Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

A Ty masz ChAD? Bo zestaw leków w podpisie też "nie grzeszy".

 

 

F31.6 Zaburzenie afektywne dwubiegunowe, obecnie - epizod mieszany

Taką mam diagnozę z kliniki.Czyli Chad.Jednak ja ciągle wierze że to tylko depresja.Bo nie miałem manii tylko hipomanie po antydepresantach.Jednak nie długo po wyjściu odstawiłem Olanzapinę potem Depakine bo pamięć zerowa,funkcje poznawcze jedna wielka kicha,tycie nic nie robienie ale fakt czułem się bosko.Ale teraz bym ważył ze 150 kg.Jak widać zestaw zmodyfikowany ale od roku w depresji zdycham...

 

Kwas walproinowy 1500mg

Lamotrygina 150mg

Olanzapina 2mg

Sertralina 50mg

 

Przed szpitalem miałem diagnozę Depresja endogenna a w szpitalu stan mieszany w Chad dodam że miałem wtedy tylko 16 lat i już takie dawki :P

 

Patrz, ja tez miałam hipomanię, po lekach SSRI a wlasciwie dla mnie to była mania do tego z urojeniami, a mimo to lekarka zdiagnozowala tylko i wyłącznie depresję. A u Ciebie w takiej sytuacji -chorobę afektywną dwubiegunowa. :shock:

Naprawdę nie wiem czym ci lekarze kierują się w swoich diagnozach. Mielismy w sumie te same objawy a diagnozy calkiem inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak mam mieszańca objawy na to wskazują ale ja kurwa nie zniosę życia na neuroleptykach i ciężkich lekach jak stabilizatory za młody jestem nie chcę się tak truć.Nigdy nie byłem tak głupi i otyły jak po tych lekach.Ale czy biorąc inne i być w tym stanie mieszanym i prawie nie funkcjonować jest lepiej hmmm :roll:

- niepokój

- drażliwość

- rozproszenie i gonitwa myśli

- depresja połączona z pobudzeniem

 

Te objawy które u mnie są dokładnie pasuję do stan mieszanego.Zresztą sam często nie potrafie ocenić jak się czuję czy źle czy dobrze po prostu nie wiem z jednej strony niby ok a z drugiej do dupy ;/

 

-- 18 sie 2014, 12:02 --

 

Chyba że te nie które objawy są od lęku i na sertrze nie czuję tego wewnętrznego spokoju tylko pobudzenie i jeszcze więcej myśli w głowie żeby można połowę tych myśli wyrzucić z głowy i zostawić tylko te dobre.Bo na escitalopramie czułem taki wewnętrzny spokój bardziej ale musiałem odstawić.Chciałbym jeden dzień mieć spokojny w tej głowie.

 

-- 18 sie 2014, 12:20 --

 

Z jednej strony nie mam myśli samobójczych z drugiej strony nie chce mi się żyć

Z jednej mańki mam energię ale nie mogę jej spożytkować bo ciągłe napięcie i gonitwa myśli

To co mam w głowie to jak jazda na rowerze raz szybciej raz wolniej nigdy nie mogę zejść z tego rowera #metafora

W jednym momencie mówię że czuję się ok za chwilę mówię że jest beznadziejnie i czuję się źle

To jest jakieś wariactwo

 

To Chad ? stan mieszany?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magic, dawaj namiary na tą klinikę.

Magic w profilu ma napisane ze, jest z Wielkopolski a i tam pracuje Rybakowski

Klinika Psychiatrii Dorosłych UM w Poznaniu

http://www.sk5.am.poznan.pl/index.php?option=com_content&view=section&id=19&Itemid=206

 

W sumie nie wiadomo czy wlew ketaminy "nadaje" sie jako standardowa antydepresyjna procedura medyczna.

Bardziej prawdopodobne, ze tego typu eksperymenty pokazaly, "że w mechanizmie działania leków przeciwdepresyjnych istotną rolę pełni układ glutaminergiczny" i raczej na leki "oparte" na tym mechanizmie nalezy liczyc.

Wspomniane o tym jest w artykule dot. nowych lekow do ktorego odnosnik umiescilem w ostatnim wpisie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magic w profilu ma napisane ze, jest z Wielkopolski a i tam pracuje Rybakowski

Klinika Psychiatrii Dorosłych UM w Poznaniu

http://www.sk5.am.poznan.pl/index.php?option=com_content&view=section&id=19&Itemid=206

Składałem tam dn. 12.02.2014 skierowanie na oddział zamknięty. Może ktoś pamięta wpisy z tamtego okresu, grubo było :P W sekretariacie powiedzieli, że termin oczekiwania to ok. miesiąc, będą dzwonić i mnie informować. Do dziś zero odzewu :papa:

Jest ze mną o wiele lepiej, ale czasami zastanawiam się, czy nie postarać się jednak o pobyt w klinice.

 

Bardziej prawdopodobne, ze tego typu eksperymenty pokazaly, "że w mechanizmie działania leków przeciwdepresyjnych istotną rolę pełni układ glutaminergiczny" i raczej na leki "oparte" na tym mechanizmie nalezy liczyc.

Może właśnie dlatego lamotrygina działa lekko od dołu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada mi się wydaje że to nie chad raczej skutek brania leków leki antydepresyjne mogą prowadzic do lekkiej hipomanii ja tez mam coś takiego nieraz w ogóle spać nie mogę miałam depresję z pobudzeniem psychoruchowym i lekarz nigdy mi nie zasugerował ze to chad

 

-- 18 sie 2014, 16:50 --

 

Chada

 

Widziałam że kiedyś się pytałeś czy ktoś bierze ssri z ssnri ja to biorę do tej pory esci z wenlą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada mi się wydaje że to nie chad raczej skutek brania leków leki antydepresyjne mogą prowadzic do lekkiej hipomanii ja tez mam coś takiego nieraz w ogóle spać nie mogę miałam depresję z pobudzeniem psychoruchowym i lekarz nigdy mi nie zasugerował ze to chad

 

-- 18 sie 2014, 16:50 --

 

Chada

 

Widziałam że kiedyś się pytałeś czy ktoś bierze ssri z ssnri ja to biorę do tej pory esci z wenlą

 

O widzisz a tam gdzie ja byłem nie diagnozują depresji z pobudzeniem tylko stan mieszany bo tak najnowsza literatura też podaję że takie stany leczy się głównie stabilizatorami antydepy ostrożnie,przy ciężkiej depresji,i ostawiać szybko po poprawieniu stanu.Zresztą gdybym wierzył tak naprawdę lekarzom to bym do dzisiaj już umarł bo skoro ordynatorka jednego szpitala psych mówi mi przy wyjściu że jestem zdrowy tylko brak mi zajęcia a ja wracam rok później dokładnie na jej oddział po próbie samobójczej zabandarzowany jeszcze gdzie przez ten rok w ciężkiej depresji ledwo kontaktowałem i w młodym wieku lekarze już pacykowali mnie silnymi TLPD jako ciężka deprecha to jednak coś jest nie tak :P Nie wierzę nigdy do końca lekarzom akceptuję to co mówią ale przeszedłem długą drogę i wiem jak jest więc musiał bym zgupieć żeby wierzyć w każdą diagnozę.Jeden w szpitalu mi zdiagnozował schizofrenie paranoidalną przy braku jakichkowiek takich objawów tylko z powodu depresji bo nie wiedział co mi jest.A w szpitalu do którego mama mnie przeniosła za własną zgodą zaczęli się śmiać że nie mogę mieć schizo po 5 minutach rozmowy.Pytali się co to za lekarz prowadzący takie coś robi z ludźmi ze szpitala obok:D.Jaka ulga kiedy zaczałem naciskać na profesora że ten wcześniej napisał w diagnozie schizo to sie tłumaczył i nic nie mówił jak jechałem po tym wcześniejszym lekarzu jak po łysej kobyle :DGdyby nie jedna osoba został bym zajebany neuroleptykami rispoleptem,chloproptriksenem i pernazyną to mi dawali na raz a byłem nieletni kiedy poszedłem z depresją do szpitala.A najlepsze jest to że po rozmowie z jednym profesorem i dopisaniu mi pierwszego SSRI antydepresanta do stabilizatorów i neuroleptyka zaczęło się poprawiać i wszystki objawy odchodzić :D :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depakiniarz, przykro mi ,ale o rencie zapomnij ze stopniem lekkim. Mnie też tak załatwili.

 

ale renta to zupełnie inna sprawa, nawet jak by miał znaczny stopień to orzecznik ZUS olewa to ciepłym sikiem

 

przy ChAD norma to stopień lekki ze schorzeniami specjalnymi, co daje jakieś możliwości zatrudnienia, bo dopłata dla pracodawcy jest niemal identyczna, co przy stopniu średnim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Większość psychiatrów to konowały bez wiedzy prostych rzeczy np. na co lek działa jak i jakie ma skutki uboczne lub na jakie receptory działa.Szkoda że nasze pieniądze idą na takie niedojdy.Miałem kontakt z różnymi lekarzami neurologami larybgologami,rodzinnymi,kardiologami ale psychiatrzy to najbardziej niedouczeni medycy.Czasem takie perełki leciały że myślałem że z krzesła spadnę niestety z zażenowania tym o czym mówią lub z wkurwienia że on/ona za to bierze hajs a pierdoli takie rzeczy że ziemniaki w piwnicy gniją :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada, Potwierdzam. Też trafiałem na niedouczonych kretynów. Niby takie ciężkie studia a chuja po nich umieją. Jedna roztyła mnie 15 kg przez 2 miechy. Pakowała mi leki 225 mg wenli i 90 mg mianseryny + jeszcze fluanxol, które nic nie dawały i o zgrozo chodziłem prywatnie płacąc 100 zł za 10 minut. Po pewnym czasie jak nie było poprawy to zadzwoniłem do niej i powiedziałem ,że źle się czułem i ironicznie zapytała to co Panu może pomóc? A na pierwszej wizycie u niej zadała pytanie: czego Pan oczekuje?Na inną idiotkę też trafiłem aż ręce opadały na tej wizycie. Obecny lekarz widać ,że kumaty jak zadaję mu jakieś pytania. Siedzą takie kurwy za nasze podatki i przepisują sobie leki bez żadnej wiedzy. Chirurg to przynajmniej musi zoperować i to się nazywa odpowiedzialność.A w psychiatrii nie ma błędów lekarskich. Zawsze wszystko można zwalić na pacjenta.

barsinister, to fakt. Ale skoro jeden orzecznik dał mu stopień lekki to raczej nie sądzę aby biegły na komisji dał mu umiarkowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie - ja choruję na Czad od prawie 50-lat. Kiedyś nie było lekarstw, wtedy się cierpiało po kilka dni nic nie jedząc i nie śpiąć. Obojętnie czy to była mania czy depresja. W mani (tak naprawdę to jej nie miałem na szczęście, było to wysokie hipo) w wieku piętnastu lat potrafiłem zadziwić w szkole wszystkich recytując z pamięci 1/3 Pana Tadeusza. Depresje były straszne, lecz pobudzały mnie do robienia czegoś niezwykłego, aby nie położyć się do wyra i patrzenia w sufit całymi dniami.

Oczywiście wtedy jedynym lekarstwem była wódka. Nienawidziłem ojca za jego ekscesy pijackie. Lecz ja w wieku 16 lat prosiłem matkę o wódkę.

Biedna nie wiedziała co mi jest, ja sam nie wiedziałem, lecz byłem bliski samobójstwa.

Zaznaczam że byłem najlepszym uczniem całej szkoły ( w SP i Technikum). Ledwo skończyłem studia lawirując pomiędzy hipo i głęboką depresją.

Wtedy głupiec nie wiedziałem co mi jest i bardzo długo nie wiedziałem. Będąc dzieckiem czytałem masy książek, chciałem być mentalnie podobny do Indian, którzy nie pokazują na zewnątrz swych uczuć. Być może to mi pomagało? Nie wiem. Potrafiłem świetnie się maskować.

Próbę samobójczą miałem jeden jedyny raz, będąc już na emeryturze górniczej jeździłem sobie po świecie. Po przyjeżdzie z Anglii, poleciałem do Tunisu. Wróciłem w pażdzierniku i od tej pory bezczynność w domu zaczynała mnie doprowadzać do depresji. Zaznaczam, że od powrotu z Tunezji nić nie piłem (nie mogłem). Próba samobójcza nastąpiła 22 grudnia po kilku próbach pomocy - chciałem uzyskać pomoc dzwoniąc na różne linie. Mój głupi rozum w najgorszym stanie depresji Chadowej nie potrafił pojąć jednej rzeczy - wystarczyło zadzwonić na pogotowie zwykłe. Do psychiatryków dzwoniłem i na niebieskie linie. Ci idioci jak mówiłem że chcę popełnić samobójstwo, kierowali mnie do przychodni itp.

Teraz tęsknię za hipo każdy z was chyba to lubi. Biorę dwie depakiny i jeden ketrel na noc (świetnie usypia i pobudza apetyt). Egzystuję teraz normalnie bez górek, nadal pracuję pod ziemią (mam firmę). Raz w tygodniu potrafię się schlać (Czadowcy to lubią). Podczas picia muszę być sam w domu, ponieważ mogę wpaść w amoku pijackim w stan normalny, deprę lub szalone hipo. Po wódce najlepszy jest ketrel.

 

Cześć Robert.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depakiniarz, borderline nie ma tu żadnego znaczenia, przecież to tylko zaburzenie osobowości, więc dlaczego miałoby wpływać na przyznanie stopnia umiarkowanego?

 

Dużo ludzi z chadem ma lekki, więc nie ma co się wkurzać. Skoro masz lekki, to i tak możesz szukać pracy dla ludzi z niepełnosprawnością. Z lekkim też przyjmują i też mają ulgi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może poszukaj Zakłady Pracy Chronionej, tam przyjmują z różnymi stopniami niepełnosprawności. Ja nie przeglądam ogłoszeń, ale czasami w ogłoszeniach piszą, że po prostu osoba niepełnosprawna - bez stopnia. Mam koleżanki ze stopniem lekkim, które tak znalazły pracę.

Wpisz może w google Zpch Gdańsk i spróbuj tam zanosić swoje cv.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko że w ogłoszeniach o pracę jest napisane że minimum stopień umiarkowany. Szukałem po necie , nie mogłem znaleźć, jakbyś miała info co do takiej pracy to daj proszę mi znać na PW.

 

Ale Cie załatwili z tym lekkim stopniem, to typowe, może się odwołaj.

Poza tym ci lekarze z komisji orzekających to najgorszy chłam, sfrustrowani, mało zarabiający, wyżywają się na pacjentach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj czuje się tak samo i objawy są takie same jak zawsze, ale tak jakbym czuł jakąś pozytywną aurę. Polazłem dzisiaj do Galerii. Zjadłem Futomaki w sushi barze. W robocie jak w robocie nie było najgorzej. Zauważam jak siedzę bezczynnie i pije w domu dużo herbat to czuje się źle. Tutaj wale jedną kawę z rana i nie jest najgorzej. Jutro wizyta u psychola. Ciekawe czy coś zmieni. Obczajcie koleś chory na schizo.

[videoyoutube=cpft-t4v6Gg][/videoyoutube]

A tu w psychozie ostrej.

[videoyoutube=BhGS9cGzzZw][/videoyoutube]

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy, znam kilku naprawdę oddanych pracy lekarzy. Ze mną potrafią rozmawiać dosyć długo, chcą pisać prace naukowe. W temacie Czad to bardzo trudno. Niedawno popełnił samobójstwo znany na całym świecie aktor. Czadowska depresja go pokonała. Nasi komentatorzy telewizyjni wraz z pseudonaukowcami, zastanawiali się nad powodami jego decyzji. Miał wszystko w/g nich i to popełnił? Nie znają idioci mocy depresji w Czadzie, jej bez lekarstw nie można pokonać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie towarzysze niedoli.

Ja mam 3 września komisje o stopień niepełnosprawności. Tak się zastanawiam czy ten umiarkowany otworzy mi jakas furtkę do zatrudnienia.

U mnie nic nowego. Fajnie Marwil to ujął: plyne jak gowno w powolnym nurcie. A ja może dodam: leze jak papa na dachu albo rozkładam się jak pasztetowa na słońcu. Niby potrafie wyjsc z psem pojsc do sklepu i kladac sie spac ze spokojem przyjmuje mysl ze jutro nastapi. Jednak gdy pomysle ze przydalo by sie znalezc pracę, wyjsc na powierzchnie i coz robic ze swym zyciem dopada mnie lęk i uświadamiam sobie ze boje sie życia...

 

Pozdrawiam z bunkru samotności przepełnionego strachem smutkiem i nienawiścią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada

 

No zgadzam się z Toba w 100 %. ja tez nie ufam lekarzom. Ja tak samo jak ty byłam pierwszy raz jako nieletnia u psychiatry. tylko ze ja chodzę do gabinetu nie byłam nigdy w szpitalu. Ja ufam tylko sobie, lekarzom przestałam wierzyć sama dawkuję sobie leki, i dobrze mi z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada

 

No zgadzam się z Toba w 100 %. ja tez nie ufam lekarzom. Ja tak samo jak ty byłam pierwszy raz jako nieletnia u psychiatry. tylko ze ja chodzę do gabinetu nie byłam nigdy w szpitalu. Ja ufam tylko sobie, lekarzom przestałam wierzyć sama dawkuję sobie leki, i dobrze mi z tym.

 

Na co się leczysz? Też tak robię jak Ty w końcu to jest nasze zdrowie my wiemy jak się czujemy i to my musimy się z ty męczyć na codzień.Zresztą zauważyłem progress u lekarzy i zgadzają się na takie postępowanie czasem albo nie mają nic przeciwko.Lekarz bierze hajs za to że wypiszę ci receptę na ten lek jakie masz objawy a czy to jest takie trudne.Bierze 100zł za wypisanie świstka za który lek i tak musisz zapłacić, jemu też a czy pomoże to też loteria i czasem można zbankrutować.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laura1234, ja również dawkuję leki samodzielnie od dobrych kilku lat, gdyż nie wierzę już lekarzom, a konkretniej w ich kompetencję. Zazdroszczę jednak tym, którzy połykają tabsy i się nie zastanawiają nad działaniem, mają ten komfort, że nie muszą podejmować decyzji na co i kiedy zmienić dany lek. To jednak trochę obciąża.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laura1234, ja również dawkuję leki samodzielnie od dobrych kilku lat, gdyż nie wierzę już lekarzom, a konkretniej w ich kompetencję. Zazdroszczę jednak tym, którzy połykają tabsy i się nie zastanawiają nad działaniem, mają ten komfort, że nie muszą podejmować decyzji na co i kiedy zmienić dany lek. To jednak trochę obciąża.

 

A jak wierzyć w ich kompetencje? Jak potrafią ze zwykłej depresji zrobić ci schizofrenie paranoidalną i leczyć na to.Oni nie wierzą w to co Ty mówisz tylko są zadufani w sobie nie wszyscy ale patałuchów w psychiatrii jest na pęczki.Jakie mają kompetencje skoro mówię lekarce o leku jak wortioksetyna a Ona mówi że nie zna tego leku i nic nie słyszała #szczerość.Albo mówią że benzo nie uzależnia albo że buspiron który właśnie jest po to żeby nie uzależniać i brać go dłużej niż benzo mówią że uzaleznia.Jak im wierzyć jak ci mówią że jesteś zdrowy a Ty masz zaraz próbę samobójczą i milczą jak im o tym powiesz jak już zobaczą że się mylili i jednak osoba jest mocno chora.Jak im wierzyć skoro ci wmawiają że nie masz bólu gardła po lekach tylko bierz tabletki na gardło i że się przeziębiłeś.Skoro głównym skutkiem tego leku jest takie coś i jak to ostawiasz już tego nie masz.Barany jebane.Albo jak mu powiesz o jakiś receptorach i neuroprzekaźnikach to robi wielkie oczy a to powinna być podstawa a oni czasem się wydają jakby umieli tylko receptę wypisać.Wiadomo racja jest jak dupa każdy ma swoją.To są takie przykłady ode mnie z mojego życia.Jak dostałem w wieku 16 lat trzy silne leki na pierwszej wizycie i przytyłem w ciągu 2 miesięcy 25 kilo bo na dzień dobry pierwsza wizyta dostałem klomipiramine,sulpiryd i kwas walproinowy nie małe dawki.A potem od tej lekarki dostałem receptę na 5 leków i rozpiskę że żadna stara babka tyle nie bierze.No kurwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada, mnie ostatnio lekarka przepisywała na moją bezsenność zolpidem zamiast mianseryny, ale oczywiście to są drobnostki :P Najlepiej jak wmawia mi, że "Pan nie ma depresji" a kilka dni wcześniej miałem myśli samobójcze, tylko jej o tym nie mówiłem (sic!) Z tego wynika, że albo ciągle trafiam na kiepskich lekarzy, albo mam za duże wymagania co do nich, chociaż właściwie mi to wisi bo i tak się leczę sam albo...nadają się tylko do wypisywania recept i są w tym naprawdę nieźli i niezastąpieni :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×