Skocz do zawartości
Nerwica.com

loośne gatki (o depresji)


Chada

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro wolisz żebym to zrobił osobiście.Ale słowiańskich dłoni i pośladków do pomocy nie odmówię :P

 

Ojj, obawiam się, że nie wypłacisz się Donatanowi za wypożyczenie Cleo :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

---jego wina , jego wina

,,, bo Go swędzi mandolina

swędzi często i nie z rzadka

i stąd taka jego gadka

 

żeby tylko do samicy

jak najbliżej żeby chwycić

sponiewierać , zdupczyć trochę

i zanurzyć w złotą brochę

 

- długo nie myślalem ;)

 

-- 02 sie 2014, 15:54 --

 

Chada , chyba się na mnie nie obraziłeś . Bo jakbys się obraził to dostałbym 2 osta i kaput .

Takie teksty u mnie i weneryczna wena to znak ,że wychodzę z czarnej dupy , gdzie króluje depresja .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

---jego wina , jego wina

,,, bo Go swędzi mandolina

swędzi często i nie z rzadka

i stąd taka jego gadka

 

żeby tylko do samicy

jak najbliżej żeby chwycić

sponiewierać , zdupczyć trochę

i zanurzyć w złotą brochę

 

- długo nie myślalem ;)

 

-- 02 sie 2014, 15:54 --

 

Chada , chyba się na mnie nie obraziłeś . Bo jakbys się obraził to dostałbym 2 osta i kaput .

Takie teksty u mnie i weneryczna wena to znak ,że wychodzę z czarnej dupy , gdzie króluje depresja .

 

Nie pomyślałem o tym ale może się skuszę.Nie mam czasu an seksy teraz mam ważniejszy interes do Cb.Sprawdź priv ;)

 

-- 02 sie 2014, 16:24 --

 

Chada się zawstydził :lol:

 

 

:oops: jak cię ubiorę we wstyd albo w bitą śmietanę to się zawstydzisz :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sądzicie czy leki antydepresyjne leczą czy nie leczą? Zakładamy oczywiście hipotezę o biochemicznych przyczynach depresji. Chodzi mi o to czy leki trafiają w przyczynę depresji czy gdzieś obok? :D Może tylko łagodzą objawy? Ja sam chcę wierzyć, że leki są cudownym rozwiązaniem na depresję i potrafią ją wyleczyć całkowicie ale jeszcze nie miałem pełnej remisji :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sądzicie czy leki antydepresyjne leczą czy nie leczą? Zakładamy oczywiście hipotezę o biochemicznych przyczynach depresji. Chodzi mi o to czy leki trafiają w przyczynę depresji czy gdzieś obok? :D Może tylko łagodzą objawy? Ja sam chcę wierzyć, że leki są cudownym rozwiązaniem na depresję i potrafią ją wyleczyć całkowicie ale jeszcze nie miałem pełnej remisji :(

 

Według mnie łagodzą objawy co potwierdza fakt że po ostawieniu leków wszystko wraca z większym skutkiem.Oczywiście wyjątki się zdarzają :) Zresztą leki nie gwarantują nawrotu depresji.Jeśli komuś uda się zmienić życie,przejść dobrze psychoterapie przez ten czas,być aktywnym doprowadzić się do dobrego stanu to może uzyskać dłuższą reemisje.Zresztą pisałem dzisiaj o tym leki nie leczą depresji tylko maskują objawy to nawet psycholodzy wiedzą o dziwo ale jednak w tym prawdę mówią.Zachęcają tym do psychoterapii ale jednak jestem zdania że leki nie wyleczą depresji to jest bardziej złożony problem.Ja miałem niby reemisje ale wydaję mi się że to była hipomania zresztą lekarz potwierdził reemisje drugi powiedział po fakcie że to była hipomania :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sądzicie czy leki antydepresyjne leczą czy nie leczą? Zakładamy oczywiście hipotezę o biochemicznych przyczynach depresji. Chodzi mi o to czy leki trafiają w przyczynę depresji czy gdzieś obok? :D Może tylko łagodzą objawy? Ja sam chcę wierzyć, że leki są cudownym rozwiązaniem na depresję i potrafią ją wyleczyć całkowicie ale jeszcze nie miałem pełnej remisji :(

 

Według mnie łagodzą objawy co potwierdza fakt że po ostawieniu leków wszystko wraca z większym skutkiem.Oczywiście wyjątki się zdarzają :) Zresztą leki nie gwarantują nawrotu depresji.Jeśli komuś uda się zmienić życie,przejść dobrze psychoterapie przez ten czas,być aktywnym doprowadzić się do dobrego stanu to może uzyskać dłuższą reemisje.Zresztą pisałem dzisiaj o tym leki nie leczą depresji tylko maskują objawy to nawet psycholodzy wiedzą o dziwo ale jednak w tym prawdę mówią.Zachęcają tym do psychoterapii ale jednak jestem zdania że leki nie wyleczą depresji to jest bardziej złożony problem.Ja miałem niby reemisje ale wydaję mi się że to była hipomania zresztą lekarz potwierdził reemisje drugi powiedział po fakcie że to była hipomania :)

 

No tak jak lekarze mieli problem zeby powiedziec czy ty miales remisje czy hipomanie, to napewno nigdy sie nie dowiemy, co do depresji i leków, nikt tego nie wie na 100% czy leki dzialaja tylko objawowo czy faktycznie lecza, to jest dosc skomplikowane, mi lekarz powiedzial, bardzo dobry lekarz z ponad 30 letnim stazem, ze leki sa na przetrwanie, a depresja mija sama, mysle ze depresja wraca dlatego ze za szybko odkladamy leki i to nie jest nawrot, tylko depresja tak naprawde nadal trwa, poza tym czlowiek ktory ma depresje czesto jak sie lepiej poczuje to juz mysli ze wszystko ok i tak bedzie a to czesto jednak nie prawda, nawet w depresji zdarzaja sie jakies okresy lepszego sampoczucia, niekoniecznie dzieki lekom przeciwdepresyjnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sądzicie czy leki antydepresyjne leczą czy nie leczą? Zakładamy oczywiście hipotezę o biochemicznych przyczynach depresji. Chodzi mi o to czy leki trafiają w przyczynę depresji czy gdzieś obok? :D Może tylko łagodzą objawy? Ja sam chcę wierzyć, że leki są cudownym rozwiązaniem na depresję i potrafią ją wyleczyć całkowicie ale jeszcze nie miałem pełnej remisji :(

 

Według mnie łagodzą objawy co potwierdza fakt że po ostawieniu leków wszystko wraca z większym skutkiem.Oczywiście wyjątki się zdarzają :) Zresztą leki nie gwarantują nawrotu depresji.Jeśli komuś uda się zmienić życie,przejść dobrze psychoterapie przez ten czas,być aktywnym doprowadzić się do dobrego stanu to może uzyskać dłuższą reemisje.Zresztą pisałem dzisiaj o tym leki nie leczą depresji tylko maskują objawy to nawet psycholodzy wiedzą o dziwo ale jednak w tym prawdę mówią.Zachęcają tym do psychoterapii ale jednak jestem zdania że leki nie wyleczą depresji to jest bardziej złożony problem.Ja miałem niby reemisje ale wydaję mi się że to była hipomania zresztą lekarz potwierdził reemisje drugi powiedział po fakcie że to była hipomania :)

 

No tak jak lekarze mieli problem zeby powiedziec czy ty miales remisje czy hipomanie, to napewno nigdy sie nie dowiemy, co do depresji i leków, nikt tego nie wie na 100% czy leki dzialaja tylko objawowo czy faktycznie lecza, to jest dosc skomplikowane, mi lekarz powiedzial, bardzo dobry lekarz z ponad 30 letnim stazem, ze leki sa na przetrwanie, a depresja mija sama, mysle ze depresja wraca dlatego ze za szybko odkladamy leki i to nie jest nawrot, tylko depresja tak naprawde nadal trwa, poza tym czlowiek ktory ma depresje czesto jak sie lepiej poczuje to juz mysli ze wszystko ok i tak bedzie a to czesto jednak nie prawda, nawet w depresji zdarzaja sie jakies okresy lepszego sampoczucia, niekoniecznie dzieki lekom przeciwdepresyjnym.

 

Wiesz co ja mam taką tezę że antydepy mogą na stałe wyelimnować objawy nerwicy lękowej czyli w sytuacjach stresowych jak komuś drżą ręce,poci się,kołatanie serca czyli nerwica ale prawdziwą depresje nie.Chyba że nauczy się człowiek w reemisji żyć tak jak przed depresją popracuję nad sobą uzyska długą reemisje i będzie żył normalnie i nie ma problemów w mózgu w pracy neuroprzekaźników i po odstawieniu będzie ok to myślę że długi czas może nie mieć nawrotów i prowadzić normalne życie.Psychoterapia na pewno w tym może pomóc jeśli depresja jest reaktywna która jest poprzedzona jakimś konkretnym wydarzeniem.Ale nie dotyczy to depresji endogennej jeśli są wahania serotoniny i nora adrenaliny to prędzej czy później to się wróci, leki to nie stymulatory w mózgu.Po za tym leki działają tylko przez jakiś czas.Próbowałem odstawić leki to nie mogłem się z łożka podnieść tylko chciałem spać i się zabić czułem się dokładnie tak samo jak 4 lata wczesniej kiedy w ciężkiej depresji szukałem pomocy i zaczynałem przygodę z psychotropami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ok ale co z tych leków jak ja juz biore tyle czasu i nadal mi sie zyc nie chce i miewam mysli samobójcze, wiec co mam zrobic jak antydepresanty nie dzialaja, przeciez tak sie zyc nie da, przychodzi mi do glowy tylko jedna rzecz w takiej sytuacji, ale raczej nigdy sie na to nie zdobede chyba :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ok ale co z tych leków jak ja juz biore tyle czasu i nadal mi sie zyc nie chce i miewam mysli samobójcze, wiec co mam zrobic jak antydepresanty nie dzialaja, przeciez tak sie zyc nie da, przychodzi mi do glowy tylko jedna rzecz w takiej sytuacji, ale raczej nigdy sie na to nie zdobede chyba :roll:

 

Co brałeś dotychczas licząc branie ponad 3 tygodnie? Jakie mixy jeśli były?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paroksetyna ponad poltora roku, escitoplarm-10 miesiecy, mianseryna-pol roku, trittico prawie pol roku, kilka neuroleptykow, mialem rowniez te leki w miksach paro+esci+miansa, paro+trittico, paro+perazyna, teraz wenlafaksyna prawie 4 miesiace,bralem tez ketrel, no i benzo to wiadomo ale to nie antydepresanty, aha ponad 5 tygodni bralem moklobemid, chyba trzeba przyjebac w trójpiescieniowce,albo dac sobie spokoj z lekami i kupic sobie glocka :roll:

 

-- 21 sie 2014, 21:56 --

 

Zaczalem brac sertraline jutro bedzie 10 dzien

 

-- 21 sie 2014, 21:58 --

 

Tylko gorzala powodowala u mnie remisje :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×