Wkurza mnie:

Natręctwa, przymus, żeby przeglądać wątki forum. Co to za zaraza przeklęta?

Ja też to mam,ale mi nie przeszkadza.

 

o kuwa, to brzmi jak horror w biały dzień.

Zająłbyś się czymś, a nie trollowaniem na forum.

ok, synek.

Bez zasad świat byłby niczym.

 

zasady to fundament świata? wątpię. nie wszystkie zasady są moralne i uczciwe.

Ja nic takiego nie pisałem.Zasady człowiek ustala.

Sama nie wiem co mnie wkurza.

Najchętniej bym komuś wpieprzy*ła ...

Wrrr .. nosi mnie. ..

To, że zawsze wszystko jest przeciwko mnie.

diabeł mi się ciągle śni, spać nie mogę.

Upał

Gorąco !!!! zarąbali mi wiatrak

Czekanie.

bezsilność względna

Robactwo, zwłaszcza muszyska

Lęk

Ta zajebana pogoda,wieczne przepocenie jak murzyn na plantacji,ciężko sie oddycha,wyjść czy cokolwiek robić też niezbyt bo skurwiały pan słoneczko napjerdala promykami tak by wydusić z ciebie ostatnie tchnienie i przepalić i tak już zlasowany mózg do końca.

Szczęśliwie,jeszcze tylko miesiąc,albo półtora tego ścierwa zwanego latem.

Arhol, nie ujęłabym tego lepiej

mnie nawet wkurza,a jestem ciepłolubna. duszno strasznie ,ide spac do namiotu ktoś chętny do pilnowania mojej osoby jestem niepowtarzalna

Lekarka która od rana nie odbiera telefonu jak nie odbierze to muszę czekać na kolejny tydzień a jest bieda ze mną Wyłamana spacja w klawiaturze! Do tego wkurwia mnie escitalopram bo się pocę jak pedofil w disneylandzie podobnie wkurwia mnie citalopram bo pocenie po nim też nie przeszło mimo długiego czekania.Wkurwia mnie fluoksetyna bo nie zadziałała.Do tego wukrwia mnie to że obecnie jestem bez leków i nie mogę bez nich funkcjonować bo czuję wyraźny spadek serotoniny nie będe pisał o objawach bo komu to potrzebne Wkurwiają mnie wakacje bo zamiast się z nich cieszyć choruję.Sąsiad który chodzi i węszy pod domem i podsłuchuję bo dziad na rencie nie ma co robić.Obecnie tyle

Aktualizacja: Lekarka odebrała i nic z tego bo jest na urlopie no super kurwa

Mój ojciec i cała rodzina z jego strony.

mnie wkurza bezradność

troll powyżej który od kilku dni nieustępliwie wrzuca pedofilskie zdjęcia. Nie można czegoś z nim zrobić?

Może w przyszłości ludzie zapanują nad pogodą i będzie cały czas obliczona wg pewnych wskaźników temperatura w której przeciętny obywatel będzie się czuł okej. Plus jakieś ubrania, które będą regulowały ciepło oddziałujące na skórę. Ale to pewnie trzeba jeszcze poczekać.

Może w przyszłości ludzie zapanują nad pogodą i będzie cały czas obliczona wg pewnych wskaźników temperatura w której przeciętny obywatel będzie się czuł okej. Plus jakieś ubrania, które będą regulowały ciepło oddziałujące na skórę. Ale to pewnie trzeba jeszcze poczekać.

Ja się zastanawiałem nieraz, zdychając w słońcu czy zamarzając w śniegu, jak wyglądałaby kontrola pogody, gdyby ludzie opracowali taka technologię. Pomińmy szczegóły techniczne, pozostawiając tą "science" w sferze "fiction", zastanówmy się jakby to wyglądało praktycznie. Zakładam że mamy możliwość dowolnego manipulowania pogodą. Pytanie które mnie nurtuje to: jaką byśmy wtedy mieli pogodę?

Czy nie macie czasem ochoty latem "pstryknąć palcem" i zrobić jeden dzień zimy? I na odwrót? Z taką technologią byłoby to możliwe. Ale przeszkodą byliby - jak zwykle - inny ludzie. Te podłe kreatury, lubiące inną pogodę niż ja. Te wredoty lubiące grzać się w 30stopniowym upale, te demony w ludzkich ciałach lubujące się w kąpielach w przeręblu. Przecież oni też byliby częścią równania...

Czy pogodę wybierano by demokratycznie? Jeśli tak, to jak wyglądałaby demokratyczna pogoda? Czy okazało by się że ludzie lubią stały klimat, czy też przyzwyczajenie z dawnych lat popychałoby ludzi do wysyłania sms'ów regulujących pogodę zgodnie z naturalnym cyklem lato/jesień/zima/wiosna? (Bo że głosowanie odbywałoby się za pomocą smartfona rano to nie wątpię) Czy ludzie lubiliby niespodzianki w postaci "pogody w kratkę", czy jakieś wydarzenia wpływałyby na wybór pogody (np. śmierć prezydenta w samolocie = deszcz, szaro i ponuro)?

A może ustalono by odgórne zasady pogodowe, mówiące że w roku potrzebne jest X dni deszczowych, Y dni słonecznych bo inaczej ziemniaków się nie wykopie?

Wstawanie o 4tej rano chuj wie po co.

Jak kurwa jest w miarę dobrze to krytyk się pojawia

Stopień tępopizdyzmu niektórych ludzi mnie przeraża

To, że nie wiem co mam robić.