Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

AddictGirl21, to jest straszne... w dodatku sa u mnie znajomi a mnie leki lapia az mi wstyd wiec dorazny wzielam do tego to zimno... masakra.... chyba juz na jesien deprecha i nerwica mnie atakuje do tego po slubie koscielnym i sezonie w firmie znerwicowana jestem strasznie:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, O moja Najdroższa znam te historie. Znajomi plus lęki. Też kiedyś tak miałam i co robiłam? Jak mnie "łapało" odpływałam do swojego własnego świata, okrutnego, pełnego strachu. Koledzy, koleżanki pytały co jest grane a ja, że nic, że rozbolał mnie brzuch. Wstydziłam się przyznać i podświadomie wiedziałam, że i tak nikt "normalny" mnie nie zrozumie.

Więc szczerze współczuję i z całego serca życzę Ci Kochana żeby te cholerstwa jak najszybciej opuściły Twój umysł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, U mnie w miarę okey. Zmniejszyłam dawki leków i czuję się o wiele lepiej. Myślałam, że "więcej oznacza lepiej" - myliłam się :D Nie chcę pisać, że jest bajkowo bo boję się zapeszać ale naprawdę nie narzekam. Dawno tak dobrze się nie czułam. Wiadomo jak każdy mam swoje psycho fazy ale da się z tym żyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, powiem Ci ze ja w sumie tez nie mam jakiejs tragedii ale czuje ze cos sie pogarsza...moze kwestia pogody i stresow.. przez te tematy teraz zaczynam zastanawiac sie nad zbawieniem i potepieniem... nie do konca to rozumiem.. pierwszy raz to slysze..

nadal pracujesz? praca pewnie pomaga w wygrzebaniu sie z tego naszego nerwicowego dolka... ja od 3 lat w domu z dzieckiem... od wrzesnia do przedszkola a od pazdziernika do pracy bym poszla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam, bo z naszym pieskiem nie można chodzić dłużej niż pół godziny, bo nosek i nóżki ma krótkie :D Dogoniłam Ich idąc naprawdę szybko. Mój piesek ma 3 stałe trasy, poranną, południową i wieczorną, i naprawdę, powyjściu z domu prowadzi w odpowiednią stronę :D Stąd zawsze wiem, gdzie mogą mniej więcej być...

Cieszy mnie to, że zmobilizowana zachętą AddictGirl21, wyszłam...poradziłam sobie z lękami, a po spacerze i glukoza spadnie...

 

Dziekuję AddictGirl21, :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, Tak. Zgadzam się to wszystko stresy i pogoda. My nerwicowcy jesteśmy strasznie wrażliwi na zmiany pogodowe. Wiesz tak myślę, postaraj się odganiać te negatywne myśli i otaczaj się pozytywnymi ludźmi a uwierz, że będzie lepiej niż jest.

Co do mnie, już nie pracuję. Zdrowie mi przyszwankowało i musiałam zrezygnować z pracy. Przeczekam jeszcze z miesiąc i od października zacznę czegoś szukać. I tak, praca pomaga, nie powiem bo jak pracowałam czułam się NORMALNIE, jak prawdziwy obywatel tego kraju. Teraz sobie leniuchuję ale tak jak już napisałam od października ruszam na podbój jakiegoś stanowiska :D

 

-- 22 sie 2014, 20:44 --

 

jasaw, O jak się cieszę, że pomogło! Ajajajaj............ :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, wiecie co dziewczyny, tak mnie nagrało na miłość, że wkółko o tym myślę...mieć bratnią duszę, móc się przytulić, usłyszeć dobre słowo. Chyba zbyt dużo romansideł się naoglądałam, he...ale seryjnie,moje hormony działają z mocą większą niż bym się tego mogła spodziewać... :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×