i pan deader: owszem chełpią się tym że prawda ujrzała światło dzienne muszę przyznać że po małej części to ich zasługa. Ale trzeba niestety sobie również zadać pytanie jakim sposobem dochodzili do tej prawdy cytat pana deadera "Natomiast może z ciebie wyrosnąć osoba która molestuje bądź krzywdzi (nie tylko na płaszczyźnie seksualnej odreagowuje się zaznanych krzywd o seksualnym podłożu). Takie są fakty" Faktem jest owszem oczywiście to że nie mógłby pan być psychologiem ponieważ w taki niehumanitarny sposób nie zobaczywszy przede wszystkim człowieka tylko dążenie do udowodnienia swoich racji wiele osób przez pana popełniło by samobójstwo.

Fakt, prędzej niż do gabinetu pasowałbym do koszar ;) Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na podkreślony fragment: ja i owszem, dostrzegłem człowieka, dostrzegłem problem - tyle że tym człowiekiem była twoja psycholog. Wszystkie ostre rzeczy jakie napisałem nie miały na celu zgnębienie ciebie, tylko uświadomienie że twoje przeżycia może wpłynęły nieco na obiektywizm w podejściu do sytuacji. Chciałem żebyś dostrzegł że zamierzasz postąpić dość nieetycznie, bo chciałeś ukarać lekarza za przekazanie faktów. Wielu dostrzegło cierpiącego człowieka - ciebie - ja zaś dostrzegłem też człowieka któremu ktoś planuje uprzykrzać życie - twoją panią psycholog.

 

Ale myślę że nie ma co już dalej tego roztrząsać - prawda "wypłynęła", teraz można tylko cieszyć się że zmieniłeś podejście i trzymać kciuki za to żebyś rozprawił się ze swoimi demonami i życzyć w tym powodzenia :brawo:

 

Przepraszam ciebie jak w pewnych kwestiach ciebie obraziłem ale jak człowiek ma jakiś poważny problem w tym wypadku wypowiedzianymi słowami, nie będę przytaczał bo to już nie ma znaczenia a ktoś dolewa oliwy przysłowiowej do ognia przytoczonymi słowami które mogą również wypłynąć nieraz w dobrej wierze to nieraz człowiekowi naturalnie nerwy siadają. Dziękuję że mimo to że nieraz nie panowałem nad sobą i używałem ostrych słów których po prostu się wstydzę, nie potraktowałeś mnie również surowo bez zrozumienia, tylko z normalną spokojną odpowiedzią.

Dziękuję....

 

-- 29 sie 2014, 20:42 --

 

TAK NAPRAWDĘ WSZYSCY SIĘ CZEGOŚ NAUCZYLIŚMY :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ciebie jak w pewnych kwestiach ciebie obraziłem ale jak człowiek ma jakiś poważny problem w tym wypadku wypowiedzianymi słowami, nie będę przytaczał bo to już nie ma znaczenia a ktoś dolewa oliwy przysłowiowej do ognia przytoczonymi słowami które mogą również wypłynąć nieraz w dobrej wierze to nieraz człowiekowi naturalnie nerwy siadają. Dziękuję że mimo to że nieraz nie panowałem nad sobą i używałem ostrych słów których po prostu się wstydzę i nie potraktowałeś mnie również surowo tylko z normalną spokojną ludzką odpowiedzią.

Dziękuję....

Ależ panie pg79, nie ma absolutnie za co mnie przepraszać bo nie uważam żebyś w którymkolwiek miejscu mnie obrażał w jakikolwiek sposób :) Ostrych słów nie ma co się wstydzić, bo oznaczają że ktoś jest pewny swoich poglądów i gotów jest ich bronić. Z gorącej dyskusji jak widać potrafi wypłynąć coś konkretnego - i to jest najważniejsze. Absolutnie nie czuj się źle z powodu tego że się broniłeś - bardziej wszak ceni się tych co walczą niż tych co wywieszają białą flagę! Dla mnie to że się broniłeś jest dowodem na to że masz w sobie wewnętrzną siłę i zaparcie do osiągnięcia celu - a to ci znacznie ułatwi "walkę" na terapii. Tak więc - sztama i do przodu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no cóż gość autor ma nn pewno i powiedzenie mu że może będzie molestował to

mu jego nn podkręciło

fakt przesada żeby za to podawać do sądu

szkoda tylko że tego nie potrafiła zauważyć psycholog

no cóż to tylko psycholog kierunek studiów humanistyczny jako jedyny niezwiązany z naukami medycznymi

osobnik ma pacjentów :lol:

no cóż uczą ich tam nawet Freuda heh :lol:

to tylko kierunek humanistyczny próbujący wyjaśnić biochemię mózgu

bez uczenia się anatomii czy złożonej chemii organicznej

ten ich kierunek mógłby być podziałem chemii organicznej i elektrochemii do tego biologii :P

bo to tłumaczy reakcje zachowania myślenie zaburzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani CANDY 14 i pan deader: owszem chełpią się tym że prawda ujrzała światło dzienne

Bez przesady..w ogole bym tego tematu nie poruszyla gdybym nie poczula sie zaatakowana. Skoro dziewczyny nie rozumialy dlaczego tak a nie inaczej prowadzilam rozmowe musialam im wytlumaczyc.

 

Poza tym nie mam nic wiecej do dodania niz deader, . Tak wiec powodzenia pg79, wierze ze sobie poradzisz bo wskoczyles na wlasciwy tor :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eeee gdyby nie te malostkowosc i drazenie tematu autor nadal przy Twoim poparciu karmil w sobe nienawisc do niewlasciwej osoby pomijajac tych co go naprawde skrzywdzili. Na szczescie zmadrzal i jego ostatnie posty sa sensowne.

 

Dokładnie ;)

 

deader, ano właśnie ;) I ja też kibicuję :great:

 

Czasem lepiej powiedzieć coś wprost (co nie oznacza, że jakoś atakujaco) niż krążyć w koło i głaskać po głowce.

Niestety takie mamy życie i ludzi (nie twierdzę, że akurat tutaj na forum ale ogólnie w życiu realnym) i sytuacje które nas nieźle kopią w d..pę i trzeba się nauczyć bronić i stawiac czoło takim sytuacjom.

Wiem, że to podłe ale na niektóre rzeczy nie mamy wpływu.

Ja zawsze uważam, że lepsza jest prawda nawet ta najgorsza niż udawanie i "cacanie" i mówienie, że wszystko będzie dobrze.

Często część problemu tkwi w nas i trzeba na to spojrzeć obiektywnie.

W ciągu pół roku terapii usłyszałam wiele przykrych dla mnie słów ( co nie oznacza, że T. na mnie naskoczyła tylko powiedziała coś co mi się nie podobało ale jak się zastanowiłam głębiej to miała rację) i ciężko było mi się przyznać że mimo że bolały to jednak były trafne.

 

W każdym razie - pg79, trzymam za ciebie kciuki byś mógł wreszcie uwolnic się od tego poczucia i by wszystko poszło tak jak ma pójść :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko pamiętajcie że moja choroba "nienawiśc" do pani psycholog jakoś powstała a nie bierze się z niczego.

Zastanawiam się dlaczego nauka psychologii tworzy takie negatywne zagadnienia.

Czy jakby nigdy takiego stwierdzenia nie było czy również mógłbym molestować.

Ktoś nam przekazuje złą informację-tworzy się nienawiść do tej osoby i złość do całego świata-tam gdzie złość tworzy się agresja-tam gdzie agresja choroba. Oczywiście nie mam już złości oraz nienawiści do pani psycholog ale ktoś bez przerwy tworzy i powtarza takie stwierdzenia dążąc do zła i zniszczenia komuś życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pg79, trzeba było pójść do tej psycholog i wytłumaczyć jej jakie emocje i jak BARDZO silne wywołała u ciebie tym co powiedziała, wtedy możliwe że ona wytłumaczyła by ci dlaczego tak zrobiła i pomogła. Czytałeś coś o nerwicy natręctw?

 

nie czytałem...

 

-- 02 wrz 2014, 18:25 --

 

Podsumowując cały temat mam do powiedzenia tylko jedno. Psychologowie wypowiadają się na temat ofiar np. molestowania seksualnego w dzieciństwie że sprawca tworzy negatywne myśli, obrazy, lęki które towarzyszą nam do końca życia męcząc nas. Oczywiście później słabnie to wszystko, jak to się mówi czas leczy rany. Szczerze mówiąc psychologowie w tej kwestii nie są lepszy którzy twierdzą że ofiara może komuś innemu zrobić krzywdę lub molestować, ponieważ u ofiary tworzą się nowe obrazy, stany lękowe i depresja oraz odświeżania przeszłości o której chciałoby się zapomnieć. Wywoływanie złych emocji u już chorej osoby z powodu molestowania nie może w żadnym stopniu być formą terapeutyczną dla ofiary.

Może wywołać niebezpieczne negatywne myśli a co z tym związanym złe zachowania.

Nie jest ani to terapia przez wywołanie złych negatywnych myśli i tego co w nas siedzi ani terapia agresywna przez niegłaskanie po główce. Przedstawię teraz po krótce moje przepracowane myśli w niedzielę, związane ze słowami wypowiedzianymi przez panią psycholog. Oceńcie sami czy taka terapia jest na miejscu i chcą psycholodzy kontynuować. Podkreślę że jestem wrażliwą osobą i wszystkie takie słowa

mają ogromne działanie zwłaszcza że to są złe negatywne myśli związane z traumą jaką się przeszło.

A więc pomyślałem i od razu zapisałem "Zastanówmy się jak choroba nienawiści powstaje. Przecież ogólnie wiadomo jest że jak ktoś przekazuje nam negatywną myśl (informację) na temat naszej osoby skutkując na naszą przyszłość w naszym umyśle, powstaje negatywny proces tworzenia się naszych myśli z negatywną naszą postawą wobec społeczeństwa a co za tym idzie ból który ma głębokie zakorzenienie na negatywny proces myślenia. Skutkuje to tym że wszystko co robimy i myślimy przybiera negatywne spojrzenie na dane czynności i myśli. Zła reakcja na świat i ludzi wypielęgnowana przez psychologię od złej przekazanej myśli która na pozór będąca ostrzeżeniem wypracowała sobie negatywne bardzo złe myślenie na każdy temat. Np. gdy patrzymy na nóż na stole, umysł będący pod wpływem złej przekazanej myśli wytwarza negatywne impulsy i pracując w negatywny sposób tworzy myśl abyśmy noża użyli w złych celach. Tworzą się złe obrazy. To dziwne że takie obrazy powstają zupełnie z innego obcego tematu jakim jest przekazanie złej myśli dawno temu "MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ". Tworzy się także myśl

"skoro powiedziała to pani psycholog to gruntownie ma pełną rację i trzeba się bać". Gruntuje to wszystko ponieważ zostało wypowiedziane przez panią psycholog. Oczywiście jak ktoś nam robi krzywdę przez przekazanie nam negatywnej myśli tworzy się obronny odruch i wiemy że ta osoba przez przekazanie nam złej myśli krzywdzi nas i powstaje nienawiść do tej osoby. Ogromna nienawiść trzeba podkreślić. Dzieje się to automatycznie naturalnie. Oczywiście ze swojego punktu widzenia nie można pielęgnować tej nienawiści ponieważ sprowadza nas w pułapkę która może nie mieć wyjścia. Zła myśl powoduje negatywną pracę mózgu a to sprzyja do tworzenia się bardzo negatywnych myśli zupełnie nie związanych z molestowaniem a związane z życiem codziennym i zupełnie inne tematy. Również mając za podstawę co nam pani psycholog powiedziała z takim charakterem jak ja mam czyli że muszę wszystko dokładnie sobie wytłumaczyć myślę sobie do czego ta pani psycholog dąży żebym naprawdę molestował wyobrażając w tym czasie kiedy myślę sobie o tych słowach małą dziewczynkę którą dotykam w intymne miejsca ręką. Pytam się kto takie obrazy u mnie stworzył. Oczywiście słowa pani psycholog której już dzisiaj nie mam za złe ponieważ już tym się nie przejmuję. Wróciłem do świata żywych. Również mam wrażenie że tym co napisałem chcę udowodnić psychologom którzy myślą że dziecko molestowane może w dorosłym życiu skrzywdzić a tym bardziej że może molestować, że postępują bardzo negatywnie psując całkowicie nie tylko życie ofiarom ale narażając świat i społeczeństwo agresją właśnie od strony ofiary. I dana agresja nie powstaje od strony sprawcy czyli mojego brata jak to psychologowie śmią twierdzić tylko od właśnie psychologów myślących w podobny przedstawiony sposób powyżej. Próbując udowodnić do czego słowa pani psycholog prowadzą opierając się całkowicie na tych słowach wyobrażam sobie małą dziewczynkę którą po prostu krzywdzę a na koniec sprawiam sobie wniosek że do tego doprowadziła pani psycholog. Że to ona jest winna tej myśli i negatywnego myślenia oraz zachowania. Czy właśnie psychologom o taką terapię chodzi? Naprawdę proszę się zastanowić nim dojdzie do jakiejś tragedii niewinnych osób. Umysł ludzki jest niezbadany i to że psycholog dzięki wypowiedzianymi słowami chciała mnie uwrażliwić przed popełnieniem jakiś głupstw nie oznacza że taka terapia nie będzie miała skutków ubocznych. Pani psycholog może zabezpieczyła swoje sprawy z punktu lekarskiego ale kompletnie odwróciła się ode mnie nie mając za grosz empatii i ludzkiego podejścia do skrzywdzonego człowieka. Nie mam tego jej za złe i całą sprawę zamykam żyjąc do końca życia w strachu że mogę kogoś skrzywdzić. Naprawdę bardzo świetna i skuteczna terapia. Chylę czoło przed psychologami którzy tak twierdzą że ofiara może skrzywdzić lub molestować. Jesteście bandą ludzi pozbawionych ludzkiego odruchu czyli pomocy człowiekowi skrzywdzonemu przez molestowanie w dzieciństwie przez obracanie traumy przeciwko ofierze. Gratuluję..... Ale od dzisiaj i was kocham bardzo i przede wszystkim zaczynam całkowicie żyć na pełnym luzie swoim życiem.

 

pozdrawiam pg 79

 

-- 02 wrz 2014, 18:27 --

 

Podsumowując cały temat mam do powiedzenia tylko jedno. Psychologowie wypowiadają się na temat ofiar np. molestowania seksualnego w dzieciństwie że sprawca tworzy negatywne myśli, obrazy, lęki które towarzyszą nam do końca życia męcząc nas. Oczywiście później słabnie to wszystko, jak to się mówi czas leczy rany. Szczerze mówiąc psychologowie w tej kwestii nie są lepsi którzy twierdzą że ofiara może komuś innemu zrobić krzywdę lub molestować, ponieważ u ofiary tworzą się nowe obrazy, stany lękowe i depresja oraz odświeżania przeszłości o której chciałoby się zapomnieć. Wywoływanie złych emocji u już chorej osoby z powodu molestowania nie może w żadnym stopniu być formą terapeutyczną dla ofiary.

Może wywołać niebezpieczne negatywne myśli a co z tym związanym złe zachowania.

Nie jest ani to terapia przez wywołanie złych negatywnych myśli i tego co w nas siedzi ani terapia agresywna przez niegłaskanie po główce. Przedstawię teraz po krótce moje przepracowane myśli w niedzielę, związane ze słowami wypowiedzianymi przez panią psycholog. Oceńcie sami czy taka terapia jest na miejscu i chcą psycholodzy kontynuować. Podkreślę że jestem wrażliwą osobą i wszystkie takie słowa

mają ogromne działanie zwłaszcza że to są złe negatywne myśli związane z traumą jaką się przeszło.

A więc pomyślałem i od razu zapisałem "Zastanówmy się jak choroba nienawiści powstaje. Przecież ogólnie wiadomo jest że jak ktoś przekazuje nam negatywną myśl (informację) na temat naszej osoby skutkując na naszą przyszłość w naszym umyśle, powstaje negatywny proces tworzenia się naszych myśli z negatywną naszą postawą wobec społeczeństwa a co za tym idzie ból który ma głębokie zakorzenienie na negatywny proces myślenia. Skutkuje to tym że wszystko co robimy i myślimy przybiera negatywne spojrzenie na dane czynności i myśli. Zła reakcja na świat i ludzi wypielęgnowana przez psychologię od złej przekazanej myśli która na pozór będąca ostrzeżeniem wypracowała sobie negatywne bardzo złe myślenie na każdy temat. Np. gdy patrzymy na nóż na stole, umysł będący pod wpływem złej przekazanej myśli wytwarza negatywne impulsy i pracując w negatywny sposób tworzy myśl abyśmy noża użyli w złych celach. Tworzą się złe obrazy. To dziwne że takie obrazy powstają zupełnie z innego obcego tematu jakim jest przekazanie złej myśli dawno temu "MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ". Tworzy się także myśl

"skoro powiedziała to pani psycholog to gruntownie ma pełną rację i trzeba się bać". Gruntuje to wszystko ponieważ zostało wypowiedziane przez panią psycholog. Oczywiście jak ktoś nam robi krzywdę przez przekazanie nam negatywnej myśli tworzy się obronny odruch i wiemy że ta osoba przez przekazanie nam złej myśli krzywdzi nas i powstaje nienawiść do tej osoby. Ogromna nienawiść trzeba podkreślić. Dzieje się to automatycznie naturalnie. Oczywiście ze swojego punktu widzenia nie można pielęgnować tej nienawiści ponieważ sprowadza nas w pułapkę która może nie mieć wyjścia. Zła myśl powoduje negatywną pracę mózgu a to sprzyja do tworzenia się bardzo negatywnych myśli zupełnie nie związanych z molestowaniem a związane z życiem codziennym i zupełnie inne tematy. Również mając za podstawę co nam pani psycholog powiedziała z takim charakterem jak ja mam czyli że muszę wszystko dokładnie sobie wytłumaczyć myślę sobie do czego ta pani psycholog dąży żebym naprawdę molestował wyobrażając w tym czasie kiedy myślę sobie o tych słowach małą dziewczynkę którą dotykam w intymne miejsca ręką. Pytam się kto takie obrazy u mnie stworzył. Oczywiście słowa pani psycholog której już dzisiaj nie mam za złe ponieważ już tym się nie przejmuję. Wróciłem do świata żywych. Również mam wrażenie że tym co napisałem chcę udowodnić psychologom którzy myślą że dziecko molestowane może w dorosłym życiu skrzywdzić a tym bardziej że może molestować, że postępują bardzo negatywnie psując całkowicie nie tylko życie ofiarom ale narażając świat i społeczeństwo agresją właśnie od strony ofiary. I dana agresja nie powstaje od strony sprawcy czyli mojego brata jak to psychologowie śmią twierdzić tylko od właśnie psychologów myślących w podobny przedstawiony sposób powyżej. Próbując udowodnić do czego słowa pani psycholog prowadzą opierając się całkowicie na tych słowach wyobrażam sobie małą dziewczynkę którą po prostu krzywdzę a na koniec sprawiam sobie wniosek że do tego doprowadziła pani psycholog. Że to ona jest winna tej myśli i negatywnego myślenia oraz zachowania. Czy właśnie psychologom o taką terapię chodzi? Naprawdę proszę się zastanowić nim dojdzie do jakiejś tragedii niewinnych osób. Umysł ludzki jest niezbadany i to że psycholog dzięki wypowiedzianymi słowami chciała mnie uwrażliwić przed popełnieniem jakiś głupstw nie oznacza że taka terapia nie będzie miała skutków ubocznych. Pani psycholog może zabezpieczyła swoje sprawy z punktu lekarskiego ale kompletnie odwróciła się ode mnie nie mając za grosz empatii i ludzkiego podejścia do skrzywdzonego człowieka. Nie mam tego jej za złe i całą sprawę zamykam żyjąc do końca życia w strachu że mogę kogoś skrzywdzić. Naprawdę bardzo świetna i skuteczna terapia. Chylę czoło przed psychologami którzy tak twierdzą że ofiara może skrzywdzić lub molestować. Jesteście bandą ludzi pozbawionych ludzkiego odruchu czyli pomocy człowiekowi skrzywdzonemu przez molestowanie w dzieciństwie przez obracanie traumy przeciwko ofierze. Gratuluję.....

 

-- 02 wrz 2014, 18:35 --

 

NO ALE CÓŻ ŚWIAT DO KOŃCA NIE MÓSI BYĆ PIĘKNY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psycholog opiera się na wynikach badań, głównie na wiedzy książkowej. Jeśli powiedział, że coś "może" się wydarzyć, to jedynie znaczy że nauka udokumentowała takie przypadki. Druga sprawa to to, że powinien zdawać sobie sprawę jakie może wywołać reakcje swoimi słowami.

Nie jestem psychologiem, ale nawet sobie nie wyobrażam, że mógłbym się tak na jego miejscu zachować ..wzbudzić w ofierze poczucie, że prawdopodobnie jest również oprawcą. To świadczy o poważnej niekompetencji psychologa.

 

Ostatnio czytałem pewną pracę, która dementowała pogląd jakoby ofiara przemocy w rodzinie, cierpiąca przez to na jakieś zaburzenia, mogła analogicznie stosować przemoc wobec swoich dzieci. Autor wręcz podkreślił, że osoby które doświadczały agresji ze strony swoich rodziców w skutek czego cierpieli na zaburzenia psychiczne, podchodzą nadzwyczaj opiekuńczo, asekuracyjnie i łagodnie do swoich dzieci.

Nie wiem jak to się ma do ofiar przemocy o charakterze seksualnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytałem pewną pracę, która dementowała pogląd jakoby ofiara przemocy w rodzinie, cierpiąca przez to na jakieś zaburzenia, mogła analogicznie stosować przemoc wobec swoich dzieci. Autor wręcz podkreślił, że osoby które doświadczały agresji ze strony swoich rodziców w skutek czego cierpieli na zaburzenia psychiczne, podchodzą nadzwyczaj opiekuńczo, asekuracyjnie i łagodnie do swoich dzieci.

doprawdy? znam cale stada ofiar przemocy domowej ktore dokladnie ten sam model powielily w swoich rodzinach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

doprawdy? znam cale stada ofiar przemocy domowej ktore dokladnie ten sam model powielily w swoich rodzinach

 

CANDY 14 na temat sposobu twoich wypowiedzi i treści wypowiadała się już bety_lou i dalej nic kompletnie nie zrozumiałaś. Przeczytaj swoją odpowiedz i zobacz gdzie popełniłaś błąd.

Naprawdę nie o to chodzi żebyś na siłę miała sztuczną rację. Tylko żeby mi pomóc. Ale tobie zależy głównie żeby mieć rację której nie masz. Jakbyś była molestowana diametralnie byłabyś po mojej stronie barykady. Po za tym zobacz jak wypowiadasz się o ludziach i o samej sobie, zwracam tobie uwagę "stado" to są zwierzęta na polu. Widać chociażby po konstruowaniu zdania że jesteś niedouczona a tym bardziej brak tobie kompetencji na tematy tak tobie odległe na które nie masz najmniejszego pojęcia z uwagi że tego nie doświadczyłaś i brak ci wiedzy fachowej na ten temat. Bety_lou zwróciła tobie uwagę że bardziej się wyżywasz niż pomagasz i w tym jednym zdaniu tak jest właśnie. Oczywiście nie biorę tych słów pod uwagę bo po treści widać że to jest płytka odpowiedz nie na temat. Dam tobie prosty przykład moja mama wychowała się w wielodzietnej rodzinie gdzie ojciec wiecznie pił przychodząc do domu piany i robiąc awantury.

Powiedziałabyś że moja mama powinna na dzień dzisiejszy pić. Niestety muszę ciebie bardzo zmartwić moja mama nie na widzi alkoholu, nigdy nie miała w ustach wódki i nie maltretowała nas z punktu widzenia twojej wypowiedzi. Dlatego albo kłamiesz ewentualnie wymyślasz swoje teorie żeby mieć na siłę rację nawet jak ta racja będzie podchodziła pod kłamstwo i wiedzę mijają się z rzeczywistością. Ciągle brniesz w błędy i nie rzeczywistość ale robisz to z uporem maniaka bez wiedzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CANDY 14: Jeszcze jedno na pewno jest łatwo się tobie wypowiadać w sposób negatywny na temat osoby molestowanej ponieważ nawet jak nie będziesz miała racji ciebie dana wypowiedz nie skrzywdzi ponieważ ciebie temat nie dotyczy oraz nie byłaś skrzywdzona w podobny sposób. Jakbyś chociaż przez pięć minut poczuła to co ja czuję i postawiła się w mojej sytuacji od razu byś zaczęła inaczej pisać i rozmawiać. Ale jesteś na bezpiecznej pozycji i cokolwiek się stanie ciebie to ominie. Ale Polacy muszą mieć rację zawsze wszyscy chociaż nie są pewni tej racji lub mijają się z rzeczywistością. Jeżeli nie masz pewności że kiedykolwiek pomyślę chociażby o molestowaniu dzieci nie powinnaś nikomu robić sytuacji stresujących, depresji i nie powinnaś narażać swoich dzieci lub przyszłych oraz z otoczenia. Los lubi zataczać koło i doświadczać osób które dane negatywne twierdzenia wymyślają. Albo tego nie rozumiesz albo jesteś naprawdę mało inteligentna muszę przyznać. I nie staraj się wpływać na kogoś wolną wolę skoro nikt na twoją wolną wolę nie wpływa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

doprawdy? znam cale stada ofiar przemocy domowej ktore dokladnie ten sam model powielily w swoich rodzinach

 

CANDY 14 na temat sposobu twoich wypowiedzi i treści wypowiadała się już bety_lou i dalej nic kompletnie nie zrozumiałaś. ... tobie zależy głównie żeby mieć rację.

 

Po za tym zobacz jak wypowiadasz się o ludziach "stado" to są zwierzęta na polu. Widać chociażby po konstruowaniu zdania że jesteś niedouczona a tym bardziej brak tobie kompetencji na tematy tak tobie odległe na które nie masz najmniejszego pojęcia... Bety_lou zwróciła tobie uwagę że bardziej się wyżywasz niż pomagasz i w tym jednym zdaniu tak jest właśnie. Oczywiście nie biorę tych słów pod uwagę bo po treści widać że to jest płytka odpowiedz nie na temat. Dam tobie prosty przykład moja mama wychowała się w wielodzietnej rodzinie gdzie ojciec wiecznie pił przychodząc do domu piany i robiąc awantury.

Powiedziałabyś że moja mama powinna na dzień dzisiejszy pić. Niestety muszę ciebie bardzo zmartwić moja mama nie na widzi alkoholu, nigdy nie miała w ustach wódki i nie maltretowała nas z punktu widzenia twojej wypowiedzi. Dlatego albo kłamiesz ewentualnie wymyślasz swoje teorie żeby mieć na siłę rację nawet jak ta racja będzie podchodziła pod kłamstwo i wiedzę mijają się z rzeczywistością. Ciągle brniesz w błędy i nie rzeczywistość ale robisz to z uporem maniaka bez wiedzy.

 

Słuszna uwaga pg79 do Candy14 ! Nie mam pojęcia, po co osoba, która Cię irytuje i nie pomaga wypowiada się w Twoim wątku. Mieć trochę praktyki w wychodzeniu z zaburzenia a mieć kompetentną wiedzę i na niej bazować - to diametralna różnica.

 

Pg79, ja po sobie wiem /oraz po osobie z mojego najbliższego otoczenia/, że wcale nie jest tak, że dzieci wobec których stosowano przemoc - stosują ją w dorosłym życiu wobec swoich dzieci.

Ja przeszłam w dzieciństwie traumę /aż za dużo jak na jedną osobę/, ale moim dzieciom starałam się dać to, czego mnie brakowało: zainteresowanie, czas, poczucie bezpieczeństwa, miłość i akceptację. Zrobiłam wszystko, co tylko w mojej mocy i jak potrafiłam najlepiej, by moje dzieci były szczęśliwe. Wyrosły na uczciwych, dobrych ludzi. Jestem z nich dumna ;-)

 

Pg79, z Twoich ostatnich postów wynika, że jesteś bardziej zrównoważony, spokojny... Cieszę się z tego powodu :-)

Tak trzymaj. Otaczaj się ludźmi, wśród których lubisz przebywać ; myśl pozytywnie ; dbaj o higienę psychiczną, itp.

A do tego dodać psychoterapię u dobrego, certyfikowanego psychoterapeuty i powoli zostawisz traumę z dzieciństwa za sobą, wyjdziesz na prostą i rozpoczniesz lepsze życie.

Edytowane przez pysiunia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, kazdy kto oswiadczal przemocy ma jakies zaburzenia ..trudno zeby to przeszlo bez echa ale fakt ze zdarza sie przerwac ten lancuch. Mnie i siostrze sie udalo

 

pg79, ani slowe nie wspomnialam o Tobie i Twojej sytuacji :shock: Odnioslam sie do postu beladin,

osoby które doświadczały agresji ze strony swoich rodziców

czytaj ze zrozumieniem :roll:

 

-- 03 wrz 2014, 21:27 --

 

Nie mam pojęcia, po co osoba, która Cię irytuje i nie pomaga wypowiada się w Twoim wątku.

bo ma takie prawo? Bo watek jest publiczny i kazdy moze sie wypowiedziec? Bo zadna Matka Teresa nie bedze mi mowic gdzie moge sie wypowiadac?

Bo mam wiecej doswiadzenia i wiedzy od niej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo zadna Matka Teresa nie bedze mi mowic gdzie moge sie wypowiadac?

Bo mam wiecej doswiadzenia i wiedzy od niej ?

 

Dziewczyno, nie będę się z Tobą licytować na wiedzę i doświadczenie !

Zbyt dużo sobie przypisujesz. Gdyby to było widoczne w Twoich wypowiedziach - wszystko byłoby w porządku. Ale nie jest.

 

Sam twój stosunek do ludzi tutaj w tym wątku oraz sposób wypowiadania się, używane słowa świadczą o Twojej kulturze i szacunku do ludzi.

Kończę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo zadna Matka Teresa nie bedze mi mowic gdzie moge sie wypowiadac?

Bo mam wiecej doswiadzenia i wiedzy od niej ?

 

Dziewczyno, nie będę się z Tobą licytować na wiedzę i doświadczenie !

Zbyt dużo sobie przypisujesz. Gdyby to było widoczne w Twoich wypowiedziach - wszystko byłoby w porządku. Ale nie jest.

 

Sam twój stosunek do ludzi tutaj w tym wątku oraz sposób wypowiadania się, używane słowa świadczą o Twojej kulturze i szacunku do ludzi.

Kończę.

co fakt to fakt

podanie do sądu to ostre zagranie ale przeginacie w drugą stronę

 

taaaaaa za to kiedyś pajączka wkleiłem zdjęcia i było że arachnofobików dręczę

i wtedy to nie można z grubej rury

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DO CANDY 14: Oczywiście każdy się może wypowiadać, również ty nikt tobie nie broni. Tylko zastanów się nad swoją wypowiedzią czy udowadniając po trupach swoją rację kogoś poważnie nie skrzywdzisz kto już jest poszkodowany. Tobie łatwo się przekomarzać czy masz rację czy jej po prostu nie masz. Ciebie te czy inne słowa całkowicie nie dotkną. Czytając twoje posty czuję jakbyś dążyła na siłę w próbie pogorszenia mojej i tak trudnej sytuacji z którą walczę dzień po dniu przez tyle lat. I nie wkładaj nikomu w usta słów których nie wypowiedziała. Ja czytam dokładnie wszystkie posty. Twoje posty zgłosiłem moderatorowi do zignorowania więc nie będę miał możliwości ich czytania również pana deadera który na koniec wyszedł z twarzą ale też dużo na początku namieszał jak ty pani CANDY 14. Mam nadzieję że cyfra "14" nie oznacza liczby lat przeżytych, bo czuję się jakbym czytał posty właśnie osoby nie dojrzałej do podobnych tematów

czyli właśnie nastolatki.

 

pozdrawiam pg79

 

-- 03 wrz 2014, 21:49 --

 

pani betty_lou: Dziękuję pani za to że podała mi pani tą pomocną dłoń i chroni mnie pani na tym forum psychologicznym jak anioł struż. Powiem pani że jak ktoś nie zrozumie cierpienia osoby skrzywdzonej tak jak CANDY 14 nie zrozumie i nie doświadczy nigdy uczucia pomocy bliźniemu. Widać że dla pani CANDY 14, pani słowa to tylko na pozór słowa. Ale tylko pani może wiedzieć o tym że pani słowa to dla mnie podarowanie zupełnie nowego życia. Każde pani ciepłe słowo otuchy i zrozumienia oraz wsparcia wprowadza mnie na nowy tor myślenia i życia bez stresu, depresji oraz lęków.

Wziąłem sobie pani słowa do serca nawet wydrukowałem wożąc w samochodzie i powiem pani że parę dni od włączenia dzięki Bogu się pani do dyskusji poprawiło się moje spojrzenie na świat. Normalnie śpię bez koszmarów a i dzień zaczynam z uśmiechem na twarzy obdarowując właśnie nim ludzi oraz swoich bliskich Bez niepotrzebnego rozmyślania o trudnej przeszłości. Moja mama i Tata mniej się o mnie martwi, widzę po ich minach i zachowaniu. Wiem że my ludzie powinniśmy sobie pomagać i z takim codziennie idę przesłaniem. Staram się pomagać wszystkim którzy potrzebują pomocy. Jeszcze czeka mnie długa terapia i myślę że wyjdę na prostą. Dziękuję że pani po prostu jest :) :) :) .................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, kazdy kto oswiadczal przemocy ma jakies zaburzenia ..trudno zeby to przeszlo bez echa ale fakt ze zdarza sie przerwac ten lancuch. Mnie i siostrze sie udalo

 

Myślę, że osoby które były ofiarami agresji i doświadczały w późniejszym życiu cierpienia na tle psychicznym z tego powodu, są równie agresywne jak rodzice lecz swoją agresję kierują głównie do wewnątrz, przeciwko sobie. Na tym polega ich/nasza choroba.

 

Osobniki silne, które podobnie jak my przejęły skłonność do agresji od rodziców, kierują ją na zewnątrz. Ze względu na to, że obiekt agresji jest poza nimi, tacy ludzie czują się z tym dużo lepiej niż my. Moim zdaniem właśnie takie osoby będą przejawiały skłonności do agresji również w stosunku do swoich bliskich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×