Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kompulsywne jedzenia ? A moze co innego ?


Antaro

Rekomendowane odpowiedzi

My tu gadu gadu....

 

Antaro, jaki masz plan? W sensie leczenia.

 

Roztrząsać i wymieniać spożyte rzeczy to sobie można, też bym się policytowała... ale racjonalnie patrząc ------> jest problem do rozwiązania. Kolacja z 16.01 to wzorowy przykład obżarstwa patologicznego.

 

No więc nieustannie jestem głodny, nigdy się nie najadam, co najwyżej na pewnym etapie obżerania się zaczynam odczuwać dyskomfort w brzuchu, z r reguły po zjedzeniu jednorazowo 3-4kg pokarmu/płynu.

 

Nie dziwię się, że masz dyskomfort i problemy z układem pokarmowym. Nie doszukuj się choroby, drożdżycy, pasożytów, itp. sprawdź po 2 tygodniach od zaprzestania obżerania się czy dyskomfort minął. Wg mnie minie, chyba, że będziesz przeciągał stan obżarstwa i nabawisz się przewlekłych problemów gastrycznych, tak jak zaczarowana.

 

Piszesz, że spożywasz 4-5 posiłków dziennie, więc chyba od technicznej strony ogarniasz jak kcal powinny być rozdzielone w ciągu dnia, na śniadanie najwięcej, nawet do 800kcal, w ciągu dnia i tak ulega spaleniu... nie będę się tu dublować, zakładam, że jak się odchudzałeś to czytałeś i wiesz co i jak.

 

Nie chcę mi się pić. Przestałem odczuwać pragnienie. Poza kawą/herbatą mogę wciągu dnia nic nie pic i będę się czuł dobrze.

Bardzo ważne: NAWODNIJ ORGANIZM !!!

Ćwiczysz dużo, więc nie ma innej opcji, że potrzebujesz dużo więcej wody. Przy spożywaniu kawy dodatkowo się odwadniasz, herbata też chyba zwiększa wydalanie moczu (pewna nie jestem, doczytajcie w necie).

http://dietetycy.org.pl/glodny-czy-spragniony-oto-jest-pytanie/

http://dieta-insulinowa.eu/kompendium-medyczne/odwodnienie/ polecam artykuły poczytać.

Wspomóż się jakimś napojem izotonicznym i regularnie pij wodę.

http://www.nutricus.pl/blog/96-odpowiednie-nawodnienie-organizmu-a-zdolno-do-podjcia-wysiku-fizycznego.html

 

Byłem osłabiony, teraz juz mniej.

Pewnie od odwodnienia :pirate:

 

Sama ten jeden mega epizod "bulimiczny" miałam po diecie białkowej, czyli silnie odwadniającej i wpływającej na pracę nerek.

 

Jak odpowiednie i stopniowe nawodnienie nie pomoże w przeciągu 1-2 tyg, to widzę tylko opcję psychiatra + leki.

 

Jak długo się obżerasz???? Czasowo jak to wygląda - tydzień, miesiąc, 3 miesiące?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po kolei

 

Plan jest taki: Mam USG jamy brzusznej 21.01, czyli tuz tuz. Jesli nic nie wykarze, to zaczynam brać to mi lekarz przepisał Xetanor w dawkach 1/4 1/2 i potem 1 tabletka. Jutro mam zamiar wybrac sie na mityng AZ (anonimowi żarłocy) ciekawe co z tego wyniknie. No i jestem zapisany do innego psychiatry na 04.02, czyli za troche ponad 2.5 tyg.

Co moge wiecej teraz zrobic ? Chyba nic. Z psychoterapia sie wstrzymam jeszcze. Jedyna opcja to z NFZ'u a to jak pisałem trwa 8-15 codziennie, przez 2 miesiace. Problem ze zwolnieniem moze byc i moja pracą, wiec ta kwestia jeszcze do głębszego przemyslenia.

Problem z obzarstwem mysle ze zaczął sie mniej wiecej w okolicach lutego-marca 2013, czyli trwać niedługo bedzie juz blisko rok. Dlaczego tak dlugo zwlekałem ? I z czym zwlekałem ? Brałem pod uwage wszystkie opcje, po ich wylimonowaniu przyszedł czas na psychiatrę i teraz wlasnie jestem na tym etapie.

 

O tym jak powinno sie jesc, zdrowo, smacznie, regularnie itp wiem wszystko. Znam diety, znam swój orgaznim, wiem jak powinienem jesc. Wróce do tego jak pokonam "chorobę" bo na chwile obecną wszelkie planowanie posiłków ilosciowo/kalorycznie/jakościowo zbyt czesto spełza na niczym.

 

Piję duzo, pomimo iz mi sie nie chce. Pomijajac kawy i cherbaty, wypijam min 1.5l wody w ciągu dnia (na siłę) ale to nic nie daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Update:

 

W zeszłym tygodniu w sbote byłem na mityngu AŻ (anonimowi żarłocy). Pierwsze wrazenia bardzo negatywne. Nie wiem jakim cudem paplanina moze poskutkowac zmniejszeniem checi siegania po jedzenie (obzerania sie/napadów). Srednia wieku okolo 50lat. Wiekszosc z 15 osobowego grona to były kobiety (2 facetów). Ludzie którzy uczeszczaja na mityngi po kilka(nascie) lat i tak naprawde są juz dawno wyleczeni. Przyznam ze sie nieswojo czułem wsród nich. Inna kwestia, która mnie irytowała to kwestia Boga. Na kazdym kroku, co chwila padało Jego imię w różnych kontekstach. Ja osobiscie nie wierze ze nadprzyrodzona siła zmotywuje mnie do zparzestania tego co robię, natomiast "grupa" pokładała z tego co zauwazylem wielkie nadzieje w Bogu. Cóż, pomimo iz jestem wierzącą osobą, troche mnie to irytowało. Dam szanse tym mityngom jeszcze ze 2-3x mimo wszystko. Zaszkodzić nie zaszkodzą raczej...

 

Byłem na USG jamy brzuszenj wczoraj. Zdrowy jak ryba. Nic mi nie dolega. Tak jak sie obawiałem, zostaje ta nieszczesną psychika na 99%

Dziś zacząłem brac Xetonar w dawce 1/4 tabletki, cyzli 5mg. Bede dawał znac na bieżąco co sie ze mną dzieje. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×