Brzydota

Zastanawialiście się kiedyś jak duże pokrycie w rzeczywistości i opiniach innych ma Wasze wyobrażenie o własnej brzydocie?

ile to ja się nasłuchałam - czy to od ciotek, czy też w szatni, stojąc tuż obok itd.

Ja się dużo nasłuchałam w gimnazjum, teraz już raczej nikt nie mówi mi nic przykrego.

Też w gimnazjum słuchałam od każdego krytykę (mam ogromny problem z cerą do tej pory, ale to właśnie wtedy miałam pryszcz na pryszczu, prawdziwa kujonica...), teraz mi przykro, że nikt nie może zrozumieć, że teksty "och, ależ wykobieciałaś, ależ przytyłaś!!" to żaden komplement...

wiem, że puchnę z tygodnia na tydzień, nie trzeba mi mówić...

Nic się nie udało. Niestety teraz mam dużo pryszczy i trądzik różowaty. Walczę z tym, ale słabo to na razie idzie.

owsik, A zamierzasz walnąć sobie jeszcze tą operacje?

Nie nie ma to sensu i mam przeciwwskazania medyczne.

Uroda nie ma tu nic do czynienia każdy człowiek jest jaki jest

O ile patrząc na swoje lustrzane odbicie jestem w stanie stwierdzić, że wyglądam całkiem człowieczo, tak wśród innych ludzi czuję się jak pasztet

Ja mam tak, że jak patrzę w lustro, to oceniam swój wygląd ani pozytywnie, ani negatywnie, po prostu przeciętnie; a że dla innych ludzi wyglądam beznadziejnie.

Co chcielibyście w sobie zmienić?

Może tylko jakieś drobiazgi. Mnie denerwują mężczyźni, którzy potrafią naśmiewać się u kobiety z każdego odstępstwa od ideału, typu figura 85-65-85, a nie 90-60-90. Zauważyłam, że bardziej wytykają kobietom niedoskonałości Ci, którzy sami są ogólnie mało atrakcyjni.

Może tylko jakieś drobiazgi. Mnie denerwują mężczyźni, którzy potrafią naśmiewać się u kobiety z każdego odstępstwa od ideału, typu figura 85-65-85, a nie 90-60-90. Zauważyłam, że bardziej wytykają kobietom niedoskonałości Ci, którzy sami są ogólnie mało atrakcyjni.

Próbują się w ten sposób dowartościować.

Dużo kobiet wytyka nie doskonałości facetów, a potem tłumaczą światu jak to patrzą na wnętrze. Zresztą kobiety bardzo patrzą na wygląd. Myślę, że dużo bardziej niż faceci. Brzydal jest odrazu skreślany i nie ma mowy oddaniu mu szansy i nagle nawet najciekawsza osobowość nie ma znaczenia, ale i tak będzie się upierać, że charakter jest dla was najważniejszy.Niestety brzydki facet ma chyba nawet gorzej od brzydkiej kobiety, bo z jednej strony w mawia mu się, że jego nieatrakcyjność fizyczna nie ma znaczenia, chociaż ewidentnie z tego powodu przegrywa. Z drugiej strony nie wolno mu się pożalić, bo jak to facet może się pożalić i to jeszcze z powodu swojej brzydoty. Można powiedzieć, że brzydal ma się cieszyć z tego co ma.

owsik, tez tak uważam, kobiety to wzrokowcy i estetki, mają dużo bardziej rozwinięte te zmysły niż faceci, więc łatwiej wyłapują niespójność czy brzydote, ale oficjalnie się przyznają przez uwarunkowania społeczne, no bo nie może wyjść że lecą na wygląd, przecież lecą przede wszystkim na dusze

E tam, mój facet nie musi być jakimś mega przystojniakiem, musi mi się po prostu podobać wizualnie, a podobają mi się często też te "brzydalki"

Mnie to raczej do dzisiaj wytykają palcami.

Makabra.... podpisuje sie pod tym :))))masz tak jak ja:)))

Panowie mam pytanie a na jakich wy skupiacie sie kobietach, na jakie zwracacie uwage... :)))????

Panowie mam pytanie a na jakich wy skupiacie sie kobietach, na jakie zwracacie uwage... :)))????

Właśnie?

jakie ma to znaczenie? Skoro jeste nie w typie dla niemal kazdej kobiety dla tych malo atrskcyjnych takze wybaczcie ale pisze z kom

-- 30 lip 2014, 15:13 --

jakie ma to znaczenie? Skoro jeste nie w typie dla niemal kazdej kobiety dla tych malo atrskcyjnych takze wybaczcie ale pisze z kom

-- 30 lip 2014, 18:09 --

chodzi mi o to, ze jakie ma to znaczenie kto mi sie podoba skoro i tak prawie nikomu sie nie podobam.

E tam, mój facet nie musi być jakimś mega przystojniakiem, musi mi się po prostu podobać wizualnie, a podobają mi się często też te "brzydalki"

Ddokładnie! Mam tak samo.często podobają mi sie faceci którzy wcale nie są atrakcyjni dla innych kobiet

scarlett33, bo facet musi mieć przede wszystkim coś w sobie, coś co przyciągnie chodź podstawowe zasady higieny i nazwijmy to stylu ubioru powinien znać.

variable, dokładnie. I wcale nie musi wyglądać jak grecki Bóg

Musi mieć "to coś", co przyciąga

owsik, wydaje mi sie, ze jednak ma to znaczenie....:)))))

Jasne tylko w praktyce ten nie podobający się facet okazuje się całkiem przystojny i co najwyżej dla 2% osób nie jest w typie. Taki prawdziwy brzydal nie podoba się prawie nikomu i dlatego zawsze jest nie w typie. Może być co najwyżej kolega. Pytanie jak z tym się pogodzić, że brak wyglądu zabiera szanse na bycie z kimś?

-- 30 lip 2014, 22:06 --

Nie ma to znaczenia, bo czy ładna czy nie to i tak jestem nie w typie.