Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychologia nauka która również krzywdzi-sprawa już w Sądzie


pg79

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Założyłem sprawę do Sądu przeciwko pani psycholog z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie

z Interwencji kryzysowej która mi osobie molestowanej powiedziała "MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ" we wcześniej opisywanym szeroko temacie będącym na tym forum na stronie 12.

Nie wiem jak Sąd się odniesie do zachowania pani psycholog. Moim celem jest zaprzestanie myślenia niektórych psychologów że dziecko molestowane może w dorosłym życiu kogoś z tego powodu skrzywdzić czy też molestować. Bo tak naprawdę tylko osoba dorosła w dzieciństwie molestowana przeżywa drugą traumę tym razem wymyśloną przez osobę psychologa.

W skrócie przypomnę że oprócz dużej nienawiści do osoby psychologa która wyrządziła mi ogromny wstrząs, trauma polega na wytworzeniu myśli że skoro psycholog wypowiada się negatywnie dodatkowo wypowiedzianymi słowami przytoczonymi powyżej w kontekście molestowania mnie w dzieciństwie potwierdza nas w tym fakcie tworząc przy tym zamknięte koło bez wyjścia z depresją, lękami, nerwicą. Mam nadzieję że jak środowisko psychologiczne zostanie ukarane w osobie sprawczyni pani psycholog, nikt z psychologów na drugi raz nie wpadnie na podobną myśl że osoba molestowana może w przyszłości skrzywdzić, molestować. Bo jakby nie było to jest przyczynianie się przez psychologów podobnie myślących do robienia z ofiar w dzieciństwie molestowanych potencjalnych sprawców, nie przez prawdziwego sprawcę jak to psycholodzy sobie myślą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że jak środowisko psychologiczne zostanie ukarane w osobie sprawczyni pani psycholog, nikt z psychologów na drugi raz nie wpadnie na podobną myśl że osoba molestowana może w przyszłości skrzywdzić, molestować.

Nie będę się wypowiadał czy sprawa założona jest słusznie czy nie słusznie, z szansą na wygraną czy nie - chcę jedynie zwrócić uwagę że powyższe zdanie jest wewnętrznie sprzeczne a do tego nieprawdziwe. Sprzeczne, bo piszesz "mam nadzieję że jak środowisko psychologiczne zostanie ukarane w osobie sprawczyni pani psycholog" - to tak jakby stwierdzić że "mam nadzieję że środowisko nazistowskie zostanie ukarane w osobie działacza SS Rottenfuhrera Helmuta Wursta. Dalej, nieprawdziwe - bo piszesz "nikt z psychologów na drugi raz nie wpadnie na podobną myśl że osoba molestowana może w przyszłości skrzywdzić, molestować" - wpadnie i to na bank i nie raz, ponieważ chcesz tego czy nie, to jest zbadany i potwierdzony mechanizm, można o tym poczytać choćby tu: http://maamodt.asp.radford.edu/Research%20-%20Forensic/2005%2020-1-Mitchell-40-47.pdf

 

Więc, z tego co rozumiem, to obraziła cię myśl że ktoś śmie ci mówić że w przyszłości możesz powtarzać negatywne wzorce postępowań, jak molestowanie czy krzywdzenie, i postanowiłeś założyć o to komuś sprawę w sądzie, zamiast pracować nad tym żeby nie okazało się że mieli rację? Brawo.

 

"Moim celem jest zaprzestanie myślenia niektórych psychologów że dziecko molestowane może w dorosłym życiu kogoś z tego powodu skrzywdzić czy też molestować." - przykro mi mówić, ale marny cel sobie postawiłeś, bo chcesz udowodnić że ziemia jest płaska.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam że sprawa została założona przez zemnie ponieważ stwierdziłem fakt że pani psycholog potrafi zadbać o swoją godność którą pielęgnuję tylko o moją godność nie potrafiła zadbać tylko mnie zdeptała. Dlatego taka a nie inna moja decyzja. Każdy płaci za swoje błędy, a ja nie będę ponosił po raz kolejny odpowiedzialności za wypowiedziane słowa pani psycholog, która z kolei oparła się negatywnie na podstawie wymyślonej traumy przez mojego brata w dzieciństwie mnie molestującego.

 

pozdrawiam pg79

 

-- 25 sie 2014, 13:11 --

 

do deader: byłeś molestowany? jak nie, to się nie wpierdalaj. Dobrze byś się czuł jakbyś przyszedł do mnie czyli np. psychologa i zwierzył głęboko że byłeś w dzieciństwie molestowany a jakbym tobie rzekł że będziesz krzywdził lub molestował. Jakbyś z tą myślą szedł przez życie. Łatwo się wypowiadać takim osobom jak ty ponieważ ciebie temat wewnętrznie nie dotyka i nie przeżywasz tego. Jesteś tzw. bezpieczny i możesz sobie troszeczkę pocwaniakować. Takich cwaniaków dawno poznałem i traktuję jako głupio wiedzący a raczej nic nie wiedzący niosący chaos nic nie warty podmiot, z którego w żadnym stopniu nie można brać informacji. Jak będziesz molestowany w tedy się zgłoś i pogadamy. I nie porównuj mi tu żadnych mechanizmów nazistowskich bo jesteś w mojej ocenie tępym debilem ze szkoły specjalnej. A takich nie biorę pod uwagę. Łatwo się wypowiadać bo mnie sprawa nie dotyczy, cokolwiek się stanie mnie to nie dotknie i nic mi się nie stanie. Nie będę przeglądał linka debila stworzonego również przez niedouczonego debila.

 

-- 25 sie 2014, 13:15 --

 

do deader: właśnie takich ludzi myślących jak ty i psychologów będę tępił. Zła nie można powielać.

Jeżeli jesteś za złem jak wnioskuję z twojej wypowiedzi to szkoda mi bardzo ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczuję molestowania, ale piszesz bzdety. Brat cię molestował - ale sprawę zakładasz psychologowi który ci przekazuje potwierdzone badaniami informacje. Super logika. Chcesz bardziej osobisty przykład, proszę bardzo - mam polecieć podać do sądu moich niedoszłych teściowych, bo to przecież oni tak moją dziewczynę wychowali że umarła? No, umarł ci ktoś z kimś zamierzałeś życie spędzić? tak mamy wartościować sensowność przedmiotu dyskusji - ten kto wycierpiał bardziej ma rację z automatu..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się bluźnienie

 

-- 25 sie 2014, 15:39 --

 

-- 25 sie 2014, 13:15 --

 

do deader: właśnie takich ludzi myślących jak ty i psychologów będę tępił. Zła nie można powielać.

Jeżeli jesteś za złem jak wnioskuję z twojej wypowiedzi to szkoda mi bardzo ciebie.

 

Plusik nie znasz Deadera więc nie wiesz jaki jest :3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, nie zna, a ja znów o tym zapomniałem. Jak obraziłem to sorry, nie taki był zamiar. :uklon:

 

To może pomyśl wcześniej zanim kogos zdenerwujesz, obrazisz?

W życiu tak gruboskórnego i niedelikatnego człowieka nie widziałam jak Ty, deader. Nie masz za grosz empatii w sobie.

 

Nie dziwię się autorowi wątku, ze tak go zabolały słowa psycholog. I nie rozumiem czemu miało słuzyc wypowiadanie przez psychologa takich okrutnych słów. Przeciez jego zadaniem jest pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

do deader: byłeś molestowany? jak nie, to się nie wpierdalaj. Dobrze byś się czuł jakbyś przyszedł do mnie czyli np. psychologa i zwierzył głęboko że byłeś w dzieciństwie molestowany a jakbym tobie rzekł że będziesz krzywdził lub molestował. Jakbyś z tą myślą szedł przez życie. Łatwo się wypowiadać takim osobom jak ty ponieważ ciebie temat wewnętrznie nie dotyka i nie przeżywasz tego. Jesteś tzw. bezpieczny i możesz sobie troszeczkę pocwaniakować.

 

Dzięki temu jest bardziej obiektywny i myśli racjonalnie.

 

-- 25 sie 2014, 18:28 --

 

do deader: właśnie takich ludzi myślących jak ty i psychologów będę tępił. Zła nie można powielać.

Jeżeli jesteś za złem jak wnioskuję z twojej wypowiedzi to szkoda mi bardzo ciebie.

 

 

Dlatego mu to powiedział, żeby miał to na uwadze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I nie rozumiem czemu miało słuzyc wypowiadanie przez psychologa takich okrutnych słów. Przeciez jego zadaniem jest pomoc.

Mimo całej nieszczęśliwej oprawy tej sytuacji, zadaniem lekarza jest właśnie pomoc, tyle że nie zawsze chodzi tylko o poklepanie po ramieniu. Rozumiem że to może być nieprzyjemne, ale tak samo ja idę do psychiatry i słyszę co jakiś czas żebym a to z tym a to z tamtym uważał, bo lubię się uzależniać. Dla mnie też to jest nieprzyjemnie, bo pierwszą myślą jest "co mi ta rura zrzędzi skoro nic nie ćpakam, nie ufa mi, myśli że ją wkręcam, insynuuje że coś biorę i się nie przyznaję..." - to wszystko jest nieprzyjemne, ale nie przyszłoby mi do głowy pozywać ją o, nie wiem, rzucanie nieuzasadnionych podejrzeń czy pomówienie czy kijwieco.

 

Może autora pani psycholog jakoś nawyzywała? Mówiła o nim pogardliwie? Malowała obrazy zła jakie może czy wręcz na pewno popełni? Nic bym się nie czepiał, bo chamstwo to chamstwo, trzeba tępić. Ale czytam: "pani psycholog (...) mi osobie molestowanej powiedziała "MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ" (...) Moim celem jest zaprzestanie myślenia niektórych psychologów że dziecko molestowane może w dorosłym życiu kogoś z tego powodu skrzywdzić czy też molestować." Jakbym nie współczuł autorowi, to z tego mogę wywnioskować tylko że lekarka przekazała mu pewną informację, z którą autor się nie zgadza i chce walczyć z upowszechnianiem tej informacji. Tyle że to jest niestety fakt, nieprzyjemny, nie muszący w każdym przypadku wystąpić, ale fakt. Autor chce toczyć batalie przeciw udowodnionym badaniami tezom - ja odczuwam odruchowy sprzeciw wobec czegoś takiego. Jeśli autor został potraktowany niegodziwiej niż wynikałoby to z zacytowanych informacji, jak mu pojechała że z niego drugi Trynkiewicz wyrośnie, to nie było rozmowy, sądzić babkę. Ale jeśli chodziło tylko o przekazanie niemiłej prawdy, to... Można procesować się o prawdę, ale nie z prawdą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Istnieje ryzyko - jakiś promil, że osoba molestowana w dzieciństwie może stosować ten rodzaj przemocy wobec dzieci. Z historii osób, które poznałam na forum ofiar pedofilii wynika, że były molestowane przez osoby w rodzinach w których pedofilia była obecna już we wcześniejszych pokoleniach. Np. dziadek molestujący córkę, a potem córka molestująca syna.

To zaburza poczucie tego jakie są granice między dorosłym a dzieckiem. Czasami takiej osobie może się wydawać, że w ten sposób chroni przed skrzywdzeniem przez inną osobę. Granice seksualności się zacierają i ktoś może nieświadomie je przekraczać. Bez względu na to jakie są intencje danej osoby, jest to zbrodnią która odciśnie się na całym życiu takiego dziecka.

 

Kwestia tego co zrobi się z tą wiedzą. Owszem można podać psycholog do sądu i jakoś złość Ci na tą panią ujdzie. Mi moja psycholog powiedziała kiedyś, że ją obrzydzam. Więc ją od razu zmieniłam. Jest niewrażliwym babsztylem i nie powinna przekraczać pewnych granic.

Rozumiem Twoją złość - jako osoba molestowana nie chciałabym mieć piętna tego, że komuś kiedyś to zrobię. Człowiek podle się czuje sam ze sobą i targają nim różne emocje... a potem słyszy coś takiego.

 

Jest podobno coś takiego jak gen agresji - tego, że ktoś jest bardziej skłonny do popełnienia przestępstwa niż inna osoba. Czy to oznacza, że taka osoba jest skazana na popełnienie tego czynu? NIE to kwestia wyboru.

Czy po popełnieniu tego czynu jest w jakikolwiek sposób usprawiedliwiona - WEDŁUG MNIE - NIE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli takich słów użyła psycholog:

MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ

to faktycznie postąpiła bardzo niewłaściwie.

statystyka odnosi się do ogółu, więc jeśli nawet badania pokazują, że statystycznie większy procent z grupy molestowanych molestuje, niż z grupy niemolestowanych, to jej nie tłumaczy, bo ona się odniosła personalnie do konkretnej osoby, sugerując mu tendencję do molestowania, jej słowa były całkowicie nieuprawnione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

 

przekazaniem informacji byłoby:

"statystycznie więcej osób wśród molestowanych później molestuje, co wcale nie znaczy ze ta tendencja występuje u pana"

to by była obiektywnie przekazana informacja, ona jednak powiedziała coś zupełnie innego.

to tak jakby wziąć jakąś statystykę, że wśród ludzi z zawodowym wykształceniem popełnia się więcej morderstw niż wśród tych z wyższym, podejść do konkretnej osoby z zawodowym i powiedzieć mu, "może pan zamordować".

nie można tak prostolinijnie przekładać poziomu statystyki na poziom jednostki, zwłaszcza w takim przypadku gdzie temat jest drażliwy i należy postępować z wyczuciem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Założyłem sprawę do Sądu przeciwko pani psycholog z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie

z Interwencji kryzysowej która mi osobie molestowanej powiedziała "MOŻE PAN SKRZYWDZIĆ, MOLESTOWAĆ" we wcześniej opisywanym szeroko temacie będącym na tym forum na stronie 12.

pg79, przykro sie to czyta, widac ze jestes w złym stanie, ale odnosze wrazenie że odreagowujesz swoja traume nie tam gdzie powinieneś. Padło na psychologa, która sie niefortunnie, głupio wypowiedziała.

A co ze sprawca molestowania ? jak wyjasniłes sprawę ze swoja rodziną ? czy sprawce podales do sadu ? uzyskałes od niego w jakikolwiek sposób zadoscuczynnienie, przeprosiny ?

Imho szukasz zastepczego obiektu do ukarania za swoje cierpienia, skierowałes na psycholog swój gniew i rozgoryczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malo kto potrafił mnie tak wyprowadzić z równowagi jak moja psycholog w trakcie terapii. Nie obyło się bez trzaskania drzwiami i deklaracji , że "więcej tu nie przyjdę". Po czym okazywało się, że takie bardzo dynamiczne sesje przynosiły największe zmiany.

dokladnie :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1,

Malo kto potrafił mnie tak wyprowadzić z równowagi jak moja psycholog w trakcie terapii. Nie obyło się bez trzaskania drzwiami i deklaracji , że "więcej tu nie przyjdę". Po czym okazywało się, że takie bardzo dynamiczne sesje przynosiły największe zmiany.

Przemyśl to, proszę....

 

Czy tak powinna wyglądać terapia w pierwszych godzinach terapi? Terapeuta zaczyna od wkurwiania pacjenta? Tak aby trzasnął drzwiami i powiedział że więcej tu nie przyjedzie?

Z tego co pamiętam ona mu to powiedziała na samym początku terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ze sprawca molestowania ? jak wyjasniłes sprawę ze swoja rodziną ? czy sprawce podales do sadu ? uzyskałes od niego w jakikolwiek sposób zadoscuczynnienie, przeprosiny ?

Imho szukasz zastepczego obiektu do ukarania za swoje cierpienia, skierowałes na psycholog swój gniew i rozgoryczenie.

poczekam az autor odpowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ze sprawca molestowania ? jak wyjasniłes sprawę ze swoja rodziną ? czy sprawce podales do sadu ? uzyskałes od niego w jakikolwiek sposób zadoscuczynnienie, przeprosiny ?

Imho szukasz zastepczego obiektu do ukarania za swoje cierpienia, skierowałes na psycholog swój gniew i rozgoryczenie.

poczekam az autor odpowie

 

Szukam zastępczego obiektu do ukarania za swoje cierpienia??? Ja nie wypowiedziałem tych słów i nie wymyśliłem sobie jeżeli o to tobie chodzi. Czyli wnioskujesz że wypowiedzianymi słowami pani psycholog też powinienem siebie obwinić ponieważ poszedłem po pomoc do pani psycholog

i może popsułem nastrój. Widać że jak ktoś nie doświadczy na swojej skórze co przeżywa dziecko molestowane będąc e później osobą dorosłą nigdy nie zrozumie. Dziewczyno jakbyś miała przed oczyma ciągle negatywne myśli i widziałabyś w jakich złych czynnościach seksualnych uczestniczyłaś będąc dzieckiem szantażowana i wykorzystywana w brudnych czynnościach że z bulun głowy nie mogłabyś byś wytrzymać i poszłabyś do psychologa po pomoc a psycholog dołożyłby tobie kolejny negatywny wstrząs wypowiedzianymi słowami jak twój organizm i umysł by się zachował. Czy to by było pozytywne. Czy terapia polega na przekazywaniu bardzo negatywnych myśli przez psychologa. Czy organizm i umysł człowieka po negatywnych myślach zachowuje się pozytywnie i w pełni rozwojowo. Czy jak twoje dziecko będą w klasie celowo przezywać że jest "brzydkie" i dziecko przyjdzie do ciebie po pomoc powiesz jemu "nie przejmuj się, możesz być jeszcze bardziej brzydsze". Co u twojego dziecka może się rozwinąć. Pozytywny odruch do świata, czy też na odwrót. Co z takiego człowieka będzie jak ciągle będziemy bombardować go negatywnymi myślami, po traumie z dzieciństwa w dodatku budując na tej traumie negatywne myśli. Czyli bazując na niej. To jest nic innego jak pogłębianie negatywnej myśli traumy.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×