Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Idzie jesień, później zima. Długiesamotne wieczory gdy cczłowiek chciałby się do kogoś przytulic. Gdyby nie mój ciężki charakter miałabym się do kogo tulic. Ja juz nie widzę szans na to ze ktoś ze mną wytrzyma. A i w miłość juz chyba przestałam wierzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arhol, czy ty chcesz się nawracać? :hide:

 

Czym jest bycie z drugim człowiekiem?

 

partnerowanie sobie, liczenie na siebie nawzajem, sprawianie nawzajem przyjemności i radości, spędzanie czasu, wspieranie się...

 

 

Co za abstrakcja kosmiczna, taka funkcja w ogóle nie jest wzbudowana w mój życiorys, jakiś błąd totalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do związków

ciągle mnie to obrzydza, to takie traktowanie kogoś jak maszynkę do przytulania

chociaż zauważyłam, że ludzie w moim życiu to tylko określone funkcje

może dlatego też częściowo gardzę sobą

 

głupie jest liczenie na siebie nawzajem, potem strata zaufania boli

Czemu nie można liczyć na kogokolwiek bez zobowiązań?

trzeba być zakłamanym wobec siebie i innych, żeby akceptować wszystko.

Czasem lepiej dla tej drugiej osoby ją zranić i dla siebie. A tak się przecież robi tylko obojętnym ludziom.

 

-- 21 sie 2014, 22:54 --

 

To można zabrać każdego przyjaciela za partnera?

nie rozumiem takiego wymuszonego wspierania się z łaski przez uczucie, jakieś urojenie w głowie,

którym lgnie się do każdej osób po kolei, aż się nie zawiąże z nią urazu, który powoduje urwania kontaktu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym jest bycie z drugim człowiekiem?

 

partnerowanie sobie, liczenie na siebie nawzajem, sprawianie nawzajem przyjemności i radości, spędzanie czasu, wspieranie się...

troska,akceptacja,odpowiedzialność,szacunek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mam ochotę się przytulać, to jest na prawdę źle ze mną psychicznie,

w sensie pod względem cierpienia.

 

Nie lubię robić cholernie naiwnych rzeczy, tylko dlatego, że są naturalne.

Nie wiem czemu tak mam, ale zazwyczaj troszczę się odruchowo o osoby z boku,

choć są dla mnie nikim, jak nikt mi nic nie zrobi to do każdego mam szacunek,

nie rozumiem jak można nie akceptować innych ludzi, dla mnie związki to są dopiero nieodpowiedzialne,

zależy pod jakim kątem jeszcze sa, w prokreacji to zrozumiałe...

 

-- 21 sie 2014, 23:04 --

 

są ludzie na których mogę polegać, ale nie chcę tego nadużywać, wolę działać sama i nie ingerować nikogo w mogę kłopoty, zasmucać

 

udaję, że nic się nie stało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

white Lily, nabieranie dystansu do przytulania jest poniekąd bez sensu, ponieważ zaprzecza się w ten sposób całemu sensowi tej czynności - swoistego poddaniu się drugiemu człowiekowi na ten moment; ja tak uważam, że ja nie byłam przytulana od praktycznie lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

white Lily, nabieranie dystansu do przytulania jest poniekąd bez sensu, ponieważ zaprzecza się w ten sposób całemu sensowi tej czynności - swoistego poddaniu się drugiemu człowiekowi na ten moment; ja tak uważam, że ja nie byłam przytulana od praktycznie lat.

Miałam na myśli uzaleznienie ,potrzeba przytulania jest naturalna i każdy tego potrzebuje ale bez tego też da się żyć. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×