Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

100 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      58
    • Nie
      25
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Trzy lata temu brałam. Nie czułam żadnych zmian, jedynie dużo więcej spałam, libido miałam zerowe. Po odstawieniu czułam się dużo lepiej. W moim przypadku - klapa.

 

 

A ja tam chciałbym mieć zerowe. Sex to strata czasu. To przykre że człowiek ma wprogramowany popęd sexualny, jest tyle fajniejszych rzeczy niż uganianie się za samicami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tam chciałbym mieć zerowe. Sex to strata czasu. To przykre że człowiek ma wprogramowany popęd sexualny, jest tyle fajniejszych rzeczy niż uganianie się za samicami.

 

Zgadzam się, tylko jeszcze tych rzeczy nie odnalazłem lub uniemożliwiają mi to moje zaburzenia (np. zbrodniczo niska samoocena i deficyt ambicji). Ale skutecznie libido wyłączył mi alkoholizm w apogeum wlewania w siebie wszystkiego co z procentami. Jednak alkohol (z lekami czy bez) zamieniał mnie w skrajnego erotomana (gawędziarza). Teraz bez alko za to na lekach, kiedy po ulicach paradują dziewczyny w szortach i tego typu strojach, aż kark boli od nadmiaru obracania głowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzy lata temu brałam. Nie czułam żadnych zmian, jedynie dużo więcej spałam, libido miałam zerowe. Po odstawieniu czułam się dużo lepiej. W moim przypadku - klapa.

 

 

A ja tam chciałbym mieć zerowe. Sex to strata czasu. To przykre że człowiek ma wprogramowany popęd sexualny, jest tyle fajniejszych rzeczy niż uganianie się za samicami.

 

Brak libido nie był najbardziej bolesną sprawą, przeszkadzało mi ciągłe zmulenie i przesypianie całych dni. A popęd seksualny nie u każdego oznacza "uganianie się za samicami", czy tam samcami, więc nie oceniaj wszystkich ludzi swoją miarą, bo dla mnie seks to cudowna sprawa jako czynność zarezerwowana dla kogoś, kto jest mi najbliższy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś takiego na sertralinie? Nie może być. :mrgreen:

 

Mi też to się nie zdarzało, chociaż brałem sertrę z trazodonem i Depakine 800mg. Ale rzeczywiście, różnie ludzie na leki reagują. Całkiem sporo osób tutaj narzeka na zmułę po wenlafaksynie, a ja znowu miałem odwrotnie, zdrowy sen 8h i żadnych problemów w dzień, koncentracja jak złoto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się na forum z braniem sertry 1-0-1, ale nie bardzo rozumiem sens takiego dzielenia. Skutki uboczne, to rozumiem, ale czemu w takim razie nie 1-1-0? Nie wydaje mi się żeby na sertralinie branej na noc spało się szczególnie dobrze. Chyba że ktoś brał na noc tylko 25mg, to co innego.

Osobiście jednak (o ile nie jest to konieczne, jak z buspironem) nie znoszę dzielić antydepów w ciągu dnia, mam subiektywne przekonanie że pojedyncza, wysoka dawka brana z rano daje mi pełnię pożądanych efektów na cały dzień który mam przed sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, odważyłam się w końcu zarejestrować na forum, chociaż już od jakiegoś czasu zaglądam.

Mam depresję, nerwicę lękową oraz migreny, które zatruwają mi życie już od 4 lat. Wypróbowałam już chyba wszystkie możliwe leki, nawet nie pamiętam ile już ich było. Na migrenę robiłam oczywiście wszystkie badania, ziółka, masaże, akupunkturę i nic. Najwyraźniej jest to skutek mojego znerwicowania, a problemem, że nie potrafię nawet na chwilę "wyluzować". Kilka lat temu trafiłam do Kliniki leczenia bólu, przy jednym z warszawskich szpitali i niestety wspominam tamten okres jako jeden z najgorszych w życiu. Doszło do tego, że brałam kilkanaście różnych leków 3x dziennie i słyszałam, że zachowuję się jak zombie. Pomimo tego cały czas pracowałam, czasami tylko biorąc tygodniowe zwolnienie. Nie wiem jak to wytrzymałam ale w pewnych momentach wydawało mi się, że kompletnie oszalałam. Tym bardziej, że bóle głowy wcale nie przeszły...

Od 2,5 roku leczę się u tej samej lekarki, która wyprowadziła mnie z leków ale nadal niestety nie możemy dobrać idealnego leku.

W tym momencie biorę sertralinę 100mg (pierwszy miesiąc 50mg, od 12 dni 100mg) oraz trazodon 50mg w dzień i 75mg wieczorem, okazjonalnie zolpic na noc jak już mam taką gonitwę myśli, że nie mogę ze sobą wytrzymać.

Sertralinę brałam już kiedyś ale nie wytrzymałam skutków ubocznych. Tym razem się zawzięłam. Niestety skutki uboczne nadal są odczuwalne, a poprawy brak. No może odrobinę mniej siebie obwiniam ale nie wiem czy to skutek leku czy silne postanowienie, że nie mogę się tak zadręczać rzeczami na które już nie mam wpływu.. Chodzę również do psychologa od kilku miesięcy ale na razie efekty są znikome.

To tyle o mnie, a co u Was? ;>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak braliście wyższe dawki sertraliny(100-200mg) to braliście całość raz dziennie czy w dawkach podzielonych- np. połowa rano i połowa na wieczór?

Nie cackałam się i leciałam po całości z 100.

 

100 nie zrobiła różnicy to wróciłam do 50 i może to był błąd. Ogólnie to mi się wydaje, że w moim przypadku potrzeba końskich stawek tego typu leków ale to już zostawiam uczonym do obrobienia tego tematu ze mną za niecałe dwa tyg. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przedtem brałem 200mg, po 100 w 1-0-1

osobiście uważam, że początkowy okres leczenia (1 do 2ch lat) powinno się brać duże dawki

dopiero potem mozna zmniejszać i patrzeć czy da radę już funkcjonować na mniej

Też tak uważam! Ja pierOleee jak się człowiek sam nie wyleczy to go nikt nie wyleczy, co za czasy, co za lekarze... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam gdzieś, zamierzam leki brać do końca życia, w niczym mi to nie przeszkadza i nie powoduje dyskomfortu psychicznego. Mam j-bane zaburzenia osobowości, nie mam kasy na intensywną terapię dlatego wierzę w leki i nie zamierzam ich odstawiać kiedy tylko poczuję się lepiej. Jeśli tak będzie, to znaczy że leki działają, zaburzenia osobowości nie przechodzą i nie dają się wyleczyć lekami, co najwyżej można zmniejszać i niwelować najgorsze objawy typu lęk i tak dalej. Jeśli leki działają i czuję się lepiej, znaczy tym bardziej trzeba mi je brać. Proste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś takiego na sertralinie? Nie może być. :mrgreen:

 

Mi też to się nie zdarzało, chociaż brałem sertrę z trazodonem i Depakine 800mg. Ale rzeczywiście, różnie ludzie na leki reagują. Całkiem sporo osób tutaj narzeka na zmułę po wenlafaksynie, a ja znowu miałem odwrotnie, zdrowy sen 8h i żadnych problemów w dzień, koncentracja jak złoto.

 

No niestety. Mój organizm tak właśnie reagował na ten lek, więc po kilku miesiącach po prostu go odstawiłam i szybko wszystko wróciło do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się grzebać w wątku...brał ktoś sertre powyżej 150?

 

-- 08 lip 2014, 14:11 --

 

User357, o widze, że mam pod nosem odpowiedz :> Od razy brałeś 200? 0_0 Interesuje mnie osobnik który zaczynał od mniejszej dochodząc do 200 i czy jakieś różnice pomiedzy dajmy na to 100, a 200 były...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak bym zaczął od 200 mg sertraliny, to musiał bym spożywać 1 mg alpry co godzinę, sertra mi strasznie nasila lęk na początku, do tego stopnia że ciężko to znieść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie nie od razu

to było stopniowo, chyba co miesiąc więcej

ale nie pamiętam już dokładnie jaki tam był skok

100 a 200, większy spokój, mniejszy natłok myśli, takie uczucie że bardziej mi wisi, ale także większa senność w ciągu dnia :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja będę miał niebawem dobre porównanie bo brałem najpierw 2 tygodnie 50mg, teraz 2 tygodnie 100mg i potem już 200mg, więc pomiedzy 100, a 200mg bedzie mozna jakas tam roznice stwierdzić.

Testuj, testuj, (po cichu obawiam się dużej senności i zombiactwa, will see)

ps: też byś bloga Dark założył z tymi wsio info co masz w głowie -_-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam różnicę jak wszedłem na 200, też chyba ze 100 a może nawet 75 bo rzadko mam cierpliwość na jakieś stopniowanie, to było prawie równy rok temu, pamiętam że byłem taki śnięty i luźny, miętki wręcz i giętki, pojechałem z bratem do jakiegoś marketu i taki oderwany byłem od wszystkiego widziałem tylko swój wózek i kurczaki w nim, nawet fajne uczucie, szkoda, że zeszło po kilku dniach i później i 250 i 300 nie przywróciły tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×