Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

Po 4dniach?a jak spales przez re 4 dni?

 

-- 09 lip 2014, 12:29 --

 

Tritico plus mirta?hm?nie slyszalam o takim miksie.Jaka masz przerwe miedzy braniem tritico a miansa?

 

-- 09 lip 2014, 12:54 --

 

Tritico plus mirta?hm?nie slyszalam o takim miksie.Jaka masz przerwe miedzy braniem tritico a miansa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę czwarty dzień mirtazepinę, 15 mg. Co z tego, że śpię po tym jak niemowlę skoro nigdy nie miałam ze spaniem problemów. Ma działać na depresję z nadmierną sennością.

Chodzi o to, że mam potworne samopoczucie po tej mircie. Jestem totalnie wyczerpana, bez sił, leże całe dnie w łózku,mam myśli samobójcze. Wiem, że to prawdopodobnie skutki uboczne, ale jak długo jeszcze potrwają? Jestem u kresu wytrzymałości.

Czy ktoś podobnie reagował na mirtazepinę? Czy to normalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, czy to możliwe żeby po Mirtorze mieć takie doły, biorę już 7 dzień i myślałam, że minęło, ale jednak nie, jeśli chodzi o spanie to na prawdę nie mogę narzekać, zasypiam od razu, ale samopoczucie, kurcze nie wiem, ale mój brat mi dziś powiedział, że od kilku dni mnie wcale nie słychać, chodzę po domu, snuję się, nie mam na nic ochoty, energii do życia....czy to mija??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1, ja już od kilku miesięcy w ogóle nie biorę mirty. Rzeczywiście spałam na niej dobrze, aż za dobrze,

ale sporo przytyłam i zdecydowałam się odstawić. Ze spaniem generalnie jest u mnie bardzo różnie, raczej nie zdarzają mi się całkiem

bezsenne noce, ale bywają dni kiedy nie śpię do 4-5. Mam jeszcze w zapasie chlorprotixen i jak już jest naprawdę źle to łykam dwie tabletki,

po czym jakoś zasypiam. A co do trittico to jak dla mnie jest shit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę czwarty dzień mirtazepinę, 15 mg. Co z tego, że śpię po tym jak niemowlę skoro nigdy nie miałam ze spaniem problemów. Ma działać na depresję z nadmierną sennością.

Chodzi o to, że mam potworne samopoczucie po tej mircie. Jestem totalnie wyczerpana, bez sił, leże całe dnie w łózku,mam myśli samobójcze. Wiem, że to prawdopodobnie skutki uboczne, ale jak długo jeszcze potrwają? Jestem u kresu wytrzymałości.

Czy ktoś podobnie reagował na mirtazepinę? Czy to normalne?

 

Bardzo dobrze Cię rozumiem, że masz tego dość. Ja też nie jestem wytrzymała na uboki. Ale to dziwne, że mirta tak na Ciebie działa. Ja od pierwszej tabletki dobrze się czułam. Chociaż od razu mówię, poza snem na nic mi nie pomogła, a już na pewno nie na depresję ( tyle, że miałam ją brać razem z fluoksetyną, ale po pół roku przerwałam, bo nie widziałam żadnych pozytywnych skutków i zostałam na samej mircie ). A Ty bierzesz coś oprócz mirtazapiny ? Bo z tego co wiem, to ona głownie na sen pomaga. A skoro nie masz problemów ze snem, to nie wiem, czy jest sens to brać, skoro się źle czujesz ... Chyba, że chcesz trochę przeczekać i zobaczyć jak będzie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jest to co piszecie, że mirtazapina pomaga Wam tylko na problemy ze snem. Gdzieś tu czytałam, że w opinii psychiatrów

mirta jest bardzo skutecznym lekiem przeciwdepresyjnym, a jedynym powodem, dla którego nie zrobiła kariery jest jest jej działanie uboczne

w postaci przybierania na wadze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, to prawda :D Nawet moja przyjaciółka która jest farmaceutką opowiadała, że w trakcie

studiów można było zgłupieć, bo w podręcznikach gdy była mowa o psychotropach, zawsze było zaznaczone, że mogą zadziałać tak,

ale równie dobrze tak i tak albo też tak :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę czwarty dzień mirtazepinę, 15 mg. Co z tego, że śpię po tym jak niemowlę skoro nigdy nie miałam ze spaniem problemów. Ma działać na depresję z nadmierną sennością.

Chodzi o to, że mam potworne samopoczucie po tej mircie. Jestem totalnie wyczerpana, bez sił, leże całe dnie w łózku,mam myśli samobójcze. Wiem, że to prawdopodobnie skutki uboczne, ale jak długo jeszcze potrwają? Jestem u kresu wytrzymałości.

Czy ktoś podobnie reagował na mirtazepinę? Czy to normalne?

 

Bardzo dobrze Cię rozumiem, że masz tego dość. Ja też nie jestem wytrzymała na uboki. Ale to dziwne, że mirta tak na Ciebie działa. Ja od pierwszej tabletki dobrze się czułam. Chociaż od razu mówię, poza snem na nic mi nie pomogła, a już na pewno nie na depresję ( tyle, że miałam ją brać razem z fluoksetyną, ale po pół roku przerwałam, bo nie widziałam żadnych pozytywnych skutków i zostałam na samej mircie ). A Ty bierzesz coś oprócz mirtazapiny ? Bo z tego co wiem, to ona głownie na sen pomaga. A skoro nie masz problemów ze snem, to nie wiem, czy jest sens to brać, skoro się źle czujesz ... Chyba, że chcesz trochę przeczekać i zobaczyć jak będzie ...

 

Oprócz mirtazepiny biorę też amisulpryd 50 mg na dystymię. Ma mnie zaktywizować, ale bezskutecznie na razie. Wcześniej brałam rozne SSRI, ale przestały działać. Moja psychiatra mówi, że mirta jest świetnym lekiem na depresję. Ale boję się, że nie przetrzymam do czasu aż objawi swe antydepresyjne działanie. Może to trwac nawet powyżej 2 tygodni, a ja już po 4 dniach mam dość. Wyjście do sklepu jest wyzwaniem. I jeszcze ten niepohamowany apetyt..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz mi ostatnio powiedzial ze ja sobie wymyslilem ten brak ukojenia, ze dąże do ukojenia ktorego nigdy nie zaznam, ze w dziecinstwie mamusia z tatusiem dawali to a ja sobie uroiłem że tego potrzebuje przez cale życie. I jeszcze powiedzial mi ze pewnej części mózgu wogóle nie wykorzystuje( jeszcze) i dziwi sie ze nie zajmuje sie duchowością bo moglo by mi to pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz mi ostatnio powiedzial ze ja sobie wymyslilem ten brak ukojenia, ze dąże do ukojenia ktorego nigdy nie zaznam, ze w dziecinstwie mamusia z tatusiem dawali to a ja sobie uroiłem że tego potrzebuje przez cale życie. I jeszcze powiedzial mi ze pewnej części mózgu wogóle nie wykorzystuje( jeszcze) i dziwi sie ze nie zajmuje sie duchowością bo moglo by mi to pomóc.

Sorki, a co to ma wspólnego z bezsennością ??? Niektórzy lekarze chyba sami nie wiedzą, co mówią. Jakby tak jeden z drugim parę nocy się poprzewracali z boku na bok, to może cośby do nich dotarło :time: Radzę zmienić lekarza 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tez psychoterapeuta, nie przepisuje tylko leków tylko czasami powie coś od siebie, ale nie pracuje jako psychoterapeuta.

 

-- 10 lip 2014, 10:21 --

 

Denvull mi lekarz powiedzial to co napisalem w watku mirtazapiny. On wie ze mi zaden bujny miks nie pomoze, mowi mi to szczerze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mianseryna silniej pobudza receptory dopaminergiczne w mózgu niz czyni to mirtazapina,wynika to ze stosunkowo silnego antagonizowania przez nią receptorów 5HT2c.Ponadto jest IZW noradrenaliny,mirtazapina nie ma takiego działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×