Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie wstałem i myślałem, że uduszę się ze śmiechu czytając te posty. Dziękuję takim ludziom za to, że są,bo te wszystkie kabarety w TV w ogóle mnie nie śmieszą. Zawsze wolałem bardziej wysmakowane żarty, a ten był po prostu wyborny, mimo iż jego autor popełnił go nieświadomie. Komentarz INTELA zgrabnie podtrzymał "śmiechawę". Jutro spodziewam się zakwasów mięśni brzucha....Żal mi tego psa, bo z mądrym właścicielem mógłby mieć godne życie, a tak to mu wstyd przed innymi zwierzętami za takiego gamonia... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do osób, które też mają CHAD - czy nie wydaje się Wam, że odczuwamy wszystko jakby mocniej niż normalni ludzie? Kiedy jestem na "zwyżce" to jest tak jakbym fruwał w obłokach. Szczęście do bólu, do łez. Lepiej słyszę i widzę. Potrafię czuć muzykę tak jakby miała zapach. Potrafię bezbłędnie mówić w języku obcym tzn. nie boję się mówić. Kiedy mam depresję wyję z bólu. Mam wrażenie, że wszystkie zakończenia nerwowe mam na wierzchu i nawet podmuch wiatru jest w stanie wywołać cierpienie. Nawet włosy mnie bolą. Wtedy mam ochotę podziurawić się do krwi, rozwalić sobie głowę, żeby nie słyszeć i nie czuć. Teraz czuję trochę pustkę. Niby jestem zdrowy. Ale tęsknię czasem do uniesień. Do tej radości, która wtedy przepełnia serce. I do poczucia, że wszystko mogę. Chciałbym czasem wywołać ten stan. Boję się tylko, że znów natworzę coś, co namiesza mi w życiu. Albo zamkną mnie w wariatkowie. Szpitala się boję. Pamiętam kiedy po raz drugi wieziono mnie do niego karetką - rozumiałem co to znaczy - aż się trząsłem ze strachu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj w Harrachovie. Kurwicy dostawałem od tych pociągów i komunikacji miejskiej. Trzeba czekać godzinę na pociąg powrotny ze Szklarskiej do Jeleniej Góry potem godzinę na autobus MZK,żeby dojechać do Sanatorium, ale bądź co bądź w czekaniu jestem przecież specjalistą :). Udało się dotrzeć na skocznie. Robi wrażenie. Wydałem trochę kwitu na pizze, kawę i coś zimnego do picia. W Harrachovie można było płacić w polskiej walucie. Wszystko respektowali, ale ceny mają nieco wyższe niż w Polsce. Pizza 26 zł gdzie u nas zapłaciłbym ok 20 zł. Potem zamówiłem nawet czeską taksówkę przez telefon, bo nie chciało mi się 6km z powrotem iść. Wszystko gadka szmatka, oni po czesku ja po polsku i można się dogadać:). Trochę zapomniałem przez dzisiejszy dzień o depresji, ale objawy prawilnie mi o niej przypominają. Nogi w dupę mi teraz wchodzą. Na tym turnusie z pewnością to była moja ostatnia taka wycieczka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siemanko chadowcy..

wrociłem z wojazy po AP i caly hooj mi to pomoglo a nawet zjechałem do stanu z poczatku roku i wyladowałem ponownie w IPIN na f7.

u mnie ogulnie kutasówa pełna mordą, na nowo ustawiaja mi leki..tym razem nakrecaja mnie na ten zjeban..y lit i depakine, moja odpowiedz brzmiała nie i lece na lamo 200, kwetiapina 100 i uwaga nowosc w moim asortymencie karbazepina, dawki nie znam..

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos zwierząt - nie mogłam się powstrzymać. Jak wiadomo ludzie socjalizują psy, co się zaś tyczy kotów to one socjalizują ludzi.

 

Oto cud dieta dla wszystkich, którzy chcą szybko schudnąć.

 

Dzień pierwszy

 

Śniadanie

 

Otwórz puszkę drogiego, ekskluzywnego pokarmu dla kotów. Smak nieistotny, ważne jest natomiast, aby pokarm ów kosztował więcej niż 5 zł za puszkę. Umieść dwie łyżki pokarmu na talerzu. Zjedz jeden kawałek mięska. Rozejrzyj się dookoła z dezaprobatą. Resztę zrzuć na podłogę. Zanim udasz się do innego pokoju, pogap się przez chwilę na ścianę.

 

Obiad

Cztery źdźbła trawy i jeden ogon jaszczurki. Powyższe niezwłocznie zwymiotuj na najczystszy dywan w mieszkaniu.

 

Podwieczorek

Złap ćmę i baw się nią, dopóki ledwo zipie. Zjedz jedno skrzydełko. Resztę zostaw, niech zdycha.

 

Kolacja

Skradnij jeden zielony groszek z talerza partnera lub małżonka. Turlaj groszek po podłodze, dopóki nie wpadnie on pod lodówkę. Skradnij kawałek kurczaka i zjedz połowę — drugą zostaw na kanapie. Wyrzuć resztę pokarmu z puszki, którą otworzyłeś rano.

 

Dzień drugi

 

Śniadanie

Capnij resztkę kurczaka z kanapy. Zrzuć ją na dywan i spróbuj nią wcelować pod telewizor. Żuj róg gazety, którą próbuje czytać Twój partner.

 

Obiad

Zlokalizuj bochenek świeżego, gorącego francuskiego pieczywa, które zakupiłeś jako „wkład“ w sobotnią prywatkę. Zliż dokładnie całe te pyszności z wierzchu. Nadgryź chlebek, starając się wyznaczyć jego geometryczny środek.

 

Podwieczorek

Złap dużego chrząszcza i przynieś go do domu. Pobaw się nim w cymbergaja do momentu, gdy zostanie mu około 5% sił witalnych. Potem pozwól mu uciec pod łóżko.

 

Kolacja

Otwórz świeżą puszkę ciemnego kociego pokarmu (zalecane smaki: wołowina, wątróbka). Połknij całość bez używania zębów. Wyjdź z kuchni i stań na rogu dywanu w salonie. Szybko zwymiotuj na dywan. Potem wdepnij w hafcik i przespaceruj się przez cały salon, zostawiając wyraźne odciski stóp.

 

Dzień trzeci

 

Śniadanie

Wypij kilka łyków mleka z owsianki partnera, gdy nikt nie patrzy. Część mleka pracowicie rozprowadź na najbliższej politurowanej powierzchni.

 

Obiad

Złap niewielkiego ptaszka i przywlecz do domu. Pobaw się nim w swoim wyściełanym kojcu. Doprowadź ptaka do stanu, w którym jest poważnie uszkodzony, lecz jeszcze żywy, i zostaw — niech się inni pomartwią.

 

Kolacja

Wymiaucz i wybłagaj odrobinę lodów lub śmietanki we własnej miseczce. Poliż toto trzy razy i wywróć zawartość miski na podłogę.

 

Dzień ostatni

 

Śniadanie

Zjedz 6 robaków (gatunek nieistotny), pozostawiając nogi, skrzydła i antenki na posadzce łazienkowej. Wypij całą miseczkę wody. Zwymiotuj wodą i robakami na poduszkę partnera.

 

Obiad

Z kubła na śmieci wyciągnij wczorajsze fragmenty kurczaka z całodobowej bibki. Kilkukrotnie rozwlecz skórę po całej podłodze. Nadgryź trochę w kącie i pozostaw.

 

Kolacja

Kolejna puszka wykwintnego pokarmu — dowolny rodzaj, byle w sosie. Zliż sos i pozostaw mięsko, aż wyschnie i sczernieje.

 

Deser na dobranoc

Zrób sobie ucztę z mrówek faraona, które przyszły „zaopiekować się“ wyschniętą zawartością Twojej miseczki.

 

Powodzenia:)))))))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!!! u mnie jako tako lęków praktycznie nie mam .W zasadzie cały czas jestem na SSriowym haju i jest mi wszytko jedno.Obecnie tylko dokuczają mi huśtawki nastroju.Do tego wszystkiego mam chroniczną bezsenność kompletnie nie mogę spać.Pomimo zażywania Trittico i Opipramolu a także Perazyny zasypiam o 3 a nawet 5 rano .Polećcie jakiś środek nasenny bo ja już fiksuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by było gdyby taki lek był też stabilizatorem nastroju. Gdzieś kiedyś wyczytałem o pewnych stablizujących właściwościach Hydroxyzyzny.Swego czasu Karbamazepina też dobrze mnie usypiała ale to było jeszcze w zamierzchłych latach kiedy mój organizm poza alko nie był skazywany na takie chemiczne rewolucje jak teraz.A bezsennoość mam straszną .Może jest to jakaś pozostałość po alkoholizmie albo związany z huśtawkami nastrojów nieuregulowany rytm snu .Na prawdę nie mam pojecia. Ale mam tego autentycznie dość.W sumie jak piłem to też nie spałem .Ale teraz jak nie pije to mnie to zwyczajnie dziwi .Wydaje mi się że brałem już wszystko poza Stilnoxem i Imovane .Mianseryne też już brałem nie byłem po niej za bardzo senny. Ketrel też już był grany i po nim nie spałem.Owszem mam możliwość zażycia Rudotelu ale nie chcę.Nie chce być uzależniony od Benzo. Co po niektórzy lekarze nazywają benzo wódą w tabletkach bo działa na te same receptory czyli GABA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weekend miło spędzony. W sobotę wypad ze znajomymi, czułem się dobrze, aż trochę za dobrze. Lekko mnie wybiło, ale alkohol, słońce, dobra atmosfera robią swoje. Poza tym sami znacie to uczucie, gdy w końcu jesteś zadowolony/a z tego jak jest. Także zbytnio się nie hamowałem, to był mój wieczór :pirate:

W niedzielę na noc spacyfikowałem się minimalną dawką kwety, co dziś rano lekko odczułem.

3mcie się panie i panowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ku ku, ku ku ;)

Wygodne gniazdko z remisyjnym jajem w mojej osobie.

Obserwacja zakończona, oddział ogólny. Telefon odzyskany dzisiaj z depozytu.

Zestaw leków to lamotrygina 50mg i Sebidin na gardło.

Nie jest źle... Jest nieźle. Liczę na wypis w ciągu tygodnia.

Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresja rapera w tym temacie to nie banał. Dzisiaj zmusiłem się do pójścia do Aqua Parku, który jest 500m od sanatorium. Kiedyś uwielbiałem pływanie i wodę. Teraz nie mogłem się odnaleźć. Przesiedziałem 1,5h w jacuzzi. Samopoczucie dalej chujowe. Zauważyłem ,że wenla z rana mnie trochę muli i jak popije ją kawą to potem ten skutek uboczny spada. Mam luki w pamięci. Zapominam rzeczy, które zdarzyły się kilka dni temu.

macieywwa, w Brazylii może byłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio to chyba ciepło jest co? He he. Wali mnie dziś amba na łeb ostro ale to dobry objaw. Jack ja to bym fikał po tapczanie z radości jakbym miał wczasy w sanatorium. Nad morzem jesteś czy gdzie? Idź na dancing wyrwać jakąś fajna mamuśkę która nie tylko przyjechała na zabiegi ale też jest spragniona by poczuć wakacyjnego hu.ja w dupie :D Mnie venla też czasem zamula ale jak poprawie kawką to jest spoko. Dziwny lek ogólnie ale u mnie ostatnio zaczyna działać. A może lit coś daje? Nie wiem. Fizycznie lepiej chyba sie do litu przyzwyczajam. Czasami czuje sie dość przyjemnie tak jak teraz gdy leże na moim kochanym tapczanie. Jakbym miał zaraz mieć odjazd i zaczął lewitować nad tapczanem :D Mam ostatnio bardzo nie produktywne dni. Zastanawiam sie jak to jest ze nic nie robię a jednak te dni mijają. To uczucie przeczekiwania życia. To w takim razie gdzie teraz powinienem być i co robić? Jest tak mało odpowiedzi na tak wiele pytań. Czuć ten lit w organizmie. Czuje sie tym wszystkim mocno naćpany. Jakbym żarł proszki silniejsze niż z Bogoty. Pragnę juz jesieni bo wymiotować mi sie chce jak pomyśle że jutro znów za oknem jak i w mieszkaniu będzie istny armagedon. Zawsze jesienią jakoś budziłem sie do życia. Wsumie ostatniej jesieni była hipomania. Coś w tym jest. Pot leci strumieniami po plecach do fosy zwanej potocznie rowem. Jak przeżyłemy te upały to jeszcze trochę pożyjemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera jasna! Muszę to gdzieś napisać, bo zaraz eksploduje chyba. Wszyscy mnie opieprzają, że nie chcę się faszerować tym gównem, znaczy lekami. No ok, poszedłem pod presją do psychiatry. Kazał mi brać prochy, powiedział, że to cud, że mi przez trzy lata nie odjebało bez nich ponownie i że zaraz się to stanie. Wziąłem... zapomniałem jak to cholerstwo wali po łbie. No dawno nie brałem. Czuję się okropnie. Nie chcę się tak czuć. Na dodatek ten upał. Nie wytrzymam w robocie dzisiaj, musze się zwolnić. Niech to szlak jasny! Chyba już wolę moje odloty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asmo, Jestem w Jeleniej Górze. Byłem zobaczyć na dwa dancingi. Same (w najlepszym przypadku) 50-letnie no może 45-letnie pruchna. W dodatku moje zdolności seksualne w obecnym stanie depresji są poniżej zera. Jedyna opcja to powyrywać rehabilitantki, które są młode i ładne, ale zawsze pojawia się pytanie jak to zrobić przez 10 minut zabiegu gdzie ma innych kuracjuszy do obsłużenia i która poleci na wariata i impotenta. W obecnym stanie nie jestem raczej wyzwaniem dla kobiet, więc lepiej to sobie olać. No chybaże mi odjebie i pojadę na kurwy do Czech :D. Dzisiaj Legia - Celtic. Nie chcę patrzeć na kolejny pogrzeb polskiego footballu.95/96 Legia w LM to były czasy aż łezka się w oku kręci :).

 

-- 30 lip 2014, 10:07 --

 

Nicholas1981, Mi to właśnie pierdolą na odwrót. Odstaw te prochy, bo się wykończysz, już jesteś uzależniony :D. Weź się za sport i zacznij uprawiać jogę wtedy depresja minie :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim,

na tym forum, wątku jestem 1 raz.

Nie mam zdiagnozowanego ChAD, a borderline. Możecie mi powiedzieć, czym dokładnie się od siebie różnimy?

 

człowiek z ChAD kołysze się na potężnej huśtawce

border przychodzi, rozwala huśtawkę, potem ją odbudowuje, potem rozwala i tak w kółko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!!! u mnie jako tako lęków praktycznie nie mam ale za to te cholerne tiki wróciły .Do tego jeszcze huśtawki nastrojów.A poza tym ta cholerna bezsenność.W ogóle nie mogę spać.Już zastanawiam się nad Stilnoxem lub Imovane.Dosłownie pierd..ca można dostać.Wiecznie niewyspany.Poza tym nie mam chęci do życia zupełnie.Ale wkoło jest wesoło.Pozdrawiam was wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×