Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie to trwalo dlugo ponad pól roku , nie wiem jakie masz natezenie tych leków i niepokoju,

ale mysle ze mozesz poczekac jeszcze z miesiac lub nawet dwa, wedlug ulotek leki dzialaja po kilku tygodniach, ale z tego co ja zauwazylem to trzeba na to kilkanascie tygodni i i tak to nie jest pelne dzialanie, tutaj trzeba cierpliwosci a z tym najtrudniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, natężenie zmniejszyło sie, było gorzej, mam nadzieje, ze. Będzie jak piszesz, jeszcze trochę poczekam. Czasem łapią mnie ataki paniki, ostatni miałam ponad 2 tyg temu. Wcześniej jak brałam esci to ataki paniki były częstsze, na paro dużo rzadziej. Esci brałam od grudnia do marca, kiedy przeszłam na paro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, natężenie zmniejszyło sie, było gorzej, mam nadzieje, ze. Będzie jak piszesz, jeszcze trochę poczekam. Czasem łapią mnie ataki paniki, ostatni miałam ponad 2 tyg temu. Wcześniej jak brałam esci to ataki paniki były częstsze, na paro dużo rzadziej. Esci brałam od grudnia do marca, kiedy przeszłam na paro

Ja po esci mialem atak paniki a wczesniej nie mialem zadnych ataków paniki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze sproboj troche sportu, spacer, bieganie to tez pomaga i jest naturalne, mi silownia duzo pomaga, ale czasem wybrac sie tam jest bardzo trudno :D

 

-- 13 lip 2014, 16:49 --

 

Jak wchodzilem na paro nie mialem zadnych skutków ubocznych, zero

 

-- 13 lip 2014, 17:13 --

 

Patryk29, a jak sieczules jak wchodziłem na paro?

Moge ci polecic jeszcze cloranxen, nie wiem czy bralas czy nie, ale pomaga

i jest to slaba benzodiazepina, ja bralem ja rok czasu tak mi lekarz kazal,praktycznie w tydzien zszedlem i nei mialem zadnych sensacji po tym benzo, to z racji dlugiego okresu póltrwania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, dziękuje, benzo nigdy nie brałam, w razie biedy kilka razy wzięłam hydro. Mam nadzieje ze obędzie sie bez tego, a ja bede czekać na pełne działanie paro. Powiedz mi jeszcze czy czułeś różnice przy zwiększaniu dawki paro, lepiej sieczules? I jak Ci sie schodziło do 30 mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, dziękuje, benzo nigdy nie brałam, w razie biedy kilka razy wzięłam hydro. Mam nadzieje ze obędzie sie bez tego, a ja bede czekać na pełne działanie paro. Powiedz mi jeszcze czy czułeś różnice przy zwiększaniu dawki paro, lepiej sieczules? I jak Ci sie schodziło do 30 mg?

Przy zwiekszaniu paroksetyny bylem bardziej zamulony i senny, tak naprawde to powiem ci ze okolo roku czasu zaczalem sie czuc dosc dobrze,

takze u mnie to trwalo dlugo, no ale ja mam jeszcze depresje z lekiem,

przy schodzeniu mialem 2 dni dosc nieprzyjemne krecilo mi sie glowie mocno, ale jakos na 3 dzien juz bylo w zasadzie ok, nic poza tym nie odczulem, mam nadzieje ze pomoglem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po dwóch tygodniach wielkiej depresji i lęków dziś po raz pierwszy poczułem się bez dołów i lęków .To dzięki MIXowi Paro 20 mg + Moklo 75 mg . W sumie duet pełem uboków ( do przetrwania ), ale jednak dał radę stanom , przy których samo Paro nie daloby rady . Nie polecam oczywiście łączyć tego co nie zaleci sam lekarz psychiatra , ale w moim przypadku będąc w czarnej dupie łapałem się wszystkiego co bylo dostępne . Jutro jadę z dawką Paro 15mg + 50 moklo , bo aktualnie zaczynam odczuwać spore wewnętrzne napięcie i psychiczne naspeedowanie .

Te wszystkie doły i lęki ( jakby kto nie wiedział ) to od zatrucia się syfem z RC .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, wnioskuje, że miałeś tak po tym rc, stan paraliżującego lęku nie jest u mnie permanentny, ale znam go, najczęściej łapie wieczorami, wtedy mam ochotę się ewakuować z tego świata, jednak rano jest już lepiej.

 

-- 13 lip 2014, 18:47 --

 

hmm, może tak po prostu wygląda życie :bezradny:

 

-- 13 lip 2014, 18:49 --

 

tymczasem w ankiecie paro osiąga jeden z najlepszych wyników na tym forum, w porównaniu z innymi lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Jedodik , po tym gównie RC .

U mnie znowu wieczorami sie poprawia , za to ranki i popołudnia dupa blada . A tu trzeba żyć , ruszać się , obowiązki wypełniać . Nawet na siłę , choć najmniejszej z tego satysfakcji , zadowolenia ,,, oby tylko przetrwac dzień i doczekać nocy , zaj-ebać ją clonem i obudzic sie możliwie jaknajpózniej . Makabra !

Potem szybko pojechac na plażę i leżeć , leżeć , leżęc ,,, modląc się o zdrowie psychiczne i pochłaniając promienie słoneczne ,,, co też każdego dnia robiłem .Dzis dopiero po 2 tygodniach zmasakrowania poczułem sie lepiej ,,, i to jest moje male szczęście .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to jest dobry znak, pewnie stopniowo mózg się będzie regenerował, a takie dni beda wystepowaly coraz czesciej.

 

Obyś był dobrym Prorokiem Jetodik .

Dziękuję Ci za słowa niosące nadzieję .

Wiesz , to doświadczenie nauczyło mnie pokory . Juz nigdy TERAZ nie spojrzę na człowieka w depresji i anhedoni jak do tej pory .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś jak zaczynalem brac paroksetyne to lekarz dorzucił pernazyne i wtedy dopiero wszystkie lęki minęły...teraz już nie potrzeba pernazyny i jest okej :) wygląda na to żę pernazyna potrafi zaleczyć lęki...ponadto wydaje sie że palenie fajek wzmacnia działanie paroksetyny, jak pale wiecej to sie bardziej zrelaksowany czuje a jak mniej to przeciwnie...duże dawki magnezu też spoko dzialają, uspokajają...trzeba pamiętać też o witaminach, żeby nie było niedoborów...no i psychologicznie myśleć, poczytać jak w psychologiczny sposób pokonać lęk, to jest niesamowicie przydatne ;) czym większa wiedza o psychologi tym większa szansa zrozumienia siebie, wszelkich emocji, wewnętrznych rozterek....można samemu dla siebie być psychoterapeutą....trzeba mierzyć sie z nierealistycznymi lękami i te lęki znikną bo gdy sie człowiek zmierzy z np. natręctwami mimo lęku będzie starał sie nie powtarzać to będzie coraz lepiej, oczywiście trzeba sie powoli oswajać nie szybko z takimi lękami jak np. przy natręctwach...jak sie za dużo myśli o natręctwach to sie zwiększają...zajęcie sie pracą, hobby, czy spotkaniami ze znajomymi jest bardzo dobre...jeśli ktos ma fobie społeczną to leki pomogą oczywiście, ale żeby bardziej uwolnić sie od lęku to trzeba powoli oswajać sie z przebywaniem wśród większej liczby osób...oczywiście powoli wszystko stopniowo, i podobnie postępować z innymi lękami, cieszyć sie z każdego postępu, nie wymagać od siebie za dużo, powoli do sukcesu, każde nawet drobne mierzenie sie z takimi lękami wzmacnia..no i pozatym być bardziej tolerancyjnym dla samego siebie, nie obwiniać sie za błędy, niepowodzenia bo nikt nie jest doskonały...w internecie jest bardzo dużo poradnikow jak radzić sobie z lękiem, z nerwicą, nie trzeba kupowac książek...podsumowując leki plus praca nad sobą to super połączenie, leki plus praca nad sobą plus psychoterapia to połączenie doskonałe, bo psycholog potrafi nauczyć prawidłowego myślenia i nauczyć mechanizmów radzenia sobie z lękiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×