WORTIOKSETYNA (Brintellix)

Czy mniejszy. Nie polecam Ci tego bo to nawet nie jest lek przeciwdepresyjny

miko84, a jak znosisz całe to histaminowe działanie?

Dziwne ale nie czuję go aż tak bardzo jak np. czułem to na mirtazapinie czy mianserynie.

A ja czekam wciąż naiwnie na UWA 101.

A to jest wg. w jakiejś fazie testów?

SNDRI skutecznie poprawiający nastrój jest już dostepny od dawna- kokaina. Szkoda, że jest tak zjadliwa dla organizmu.

Ale przykład arypiprazolu widać pociąga kolejne leki tego typu: http://en.wikipedia.org/wiki/Cariprazine

Ten lek jest w II fazie testów jako dodatek do leczenia lekiem przeciwdepresyjnym. To także częściowy agonista D2, D3 i częściowy agonista 5-HT1a (nawet silniejszy od arypiprazolu - aż 3 nm !).

Te leki mają pewną przewagę nad typowymi częściowymi agonistami 5-HT1a bo udowodniono, że antagonizm 5-HT2a w połączeniu z antagonizmem D2 (częściowy agonizm D2 chyba też tak działa) powodują aktywację receptorów 5-HT1a.

Z innych mechanizmów to widać GLYX-13 nie wypadł z gry i dostał ostatnio grant od FDA. W 2015 wejdzie do III fazy testów.

UWA 101 jest SDRI.

Według mojego rozumowania bo nie jestem ekspertem w działaniu i pełnieniu roli w organiźmie wszystkich receptorów.Nigdy nie będzie większego przełomu bo gdyby wyprodukowali lek który będzie działał na wszystkie substancje i w miarę dobrze wyrównywał poziomy neuroprzekaźników jak:dopamina,noraadreanalina i serotonina.I miał mało skutków ubocznych.To tak naprawdę to będzie jedynie chemiczne ich pobudzenie i po przestaniu i osłabieniu działania leku znów będą różnicę w przekazywaniu sygnałów nerwowych z jednego neuronu do drugiego.Co będzie powodowało do nawrotu objawów choroby.Dopóki nie znajdzie się przyczyn rozregulowania i przekazywania substancji chemicznych w mózgu.Nawet potencjalne znalezienie jednej z przyczyn powstawania depresji w psychoterapii nie spowoduję równowagi chemicznej i niedoboru amin biogennych.Bo jak wiadomo przyczyny np.depresji są bardzo zróżnicowane i złożone i nie tyczą się jednego aspektu dlatego co chwilę powstają nowe hipotezy z różnych sfer:jak model psychologiczny,biologiczny,środowiskowy,sytuacje życiowe.Żeby wyrównać poziomy substancji i przekaźnictwa ich w synapsach potrzeba by było leku który będzie automatycznie wyrównywał ich niedobór do poziomu właściwego bo każdy mózg jest inny i każdy ma większe lub mniejsze rozregulowania poszczególnych substancji w neuroprzekaźnikach.Do tego potrzebne były by badania a nie można zbadać czegoś czego nie widać i tych obszarów mózgu w których jest masa małych komórek i nie ma możliwości ich zbadania i tutaj się koło zamyka.A nowe leki będą się różnić małymi zmianami i różnymi dostępami do tego by wyregulować te obszary które są ponoć jednymi z objawów choroby i nigdy się nie pozna co ktoś ma w głowie i jak u ludzi to naprawdę wygląda.Tak ja to widzę jednak pewnie naplotłem trochę bzdetów bo ciężko mi w depresji myśleć nowatorsko i w pełni poprawnie.

Przeczą temu osoby które mają pełną i długotrwałą remisję po lekach przeciwdepresyjnych (a uwierz jest trochę takich osób, forum to zazwyczaj te osoby które mają "problem").

Przeczą temu osoby które mają pełną i długotrwałą remisję po lekach przeciwdepresyjnych (a uwierz jest trochę takich osób, forum to zazwyczaj te osoby które mają "problem").

Kumam bo jak miałem reemisje to ponad rok nie czytałem o chorobach o lekach nie wchodziłem na fora o tej tematyce.Te osoby musiały chyba poprzestawiać sobie w głowie wiele aspektów odmienić swoje życie znaleźć takie szczęście że nie wpadają w depresję i u niech serotonina utrzymują się nawet po zaprzestaniu brania pigułek na stałym poziomie.Chociaż wątpię żeby nie miały po farmakologii żadnych pozostałości jeśli chodzi o objawy choroby.Lecz dużo potrzeba czasu i wysiłku żeby z tego wyjść a tak mało żeby znów w to zapaść nawet bardzo szybko..Ja nawet nie wiem od czego zacząć zmieniać swoje życie bo jest tego tak dużo że chyba wszystko musiał bym pozmieniać i odwrócić życie do góry nogami .Chyba czas na terapię.Oby i nas spotkało to szczęście długotrwałej reemisji z lekami a jeszcze lepiej później bez nich

Od dziś zaczynam brać wortioksetynę w dawce 10 mg. Jak będą jakieś efekty to dam znać.

A ten lek co brałes ostatnio nie wypalił?

Nie, źle się czułem, zbyt duża zmuła i osłabienie. Brałem go 5 tygodni i nie dam rady dłużej. Działania przeciwdepresyjnego nie było.

Powodzenia z wortioksetyną.

Jeśli nie wypali to zmienię na SSRI+abilify.

Zbychu 1977, próbowałeś mniejszych dawek abilify, czy od początku bierzesz 15mg ? Odczuwasz jakieś ciekawe działanie tego leku ? porównując np. do działania ssri branych solo.

miko84,

tianeptyne nie działała?

Ale miko to ostatnio chyba nie brał tianeptyny tylko cyproheptadynę.

sam mi mówił ze brał jakies kilka tygodni temu

-- 07 lip 2014, 19:42 --

heh widze ze nie tylko ja co chwile zmieniam leki

Zbychu 1977, próbowałeś mniejszych dawek abilify, czy od początku bierzesz 15mg ? Odczuwasz jakieś ciekawe działanie tego leku ? porównując np. do działania ssri branych solo.

Brałem dawki 7,5mg oraz 3,75 mg-miałem na tych dawkach akatyzje a o dziwo na dawce 15 mg nie mam tych skutków.

Brałem ostatnio cyproheptadynę, tianeptynę wcześniej. Problem jest taki, że o ile stres i nadaktywność osi HPA jest prawdopodobnie główną przyczyną depresji, to nie da się tego tak łatwo wyleczyć obniżając aktywność osi. Mechanizm jest prawdopodobnie taki: nadaktywność osi HPA powoduje "uszczerbki" w transmisji serotoninergicznej i neuroplastyczności ale samo obniżenie aktywności osi zazwyczaj nie poprawi stanu chorego i trzeba odbudować przez leki transmisję serotoniny.

Zbychu 1977 ale czy jest jakieś pozytywne działanie augmentujące arypiprazolu?

miko 84 gdy dołączyłem aripiprazol do fluwoksaminy odczułem i nadal odczuwam niejako-nasilone objawy deficytu serotoniny co moze sugerowac ze aripiprazol wzmacnia działanie SSRI.Ponadto da sie odczuc wyraźnie stymulacje dopaminergiczną na którą jestem szczególnie wyczulony w pozytywnym sensie.

Co znaczy, że odczuwasz nasilone objawy deficytu serotoniny? Tzn. jak rozumiem bierzesz to połączenie krótko i wg. Ciebie odczuwasz ten teoretyczny spadek transmisji serotoniny który jest na początku? Jak byś opisał pozytywne efekty w porównaniu do samego SSRI? Lepszy nastrój? Motywacja? Poprawa anhedonii? Jak z lękiem?

PS. Jednak zostanę na cypro dłużej, 5 tygodni to takie ni w pięć ni w dziewięć by ocenić działanie leku. Doszła do mnie jeszcze partia leku z Indii więc szkoda by się zmarnował

Biore teraz w dawce 7,5 mg,na szczescie nie odczuwam juz akatyzji,dopamina wyraźnie wyczuwalna ,lepsza motoryka i co ciekawe poprawa wydolnosci fizycznej.Serotonina narazie obnizona ale to znak ze nasila on upregulacje autoreceptorów czyli w konsekwencji przyspieszy zadziałanie fluwoksaminy,tak przynajmniej ja to postrzegam.