Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Duran zkonczula sie moja cierpliwosc jak ja ci do jasnej cholery dam odhlan to ty zobaczysz nie widzisz fanek pod swoim oknem a moze rusz dupe od komputera i rozejzyj sie za jakas laska co ty myslisz ze dziewczyny maja ubiegac sie o twoje wzgledy a nie na odwrut Michal jestes madrym i inteligetnym czlowiekiem i wez sie do cholery do roboty bo ja do zadnego piekla na wesele sie nie wybieram :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróbelku wiem, że śmierć byłaby za prosta... I dlatego musze wymyślić coś innego wymyśleć ;)

 

Joluś Joluś ;):D Ty to potrafisz człowiekowi humor poprawić tak, że aż się chce żyć ;):D

 

Pozostaje jeszcze jedno pytanie GDZIE WY WIDZICIE W TYCH MOICH POSTACH TĄ POMYSŁOWOŚĆ :?: Bo Ja szukam szukam i za cholerę nie mogę znaleźć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duran widze ze masz problemy na patrzenie na siebie.Gdybys mial naprawde problemy z mysleniem to by Ciebie tu nie bylo.Depresja pokazuje tylko ze nie walczymy o siebie o swoja godnosc,mam pytanie ile lat juz tak sobie dokuczasz,moze juz starczy? Chodze ulicami i widze ludzie otyli tez sa ludzmi.To tylko swiadczy o tym ze sa ludzmi cieplymi ,dobrymi,wrazliwszymi lecz nadal pozostaja ludzmi.Wcale to nie zmienia ich wnetrza,zacznij osadzac ludzi nie po wygladzie juz dawno mowiono ze nie suknia zdobi czlowieka.Mialam okazje rozmawiac z czlowiekiem ktory ozenil sie z piekna lalka.I co dzis placi alimenty na dziecko i te lalke bo byla martwa w srodku,nie tylko pusta.Te naprawde piekne chodza w za duzych ubraniach nie maluja twarzy nie upiekszaja ciala,siedza w ksiazkach po same uszy.Jola ma racje zamknij komputer w szafie i wyjdz z domu moze zobaczysz cos czego do tej pory nie widziales.A do siostry jak powiesz to co Ci wczoraj mowilam,nikt cie nie wsadzi do wiezienia.A satysfakcji nikt Ci nie zabierze,yes,yes,yes.Znasz to? Do boju marsz!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja juz nie chce plakac,byle drobiazg powoduje ze placze,nie wazne czy dobre czy zle sytuacje, a ja placze.Do spowiedzi nie chodze bo placze.Z nikim nie umiem rozmawiac o sobie zeby nie plakac, nawet gdy mowie o swojej pracy lub ze autobus sie spoznil i nie zdazylam do domu.I co ja mam poczac,na terapi mowilam ze sie uzalam nad soba.Ale to nie to,nerwy,nerwy,nerwy,.slyszalam niedawno takie okreslenie ze w urzadzeniu przepalily sie uklady scalone,pomyslalam ze to o nas.My tez mamy wlasnie takie uklady scalone,nerwy.Troche leki pomagaja,troche sama walcze ze zwoim;mazgajstwem,wydaje mi sie ze to trudniejsze niz pokonac strach,strach przed pajakami ciemnoscia,ludzmi.Nad tymi lekami juz troche mam wladzy.Duze pajaki na dzialce odsowam ,kiedys widzialam film o pajakach i tych malych sie juz nie boje wcale.Zciemnoscia zmierzylam sie,gdy wyobrazilam sobie ze jestem niewidoma.Ludzi ktorych nie lubie lub sie boje omijam jesli tylko moge.Z mezem bydlakiem zastosowalam metode milczenia doprowadzalo go to do furii ale tylko po pijanemu mial odwage postawic sie do mnie,jak byl trzezwy bal sie mnie,dlaczego,nie wiem.Z tym placzem jest mi bardzo zle,to jest takie zenujace,wstydze sie tego jak bym byla naga,jak pozbyc sie tego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wyszłam z domu i w trakcie drogi 3razy uroniłam łzę a przynajmniej próbowałam bo mnie to dusiło w środku. Myślałam że nie dojdę że wrócę do domu ,ale cały czas walczyłam ze sobą i szłam..

Jedna 'głupia' myśl mnie rozstroiła i dlatego tak się rozkleiłam.

Da się ten płacz kazia_z8 zmniejszyć .Przynajmniej mi się w pewnym sensie udało. Gdy się z kimś kłócę lub mnie atakują ,staram się nie płakać jak to zwykle robiłam. Czasem wkrada się obojętność .Za bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę .Najgorsze że nie umiem tak samo rozróżnić totalnych głupot od poważnych spraw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nachodzi mnie dość często takie myślenie (właściwie fakt).Moi znajomi zakładają rodziny ,co niektórzy juz maja dzieci, prace .Idą gdzieś jeszcze po studiach, a ja? -nic :-| .Skończyłem studia i ani do ludzi ,ani do pracy już nie wspomnę o znalezieniu dziewczyny, czy też zakładaniu rodziny.

:( .Utrzymują mnie rodzice.Chciałbym się z tego wszystkiego wyrwać, ale nerwica jak i nawracające stany depresyjne trzymają mnie w garści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie nachodzi coś podobnego. Każdy w około znalazł swoją drugą połówkę a ja trwam tak sama w tym wszystkim. Nawet nie chodzi mi o to by kogoś mieć ,tylko o fakt że wszystko dzieje się tak odlegle ode mnie ,a mi brak tego co każdy ma .

nanom 1 ,chodzisz na terapie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prowokuje klotnie ,tylko po to by moc wylaz z siebie zlosc i zal

 

dostaje lęku i paniki na same slowa ze moj brat chce za granice sie wyprowadzic ...

 

ja nie mam juz miejsca na swiecie i ta samotnosc mnie zabija:(((((((((((((((((

 

---- EDIT ----

 

prowokuje klotnie ,tylko po to by moc wylaz z siebie zlosc i zal

 

dostaje lęku i paniki na same slowa ze moj brat chce za granice sie wyprowadzic ...

 

ja nie mam juz miejsca na swiecie i ta samotnosc mnie zabija:(((((((((((((((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale daleka droga jeszcze przede mną.

 

Ważne żeby nie odejść z tej drogi.

 

Lariana, a wiesz, że ja żyję w UK i myślę podobnie, chociaż w innej kategorii. I jestem obok Anglików, niby nie czuję się źle, a dla mnie to inni ludzie, inne spojrzenie na świat, inne poglądy. A ja sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi też jest smutno i wiem, ze nikt mi pomóc ne moze prócz fachowej pordy. Boję się, że izoluję się całkowicie od ludzi, jednym słowem dziwaczeje. Przestaje mnie obchodzić to, że ktoś zauważy mój stan wyniszczenia psychicznego, choć moja rodzina nie zdaje sobie sprwy jak daleko już odpłynęłam, skoro jeszcze chodzę i mówię to nie może mi to tak bardzo doskwierać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę przeżyć swojego życia jak wszyscy inni..

 

To znaczy jak ? Lepiej czy gorzej ?

Przede wszystkim nie porównuj swojego życia do życia innych ludzi. Każdy człowiek ma inne poglądy, inne plany i inną hierarchię wartości.

Dlatego na pewno nie warto się wzorować na innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że chodziło tu o przeciętnych ludzi ,mentalność polaków "byle jak ,ale jakoś do przodu " Brak myślenia że można lepiej ,według własnych założeń i priorytetów .

I zgadzam się z K. nie warto się wzorować na innych..

Misiek ,dla mnie poranek też był straszny- nienawidzę poniedziałków :D

MOCca też tak o sobie sądzę ,chcę usłyszeć jak widzi mnie specjalista, samej nie potrafię .Nie chcę tylko gadać -chce działać !

Mój własny los ,pech mnie hamuje ale chcę coś zmienić i odblokować myśli że nie wiem co powiem specjaliście i że to mi nie jest potrzebne ,skoro zaraz ta energia się rozpłynie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To znaczy nie chodziło mi może do końca, że nie powinniśmy mieć autorytetów.

Ale życie nasze nie będzie nigdy takie same jak innych ludzi - dlaczego ?

To proste, przecież każdego losy są inne, inne okoliczności, inne zdarzenia, to wszystko składa się na życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę po prostu przeżyć Życia tak jak inni, codziennie do pracy na 8:00, powrót o 16:00. Drobne porządki, sprzątanie, telewizor. W weekend wyjście. Nie chcę tak. Nie chcę jak będę zdychać myśleć o tym, że przeżyłem je tak jak inni, że nic się nie stało..

 

Ja mam śmieszne marzenia, a jednak spełnić ich nie mogę, ze wg na czasy i kraj w którym żyję, a także, ze wg na samego siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę po prostu przeżyć Życia tak jak inni - jednak bedziesz musiał, przynajmniej w wiekszości, bez pracy nie ma szans na utrzymanie, drobne porządki, sprzątanie, bez tego nie uporządkujesz swojego życia, jeśli w otoczeniu panuje dysharmonia to jak w codzienności się odnaleźć? Nie ma innej opcji, chyba że jesteś ochytnie bogatym człowiekiem, wtedy nawet torbę będą za Tobą nosić. To tak jakby oddychanie nie było potrzebne do życia, inaczej się nie da, każdy musi przejść taki okres w życiu chociażby po to, by stać się niezależnym i odpowiedzialnym za siebie (bo za innych można tylko wtedy, gdy samemu się dorośnie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popatrz na plusy i minusy arch. i infy.. Popatrz jakie masz wady ,zalety ,co jest potrzebne itd.

Pojęcze sobie ,dawno nie jęczałam.. a co

Nażarłam się przed chwilą 3ma tabletkami uspokajającymi .Nie denerwowałam się ani nic .Tak po prostu je zjadłam i czuje się naćpana xD

Dawno tego nie robiłam i miałam nie robić .Teraz mam inne tabletki ,kiedyś się skończą .A myślałam że nie działaja ,a jednak..

Czuje się dziwnie ,czuje że nigdy nie pójdę do psych. Prosze zadzwońcie i umówcie mnie na wizyte :( Sama nie daje rady ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×