Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pośmiejmy się z siebie


Alexandra

Rekomendowane odpowiedzi

Tojaaa, miałem

 

-- 09 lip 2014, 19:31 --

 

czas przeszły

 

-- 09 lip 2014, 19:33 --

 

Tojaaa, nawet wciąganie brzucha od ilość razy

albo skurcz mięśni kończyn tyle samo i okr ilość razy

 

-- 09 lip 2014, 19:36 --

 

zawsze 3lub 4 wielokrotności lub x razy10+3lub4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy macie tak, że mimo, że widzicie, że np. woda jest zakręcona albo światło w jakimś pomieszczeniu zgaszone, to do końca nie wierzycie własnym oczom i musicie sprawdzić to jeszcze dotykowo na zaworze od wody lub przełączniku od światła ?

Mam tak czasami; kiedy gasząc coś przełącznik za słabo "pstryka", czuję "za mało wyłączenia", nie do końca wierzę nie tyle własnym oczom, co palcom, bo w to że nie ma światła wierzę jak najbardziej - widzę że jest ciemno - ale nie ufam przełącznikom. Wydaje mi się że to odruch po wszystkich walkmanach i innych sprzętach, w których wyczerpały mi się baterie czy w których nieintencjonalnie nabijał się prąd przez to, że tylko wydawało mi się że coś wyłączyłem a w istocie pracowały nadal. Mówiąc krótko, gdy przy gaszeniu światła nie usłyszę porządnego "kliku" to "nie do końca wierzę" w to że światło zostało zgaszone "prawidłowo" i czasem odruchowo sprawdzam czy wszystko jest tak jak powinno. Ale nie uważam tego u siebie za jakiegokolwiek typu zaburzenie, nawyk raczej, odruch, przyzwyczajenie. (?) Zwłaszcza że jak już to robię, to raz, a nie siedem czy trzynaście pod rząd :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy macie tak, że mimo, że widzicie, że np. woda jest zakręcona albo światło w jakimś pomieszczeniu zgaszone, to do końca nie wierzycie własnym oczom i musicie sprawdzić to jeszcze dotykowo na zaworze od wody lub przełączniku od światła ?

Mam tak czasami; kiedy gasząc coś przełącznik za słabo "pstryka", czuję "za mało wyłączenia", nie do końca wierzę nie tyle własnym oczom, co palcom, bo w to że nie ma światła wierzę jak najbardziej - widzę że jest ciemno - ale nie ufam przełącznikom. Wydaje mi się że to odruch po wszystkich walkmanach i innych sprzętach, w których wyczerpały mi się baterie czy w których nieintencjonalnie nabijał się prąd przez to, że tylko wydawało mi się że coś wyłączyłem a w istocie pracowały nadal. Mówiąc krótko, gdy przy gaszeniu światła nie usłyszę porządnego "kliku" to "nie do końca wierzę" w to że światło zostało zgaszone "prawidłowo" i czasem odruchowo sprawdzam czy wszystko jest tak jak powinno. Ale nie uważam tego u siebie za jakiegokolwiek typu zaburzenie, nawyk raczej, odruch, przyzwyczajenie. (?) Zwłaszcza że jak już to robię, to raz, a nie siedem czy trzynaście pod rząd :D

 

 

tak, tak, tak .

 

ja się boję robić nowych rzeczy bo wiem, że wpadnę w spiralę uzależnienia od drobnych czynności i będę musiała robić to już zawsze . jak np. nałożenie maseczki na twarz, zrobię to raz i kolejny wieczór też, i kolejny, i jeszcze następny ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się boję sama jeździć na rowerze, musi być ze mną mąż, bo nigdzie nie pojadę :D

Jak kładę się spać zakrywam się kołdrą po sam czubek głowy (nawet w upały)- inaczej nie zasnę!

Widząc w wodzie ławicę ryb (nawet takich maciupkich) natychmiast uciekam, bo się boję, że mi wpłyną do stanika albo między nogi :P

Jak podlatuje do mnie jakiś owad to panicznie macham rękoma albo uciekam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę stać na przejściu i czekać na zielone lub wolną drogę. Gdy widzę z daleka, że za kilka sekund droga może być pusta, puszczam się biegiem do przejścia, by zdążyć przed kolejnym sznurkiem samochodów. Na skrzyżowaniach mam obcykaną sygnalizację i dostosowuję tempo chodu tak, by wpasować się w zielone światło i bez zatrzymania wejść na pasy.

Wieczorem, gdy gaszę światło, boję się, że nigdy już nic nie zobaczę, że oślepłam. Wtedy muszę szybko poszukać wzrokiem okna i sprawdzić, czy widzę przez roletę poświatę latarni, potem jeszcze test lewe/prawe oko.

Rano po przebudzeniu najpierw próbuję sobie przypomnieć, jaki dziś dzień. Jak to przychodzi z trudem, co często się zdarza po głębokim śnie, zaczynam się bać, że dopadła mnie amnezja albo alzheimer i muszę prędko powiedzieć sobie w myślach, jak się nazywam, podać datę urodzenia, pesel, a potem przeliterować alfabet. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vyskokova, z tymi przejsciami na swiatlach mam podobie, w sumie to mialam, do czasu jak probujac zdazyc przed czerwonym swiatlem, potknelam sie o wystajaca plyte chodnikowa, ktora skutecznie wyrwalam :hide: nie chcecie wiedziec jaki show mialy wszystkie stojace jeszcze na swiatlach samochody i pewnie nie tylko, ja natoniast jakos sie pozbieralam, otrzepalam udalam, ze w sumie nic sie nie stalo...myslalam, ze sie zapadne pod ziemie :mrgreen: od tamtej pory nie BIEGAM po chodnikach :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja, gdy czekam, żeby przejść przez ulicę, to czuję wstyd, że to głupio wygląda, że czekam.

Gdy widzę, że jakiś samochód zatrzymuję się przed pasami, to nie mam pewności, czy po to, żeby przejść i odsuwam się od przejścia, żeby samochód przejechał.

Gdy jest zielone światło, ale widzę, że jadą samochody, to odsuwam się od przejścia, a zbliżam się i przechodzę, gdy samochody przestaną jechać.

Czasem, gdy czekam, żeby przejść przez ulicę czuję wkurzenie na kierowców samochodów. Czasem wkurzenie jest tak silne, że zaburza trochę ostrożne przechodzenie przez jezdnię.

Czasem wewnętrzna furia powoduje, że odczuwam ochotę, żeby jakoś zatrzymywać przejeżdżające samochody, wywlekać danego kierowcę z samochodu i go pobić oraz wyczarować sobie jakiś przedmiot do rozwalania i rozwalić mu samochód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adel, ja podobne show zrobiłam, ale jadąc rowerem na żółtym. Centrum stolYcy, skrzyżowanie przy metrze, nauka jazdy gwałtownie zahamowała, a ja nie zdążyłam zareagować, bum w zderzak i leże częściowo na przejściu, częściowo na jezdni. Wstyd jak beret ;) Teraz przymierzam się do zakupu samochodu, bo sytuacja zawodowa mnie zmusza i sobie nie wyobrażam, co będzie, jeśli nie zapanuje nad tym cholernym zboczeniem. Na rowerze niestety też to mam.

Pocieszam się faktem, że kiedy bardzo chcę i sobie 50 razy w myślach powtórzę, że "nie będę się spieszyć", "jak będzie trzeba, to poczekam", to jakoś wytrzymuję, ale wtedy czekając samotnie, zaczynam sobie wizualizować, że ktoś się zatrzyma, by mnie przepuścić i wstrzymam przez to ruch, wszyscy się będą gapić, samochód jadący za tym "uprzejmym" nie wyhamuje, walnie w niego, a ten we mnie. Strasznie w tej mojej głowie od czasu filmu "Oszukać przeznaczenie" :roll:

Tojaaa Ale wiem, że to do mnie, a nie ze mnie się śmiejesz :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natręctwa? Trochę tego jest ;)

Jadąc autem w mieście i wiedząc, że np. na jakiejś konkretnej ulicy leżał ostatnio chociażby przejechany jeż czy była stłuczka, nie przejadę tamtędy przez dobry miesiąc. (Potrafię nawet objechać pół miasta, żeby dojechać do miejsca, do którego mam 5 minut..).

 

Nasłuchiwanie domowników czy oddychają -,-

 

Gdy ustawiam głośność radia w samochodzie nigdy nie może być wyświetlona liczba "13", skręcam o jedno w dół, bądź podkręcam do góry.

 

Gdy gaszę światło, żeby iść spać, od razu zamykam oczy i idę do łóżka nawet z zamkniętymi oczami, żebym nie widziała ciemności.

 

Kiedy robię siku lecą mi łzy i nagminnie patrzę się na swoje odbicie w szybie kabiny prysznicowej.

 

Jest jeszcze tego trochę, uciążliwe, ale i ja i moi bliscy musimy to znieść :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami, gdy wieczorem stanę przy lustrze, to mam myśli, że w tym lustrze ukarze się jakiś demon, a gdy stoję bokiem do lustra to czasem zdarza mi się lekkie przywidzenie kątem oka.

 

Podobno zapalając świecę przed lustrem można jakieś efekty uzyskać. Tylko nie pamiętam już o co tam chodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×