Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

A wiecie co mnie wkurza? To wieczne dyskusje o lekach, co komu co robią, co mogą zrobić czego nie. Nikt z nas nie jest tu lekarzem i nikt nie powinien zmieniać leków co 5 min. (sorry lunatic, jesli Twój lekarz daje ci opcje do wyboru to jest to dziwne). Jak ja cierpiałam na esci na początku to moja lekarka nie zgadzała się na żadna zmianę, choć prosiłam o zmianę na wenle, bo się na niej dobrze czułam. Kazała mi "wytrzymać", bo jeszcze nie zaczęło działać i dorzuciła mi stabilizator.

Te dyskusje o lekach to jakaś paranoja, oczywiście na początku, kiedy się wchodzi na lek, ok - każdy jest w stresie, bo skutki uboczne itd. natomiast potem albo działa albo nie i idzie się po zmianę albo dorzucenie czegoś.

Odpowiedzią na nerwicę jest terapia i nikt mi nie powie, że nie. Jak na początku jest ciężko to trzeba brać leki żeby można było na spokojnie pracować nad sobą. Ja na swojej terapii i płacze i sie smucę itd., ale coś się dzieje chyba pierwszy raz od 10 lat. Tak, leczę się od 10 lat z przerwami, esci to mój 3 lek, ale nie rozkładam mojego samopoczucia na lekach na czynniki pierwsze, nie analizuje czy "boli mnie noga czy reka" czy może mam spłycenie emocjonalne (nawet nie jestem w stanie zrozumieć jakie to uczucie). Ja po prostu na lekach nie mam lęków, nie mam odczuć somatycznych, więc wszystko jest w normie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3,

to zamiast sie wkurzac to sie ciesz ze u Ciebie dobrze dziala bo nie kazdy ma tyle szczescia ze lek dobrze dziala i nie mowie tu o braniu 4 dni tylko kilkanascie miesiecy, Tobie sie chyba wydaje ze jak u Ciebie cos dobrze dziala to znaczy ze u kazdego tak będzie, no niestety jest to nieprawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, wcale tak nie uważam, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że na Ciebie wszystkie leki działają tak, że za każdym razem jest coś nie tak.Może ty szukasz, nie wiem, jakiegos idealu? Często mówisz a to o spłyceniu emocji, a to o agresji, a to już sama nie wiem o czym. Nie myślisz czasem, ze to co odczuwasz to są zwykłe emocje, które odczuwa każdy, a nie działanie leku? Każdy czasem jest ospały, wkurzony do granic, nie może sie skupić itd. Wszystko to jest niby objawem leku, a może to normalne odczucie. Mi tez czasami np. chce się totalnie spać, tak, że prawie usypiam przy komputerze i tez nie wiem przez co to, ale nie przypisuje tego lekowi, po prostu jest taki dzień i tyle. Ostatnio miałam tak przez cały tydzień, wracałam do domu i nie było opcji żebym się nie przespała - kładłam sie na łóżku przed tv i zasypiałam na kilka godzin dosłownie w 3 sekundy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak bylem w szpitalu 2 lata temu to zdecydowali ze odstawiaja mi wszystko wlasnie przez zła tolerancje, na standardowej dawce paro 20 mg mialem uczulenie i wysypke na calym ciele nie do opanowania zadnymi lekami przeciwalergicznymi, podobnie kiedys na sertralinie, lekarz w koncu zaczal dawac mi rozne opcje bo nie byl w stanie przewidziec u mnie reakcji na lek, po sertralinie rok czasu bylem diagnozowany na wszystkie mozliwe choroby swiata lacznie z diagnostyką onkologiczną bo dawala takie skutki uboczne ze nie bylo wiadomo co sie ze mna dzieje, nie od razu ale po ok pol roku od zaczecia zażywania to sie zaczelo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie działa to co dostaje od jakiegoś czasu a nie wszystko, moze by cos inne zadzialalo lepiej, ostatnia opcja Coaxil albo neuroleptyk. Coaxil bralem dwa miesiace i jest za słaby bo nie eliminuje stanów lękowych, neuroleptyk dziala dobrze miesiac i potem przestaje i to nie tylko u mnie tylko on po prostu tak ma często, wystarczy wejsc w temat amisulpirydu i tez o tym piszą ze szybko konczy swoje dzialanie

oczekuje tego zeby po pierwsze nie szkodził, czyli nie powodował stanu gorszego niz jest wyjściowy, jezeli biore 20mg paro przez dwa miesiące i jestem totalnie senny i otumaniony i sie do niczego nie nadaje gorzej niz przez zaczęciem leczenia to cos takiego bardziej szkodzi niz pomaga, jezeli biore Wellbutrin zeby mnie wyciągnął ze stanu zmęczenia i braku motywacji a on po kilku miesiącach doprowadza do ataków paniki i ciągłych stanów lękowych ze przez niego wpadam w uzależnienie od benzo to tez bardziej szkodzi niz pomaga i tak moglbym napisac o jeszcze kilku innych, tych lekow tez nie jest nieskonczona ilosć ze mozna ciągle wybierać nowy, niedługo ide do innego lekarza to moze coś wymyśli na to

 

-- 22 sie 2014, 10:43 --

 

no i wlasnie najmniej szkodzily te dwa ostatnie, Coaxil i amisulpiryd, no ale pierwszy za słaby jak sie okazuje a drugi przestaje dzialac, ale przynajmniej ani napadów paniki, ani otumanienia po nich nie było

 

-- 22 sie 2014, 10:47 --

 

a ostatnią diagznoze mialem zaburzenia nerwicowe neurasteniczne z dominującym objawem ciągłego zmęczenia się i brakiem energii i tego oczekiwalem ze ktorys z lekow to poprawi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale nie rozkładam mojego samopoczucia na lekach na czynniki pierwsze, nie analizuje czy "boli mnie noga czy reka" czy może mam spłycenie emocjonalne (nawet nie jestem w stanie zrozumieć jakie to uczucie). Ja po prostu na lekach nie mam lęków, nie mam odczuć somatycznych, więc wszystko jest w normie.

 

Inez

To nie jest rozkladanie na czynniki....Ty masz to szczęście,se na Ciebie leki dobrze ze dzialaja i tylko cieszyc siw z tego.....Uwierz,gdybts miala Np.splycenie emocjonalne,albo tunuwisizm,lub tez uczucie nie swojego umyslu,to inaczej byś do tego podchodzila....

Leki powinny tak dzialac i wszystkich,jak u Ciebie:) po to sw je bierze w końcu!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem niektórych rzeczy lunatic jak ty piszesz bo ich nie doświadczyłam. Nigdy nie czułam zamulenia na lekach i nigdy nie byłam na nich senna ja już taka senna to bez leków jestem. Na mnie zawsze leki działały aktywizująco. Nie iwedziałam że lekarze chorób wewnętrznych mogą dac pacjentowi leki psychotropowe bez jego zgody. ja miałam inna sytuacje. Ja poszłam od razu do psychiatry z depresją i nerwicą, wiedziałam co mi jest bo o tych objawach się w szkole uczyłam. Lunatic jak 2 miechy na paro czujesz się zle to już inna sytuacja pewnie ze odstaw ten lek mi chodziło o to że jak nie ma poprawy klinicznej po 2 tygodniach to należy dostawić leki. Przez pierwsze 2 tygodnie jest nasilenie objawów lękowych a póżniej jak lek dobrze działa to te objawy powinni zniknąć. Ja tez na paroksetynie miałam wysypkę na twarzy i nogach i rękach takie czerwone plamki i skóra była zaczerwieniona. Co ciekawe ta wysypka pojawiła się dopiero po kilku latach od momentu kiedy pierwszy raz wzięłam paroksetyne.(przez te lata leczyłam się wenla ale chciałam powrocic do paro bo było lepsze i wtedy się pojwiłs wysypka). Mi się wydaje dalej że nerwica to choroba nie zgadzam się z elmopl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laura1234,

No to w takim razie nie do końca wyniostas z nauki w szkole....

Nie musisz sie zgadzać ze mna,tylko,ze to są slowa psychiatry,psychologa....nerwica jest zaburzeniem,tak jak zaburzenia odżywiania,itd.

Odnośnie lekow....ilu ludzi tyle opini,a prawda jest jak dupa,kazdy ma swoja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie choroba to stan w którym nielecznie prowadzi do powikłań zdrowotnych przerzucając się na inne narządy niż ten ,,narząd,, który pierwotnie był chory

 

-- 22 sie 2014, 16:38 --

 

depresję tez uważasz za zaburzenie?

 

-- 22 sie 2014, 16:39 --

 

Anoreksja jest uwazana za chorobę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem niektórych rzeczy lunatic jak ty piszesz bo ich nie doświadczyłam.

no i to wszystko wyjaśnia

 

-- 22 sie 2014, 20:52 --

 

zresztą nawet lekarze niektórzy nie rozumieją a leczą, pamiętam kiedyś na oddziale nie mogłem znieść senności po paro bo nie dość ze ciągle byłęm ospały to jeszcze spałem kilka godzin codziennie po południu a sennosć i tak ciągle była, na to jedna lekarka stwierdzila ze ona w dniu w ktorym jej to mowilem tez byla senna od pogody, taka była jej odpowiedź,

no to jezeli ktos nie rozróżnia senności polekowej ktora jest non stop każdego dnia od sennośći jakiejś epizodycznej uwarunkowanej np wpływem pogody to nie ma w ogole o czym gadac z taką osobą, widocznie tez pewnie nie rozumial bo tego nie doświadczyla nigdy ale powinna zrozumieć bo leczy lekami ktore to powodują

 

-- 22 sie 2014, 20:58 --

 

o dziwo senność przeszla po zmniejszeniu dawki o połowę bez względu na to jaka była pogoda za oknem i wysypka na tej dawce też przeszła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×