Skocz do zawartości
Nerwica.com

LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)


turkawka

Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      22
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Siemka, u mnie trzeci tydzień od odstawienia lamo i zaczynają się kłopoty... Nastrój na samej wenli (75 mg) generalnie spadł, pierwsze dnie były takie szarpane ale teraz tendencja jest dobrze widoczna. Pojawiają się coraz większe dołki i na razie delikatne ale jednak - myśli samobójcze... w piątek idę do lekarza, czuję, że wepchnie mi lit. Wg mnie można by spróbować takich rozwiązań:

- poczekać jeszcze miesiąc i zobaczyć czy będą wahania nastroju (góra / dół - i czy potrzebny jest stabilizator - ogólnie mam podejrzenie CHADu i w ty m kierunku idzie diagnostyka. Jeśli się okaże że stabilizator jednak byłby konieczny to wtedy decydować co brać.

 

- zwiększyć dawkę wenli na 150 mg i poczekać miesiąc

 

Co sądzicie?

 

A czemu odstawiłeś lamo? I jak się na niej czułeś? Miałeś kiedyś za dobry nastrój, nadaktywność?

Przed zdiagnozowaniem chad jechałam kilka lat na wenlafaksynie, miałam stałą dawkę 37,5, przy depresji zwiększałam do 75,zwykle na ok. dwa tygodnie. Czasem okresowo ketrel, w najostrzejszych zjazdach. Działałam nieźle, choć chyba spora część tego to była delikatna hipomania, czy jak określiła moja psycholog "pół hipomanii".

Jeśli rzeczywiście masz chad, to dawka 150 wenla bez żadnych dodatkow wydaje mi się duża i ryzkowna, ale nie jestem lekarzem. Jak dla mnie wenla to b. dobry antydepresant. Tylko ten chad...Z drugiej strony przy myślach samobójczych trzeba się ratować. Nie powiem nic odkrywczego, ale lekarz jest od decyzji o leczeniu (wspólnie z Tobą).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie nigdy żaden SSRI, SNRI nie pomógł, a przerobiłem chyba wszystkie. Podobnie stare TLPD, choć tu mam doświadczenia dużo mniej bogate. Fakt, że na SSRI i SNRI nigdy nie byłem w stanie przetrwać uboków i wymiękałem najdłużej po 2 miesiącach, a często po 1 (zwiększony lęk, a nawet ataki paniki, derealizacja, potężne bóle głowy + maksymalnie zryte myśli). Może jeśli wytrwałbym jeszcze dłużej to może któryś by zatrybił, ale raczej wątpię, bo na wszystkich czułem się gorzej niż z depresją bez leków. Inna sprawa, że zmieniałem je praktycznie w locie (2 dni na zmniejszenie dawki i od razu wejście na nowy), co mogło nakładać efekty odstawienne z ubokami nowego leku, chociaż lekarka twierdziła, że przy lekach z grupy SSRI można tak robić. Przekonałem się, że grzebanie przy serotoninie to w moim wypadku raczej ślepa uliczka.

Na was ta wenlafaksyna dobrze działała od początku??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ten chad...Z drugiej strony przy myślach samobójczych trzeba się ratować. Nie powiem nic odkrywczego, ale lekarz jest od decyzji o leczeniu (wspólnie z Tobą).

 

No właśnie, nawet w ChAD człowiek z depresją nie powinien cierpieć, tak mówił mi psychiatra, dlatego owszem, są czasem wskazania do brania antydepresantu przy depresji w ChAD, ale pacjent musi być obstawiony lekami stabilizującymi, jeden to często za mało a kolega nie ma ani jednego, myślę, że stabilizator do wenli na pewno musi być. Dla mnie jeden stabilizator do antydepresantu to było za mało. Za to teraz mam 4 stabilizatory bo po Anafranilu wywaliło mnie w kosmos po prostu. Dla mnie najlepszymi antydepami jest właśnie klomipramina i wenlafaksyna, po obu wpadłm w manię :D a ze stabilizatorów pomimo wszystko nadal lamotrygina :105:

 

 

 

DCPMM, brałeś klomipraminę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DCPMM, nie pamiętam ile trwało, zanim przy pierwszym zetknięciu wenla zaczęła na mnie działać, nie miałam wtedy zresztą depresji, tylko zmieniłam z anafranilu (na natręctwa), bo na nim bardzo utyłam. Kojarzę coś, że miesiąc-dwa i się ładnie rozkręciło ( wtedy 75 mg). Nie miałam jednak takich objawów ubocznych jak Ty, nie pamiętam żadnych skutków negatywnych.

W pewnym momencie odstawiłam i po 5 miesiącach bez wenla do niej wróciłam, bo złapałam wielkiego doła i już po tygodniu zaczęły być pozytywne efekty, bez negatywnych. Ale u innych chyba gorzej wygląda ten początek brania, poczytaj wątek o lekach SSRI czy o wenlafaksynie.

 

-- 16 lip 2014, 20:21 --

 

Jak przez mgłę coś mi się kojarzy, że miałam przejściowo dość silne lęki przy pierwszym wchodzeniu na wenla, to znaczy w tym okresie, kiedy wchodziłam, ale wydawało mi się wtedy, że to dlatego, że kończę oddział dzienny. Ale może to były uboki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A czemu odstawiłeś lamo? I jak się na niej czułeś? Miałeś kiedyś za dobry nastrój, nadaktywność?

Lamo odstawiłem z powodu wysypki skórnej (decyzja lekarza ale jak pisali inni forumowicze trochę chyba "na wszelki wypadek"). Na samej wenli miałem dość duże wahania nastroju, od myśli samobojczych po stany hipomaniakalne. Zmiany mw w cyklu dwutygodniowym, okres depry dłuższy ok.10 dni potem 2-4 dni do gooory i znowu w dół .... i tak w kółko. Po dodaniu lamo wahania praktycznie sie nie pojawiały i ładnie się ustabilizowalem na w miarę fajnym poziomie. Lamo bralem 2 miechy (przez pierwszy wprowadzalem dodając po 25 mg co tydzień, a drugi juz cały czas brałem 100 mg). Na lamo z wenlą mialem sporadyczne skoki do góry i chyba wcale dołów.

Cholera wie czy to CHAD czy nie, poczekałbym jeszcze z miesiąc i po obserwował jak bedzie na samej wenli, czy pojawią się skoki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem lamotryginę na stabilizację nastroju. Brałem to przez kilka miesięcy w dawce 3x100mg. Sam nie wiem czy coś mi pomagał, niby trochę tak. Kilka dni temu mi się skończył i coraz gorzej się czuję. Nie jestem pewien co tak naprawdę mi jest. Miałem dzisiaj coś w rodzaju ataku nerwicy, odczuwałem nasilenie lęków. Całe ciało miałem spięte, wydawało mi się że zaraz padnę na podłogę i szlag mnie trafi. Poszedłem do znajomego i załatwiłem sobie tabletkę relanium. Na chwilę mi przeszło usnąłem na dwie godziny a teraz znów mam poczucie jakby "coś" miało się stać. Mam to od kilku dni, nie za bardzo mogę się skupić na czytanym tekście, uczucie osłabienia i jednocześnie jakiegoś dziwnego pobudzenia, strasznie nieprzyjemnego. Czy to mogą być właśnie objawy odstawienne tego leku? Please help.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam nie wiem czy coś mi pomagał,

Z moich obserwacji po odstawieniu lamo wynika, że jej działanie dostrzega się dopiero po odstawieniu (jak przestanie działać :-). Czyli krótko mówiąc, lamo działa jakby w tle, nienachalnie, a jak przestaniesz brać to jest przejebane. U mnie z dnia na dzień coraz większy zjazd, dzisiaj od rana jest tragedia, dół jak tarza + myśli... . Dobrze, że jutro idę do lekarza, Zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że mnie lamo nie stabilizuje już :-| jakieś dziwne rzeczy dzieją się od kilku dni, co jakiś czas mam depresyjne myśli, anhedonię, rozpacz a potem skok do góry, wczoraj w ciągu dnia miałam 3 razy zmianę nastroju , rano górka, pozniej deprecha, i wieczorem górka, taka, że ketrel nawet na mnie nie zadziałał usypiająco ... przecież to niemożliwe przy takim zestawie leków, nie wiem co jest grane, dowiem się na dzisiejszej wizycie u psychiatry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DCPMM, brałeś klomipraminę?

Chyba nie. Na pewno brałem doksepinę (krótko) i chyba coś jeszcze z grupy trójpierścieniowych, ale nie jestem pewien.

Obawiam się tych leków, bo one jadą już "po wszystkim", z niewielką selektywnością.

 

-- 17 lip 2014, 11:51 --

 

Obawiam się, że mnie lamo nie stabilizuje już :-| jakieś dziwne rzeczy dzieją się od kilku dni, co jakiś czas mam depresyjne myśli, anhedonię, rozpacz a potem skok do góry, wczoraj w ciągu dnia miałam 3 razy zmianę nastroju , rano górka, pozniej deprecha, i wieczorem górka, taka, że ketrel nawet na mnie nie zadziałał usypiająco ... przecież to niemożliwe przy takim zestawie leków, nie wiem co jest grane, dowiem się na dzisiejszej wizycie u psychiatry

Faktycznie zestaw i dawki wydają się potężne. Może coś Ci lekarz pozmienia. A może właśnie czegoś jest zbyt dużo?

Twój ChAD to typ 1? Miewałaś manie czy tylko hipomanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, w jakim sensie się u Ciebie szybko poprawiło po lamotryginie ?

przeciwdepresyjnie bo to moj zasadniczy problem

 

-- 17 lip 2014, 17:57 --

 

i na emocje...wiecej odczuwam, nie jestem taka wypukana z uczuć jak wczesniej wróciły miłość radość tęsknota itp rowniez ból czy smutek tez, wczesniej byłam zobojetniała bardziej na wszystko wylane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie zestaw i dawki wydają się potężne. Może coś Ci lekarz pozmienia. A może właśnie czegoś jest zbyt dużo?

Twój ChAD to typ 1? Miewałaś manie czy tylko hipomanie?

 

DCPMM, Nie wiem jaki typ, nie znam się, miałam bardzo trudną do ogarnięcia, długotrwałą hipomanie i nadal mam jej resztki dlatego od dzisiaj biorę uwaga uwaga..... 600mg kwetiapiny :mrgreen: i jestem uziemiona :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evil never dies, Dzięki. Wszystko mi się ułożyło w jedną całość. Nigdy wcześniej tak się nie czułem, cały czas mnie telepie od kilku dni a właśnie wtedy mi się to skończyło.

Dzisiaj chciałem iść kupić lamo ale lekarz ma wolne, więc muszę poczekać do jutra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×