WORTIOKSETYNA (Brintellix)

Dark Passenger brałem obydwa leki i dla mnie miansa była zdecydowania silniejsza i skuteczniejsza od mirty.

Miansa na pewno silniej "antagonizuje" rec. 5-HT2c co na pewno przekłada się na efekt terapeutyczny.

Nic dodać nic ująć, tak to właśnie najprawdopodobniej działa bo wg. zmierzonych poziomów nor. i ser. mirtazapina zwiększa je bardziej niż mianseryna.

Niestety jak już było wspominane ani miansa ani żaden inny lek to nie są antagoniści tylko odwrotni agoniści i nie mają takiego działania na noradrenalinę i dopaminę jak można przeczytać choćby na wiki. Bardziej już je modulują jak nie zmniejszają, skoro mirtazapina w badaniach wykazuje zmniejszenie pobierania amfy czy koki przez myszy.

Dokładnie tę tabelkę miałem na myśli, ale nie mogłem znaleźć.

devnull, zgadzam się w 100%. Z jedynym wyjątkiem, mianowicie na lęk i ataki paniki zawsze, wszędzie i każdemu pomoże odpowiednia dawka benzodiazepin. Osobiście pomaga mi również na wiele innych moich problemów i zahamowań. Gdybym mógł, jadłbym alprazolam całe życie.

Dokladnie alprazolam to jest to :) szkoda ze tolerancja szybko rosnie kuzwa

Dokladnie alprazolam to jest to :) szkoda ze tolerancja szybko rosnie kuzwa

Czyli jak z dragami, a niestety powiedzmy sobie otwarcie - benzo to w dużej mierze zwyczajne dragi, a w każdym razie mają potencjał żeby nimi być - zależy od człowieka. Ja właśnie, na ten przykład, muszę się cholernie z nimi pilnować...

Bierzecie to nadal jak z ubocznymi faktycznie są tak małe i minimalne co na ulotce?Jak z działaniem wariatoksyny?

Zdjęcie opakowania już jest na wcześniejszych stronach opakowania i ulotki wrzucone na moją prośbę Zdawaj relacje z reakcji na lekk jego skutkach ubocznych,sampoczucia itp tylko zdecydowanie krótsze

Zdjęcie opakowania już jest na wcześniejszych stronach opakowania i ulotki wrzucone na moją prośbę Zdawaj relacje z reakcji na lekk jego skutkach ubocznych,sampoczucia itp tylko zdecydowanie krótsze

Dzięki Chada,

Obecnie brałem 60mg fluo, dzisiaj zszedłem do zera z racji tego że ma długi okres półtrwania, jutro zaczynam 10mg brintellixu, wish me luck.

Zdjęcie opakowania już jest na wcześniejszych stronach opakowania i ulotki wrzucone na moją prośbę Zdawaj relacje z reakcji na lekk jego skutkach ubocznych,sampoczucia itp tylko zdecydowanie krótsze

 

Dzięki Chada,

 

Obecnie brałem 60mg fluo, dzisiaj zszedłem do zera z racji tego że ma długi okres półtrwania, jutro zaczynam 10mg brintellixu, wish me luck.

Też ostatnio byłem na fluo nie zadziała tylko pogarszała objawy na których mi zależało żeby je wyciszyć nie dałem jej długiego okresu rozkręcania bo lekko ponad 3 tygodnie ale zazwyczaj w tym czasie na każdym antydepie było czuć różnice a na fluo się czułem coraz gorzej.Gdyby esci miało tylko tak lekkie uboczne jak fluo czyli bardzo minimalne to by było super.Też zapytam na wizycie lekarza o wortio jeśli nie przejdą uboki po esci lub nie będzie poprawy.

z tego co czytałem na tym forum, a czytam od dobrych 3 lat, fluo potrafi się długo rozkręcać (używałem 2.5 miesiąca), w dodatku dostałem wysypki na prawej ręce. Jako uspokajacz u mnie się nie sprawdza. Pozdrawiam :)

-- 23 lip 2014, 23:30 --

Hmm nie wiem czemu nie mogę edytować posta. Chada przy esci ja nie miałem żadnych uboków poza nudnościami które minęły po 2 tygodniach. Widać co człowiek to inna reakcja. Mam nadzieję że Ci się polepszy.

Interessuje mnie dzialanie na lęk, stres występujący non stop. Mojvorganizm jest przesiąknięty lękiem nawet mam cerę złą od tego stresu.

I jak tam testy ? Bo wiem że kilka osób tutaj już to testuje.

Miansa na pewno silniej "antagonizuje" rec. 5-HT2c co na pewno przekłada się na efekt terapeutyczny.

Silniej niż fluoksetyna ??

Oczywiście. Poza tym fluo to i antagonista i agonista w jednym.

fluo z mirta to dobre połączenie ?? znacznie powinny zwiekszyc poziom dopaminy ?? i noradrenaliny

Ciekawe jak ten lek działa na napęd?Aktywizuję i seduję? Zwiększa napięcie i lęk czy zmniejsza? Przydało by się coś jak Escitalopram tylko bez pocenia ogromnego i żeby podobnie działało.Myślę coraz bardziej o wortio ale cena i raczej małe prawdopodobieństwo że będzie działać na chorobę tak jak najbardziej seleksywny inhibitor zwrotnego wychwytu serotoninki

prawdopodobnie kolejny zobojętniacz działający doraźnie i nic poza tym, firmom farmaceutycznym nie chodzi o to zeby stworzyć lek który wyleczy, bo jakby wyleczył to by pacjent dalej go nie brał i kasy by nie było, doszło to do mnie po 10 latach brania leków, zero trwałego efektu i jakieś uzależnienie organizmu od sztucznego podwyższania serotoniny ze bez lekow nie potrafi juz funkcjonowac jak wczesniej

lunatic, bo trzeba prowadzić terapię

lonsdale,

no trzeba, tylko ze wiem o tym troche za pozno, nie kazdy musi wiedziec jak sie zaczynają problemy jak ma sie leczyc skoro mu o tym lekarz nie wspomni tylko daje leki i na tym zamyka leczenie

prawdopodobnie kolejny zobojętniacz działający doraźnie i nic poza tym, firmom farmaceutycznym nie chodzi o to zeby stworzyć lek który wyleczy,

Jak Ci Wario nie pasuje Kolo to może spróbuj tego rewelacyjnego leku przeciwko depresji

http://www.tacyjakja.pl/cgblog/4/Zimny-prysznic-na-depresje.html

Kalebx3,

wszystko dobre co nie szkodzi

miko84, jak się układa Twoja współpraca z Abilify, jest jakaś poprawa już?

Lonsdale ja chodze 7 miesięcy na terapie i myślisz ze daje to coś? Prawie nic, pogadać to sobie można. Lekarze też z.tą terapią wyskakują jak już za bardzo sie dupe zawraca że zle jest.Co terapeutka mogła by mi powiedziec zebym byl zrównoważony i silny psychicznie. Wiesz co? Nie pieprz z ta terapią. Wiesz co to są zaburzenia osobowości?, wiesz jak ja sie czuje?, wiesz ze tego sie nie da racjonalnie wytlumaczyć?

depresyjny, ja wiem aż za dobrze co to są zaburzenia osobowości, i mnie też (w szpitalu) wypchnęli na "intensywną, długoletnią terapię", jak jak lekarka szczerze przyznała, choć bardzo by chciała, nie jest w stanie mi bardziej pomóc niż wpakować mnie na zestaw leków i odesłać do terapeuty i życzyć powodzenia. Smutne to ale prawdziwe. Dodała też ciekawą rzecz od siebie - stwierdziła że mimo że psychiatria nie klasyfikuje zaburzeń osobowości jako choroby, jej prywatnym zdaniem jest to choroba psychiczna, niekiedy wcale nie mniej utrudniająca funkcjonowanie niż schizofrenia...