Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawialiście się kiedyś, co jest po śmierci?

Przynajmniej parę razy w tyg. Nie tylko zastanawiałam się, czytałam różne ksiązki, różnych ludzi, religii, zawodów, dzień nauk....

I doszłam do tego ,że "Nie mam zielonego pojęcia!". Raz jestem pewna, że COŚ jest, za chwilę, że NIC.

Doszłam wydaje mi się (osobiście) do jednego dobrego wniosku - dowiem się po śmierci. :mrgreen:

 

Im więcej się naczytałam ty więcej mam bajzlu i mętliku.

Najbardziej naukowo powiedzmy wyjaśnia to Św. Tomasz z Akwinu (bez jakiś tam nawiedzeń itp). Gruba może być dla niekrótych ta "książka" ale skupia się na rzeczywistej materii która nas otacza i jakby sam startuje z pozycji "naukowca" który wierzy w to czego mogę dotknąć, po czym odpowiada sobie (Bóg go oświeca czy jak tam), że nie wszystko jest takie jak się wydaje czy jakoś tak. Dawno to czytałam ale wiem ,że mi mózg rosłaśniło na to jak powstał wszechświat i jakie mamy dowody na istnienie CZEGOŚ ponad nami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialiście się kiedyś, co jest po śmierci?

Przynajmniej parę razy w tyg. Nie tylko zastanawiałam się, czytałam różne ksiązki, różnych ludzi, religii, zawodów, dzień nauk....

I doszłam do tego ,że "Nie mam zielonego pojęcia!". Raz jestem pewna, że COŚ jest, za chwilę, że NIC.

Doszłam wydaje mi się (osobiście) do jednego dobrego wniosku - dowiem się po śmierci. :mrgreen:

 

Im więcej się naczytałam ty więcej mam bajzlu i mętliku.

Najbardziej naukowo powiedzmy wyjaśnia to Św. Tomasz z Akwinu (bez jakiś tam nawiedzeń itp). Gruba może być dla niekrótych ta "książka" ale skupia się na rzeczywistej materii która nas otacza i jakby sam startuje z pozycji "naukowca" który wierzy w to czego mogę dotknąć, po czym odpowiada sobie (Bóg go oświeca czy jak tam), że nie wszystko jest takie jak się wydaje czy jakoś tak. Dawno to czytałam ale wiem ,że mi mózg rosłaśniło na to jak powstał wszechświat i jakie mamy dowody na istnienie CZEGOŚ ponad nami.

 

Ale mimo to jestem agnostykiem. Pogubionym agnostykiem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) jakie mamy dowody na istnienie CZEGOŚ ponad nami.

Nie ma niczego "ponad nami". Człowiek jest najwyższą istotą.

Czy najwyższą (do dobra na ziemi) to akurat tutaj pewności bym nie miała. Skąd wiadomo czy gdzie indziej nie ma wyższej inteligencji która jest na tyle mądra żeby nie tracić czasu na duperele takie jak my. Może jesteśmy dla nich jak, no nie wiem...jak roztocze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) jakie mamy dowody na istnienie CZEGOŚ ponad nami.

Nie ma niczego "ponad nami". Człowiek jest najwyższą istotą.

Czy najwyższą (do dobra na ziemi) to akurat tutaj pewności bym nie miała. Skąd wiadomo czy gdzie indziej nie ma wyższej inteligencji która jest na tyle mądra żeby nie tracić czasu na duperele takie jak my. Może jesteśmy dla nich jak, no nie wiem...jak roztocze.

O istnieniu kosmitów nie będę się rozpisywał, bo nie mam na ten temat zielonego pojęcia, ale zawsze i wszędzie będę negował istnienie dobrego i miłosiernego boga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, pojęcia nie mam. Niby poszczekuje na innych a za chwile kuli ogonek i chowa się do budki-legowiska.

Nie zwymiotowała tylko tylko kilka razy tak że była blisko. W sumie nie ma już czym.

Przepraszam ,że się wtrąciłam, mysłałam, że o Ciebie chodzi.

Miałam "masę psiaków" i pełno kleszczy na nich, wet, mi powiedział, że u zwierząt jest baaaaardzo małe prawdopodobieństwo choroby odkleszczowej. Kazał mi jednego psiaka ( przechodzil w młodości nosówkę) obserwować. Czy jest bardziej śpiący, czy ma suchy noc, czy traci apetyt, ma biegunkę-krwistą. Aha i bardzo ważne obserwuj miejsce gdzie był ten kleszcz, czy pojawia się wokół niego rumień!

 

Ogólnie pełno tych objawów ale jeśli naprawdę się martwisz (ja zawsze mówię do weterynarza proszę o zrobienie dodatkowgo badania - ale to niepotrzebne, płatne- Prosze Pana - chce zrobic takie banie i koniec) się o psiaka to można u weta zrobić badanie krwi czy przypadkiem któraś z chorób odkleszczowych już się mnoży.

 

-- 12 sie 2014, 17:00 --

 

Ten pijany przyszedł, obejrzał i stwierdził że będzie zdrowa. Coraz mądrzejszy się robi :evil:

I jeszcze tylko:

Ogólnie pełno tych objawów ale jeśli naprawdę się martwisz (ja zawsze mówię do weterynarza proszę o zrobienie dodatkowgo badania - ale to niepotrzebne, płatne- Prosze Pana - chce zrobic takie banie i koniec) się o psiaka to można u weta zrobić badanie krwi czy przypadkiem któraś z chorób odkleszczowych już się mnoży.

Niektóre dają pierwsze objawy i po roku dwóch ale wtedy szanse są 50/50 na przeżycie i to przy doświadczonym lekarzu.

Piszę tyle i dlatego bo przez 2 weterynarzy (w jednej przychodni) mój pies cierpiał niewyobrażalnie i musiałam go uśpić. Byłam z nim do końca. Lekarz cały czas twierdził, że to zwyrodnienie kręgosłupa, od razu chceli poddać go kremacji, zażądałam seksji (płatne ale w dupie to miałam) u innego lekarza. Wynik - rak kości w zaawansowanym stadium!!! Nie macie pojęcia jakie ma się wtedy wyrzuty do siebie, bo do lekarzy nienawiść. Teraz zawsze biorę oinię z dwóch różnych żródeł. Świruska? Może ale kto był przy usypianiu swojego psa/kota czuł ostatni oddech ten zrobi wszytko żeby drugi raz tego nie było.

Tyle, długie bo osobiste.

Powodzenia z psiakiem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GITS, dzia

 

Beczę. Nie potrafię się ruszyć by iść do sąsiada. Ostatnia osoba albo taksówka. Już nie ma co czekać, a ja potrafię tylko beczeć. Będę żałować tego do końca życia jeśli nie ruszę paskudnego dupska. Mama nie chce mi pomóc aby iść do sąsiada, a mnie zupełnie sparaliżowało. Pęti trafi do weta a ja od razu na pogotowie po środki uspakajające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GITS, dzia

 

Beczę. Nie potrafię się ruszyć by iść do sąsiada. Ostatnia osoba albo taksówka. Już nie ma co czekać, a ja potrafię tylko beczeć. Będę żałować tego do końca życia jeśli nie ruszę paskudnego dupska. Mama nie chce mi pomóc aby iść do sąsiada, a mnie zupełnie sparaliżowało. Pęti trafi do weta a ja od razu na pogotowie po środki uspakajające.

 

Spokojnie, jeśli zawieziesz ją do weterynarza, to wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzia dziewczynki

 

O 21 wizyta u weta. Wcześniej nie może bo jest w terenie. Trzymajcie kciuki za moją ukochaną Pętenie

 

-- 12 sie 2014, 17:17 --

 

Wstała i pije. Dobrze wróży.

 

-- 12 sie 2014, 17:18 --

 

jak zobaczyłam prawie że samą krew z pupy to powaliło

spalę papierosa i pójdę do sąsiada się umówić

 

-- 12 sie 2014, 17:26 --

 

Byłam. W porządku tylko On zdążył odjechać a była żona i ma do niego zadzwonić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×