Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie w sumie pchało do szkoły poczucie obowiązku wobec rodziców. Po prostu wiedziałem że muszę dać z siebie wszystko i tak było. Nie dopuśćcie do sytuacji, gdy nie bardzo wiadomo, czy to jeszcze fobia, czy już wymówka (bo popadacie w poczucie własnej bezsilności i pogrążacie się w nim).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze na lekcji jak już czuję ze nie wysiedze i musze cos zrobić bo zwariuje, zawsze chwytam za telefon i zaczynam pisac esemesy :P to jest bardzo zajmujące zajęcie, a przynajmniej pozwala przetrwać ten najgorszy moment, bo wiadomo - raz jest źle, za chwile jeszcze gorzej, ale może za minute być już lepiej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to tylko lekcja ,lekcje..

Czasami jest gorzej bo nie możemy usiedziec, zaraz mogą nas spytac a w naszej głowie pustka .Ale chyba po coś tam siedzimy?

Bo jeśli tylko po to żeby odbębnić te pare godzin bo rodzice tak każą a siedzenie w domu jest nudne z dłuższym czasem ,to nie jest dobre myślenie.

Czemu nie myśleć że to jest interesujące albo przynajmniej dowiemy się czegoś więcej? Nie jesteśmy alfa i omegą a to nie musi być męka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lariana, no dla mnie niestety siedzenie na lekcjach jest męką a na "normalne" myślenie, że lekcja jest ciekawa przestawić się nie potrafię.. Idę do szkoły (jeśli wogóle idę) z nastawieniem, byle odbębnić chociaż 50% lekcji w danym dniu (bo czasem więcej nie wytrzymuję i się zrywam), aby nie narobić sobie kłopotów ze strony prawnej i..tyle. Zacząłem się łapać na tym że tylko o to mi chodzi, byle nie mieć kłopotów. Przyznam się bez bicia że nawet nie zależy mi na dobrych ocenach a nawet jeżeli nie zdam do następnej klasy to zapewne nie będę tym za bardzo przejęty, i tak mam życie dostatecznie spieprzone przez szkołę żeby i ocenami się jeszcze przejmować.. Trudno, takie myślenie bynajmniej pozwala mi przeżyć jakoś na lekcjach i zmienić tego nie chcę, bo nie mogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na skraju załamanie nerwowego, dziś był mój pierwszy "normalny" dzień w szkole. Dla mnie to była tragedia, cały czas byłam zestresowana i spięta, nawet jak coś mówiłam to musiało to brzmieć sztucznie. Nie wytrzymam, rezygnuję, od jutra nie idę. Co najwyżej do szpitala, bo to chyba jedyne miejsce dla mnie. Pomyśleć, że kiedyś było inaczej :cry:

adam_s, napisz jak było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jakbym miał te 7 to bym tyle wytrzymał.. chyba ;) Ale odwołali ostatnia lekcję było więc 6 (przeżyłem, nawet dostałem 5 :D ).jutro mam 7 lekcji i mam nadzieję że JAKOŚ to przeżyję ;). Wielkie dzięki Wam za wsparcie! :)

whisper, w jakiej szkole jesteś? Policealnej? Nie rezygnuj tak łatwo a już największym Twoim błędem będzie niechodzenie na zajęcia! Z czasem naprawdę to wszystko jest łatwiej znieśc, pierwsze dni są najgorsze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień w szkole był straszny..Tylko 3 lekcje z 7 przesiedziałem ;/ . Tak mi było niedobrze na nich że musiałem po prostu isc do domu, nie dałbym razy ;/ oczywiście juz na przystanku objawy minęły.. Jutro sytuacja się pewnie znowu powtórzy.. :( A już myślałem że będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też dzisiaj nie poszedłem, Carmen nie jesteś sama.. :(. Najgorsze jest to że teraz za 50% nieobecności nieusprawiedliwionych w miesiącu płaci się karę (oczywiscie jesli jest się niepełnoletnim) a ja i tak już mam zdeczka przekopane za nieobecnosci z 1 klasy LO więc coś czuję że będę miał kłopoty za te wszystkie "wagary" - bo tak to szkoła potraktuje zapewne. Mam dosyć..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 3 miesiacach sw spokoju dolaczam ponownie do fobikow szkolnych ;/

Jutro ide (?) na pierwsze zajecia i cholera jasna pomozcie mi bo od 2 dni znow mam ataki, lęki i nie wiem co mam z soba zrobic :(

Znowu powrociło - ogromny strach przed ta cholerna szkoła, dusznosci, kłucie serca, wszystko naraz :( przecierz ja nie wytrzymam tam od 8 do 17 :cry:

POMOCY co ja mam robic :?::?::shock::(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ola, po prostu musisz iść i sie przekonać czy jest tak strasznie. Jak nie pójdziesz i sie nie przekonasz chociaż to będziesz tym bardziej tego żałowała..

Edyta, nie poddawaj się jeszcze jest masa czasu a 2 dni to nie problem.. Ja też dzisiaj nie poszedłem ale w poniedziałek chociaż spróbuję. Może się uda a może nie.. A Tobie na pewno się uda, wiem że za bardzo jesteś ambitna żeby poprzestać na nieskończonej szkole średniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×