Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

To chyba nie lek decyduje czy coś robisz czy nie, tylko Ty sam. :mrgreen:

Potrafię przerwać każdą czynność jaką wykonuję. Nawet storpedować i odciąć się od własnych myśli.

Natomiast jeśli chcę coś zrobić sprawa się komplikuje.

1. Jeżeli chodzi o czynności nieprzyjemne i wymagające zużycia energii, cóż w depresji często tej energii nie ma w wystarczającym stopniu, żeby czynność wykonać i jeszcze przełamać niechęć.

2. Jeżeli chodzi o czynności przyjemne, one same człowieka nakręcają i nie ma problemu z małym wyjątkiem: człowiek kompletnie nie odczuwa przyjemności i wtedy jakakolwiek potrzeba zużycia energii może człowieka uziemić. Coś w stylu tej słynnej utraty zainteresowań.

3. Czynności wymagające określonych cech: Przykładowo jeśli muszę czegoś się nauczyć muszę być w stanie umysłu umożliwiającym myślenie jak inteligentny człowiek, więc jeżeli deprecha zrobiła ze mnie idiotę to mam problem z robieniem rzeczy, które kiedyś były łatwe.

 

Ten lek z jednej strony ma leczyć depresje, z drugiej dodać trochę energii, więc pomóc może bardzo dużo, a właściwie umożliwić robienie niektórych rzeczy.

 

Ci którzy spędzają całe doby w łóżkach raczej nie zawsze to planowali. :mrgreen:

 

Alem się wymondrzył :mrgreen:

 

Wydaje mi sie ze jednak wenla na ciebie dziala :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest kwestia tego czy mi sie chce czy nie,ale chodzi o to czy masz na to sile, a w depresji poprostu brakuje energii, jezeli wczoraj nie mialas sil pójsc do sklepu, a dzisiaj poszlas bez zadnego problemu i jeszcze poszlas na silownie, lub na basen bo mialas na to sile to znaczy to ze jest poprawa od leku, lub poprostu lepszy dzien w depresji :roll:

 

-- 17 lip 2014, 21:33 --

 

Ja pamietam jak któregos dnia poprostu mialem duzy problem zeby wstac z lózka i pojsc do lazienki a to bylo 2,5 r temu :roll:

Wogóle watpilem ze kiedykolwiek bede mógl cokolwiek jeszcze robic i czy wogóle przezyje, ale mimo tego wszystkiego jestem nadal zyje i póki mi starczy sil bede walczyl, pozdro :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale mimo tego wszystkiego jestem nadal zyje i póki mi starczy sil bede walczyl, pozdro

---i tak trzymać Patryk . Ja dzisiaj też dodałem eksperymentalnie niską dawkę Wenli do swojego stałego zestawu "witamin" i zdecydowanie poczułem wyrażną poprawę antydepresyjną.-Przez cały dzień ani chwili depresji .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz nie mam depresji, a mi sie czesto tez nic nie chce, najtrudniej samemu sie zmotywowac :mrgreen: takze jak myslicie ze lek załatwi wszystko to niestety ale to wielki błąd :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro w depresji jest trudniej, a bez depresji jest łatwiej, to czemu nie poczekać aż lek zacznie działać :lol: tak wiem usprawiedliwiam się :D Tylko u mnie największy jest problem z koncentracją, mniejszy z chceniem. Ja tylko chce odzyskać to co mi deprecha zabrała. BTW Jeśli w depresji byłem cholernie zmęczony. Na 75 wenli byłem mniej zmęczony, na 150 bardziej mi się nie chce niż chce. To czy jest szansa, że na 225 będzie mi się bardziej chciało niż nie chciało :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro w depresji jest trudniej, a bez depresji jest łatwiej, to czemu nie poczekać aż lek zacznie działać :lol: tak wiem usprawiedliwiam się :D Tylko u mnie największy jest problem z koncentracją, mniejszy z chceniem. Ja tylko chce odzyskać to co mi deprecha zabrała. BTW Jeśli w depresji byłem cholernie zmęczony. Na 75 wenli byłem mniej zmęczony, na 150 bardziej mi się nie chce niż chce. To czy jest szansa, że na 225 będzie mi się bardziej chciało niż nie chciało :?:

 

Chyba jest tak że jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Rosyjska ruletka :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro w depresji jest trudniej, a bez depresji jest łatwiej, to czemu nie poczekać aż lek zacznie działać :lol: tak wiem usprawiedliwiam się :D Tylko u mnie największy jest problem z koncentracją, mniejszy z chceniem. Ja tylko chce odzyskać to co mi deprecha zabrała. BTW Jeśli w depresji byłem cholernie zmęczony. Na 75 wenli byłem mniej zmęczony, na 150 bardziej mi się nie chce niż chce. To czy jest szansa, że na 225 będzie mi się bardziej chciało niż nie chciało :?:

 

Nie bedzie lepiej niestety, beda wieksze uboki, no ale wybór nalezy do ciebie, poza tym na jakikolwiek efekt zwiekszenia

i tak trzeba bedzie poczekac ze 2 tygodnie,albo ten lek bardzo pózno sie wkreca, albo nie jest dla nas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takze jak myslicie ze lek załatwi wszystko to niestety ale to wielki błąd :)

---wszystkiego nie załatwi , ale mi juz bardzo wiele pomógł . Dzis rano obudziłem się-od barrrdzo dawna-bez najmniejszego lęku , w dodatku przez cały dzień bez cienia depresji , z ochotą do życia . Nie pitolcie mi tu mądrale ,że leki nie pomagają . Gdyby nie one byłbym nadal w czarnej dupie . Mam swoisty zestaw leków ( bez metylo ) , ale nie będę mówił jaki to zestaw , bo i tak żaden z Was nie zaryzykuje .Biorę Wenlę w niskiej dawce do innych antydepów i lek dodaje mi skrzydeł .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O matuchno... dzisiaj dr zwiększyła mi dawke wenli z 75 na 150. Miałem zacząć od jutra rana łykać 150 ale coś mnie tkneło i wrzucilem po poludniu drugie 75 (pierwsze rano). Dobrze zrobilem bo jakbym jutro wrzucił od razu 150 to nie wiem co by było... tym bardziej że mam autem kawałek jechać. Czuję sie jak zjarany jakimś trefnym ziołem, lęki, strachy, schizy jakieś. To normalne? A tak mi dobrze bylo na wenli i lamo :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O matuchno... dzisiaj dr zwiększyła mi dawke wenli z 75 na 150. Miałem zacząć od jutra rana łykać 150 ale coś mnie tkneło i wrzucilem po poludniu drugie 75 (pierwsze rano). Dobrze zrobilem bo jakbym jutro wrzucił od razu 150 to nie wiem co by było... tym bardziej że mam autem kawałek jechać. Czuję sie jak zjarany jakimś trefnym ziołem, lęki, strachy, schizy jakieś. To normalne? A tak mi dobrze bylo na wenli i lamo :why:

Skoro bylo dobrze to czemu zwiekszyles??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po wizycie i nadal zostaje na venli. Chociażby dlatego ze moja wredna choroba nie lubi zmian. Będę cierpliwy. Dwa miesiące minęły. Zobaczymy. Może ten lek niektórym z nas naprawdę wolno się wkręca. Odstawiam też karbamazepinę która wg elfrida mogła ściągać w dół ale nie wiem czy tak faktycznie mogło być. Od kilku dni przestałem całkowicie jeść kolacje. Jestem mniej głodny.

Aha i taka głupota. Zamiast kupować najtańsze zamienniki kupiłem tym razem efectin bo jakoś wierzę w pfizer. Ciężko będzie powiedzieć czy jest różnica bo zaczynam brać lit. Pozdrawiam Was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×