Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

jetodik, wiesz ostatnio spodobała mi się jedna myśl. Życie postrzegamy jako jeden wielki syf - bo i owszem życie to nie bajka ale nikt się nie zastanowi, że obietnica raju to jest jakiś fetysz. Miejsce niczym supermarket - zaspokoimy twoje wszystkie zmysły. To jest pokręcone. Tak trudno pogodzić się z tym co jest tu i teraz, że wierzymy w te duchowe "supermarkety" po śmierci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra ale pod warunkiem że weźmiesz ze sobą wazelinę ;)

 

-- 24 lip 2014, 01:58 --

 

Nie ma żadnej rybki, ja żartuję ;) Odpiernicza mi od tej samotności.

 

-- 24 lip 2014, 02:03 --

 

Bonus, ja ciebie pamiętam, z rok temu tu zaglądałem i teraz i widzę różnicę. Jesteś bardziej pewny siebie, może znajdziesz tutaj soją miłość ;)

 

-- 24 lip 2014, 02:05 --

 

Pod warunkiem że nie będę to ja ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to zrobiło się jeszcze grubiej. Jego matka poleciła mu by do mnie nie pisał, ojciec jego stwierdził, że "tylko pies w nic nie wierzy". Ex musiał założyć naszyjnik Benedykta, obok krzyża który mu podarowałam bo się boi że mu złorzeczę (wtf?), a jeszcze tydzień temu jak siedział na dupie na mojej działce, gdzie mu gotowałam 3 razy w ciągu dnia, oraz utrzymywałam bo stracił prace i z kasą u niego krucho - to mi mówił z okrągłymi oczami, że jestem taka dobra i mnie kocha.

 

CO ZA CYRK, CO ZA PARANOJA, GDZIE JA ŻYJE?

 

-- 24 lip 2014, 09:49 --

 

Acha, moje opinie jawią mu się jako opętanie. Co za świat, że inteligentna osoba mająca swoje zdanie jest postrzegana jako opętana?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojciec jego stwierdził, że "tylko pies w nic nie wierzy".

No to wiadomo już czemu wszystko padło - nie dla psa kiełbasa :D

 

Sorry, nie mogłem się powstrzymać, taka szczypta chamstwa z rana dobrze robi na nerwy :P

 

A tak poważniejąc - chciałoby się doradzić ripostę w rodzaju "wierzyłam w to że debilne wierzenia nie stoją ludziom na drodze w dzisiejszych czasach" ale z czystym sumieniem nie mogę; w dzisiejszych czasach rozpadlina między wierzącymi a niewierzącymi poszerza się i wypełnia lawą czy innym chvjstwem. To jedna z pierwszych rzeczy o które trzeba pytać bo "rozjazd" w tej kwestii skutkuje w 99% rozpierdzielem relacji. Parafrazując mądrość ludową: nie tykaj wierzących, bo wierzą :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmiercionauta, średniowiecze, obłuda, zakłamanie. Teraz chce lecieć i się z seksów spowiadać. Dobrze, że wyszło szydło z worka - ortodoksja pełną gębą, zero dialogu. A w domu córcie wychowali, siostrę jego która ma problemy z agresją a jej słownictwo jest na poziomie rynsztoku. Chłopak jej, dwukrotny recydywista chwalił się na weselu, że jak straci znów pracę to będzie kradł, grabił i brał haracz od prostytutek. A ja głupia siedziałam i wysłuchiwałam lamentów jego matki, pocieszałam rodziców. A za plecami jad, porównywanie mnie do psa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ex musiał założyć naszyjnik Benedykta, obok krzyża który mu podarowałam bo się boi że mu złorzeczę (wtf?).

 

normalnie średniowiecze.

 

Czarna magia :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz wrzucił u siebie na fejsie na ścianie takie oto rzeczy:

 

"Crux Sacra Sit Mihi Lux

Non Draco Sit Mihi Dux

Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt

Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas

 

"Krzyż Święty niech mi będzie światłem

smok - niech nie będzie mi przewodnikiem

Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności - Złe jest to co podsuwasz, sam pij truciznę"

 

To jest przerażające, zwykłe szczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

variable, On chyba chciałby, żebym się bała. Tak jak on gdy go ksiądz z ambony szczuje wiecznym potępieniem jeśli przestanie się lękać. Kurde zostałam oficjalnie uznana za opętaną szatanem przez katola bo wygłaszałam swoje poglądy. Chyba skończyła się moja cierpliwość wobec tego kręgu zainteresowanych. Dziękuję Ci ortodoksyjny katolu, sprzedałeś mi niezłą traumę. Już Was nie lubię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar, też o tym pomyślałam, ze on chce cię pewnie postraszyć... Jak dla mnie to z nimi jest coś nie tak. Nie mam nic przwciwko temu czy ktoś chodzi do kościoła, ale to co oni wyrabiają to już gruba przesada. Zeby tylko ci egzorcysty do domu nie przysłał :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

variable, he he. W taki sposób nie zachęcają do nawrócenia się, raczej odstraszają. Poza tym to co on robi jest sprzeczne z tą wiarą. To jest szczucie, dorzucenie człowieka, a nie miłowanie bliźniego. Widać oni miłują tylko swoich a reszta to pewnie pedał, komuch, czarnuch albo żyd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabra, Niech lepiej poświęci swoją córunię, która jest przedstawicielką najgłębszej patologii w kraju, dupencją małopolskiego alfonsa. Nich się odczepią od wykształconej, wrażliwej dziewczyny mającej szerokie horyzonty i własne zdanie.

 

Arhol, też nie mogę uwierzyć. Ciekawe czy jakbym się zanurzyła w wodzie święconej to czy bym się spaliła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym opętaniem to niezły szantaż, z którym też się spotkałam. Kiedy mówiłam coś, co nie spotkało się z aprobatą ze strony pewnej bardzo religijnej krewnej, to z góry zostało to zakwalifikowane jako "podszepty szatana". A skoro przemawia przez kogoś szatan, to nie warto dyskutować (zwłaszcza jak się nie ma argumentów), więc to świetny sposób na pognębienie drugiej osoby i zamknięcia jej ust. Ty przedstawiasz argument, a ktoś, zamiast odpowiedzieć, ustosunkować się do niego, mówi: To szatan przemawia. Ot, i taka to dyskusja. :D

Zresztą prowadzenie dyskusji na tematy religijne często mija się z celem. Dla tej krewnej wiara jest równoważna z chodzeniem do kościoła, tylko i wyłącznie, jak nie chodzisz, to nie wierzysz - proste założenie i koniec dyskusji z jej strony :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się ostatnio dowiedziałam, że nie jestem opętana, normalnie poczułam się doceniona 8) A jeszcze jakbym do kościoła chodziła, to już całkiem normalna byłabym :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×