Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Śmiercionauta, he he, dokładnie o tym samym mu powiedziałam. Usłyszałam jeszcze: "Kochałem się z Tobą żeby zrobić Tobie przyjemność bo miałaś taką potrzebę, jak i sobie ale to w jakiś sposób było źle dla mojej duchowej strony". Paranoja, wyprane przez "czarnuchów" mózgi. Związek zawinął się tego samego dnia po tym jak oglądaliśmy wspólnie program na discavery o praprzodkach. Powiedziałam mu co jego biblia na darwinizm, bo słyszałam, że kościół sprzeciwia się tego typu poglądom. A ten, że nie, poza tym Adam i Ewa to symboliczna historia. Ja mu na to, że pod tą historią można podpisać wszystko w zależności od potrzeby patrzącego albo widzimise kościoła. Oburzył się, stwierdził że jestem śmieszna i bezczelna i że go nie szanuje. LOOOOL!!!

 

 

Kolejny przypadek potwierdzający, że każdy RADYKALNY katol to hipokryta i co najmniej dziwny osobnik patyk.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmiercionauta, he he, dokładnie o tym samym mu powiedziałam. Usłyszałam jeszcze: "Kochałem się z Tobą żeby zrobić Tobie przyjemność bo miałaś taką potrzebę, jak i sobie ale to w jakiś sposób było źle dla mojej duchowej strony". Paranoja, wyprane przez "czarnuchów" mózgi. Związek zawinął się tego samego dnia po tym jak oglądaliśmy wspólnie program na discavery o praprzodkach. Powiedziałam mu co jego biblia na darwinizm, bo słyszałam, że kościół sprzeciwia się tego typu poglądom. A ten, że nie, poza tym Adam i Ewa to symboliczna historia. Ja mu na to, że pod tą historią można podpisać wszystko w zależności od potrzeby patrzącego albo widzimise kościoła. Oburzył się, stwierdził że jestem śmieszna i bezczelna i że go nie szanuje. LOOOOL!!!

 

 

Kolejny przypadek potwierdzający, że każdy RADYKALNY katol to hipokryta i co najmniej dziwny osobnik patyk.gif

 

Nie tylko radykalny katol, ale każdy radykalny i "nieomylny" nie poradzi sobie z kimś o całkiem odmiennych poglądach. Radykalizm wyklucza kompromisy. Ale z drugiej strony, darwinizm to chyba tylko pretekst, bo żeby o takie różnice rozbijały się związki? :shock: Jak sobie radziłaś wczesniej, znając jego poglądy? Przecież na pewno je wcześniej manifestował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radykały,nie tylko katooszołomskie to beton,beton z którym może żyć tylko drugi beton.

Duchowa strona...no popaczcie,tak źle było od duchowej strony,ale by zakutasić to jednak aż tak nie przeszkodziło,jakżesz szlachetne poświęcenie :pirate:

Trzymajcie mnie,bo jebne,ale nie wiem czy z rozpaczy nad głupotą coniektórych katooszołomów,czy ze śmiechu z tego samego powodu.

 

Nie,nie jestem przeciw ideologii czy wierze jako takiej,ale ludzkiej głupocie i hipokryzji,zwłaszcza tej,do której ktoś się nie chce przyznać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No przy Discowery to chyba już mu się styki przepaliły. 3 dni wcześniej byliśmy na ślubie jego kuzyna, i przy lamencie księdza "błogosławiony który boi się pana" wypaliłam do niego po cichu, że niezła propaganda żywiąca się ludzkim strachem. Może powinnam darować sobie w takiej sytuacji ale każda masz to dla mnie mordęga, poza tym ostatnio czytam "Etykę" Spinozy i jestem pod mocnym wpływem tej książki i on ma tą świadomość bo sama poleciłam mu ją przestudiować. Facet studiuje prawo, miał filozofię ale ją olewał - od razu zaczęłam przypuszczać, że ta niechęć jest spowodowana strachem przed świadomością, która może podważyć sens jego wiary. Najśmieszniejsze jest to, że ten nawrócił się wówczas gdy wyrzucili go ze studiów bo go dziewczyna, dziewica rzuciła po 3 latach co ją tylko łapami zaspokajał "a ona tylko leżała zawsze jak kłoda" - sam tak mówił. No jak miał tego doła to znalazł jakieś kółko modlitewne a na jednym ze spotkań obca mu dziewczyna powiedziała - "D. skończ studia, bóg ma dla ciebie plan", no i chłopak uznał, że stał się jakiś cud, skąd obca dziewczyna wie, że wywalili go ze studiów? A i podobno była opętana przez szatana (odprawiali nad nią egzorcyzmy). Ręce opadają.

Twierdzi, że go nie szanuję bo śmiem swoje teorie wypowiadać głośno. I że "nie toleruje we mnie tego wojującego ateizmu". To mu odpowiedziałam, że z niego wołujący katol bo chce mi usta zakneblować a ja jestem na to za mądra, żeby chować swoje opinie w kieszeń i siedzieć jak trusia. To mnie od lewaków, jakiś lam. Coś już o politykę zaczął zahaczać. Dając mu na urodziny krzyżyk (symbol mojej tolerancji i zrozumienia dla jego wiary) nie wiedziałam, że przekształci się w bereta spod Pałacu Prezydenckiego. Każde rozważania filozoficzno religijne bierze na emocje, nie potrafi ich wyłączyć i zostać tylko przy rozumie w dialogu na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest oczywiście tylko mój punkt widzenia, może on gdyby był na tym forum napisałby, że nie szanuję jego wiary, zakpiłam z jego rodziny - chodzi o cichy komentarz w kościele, oraz podśmiechujki na temat cudu z nawiedzoną, że nie szanując jego wiary nie szanuje też jego. Ale ja mam ochotę dzielić się z partnerem swoimi przemyśleniami bez obaw i krępacji. Gdyby on stwierdził, że jestem pusta bo niewierząca - nie mam rozwiniętej duchowości (w tym konkretnym kierunku) nie oburzyłabym się a raczej przeanalizowała jego punkt widzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar, jeśli to taki katolik jest to chyba dobrze, że tak się stało bo by cie zamęczył tą swoja wiarą, a raczej obsesją na temat Boga i innych takich... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam też skłonność do prowkowania toku rozmomowy na dotkliwe rejony. Nie boję się tych miejsc dlatego często świadomie urażam innych. Ale to nigdy nie jest jak waleniem ciężkim młotem w stół - bo tak! Staram się używać sensownych argumentów. No ale wiara zawsze była tematem drażliwym a ja mimo wszystko mam niewyparzony język.

 

-- 23 lip 2014, 22:53 --

 

variable, nie ciągnął mnie do kościoła więc nie było tak źle he he. Ja po prostu nie powinnam jechać na ten ślub. Od razu mi się to zaproszenie nie spodobało - pierw słuchanie kazań w kościele a później muzyki disko polo od wieczora do świtu na weselu. Ugięłam się bo nie chciałam żeby chłopak siedział tam sam jak palec więc spakowałam walizkę, i pojechałam 400 km by tam być. Wróciłam sama i bez głupiego smsa od niego czy szczęśliwie dojechałam. A jeszcze tydzień temu rzucał słowa "kocham cię, jesteś taka dobra".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar, całkiem możliwe, że tak jak napisałaś, bez wiary, straciłby sens życia. a sens życia jest ludziom potrzebny i niektórzy przed jego utratą się histerycznie bronią.

ja np. jestem taki, że lubię dyskusję na argumenty, nie boję się gdy ktoś podważa mój światopogląd, po części pewnie dlatego, że trudno go podważyć 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar,

jetodik, dlatego rozmawiałoby nam się doskonale ;) i na pewno nikt nie wyszedłby obrażony z tej dyskusji.

 

to ponawracaj mnie :comone: bo tak się składa, że jestem katolik.

napisałaś:

A ten, że nie, poza tym Adam i Ewa to symboliczna historia. Ja mu na to, że pod tą historią można podpisać wszystko w zależności od potrzeby patrzącego albo widzimise kościoła.

 

oto moja riposta: takim sposobem można obalić wszelką metaforę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, łatwiej byłoby porozmawiać w cztery oczy, jestem bardzo kiepska w wyrażaniu myśli na "papierze", dlatego zostałam malarką ;)

Ale jeśli pytasz - chyba był taki moment i wydaje mi się, że nic się nie zmieniło pod tym względem (brakuje mi wiedzy) iż kościół odrzucał teorie Darwina, dlatego mój chłopak pragnął uświadomić mnie, że należy historię Adam i Ewy traktować symbolicznie co jest sensowne. Dla mnie pismo święte jest wytworem człowiek w którym pełno alegorii tak jak w obrazie. Można odbierać go i pisać o nim w każdy sposób zależnie od czasu, świadomości umysłu itp. Zresztą za maluczczy jesteśmy by umysłem ogarnąć wszystko, jak pewnie święci którzy spisywali te święte księgi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×