Skocz do zawartości
Nerwica.com

Flashbacki czy tylko ja je mam?????


Rekomendowane odpowiedzi

carola To trudna sytuacja nie umiem nawet sobie jej wyobrazic, nie jestem psychologiem wiedz nie powinnam a ni nie moge ci mówić doradzac co masz robic w tej twojej sytuacji ja jestem z toba i trzymam kciuki a tobie moge jedynie tylko to doradzic bys udała się do Psychologa porozmawiała z nim szczerze powiedziała o tym swojemu chłopakowi itp i czas pokaże co z tego wyjdzie.. Pozdrawiam

 

-- 24 gru 2012, 18:14 --

 

Weesołych Świąt dla wszystkich uzytkowników forum i Lilth Dziekuje Ci za super porady

Pozdrawiam

 

-- 07 mar 2013, 01:53 --

 

Witam

Wszytko wróciło, te ataki i to ze stokrotna siła padam na twarz nie wiem co robic czuje się osaczona własnymi myslami i przezyciami zmeczona mam ochote uciec zapomniec tylko jak??

tak mnie to męczy , flashbaki to okropne te wspomnienia , widok jak by to było tu i teraz, to przezrazajace ,boje sie strasznie siebie, jego w sumie nie wiem co mam robic czyje sie bezradna ,,,,,,,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisalam o tym w innym watku w innym podforum, pewnie nie za szybko wzroci to czyjas uwage, a ja musze o tym mowic!!! Nie wytrzymam. No i w tamtym watku dopisalam to mimo, ze ow watek mial malo informujacy tytul...W kazdym razie zakladam watek o moich flashbackach, chcialabym im sie wspolnie przyjrzec i...najwyzej dostane bana.

 

Pare tygodni temu mialam to okropne uczucie, takie deja vu, bol brzucha, fala goraca, wstyd zlosc wstret placz, trwalo kilka sekund, wspomienie zdarzenia z nowymi uczuciami ktorych nie czulam wczesniej i zasugerowano mi, ze to flashback, teraz juz mam pewnosc, bo zdarzylo sie ponownie :shock: No moze nie do konca mam pewnosc, ale niemal wiem, ze to jest wlasnie TO. Zdarzylo sie ponownie, milion razy intensywniejsze :( Wczoraj. Siedzialam przy komputerze, cos tam o nim mi sie przypomnialo i nagle naplynelo TO, taka fala goraca, jak fala tsunami, do tego przerazliwy strach, szok, uczucie jakbym cofnela sie w czasie. Wiem, ze bylo o tym pisane, ale jestem w takim szoku, ze koniecznie musze sie tym podzielic...Nefertari, znalazlam w innym watku twoj opis tego, i czuje jakbym to ja pisala, pozwol, ze zacytuje:

 

''Wygląda to mnie więcej tak...

W momencie,kiedy coś mi się skojarzy z wydarzeniami z przeszłości(nawet,kiedy do końca nie jestem tych skojarzeń świadoma),jakiś zapach,dźwięk,fragment sytuacji,cudzy gest,przed oczami pojawiają mi się sceny tego,co się kiedyś stało,fragmenty,jakby kadry z filmu.Przez moment mam wrażenie,że znowu tam jestem,że po raz kolejny przeżywam to samo.Przed oczami mam dosłownie najgorsze wspomnienia,najtrudniejsze,najbardziej bolesne.Zawsze w najmniej spodziewanym momencie.Do tego dochodzi to,co wtedy czułam.Często się przez to"zawieszam",wyłączam.Przez moment jestem po prostu nieobecna.Paraliżuje mnie to,pojawia się ogromny lęk,że zaraz znowu coś się stanie.Jeśli jestem między ludźmi,to odchodzę pod jakimś pretekstem na chwilę i próbuję się uspokoić,opanować,tak,żeby nikt nie zauważył,że coś jest nie tak.Nie jest to proste i nie zawsze działa.Czasami muszę po prostu wyjść i wypłakać się.W takich momentach przydaje się wsparcie bliskich ludzi.Jednak ciężko jest czasami cokolwiek powiedzieć,wyjaśnić,co się dzieje,bo po prostu ma się tak ściśnięte gardło,że żaden dźwięk przez nie nie przechodzi,nie jest się w stanie wykrztusić słowa.I nie zawsze w pobliżu znajdują się ludzie,którzy zrozumieją,co się w danej chwili przeżywa,a to bardzo utrudnia sprawę...''

 

Niesamowite mam to samo...

 

Teraz funkcjonuje w strachu, ze znowu sie przydrzy, szlam spac nad ranem, boje sie ze pusci jakas bariera

To bylo o innym zdarzeniu z tym samym palantem

 

Czy ja powinnam sobei to wszystko przypomniec czy zapobiegac temu?

 

Czy to, ze powtorzylo sie moze sygnalizowac, ze teraz zacznie zdarzac sie czesciej?

 

Ile bym dala zeby to oddac w slowach, ale tak ciezko. Ten chwilowy powrot do przeszlosci...czy wy tez macie takie wrazenie, ze to jest tak szokujace, tak dziwne, jak podoroz w czasie, ze niemial kojarzy sie z czyms metafizycznym? Tez was to TAAAAAAAAK SOZKUJE?

 

Jestem w sozku, ze ludzka psychika potrafi o cyzms tak zapomniec a potem...tak przypomniec. Dlatego zastanawiam sie nawet czy prawdopodobne bardzo jest to, ze sobie to ubzduralam, ze wariuje?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zuza123, nie powiedziane, że teraz będzie się to stale powtarzać. Nie ma na to reguły. Czy w ostatnim czasie kojarzysz jakieś wydarzenie, które mogło wywołać flashbacki? Czy miewałaś je wcześniej, czy dopiero teraz? Korzystasz z pomocy psychologa?

To, czy powinnaś sobie przypominać, czy też nie, zależy tylko do Ciebie. Podejrzewam, że nie przeżyłaś, nie uporządkowałaś, nie wypowiedziałaś tego, co się zdarzyło i teraz to wraca. I myślę, że dopóki tego po raz kolejny nie przeżyjesz, oczywiście z pomocą specjalisty, to będzie cię to "atakować"...

 

 

Nie skojarzylam nic nowego, konkretnego. To bylo tak, ze nie pamietalam polowy odczuc i zblizen ze swoim bylym chlopakiem, wiedzialam, ze dopuszczal sie przemocy/gwaltu w danej sytuacji, ale ''beznamietnie o tym myslalam'', natomiast bardzo intensywnie i bardzo czesto mialam w glowie wspomienia zblizen z nim...i gdy pojawil sie pierwszy ''flashback'' na nowo przezylam jendo wydarzenie wbre mi z nowymi uczuciami, tymi przerazajacymi, nie bede sie powtarzac, a ostatni ''flashback'', ten ktory mna tak wstrzasnal stal sie nagle gdy wspominalam mowiac wprost kolejny seks z nim...wiem, ze byly takie sytuacje kiedy mowilam sobie w duchu ''moj boze on mi to robi'' (domyslasz sie co), ale byly tez takie, ktorych nie pamietalam dobrze...i ta sytuacja ktora byla scena z tego ostatniego powiedzmy flashbacku wspominalam taka jaka byle zawsze w moich wspomieniach, konkretne gesty, slowa i to nagle ozylo, stalo sie inne, domyslam sie, ze takie jakie bylo na prawde...stal sie flashback z tego, wspomienie plus doszly te straszne emocje (to co opisalam powyzej, tutaj tez nie bede sie powtarzac), ogolnie mowiac, ten strach szok, fala goraca, uczucie jak kadr z filmu, jakbym sie przeniosla w czasie, pozniej bylam w szoku i przerazona. Mialam tylko te dwa flashbacki. Nie korzystam z pomocy psychologa. Podejrzewam, ze powinnam to sobie przypomniec, bo poczulam taka...ulge? Jednoczesnie jestem przerazona kiedy sie boje ze to nadejdzie. Nie moge sobie przypomniec czy ja faktycznie oponowalam, pewnie tak skoro to wywolalo chyba traume...Zadam glupie pytanie...jak myslisz? Faktycznie mglam zapomniec? Umysl jest na prawde taki ziwny? A moze nie wyparlam tylko zapomnialam z innych przyczyn...I czy Ty tez bylas w takim sozku kiedy zdarzylo Ci sie to po raz pierwszy?

 

-- 21 sty 2014, 01:06 --

 

i jeszcze jedno, nawiasem mówiąc...czy bardzo prawdopodobne, że to nie było traumą tylko zapomniałam ot tak bez powodu a te straszne odczucia po prostu mi się przypomniały i nie były wyparte?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do tej pory je mam, choc od wydarzeń upłynęło :13,10 i 7 lat... mimo tego, że pracuję z tym na terapii... chyba nigdy się to nie skończy... :cry::cry::cry:

 

nawet Mąż nie może mnie przytulic w pewien sposób - dostaję kota jak leży za mną, ciało do ciała, a jeszcze jak złapie mnie za brzuch... jak automat wraca wspomnienie sprzed 13lat... :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też to ciągle mam, regularnie wracają wspomnienia, jak nauczyciele (czasem przy całej klasie) mówili, że:

- jestem głupia/leniwa

- przepuścili mnie do kolejnej klasy tylko z litości, bo uważali, że nie powinnam przejść

- traktowali mnie w specjalny sposób TEŻ Z LITOŚCI

- że kłamię o wszystkim

- że jest im mnie szkoda

- że nie chcą mnie u siebie na lekcji, ale jak już jestem to się przemęczą moją obecnością

- że powinnam się leczyć

- że jest coś ze mną nie tak

 

 

Coś w tym jest, że w tamtym okresie chodziłam ciągle jakby "wyłączona" i dopiero po jakimś czasie to zaczęło do mnie docierać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz spotykam się z tym nazewnictwem flashback. Ja do tej pory to zjawisko nazywałam- regresja.

Też zdarzył mi się raz taki spontaniczny flashback.

Ja mam coś podobnego wywoływne specjalnie na terapii za pomocą oddechu, taki powrót do dawnych przeżyc,po to aby sobie je przypomjiec, jescze raz to przeżyc w obecnosci terpeuty i uleczyc. I ta sama sytuacja już nigdy drugi raz mi się nie pojawia. To przezycie zostaje uleczone i wykasowne z mojej pamięci emocjonalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inga_beta w mojej terapii nie chodziło o wykasowanie złego wydarzenia z pamięci (podejrzewam, ze to jest w ogóle niemożliwe). Chodzi o to, żeby nauczyć się żyć z tymi flashbackami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pisałam że chodzi o wykasownie pamięci? Na pewno chodzi o to samo co w każdej terapii PTSD czyli o zintegorwanie traumy z całością swojej psychiki. Tylko że ten twój terapeuta za bardzo się śpieszył i za dużą dawkę lęków na raz ci serwował. Trochę czytałam o tej twojej terapii i już wiem o co w niej chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Regresja to jest calkiem co innego niż flashback. Flashback jest bardzo charakterystyczny dla PTSD właśnie, straszne wydarzenia powracają do chorego w trakcie wykonywania różnych czynności, w snach, nie może się od tego uwolnić, do puki tego nie przepracuje, natomiast regresja to jest powrócenie do zachowań charakterystycznych z wcześniejszego okresu rozwoju np. niektórzy uważają, że palenie jest regresją do okresu oralnego - trzymanie, wkładanie czegos do ust, więc nie mylmy tych dwóch pojęć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie mylmy. Tylko jak ja mam ocenić, czym jest to do czego powracam? I jak ja mam to nazwać? jeżeli nie flashback, nie regresja to co to jest?

Znasz jeszcze inne zjawiska powrotu do przeszłośći?

 

-- 01 wrz 2014, 12:20 --

 

w dodatku chyba wyraźnie napisałąm że regresją nazywałąm tego czego dośwaidczałam, ponieważ nie znałam do tej pory tego wyrażenia flashbeck. Nie wiem o co ci chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

małpka bubu !!!! GRATULUJĘ , Kawał dobrej roboty , bardzo się cieszę i jestem dumna z ciebie! :great:

Dawno mnie to nie było...

Pozdrawiam wszystkich!

 

-- 31 paź 2014, 17:09 --

 

Artemizja czyli dawna Lilth? :)

Co tam u was wszystkich , słychać?

Jak radzicie sobie z flaschbackami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artemizja, O tak! Masz rację, przede wszystkim praca nad sobą i dużo nadziej. Miałam przez ten rok totalny kryzys. Teraz jestem w nowej terapii u nowej terapeutki. Dużo lepiej, chodź dowiedziałam się że mam zaburzenia co nie jest dla mnie przyjemne i źle mi z tym. Staram się jednak nad sobą pracować! Momentami łapię się dołki ale " co bardziej dokuczy to lepiej nauczy" . Pozdrawiam cię.

 

-- 07 gru 2014, 15:45 --

 

Artemizja, Ile lat masz juz flaschbacki ? One miną po jakimś czasie? Bo tak się zastanawiam , że strasznie długo u mnie się to ciągnie i czy to nie jest przyzwyczajenie, znaczy sama już nie wiem. Chciałbym już ich nie mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mam nawyk sie tlumaczyc, ze tu pisze, ale to na prawde jedna z niewielu pomocy i wiem, ze posty sa otwarcie i cieplo akceptowane...ok, przejde do rzeczy...

Tkwie w szoku, dziwnych nerwach, zdumieniu

Rok temu pisalam tutaj o pierwszym flashbacku, dokladnie rok temu, potem roznie bywalo ale pare dni temu stalo sie to co rok przedtem- nagle przypomnialam sobie wszystko :-|:-|

To bylo nad ranem, bylam rozluzniona jednoczensie spieta, moze przyczynil sie do tego ogromny stres zwiazany z czyms innym, pierwszy stres niezwiazany z TYM i nagle pewien bodziedz wywolal LAWINE, pamietalam wszystko, bylam przerazona i zszokowana i pamietam ze tylko myslalam: ''jak moglam wczesniej o tym nie myslec? nie pamietac. No tak, tak faktycznie bylo, to mialo miejsce'' i wiecie co, juz potem prawie do rana pamietam, ze doslownie mialam otwrata buzie ze zdumienia i az jeczalam z szoku i strachu moze powtarzajac sobie ''o matko'', nie wiem sama cyzm byla ta reakcja. Nie chodzi o to, zeby sie uzalac, ale moze macie tak samo, moze mozecie cos doradzic. Czulam zle emocje ale pewnie rodzaju spokoj moze tez? Czulam jego slowa, ruchy, bol fizyczny nawet. I pierwszy raz ten tak zwany flashback trwal tak cholernie dlugo!!! Nie impuls jak przedtem ale LAWINA. I co znowu mnie niepokoi? Ze po 2 dniach znowu to sie zacieralo a teraz ZNOWU tego nie pamietam!!! Jak to sie dzieje...? Nie ufam juz mojemu mozgowi...jednoczensie WIEM ze tak bylo, ta lawina wspomien to bylo cos najgorszego co czulam w zyciu...Jak tu nie oszalec...No i jak zyc kiedy to znowu sie stanie, co wteyd zrobic...Prosze o jakies rady, moze pomoge komus a moze ktos pomoze mi bo wie o czym mowie, moze ktos mial podobnie...Zwariuje....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zuza123, całkowicie popieram to co napisała Ci Monika. Taki flashback jest ewidentnym i istotnym objawem PTSD i niepokojące jest, że jak piszesz, był silniejszy i trwał dłużej niż poprzedni.

Nie widzę innych możliwości niż psychoterapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×