Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem odważny,wszystkiego się boje,boje się ludzi,jestem ulegly,nie umiem podejmować decyzji,boje sie pracy itp-to miałem na myśłi pisząc o braku męskiego charakteru

Męskiego wygladu nie mam bo mam okropną zapryszczowaną twarz,jestem gruby jak świnia,twarz mam teżtłustą:(-to miałem na myśli pisząc o braku wyglądu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy że nauczysz się być asertywny.

Męski wygląd?

Też mam pryszcze i wiele innych wrodzonych niedociągnięć. Ja jestem np. chudy jak patyk co również nie jest fajne, ale się AKCEPTUJE a nie rozczulam nad tym jaki jestem.

Zaakceptuj siebie a życie stanie się dużo prostsze i kolorowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może ja przedstawię drugą stronę medalu. Obiektywnie, bo przez ludzi innych niż ja, jestem określany jako przystojny, ładny. Po prostu wygrałem genetyczną loterię i odziedziczyłem, to co rodzice mieli najlepszego, którzy również uchodzą za ludzi o więcej niż przeciętnym wyglądzie.

 

Ale teraz najważniejsze: czyli myślicie, że to pomaga?

To prawda, że nie mam problemu ze znalezieniem dziewczyny, bo one same mnie znajdują. Ale powiedzcie mi co pomyśleć o dziewczynie, która na 2 spotkaniu deklaruje, że mnie kocha, że będzie chciała ze mną być mimo wszystko, do końca życia.

Na drugim spotkaniu?

Jednocześnie mówi, że właśnie takiego chłopca sobie wymarzyła, że mogłaby patrzeć na mnie godzinami, pomimo tego, że ja mówię, że nie mam łatwego charakteru, że cierpię na depresję, wahania nastrojów, czasem trudno mi z samym sobą wytrzymać...

 

Czy to jest miłość? Takiej znajomości chcecie? Co będzie, gdy uroda przeminie, zestarzeję się, a okropny charakter zostanie? Gdy zostanę sam ze sobą? To jest właśnie ta druga strona medalu. Pomyślcie o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaką ma ten przystojniak pewność że kazda go wybierze?

I skąd wiadomo że jest przystojny? Nie każda uważa Brada Pitta za 'niezłe ciacho'

Sama nie chciałabym takiego ,którego wszyscy uwazają za przystojniaka .Kojarzy mi się taki ktoś z cwaniakowaniem w stylu" patrzcie jaki jestem piękny ,moge zarwać każdą"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co ... nie wiem czmeu ale jakos mi tak dzis wesolo. mimo ze kolejny facet mnie odrzucil- mam dobry humor! dziwne bo dziwne, ale nie ot o mi chodzi.

chcialam napisac ze wszyscy chyba mamy za duzo urojone w glowie...

bo np. shadow napisal ze jest chudy jak patyk i ze to wada. a dla mnie to zaleta! ja nie wiem czemu ale pociagaja mnie mezczyzni bardzo chudzi, u ktorych wrecz widac kosci. nienormalne? no trudno, ale taka ma natura i nie bede sie z tego powodu wyzywac dziwakiem.

czlowieku depresjo - mowisz ze jestes gruby, a moze po prostu masz zbyt przesadzone wyobrazenie o sobie? a jesli nawet jestes przy kosci, to tak to tlumacz i zaakceptuj bo osobiscie znam pelno par gdzie mezczyzna wyglada jak pudzian [ale nie ma takich miesni ;)] a ma piekna kobiete! a jezeli az tak ci to zawadza to wszyscy maja racje doradzajac ci ZMIEN TO. ja tez mam do siebie zal ze duzo waze. tzn wiem ze to mam urojone bo wage mam przecietna, ale dla mnie to za duzo. moze z toba tez tak jest? i dlatego ja zaczelam cwiczyc. po 10-15 minut, brzuszki przysiady. po tygodniu juz widze efekt delikatny, juz waga ciutke w dol. a jem jak jadlam - wiesz jaka to satysfakcje daje?! naprawde! az sie sama sobie dziwie - ja wstretny len ktory ciagle narzeka na wszystko SCHUDLAM! i mam zamiar chudnac tj cwiczyc dalej. zacnzij i sie podziel z nami swoimi krokami do celu - na pewno wszyscy cię wspieramy!! a jak nie wszyscy to ja na pewno ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też lubię chudziaków ^^

Nie chciałabym mieć 'grubego' bo się ich boje ,czułabym ze mnie osacza .Niektóre lubią czuć bezpieczność i opiekę a ja się boję takich ludzi.

Bałabym się że mnie owładnie ,będzie chciał zdominować..

To się wzieło od ojca i mojego eks.. tak teraz to widzę.

Czuje się chora jak mam założyć swoje stare kurtki ,o 2 rozmiary większe .Czuje sie dziwnie .Polubiłam dopasowane ciuchy, może bez przesady ale takie zwykłe , a nie workowate .Dobra koniec głupich wywodów :D

Prawda jest taka : jeśli podoba Ci się Twój wyglad -tak trzymaj

Jeśli nie podoba Ci się -zmień to ,a nie narzekaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka : jeśli podoba Ci się Twój wyglad -tak trzymaj

Jeśli nie podoba Ci się -zmień to ,a nie narzekaj.

Prawda jest taka, że nie wszystko w wyglądzie można zmienić :) ,chyba ,że się pójdzie na całość jak M.J. ,ale na to co niektórzy nie maja pieniędzy :-| i zostaje ''nam'' tylko narzekanie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekanie czyli robienie sobie wiecznie wymówek.

Prosze bardzo ,jeśli tylko to komuś ulży i poprawi dobre myślenie o sobie..

Może nie wszystko można zmienić ale czy wszystko jest takie beznadziejne ,brzydkie? Wszystko? Czy to tylko nasze myślenie o tym to sprawia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może ja przedstawię drugą stronę medalu. Obiektywnie, bo przez ludzi innych niż ja, jestem określany jako przystojny, ładny. Po prostu wygrałem genetyczną loterię i odziedziczyłem, to co rodzice mieli najlepszego, którzy również uchodzą za ludzi o więcej niż przeciętnym wyglądzie.

 

Ale teraz najważniejsze: czyli myślicie, że to pomaga?

To prawda, że nie mam problemu ze znalezieniem dziewczyny, bo one same mnie znajdują. Ale powiedzcie mi co pomyśleć o dziewczynie, która na 2 spotkaniu deklaruje, że mnie kocha, że będzie chciała ze mną być mimo wszystko, do końca życia.

Na drugim spotkaniu?

Jednocześnie mówi, że właśnie takiego chłopca sobie wymarzyła, że mogłaby patrzeć na mnie godzinami, pomimo tego, że ja mówię, że nie mam łatwego charakteru, że cierpię na depresję, wahania nastrojów, czasem trudno mi z samym sobą wytrzymać...

 

Czy to jest miłość? Takiej znajomości chcecie? Co będzie, gdy uroda przeminie, zestarzeję się, a okropny charakter zostanie? Gdy zostanę sam ze sobą? To jest właśnie ta druga strona medalu. Pomyślcie o tym.

 

 

Dokładnie tak jest i dlatego w zdecydowanej większości związków nie ma żadnej miłości, a tylko fizyczny pociąg. Jak facet nie ma choć przeciętnego wyglądu(co najmniej średni wzrost, średnia budowa, średnia twarz) , to ładnej kobiety mieć nie będzie, niemal nie ma na to szans. Ktoś taki może mieć tylko dziewczynę desperatkę, która rzuci go i tak jak znajdzie przystojniejszego. Wygląd to priorytet w relacjach damsko-męskich i trzeba o niego dbać chodząc na siłownię itd.

 

Jaką ma ten przystojniak pewność że kazda go wybierze?

I skąd wiadomo że jest przystojny? Nie każda uważa Brada Pitta za 'niezłe ciacho'

Sama nie chciałabym takiego ,którego wszyscy uwazają za przystojniaka .Kojarzy mi się taki ktoś z cwaniakowaniem w stylu" patrzcie jaki jestem piękny ,moge zarwać każdą"

 

Bo ktoś taki może zarwać prawie każdą a najlepsze jest to, że nawet zarywać nie musi, bo one same będą podchodzić. Ja może kto wie jaki przystojny nie jestem(z racji średniego wzrostu), ale nie raz mi się zdarzało, że sam byłem podrywany.

A przystojny facet w opinii niemal każdej kobiety to: wysoki(195-200 cm to ideał), ciemne włosy, ładne, umięśnione ciało. Twój typ zapewne jest podobny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No co ty chłopaku, ideał to raczej 185cm, dobrze zbudowany ale nie kark ;) Po za tym wygląd jest rzeczą drugoplanową, najważniejsza jest psychika! Trenujmy psychikę a nie mięśnie choć to o wiele, wiele trudniejsze.

 

---- EDIT ----

 

Aha, dziewczyny, jedna z was powiedziała, że lubi chudych, wręcz wątłych facetów i że nie chce czuć sie bezpieczna lub zdominowana. Czy rzeczywiście? Nie chcecie czuć się bezpieczne, nie lubicie prawdziwych samców(sorki za wyrażenie), silnych psychicznie i fizycznie? Jak to jest? Ciekawi mnie to. Ja na przykład chciałbym opiekować się kobietą, dawać jej bezpieczeństwo, czuł bym się dowartościowany(choć to trudne u nas lękowców)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gabriel to dobrze że takie masz podejście bo w obecnych czasach wiele osób myśli o własnym egoiźmie ;/ a u drugiej osoby szukamy tego co nam brakuje chyba. że mi się wydaje, że jestem gruba to pociągają mnie szczupli mężczyźni. co nie znaczy że nie podobają mi się już inni. a naszą kochaną larianę też rozumiem - kobieta widocznie ma swoje własne zdanie i BARDZO DOBRZE, przynajmniej nie da sobie nikomu wejść na głowę. ja z kolei wolę mieć jasno powiedziane co mam zrobić, gdzie idziemy i kiedy, a nie słyszeć ciągle "jak ci pasuje bo mi obojętne", także to wszystko zależy od indywidualnego charakteru każdego ;) a 100 kg przy wzroscie 190 to bardzo fajna budowa - mój brat przy 184 ważył 85 i nie wyglądał źle nawet tylko on miał mięsień piwny lol. a jak chce się mniej to można zrzucić. bo MOŻNA. prawda? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez gabriel ;P i jestem wstretnym leniem :P w nd sie obzarlam jak nienormalna wszystkim co bylo pod reka. wchlonelam tyle co kontener na smieci bo sie zalamalam. ale potem zrobilam chociaz 30 brzuszkow i 10 przysiadow. i tak codziennie jade. i chyba od tego to zalezalo - zeby zaczac sobie mowic zrobie jakies cwiczenia i juz bedzie mniej niz jak ich nie zrobie, niz wytykac sobie ile to sie wpieprza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekanie czyli robienie sobie wiecznie wymówek.

Oj tak bym tego nie równoważył. Ja np. nie robię sobie wymówek a narzekać mogę :P .Jestem brzydki (w ''pojęciu ''idealnego mężczyzny)i każdy kto mnie widzi o tym wie :).A ,że tego nie zmienię ,to juz inna sprawa i nie chodzi tu o zbędne kg (bo nie mam czego zrzucać :mrgreen: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekanie czyli robienie sobie wiecznie wymówek.

Oj tak bym tego nie równoważył. Ja np. nie robię sobie wymówek a narzekać mogę :P .Jestem brzydki (w ''pojęciu ''idealnego mężczyzny)i każdy kto mnie widzi o tym wie :).A ,że tego nie zmienię ,to juz inna sprawa i nie chodzi tu o zbędne kg (bo nie mam czego zrzucać :mrgreen: )

Nie ma jak to pewność siebie :roll:

 

Samotna, ja też się trochę ruszam, gdyby nie to ważyłbym chyba ze 150kg :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×