Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

222 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      65
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Janek 159, o kole bezsenności nie czytałam, to gdzieś tu w tym wątku?

Jeśli chodzi o lek, to radzę iść jednak do specjalisty, przecież możesz iść do psychiatry na fundusz zdrowia, ja chodzę za free, bo szkoda mi kasy na prywatne wizyty, lekarz rodzinny może właśnie nie chcieć tego leku przepisać. Spróbuj wkręcić się na fundusz....

 

-- 12 lip 2014, 14:09 --

 

Kawę uwielbiam i jest to mój ulubiony i podstawowy napój w ciągu dnia, ale piję max. 3 filiżanki dziennie:) Nie ma nic lepszego niż świeżo zmielona arabica:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

janek159, niestety pokusiłabym się o stwierdzenie że przewlekła bezsenność jest jedną z chyba najgorszych

rzeczy jaka może spotkać. No chyba że ktoś będzie potrafił przywyknąć i próbować jakoś tam w miarę normalnie żyć. Znam taką osobę.

Nie jest szczęśliwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem to przewlekła to juz od miesiąca. To ja za 2 tygodnie mogę osiągnąć ten status. Ale jak będę optymistą to może nad tą bezsennościa zapanuję. Ale zaczyna mnie martwić ta bezsenność i stres z tym zasypianiem raczej uniemozliwia mi to zaśnięcie. Nigdy wcześniej tego nie miałem, ale zauważyłem że na wyjazdach szkoleniowych w nocy nigdy nie spałem.

 

Dzięki za odpowiedzi. Jasne że lepiej chodzić do specjalisty, bo to nasze zdrowie.

Więc kawę dzisiaj też wypiłem, rewelacja.

 

A jakieś dwa piwa można, raz na tydzień, biorąc trittico i hydro (psychatra powiedział że po tym cegłóweczki się poukładają)? Proszę o wyrozumiałość dla moich inteligentnych pytań, choć może normalnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pokusiłabym się o stwierdzenie że przewlekła bezsenność jest jedną z chyba najgorszych

rzeczy jaka może spotkać. No chyba że ktoś będzie potrafił przywyknąć i próbować jakoś tam w miarę normalnie żyć.

 

Potwierdzam, potwierdzam, nie zaprzeczam :uklon: A przywyknąć raczej się nie da. W końcu to kawał naszego życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dziecka, z przerwami na szczęście :D Obecnie od 8 lat biorę mirtę i ewentualnie dorzucam w nocy Clona ( rzadko ) plus czasami jakieś ziołowe. Tak gwoli ścisłości - Trittico nigdy nie brałam, bo musiałabym przerwać mirtę ( a biorę obecnie 45 mg ), ale jakoś sią "zaplątałam" w tym wątku ;)

 

A czemu pytasz misiek ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, dzięki za odpowiedź. Odpisuję dopiero teraz, bo byłam na wsi bez internetów :)

Jeśli chodzi o moje obserwacje po tygodniu na Trittico: bardzo szybko zasypiam, więc nawet będę musiała przesunąć branie z 21 na 21:30, bo inaczej jak czekam do 22 żeby wziąć antykoncepcję to jest to czysta męczarnia, tak mi się chce spac. Nie śpię dłużej, ale mam wrażenie, że śpi mi się lepiej. Co do działania antydepresyjnego, na razie nie czuję różnicy, choć może trochę jestem wyciszona. Zobaczymy jak będzie po całej tabletce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zażywam trittico 75mg od 10 dni przed zaśnięciem i na szczęście od kilku dni zasypiam. Wyskoczyłem z ,,koła bezsenności" co trwało z dwa tygodnie. Wiem teraz, że to niespanie było spowodowane martwieniem się że nie śpię i skutkami z tym związanymi. To jest właśnie to samonakręcające się koło. W końcu poczułem, że coraz mniej myślę o tym spaniu (takie zapominanie o problemie) i stopniowo z zasypieniem zaczęło być lepiej.

 

Trazodon będę brał jeszcze może z 3 miesiące, czytałem gdzieś 50 kilku stronicowy opis tej substancji gdzie są podane wyniki badań na spanie, depresję, lęki, ..... erekcję. I wynika z tego, że jest to niezwykle korzystnie działający specyfik, ale trzeba zażywać systematycznie dłuższy czas. Choć pierwsze efekty są chyba nawet po kilku dniach, jak chodzi o wyciszenie.

 

Psychiatra chyba miał rację że ten lek nie działa tak spektakularnie jak np. benzo, ale za to w dłuższym okresie zalecza podłoże problemu. Powiedział że branie przed snem np. leków z grupy ,,Z" to takie odcinanie owocu który zaraz znowu wyrośnie. Tyle chciałem się podzielić, miłych snów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od jakiej dawki rozpoczynaliście? Jest ktoś kto zaczynał od 150 mg? Jakiś czas temu to brałem. Mianseryna znowu przestała działać, więc mam plan przerzucić się. Pytanie czy od 150 jest w miarę bezpiecznie?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mi mianseryna przestała hulać całkowicie. Wczoraj już spałem 10 minut... dalsze branie uważam za bezcelowe.

Jesteś obiegany. Żadnych "rewelacji" (krypto "ZS") mam się nie obawiać? Pamiętam jak zmiksowałem 100mg z mirtazapiną, to myślałem, że oszaleję. Nie wiem czy to kwestia miksu czy raczej start od zbyt wysokiej dawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×