TOPIRAMAT (Epitoram, Etopro, Oritop, Topamax, Toramat)

depas pozbyles sie juz skutkow ubocznych na tej setce? tak patrze, to bierzesz juz ok 5 miesiecy i chcialam zapytac czy dalej dziala jak pisales?

Ja biore narazie 2 tygodnie 25 mg ale "mieli" mnie nieprzyzwoicie. Nie dosc ze mam napady obrzarstwa czego w zyciu nie mialam, to jeszcze albo mi slabo i niedobrze albo mnie nakreca niemozliwie ... nie mowiac ze nastroj jest w forumie wahadlowego zegara stojacego

Biorę 200mg na rano i 200mg na wieczór i czuję się świetnie żadnych działań ubocznych, ale zamierzam zmniejszyć o połowę bo nie widzę już działania anorektycznego, jedyne działanie jakiego się nie spodziewałem to to że moje obsesje znikły i teraz czuję się lightowo , poza tym 400mg dziennie sporo kosztuje a biorę Topiran on jest najtańszy.

Brał ktoś z Was topiramat w połączeniu z mirtą?

freya, biorę topi w połączeniu z wenlą. masz go do mirty na spadek wagi?

elfrid, dokładnie... Mam zapisany ten leki na napady obżarstwa, wyciszenie, stabilizację. Jeszcze go nie wykupiłam z powodów finansowych.

Jak u Ciebie z apetytem po topiramacie?

freya, biorę topi w połączeniu z wenlą.

Też brałem taki zestaw wiele miesięcy i bardzo sobie chwaliłem. Oczywiście, kiedy już ustabilizowałem się na docelowej dawce 100mg topi, bo miesiąc wchodzenia na tą dawkę od 25mg wspominam bardzo ciężko, żaden lek tak mnie nie wymęczył na starcie jak topiramat właśnie. Mimo wszystko na stabilizację nastroju i delikatne uspokojenie (ale nie doraźnie) jak najbardziej polecam.

depas, no właśnie ja nie potrafię przez ten pierwszy miesiąc przejść. Spadek nastroju i ogłupienie na topiramacie jest wyraźne. Chyba będę musiał zostać z karbamazepiną na dłużej (już kilka razy ją odstawiałem bo sądziłem, że będzie inny nowszy lepszy lek). Samej wenli nie dam rady brać, pobudzenie ruchowe i kocioł pod kopułą jest zbyt duży.

Wchodziłem na topi również będąc dłuższy czas na wenli, nie wiem czy to spowodowało wyjątkowo trudne oswajanie się z topiramatem. Ale uparłem się że dojdę do tej setki i jakoś dałem radę. No i było warto, z tym że akurat z całej gamy nieprzyjemnych uboków, topi nigdy mnie nie ogłupiał i nie osłabiał funkcji poznawczych. Fakt, w jakiś sposób spowalniał obroty, ale w mojej przypadłości było to jak najbardziej wskazane. Ale bynajmniej nie było to żadne otępienie.

depas, u mnie wyraźnie obniża nastrój czego nie ma na karbamazepinie oraz niestety zaburza koncentracje.

No tak, sporo się naczytałem że topiramat dość często powoduje właśnie pogorszenie kojarzenia, szybkości reakcji i w dawkach stosowanych w padaczce wręcz coś na kształt obniżonego IQ. Wychodzi na to że miałem po prostu szczęście że mnie takie atrakcje ominęły. Ale powiem Ci że jeśli o mnie chodzi to nie stosowałbym karbamazepiny, chyba że wyłącznie krótkoterminowo gdyby nie było innego wyjścia. Lista potencjalnych niebezpiecznych skutków ubocznych tego leku jak dla mnie nie do zaakceptowania.

Przeczytałem cały temat i tak sobie myślę, że ten topi to by mi pasował do wenli zamiast lamo które musiałem odstawić.

evil never dies, z całego serca polecam, tylko uczciwie ostrzegam że wprowadzanie tego leku, nawet planowo od 25mg w górę co tydzień, jest naprawdę ciężkie i nietrudno zrezygnować. Ja wytrwałem mimo wszystko i to samo radzę Tobie, spróbuj. W razie czego możesz wesprzeć się na parę tygodni jakąś benzodiazepiną. Acha, ja też brałem go razem z wenlą (150mg).

uczciwie ostrzegam że wprowadzanie tego leku, nawet planowo od 25mg w górę co tydzień, jest naprawdę ciężkie i nietrudno zrezygnować.

Możesz coś więcej napisać? Pozdro.

Od czego by tu zacząć... Mdłości i jadłowstręt, bóle brzucha i głowy, ogólny wkurw, nieprzyjemne mrowienie w kończynach oraz twarzy (bardzo wku*wiające), nerwowość, lekkie wahania nastroju, z zasady w dół. Plus jeszcze kilka mniej lub bardziej niemiłych doznań których już nie pomnę. Może być naprawdę ciężko, i niestety kiedy pod koniec tygodnia na dawce 25mg zaczynasz 50mg, zaczyna się od nowa. Przy 75mg i 100mg objawy są już łagodniejsze, i generalnie po 6 tygodniach czułem się już zupełnie normalnie, a dokładniej mówiąc lepiej - nastrój się ustabilizował wyraźnie, odczuwałem pewne zmniejszenie lęku społecznego i co najbardziej mi odpowiadało, nabranie pewnego dystansu do siebie i innych, w ogóle życia. Przy mojej nadwrażliwości i skrajnym egocentryzmie, okazał się to naprawdę bardzo mile widziany efekt brania topiramatu. Sporo ludzi narzeka na pogorszenie funkcji poznawczych, gorszą pamięć i umiejętność skupienia uwagi. Mnie to wszystko zupełnie ominęło. Bardzo ten lek polecam, tylko naprawdę pierwsze tygodnie mogą być ciężkie, jednak zdecydowanie warto się przemęczyć. Osobiście nie stosowałem, ale jestem przekonany że odrobina benzo może przynieść ulgę na większość uboków.

Od czego by tu zacząć... Mdłości i jadłowstręt, bóle brzucha i głowy, ogólny wkurw, nieprzyjemne mrowienie w kończynach oraz twarzy (bardzo wku*wiające), nerwowość, lekkie wahania nastroju, z zasady w dół. Plus jeszcze kilka mniej lub bardziej niemiłych doznań których już nie pomnę.

Fajnie :-)

nabranie pewnego dystansu do siebie i innych, w ogóle życia.

Dla takiego efektu wg mnie warto by się przemęczyć.

Sporo ludzi narzeka na pogorszenie funkcji poznawczych, gorszą pamięć i umiejętność skupienia uwagi.

Ja i tak np. zjeżdżam ze skrzyżowania i zastanawiam się " k.. jak ja to przejechałem? Ale nikt nie trąbił więc chyba było ok... " :-)

Spoko. Wielkie dzięki za wyjaśnienie, za tydzień idę do dr. to pogadam może zapisze.

ps. drogie to jest?

Nie za bardzo, oryginalny Topamax niedawno staniał, koszt 25mg/28tabsów to ok. 15zł, 50mg to 25zł, 100mg - niecałe 40 dychy.

Tutaj masz porównanie cen generyków: http://bazalekow.mp.pl/leki/item.html?id=18383&item_id=45737

PS Ja nie prowadzę samochodu więc miałem luz, jednak zalecam przez pierwsze tygodnie mocną ostrożność przy jeździe autem.

400mg Topiramatu to było jednak trochę za dużo, teraz biorę 200mg, 100mg rano i 100mg na noc i jest super, zaczynałem od dawki 100mg i tylko przez pierwszy tydzień byłem trochę przymulony, potem objawy uboczne minęły. Śpię po 5 godzin, pracuję po 14, schudłem 15kg, i ogólnie dnia mi brakuje na to co chcę jeszcze zrobić, ale do tego biorę jeszcze wenlafaksynę, maprotylinę, perfenazynę (ma zapasy), chlorprothixen i lamotryginę i jest git.

faeton, a jaką masz diagnozę?

F33

Cześć. mam pytanie jak długo bede sie zmagac ze skutkami ubocznymi epiramatu? Biore od tygodnia na napady glopdu i spadek wagi wafe zbija rewelacyjne 3 kg w ciagu tygodnia gludu nie czuje wcale ale poza tym....koszmar...ciagle mi nie dobrze rece mi sie trzesa nic nie moge zrobic na nic nie mam ochoty ciagle chodze spieta powoli mam dosc...za tydzen mam podwoic dawke z 0,25 na 0,50 nie wiem jak to przezyje.....wspomożcie dobrym słowem choc...

Musisz spróbować się jakoś przemęczyć. Niestety wejście na ten lek nie jest łatwe. Grunt, że już dostrzegasz pierwsze pozytywy, tj. spadek wagi. Organizm stopniowo się oswoi i nie będzie już tak negatywnie reagował na dalsze podnoszenie dawki.

Dzieki. Nie mam zamiaru go odstawic predzej sobie reke odgryze przytyłam 20 kg jak odstawialam zomirem dostała depakine zeby nie miec drgawek, drgawek nie mialam ale za to zarłam jak prosie nawet sie cieszylam bo zawsze chuda bylam i ciezko bylo we mnie cos wmusic i nawet nie zauwazylam ze jestem okrągla hmmm.... najbardziej sie boje ze doły znow wracaja jak tak nie cierpie tej depresji mam dosc wlasnych zmartwien zeby jeszcze sie dodatkowo zamartwiac depresja. Od wodki mnie odrzuca nawet jak widze jak w tv pija hi hi hi papierosy pale po pol bo mi nie smakuja...no koszmar nie mam juz zadnej przyjemnosci chyba tylko ta ze na wadze codziennie pol kg mniej :-) O humor mi sie poprawil :-) fajnie bedzi emic znowu 60 kg :-) albo miej jak sie upre:-) A Ty długo się męczyłeś?

pantherka, a bierzesz topiramat solo czy z jakimś antydepresantem?

Mi nie udało się kiedyś wejść na topi solo. Jak brałem go z fluoksetyną, to pamiętam, że to obrzydzenie do wszystkiego palenia, jedzenia, picia w końcu przeszło-chyba jak zatrybiła dawka docelowa czyli 100mg.

Biore andepin czyli dr prozak 40 mg i na noc triticco 150 mg czułam sie rewelacyjnie zapomnialam co to depresja lęki ciagle miałam wyż psychiczny olewałam wszystko tylko waga niestety dobijała mnie :-( W sumie to tez bym na to lała ale wszyscy mowili Jezu co sie z Toba stało albo co Ty w ciąży jesteś????? i zaczęło mnie to wku....c. I cukier poszedł w góre i cholesterol...Marudzilam lekarce ze caly dzien nic nie jem a wieczorem koszmar siedze w lodowce i zre wszystko co leci zadne diety nie pomagaly nie moglam sie pohamowac. No i dostala to cudeńko. Docelowo dawka 0,50 ale jak 0,25 tak na mnie dziala to ja nie wiem po 0,50 chyba nic nie bede jadla? Wczoraj przy "obiedzie" gorący kubek dostalam ataku smiechu bo jeszcze tydzien temu wylizalabym talerze po mojej rodzinie a wczoraj nie moglam go zjesc i zmagalam sie z nim chyba pol godziny:-D No tak ale jak mi obrzydzenie do jedzenia przejdzie to znow bede zrec jak prosie??? Tak to nie chce niech mi ten wkurw i doly i niechec do wszystkiego przejda i trzesace sie lapy i bol głowy. Chyba zaczne na bieznie chodzic moze endorfiny jakos pomoga bo czekolady nie przełkne. No ale jak sie chce byc znow laską....

-- 17 sie 2014, 13:11 --

elfrid a na co Ty ten topiramat brałeś? Pomógł Ci chociaż?

pantherka, na stabilizację nastroju, nadmierne pobudzenie po fluoksetynie (właśnie prozacu) i też przy okazji na spadek masy ciała. Pomógł. Jednak najwięcej schudłem dopiero na dawce 100mg. Ale dokuczliwym ubokiem były zaburzenia funkcji poznawczych. Jak bierzesz z antydepresantem nie powinno być źle.