Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem partnerką bigamisty( narazie psychicvznego)


Rekomendowane odpowiedzi

mnie tez ich posty bawia bo sa zdeka inflantywne ale z drugiej strony bedac na ich miejscu robilabym to samo

 

 

elo A ja nie, poniewaz zazwyczaj gdy ludzie się tak deklarują, obnoszą ,wzdychaja , ochaja publicznie , potem kończy się to wielkim bumem i czarna rozpaczą. Czego im absolutnie nie zyczę ale tak to zazwyczaj wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy próbował mi to wytłumaczyć,mówił że np żonie pomimo miłości,przyjaźni,i takiego pełnego związku,nie może się zwierzyć ze wszystkich dręczących go problemów i przemyśleń ,bo przy stresach życia codziennego ją czyli mnie jeszcze bardziej zdołuje.
Wygląda na to, że mąż na swój sposób próbuje Cię chronić... jednak tym samym sprawia, że czujesz się odsunięta o jego spraw. :roll:

Trudno o taką sytuację, w której małżonkowie będą wiedzieli o sobie wszystko - by to osiągnąć musieli by spędzać ze sobą 24h/dobę, co jest praktycznie niemożliwe, gdy jest praca, znajomi, dzieci, obowiązki...

Jednocześnie trudniej o udany związek, gdy nie rozmawia się o problemach i uczuciach. Jeśli odpowiednio (konstruktywnie) podejść do takich rozmów, to (wbrew pozorom) mogą bardzo silnie spajać, a nie rozbijać więź dwojga ludzi.

 

Myślę, że punktem wyjścia z tej sytuacji byłaby rozmowa o tym, czego wzajemnie od siebie oczekujecie. Jak Ty powinnaś się zachowywać, by mąż mówił Ci o tym, co go gnębi. I jak on powinien postępować, byś nie czuła się odsunięta.

Wspólnie ustalcie, co każde z Was powinno zrobić, byście oboje czuli się wspierani i rozumiani w Waszym małżeństwie. Starajcie się realizować te wspólne ustalenia. A jeśli trzeba, wspólnie korygujcie je.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kathy69, oboje idźcie do psychologa, tylko najpierw osobno. on niech dojdzie do źródła swoich potrzeb. bo może to kryzys wieku średniego, może jakaś inna sprawa z przeszłości, a może coś jeszcze innego. w każdym razie niech mu psycholog pomoże nazwać i określić o co w tym tak naprawdę chodzi. może Wam zaproponuje terapię małżeńską?

w każdym razie to nie fair, że facet o tym mówi i oczekuje, że wyrazisz zgodę bez mrugnięcia okiem. po co masz się tym gryźć po nocach, jeszcze Ci samoocena spadnie. no bo jak ma się czuć kobieta, która się dowiaduje, że już nie wystarcza swojemu mężowi. pewnie go kochasz, a kobieta z miłości zdolna jest zapominać o sobie i się poświęcać dla męża. przyda się Wam mediacja osoby z zewnątrz. a przy okazji sama skorzystaj z psychologa, który pomoże Ci zachować twarz w tej całej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

libertynka, wybacz..rzeczywiscie przeoczylam Twoj post w zalewie offa ktory postal.

 

 

 

Kiedy próbował mi to wytłumaczyć,mówił że np żonie pomimo miłości,przyjaźni,i takiego pełnego związku,nie może się zwierzyć ze wszystkich dręczących go problemów i przemyśleń ,bo przy stresach życia codziennego ją czyli mnie jeszcze bardziej zdołuje

no ok... ale co? nie ma kumpli z ktorymi moglby pogadac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w każdym razie to nie fair, że facet o tym mówi i oczekuje, że wyrazisz zgodę bez mrugnięcia okiem. po co masz się tym gryźć po nocach, jeszcze Ci samoocena spadnie. no bo jak ma się czuć kobieta, która się dowiaduje, że już nie wystarcza swojemu mężowi.
Obawiac sie nalezy, jezeli omawia z przyjaciołką sprawy dotyczace ich związku czy wspólnej przyszłosci, bo od tego jest żona. Natomiast pozbawianie kogokolwiek prawa do posiadania przyjaciół jest co najmniej perwersyjne :shock:
no ok... ale co? nie ma kumpli z ktorymi moglby pogadac?
Candy14, dlaczego kogoś dyskryminowac ze względu na płeć ? kobieta nie moze byc kumplem czy jak ?

 

Zadziwia mnie tez temat tego wątku, bigamista to facet który ma przyjaciółkę ? :shock: niedługo taki biedaczyna zostanie okrzykniety zoofilem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, dlaczego kogoś dyskryminowac ze względu na płeć ? kobieta nie moze byc kumplem czy jak ?

Pewnie ze moze :) Ja nie mam z tym problemu ale autorka ma wiec moze lepiej zeby wygadywal sie kumplom... nie bedzie prowokowal zazdrosci. Poza tym mysle , ze gdyby z nia przede wszystki rozmawial nie czula by sie glupio, ze zwierza sie tez innym laskom. A tytul fakt ..zupelnie nieadekwatny do problemu bo wchodzac w watek myslalam ze chce jakis harem zalozyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, dlaczego kogoś dyskryminowac ze względu na płeć ? kobieta nie moze byc kumplem czy jak ?

 

Zadziwia mnie tez temat tego wątku, bigamista to facet który ma przyjaciółkę ? niedługo taki biedaczyna zostanie okrzykniety zoofilem

Otóż to

Jeżeli kobiecie przeszkadza, że jej facet ma przyjaciółkę (nie przyjaciela), to najwyraźniej taka kobieta ma jakiś problem z samooceną, poczuciem wartości własnej czy czym tam jeszcze podobnym. Bo jak to inaczej wytłumaczyć? Po prostu czuje się zagrożona i tyle. Może to być brak zaufania do faceta, tylko po kiego chooja być w związku z takim facetem? Ze strachu przed samotnością? Lepszy związek z marnym partnerem niż samotność? Niejeden człowiek płci przeciwnej chodzi po tej planecie.

Druga sprawa - coś nie pasuje Ci w partnerze, powiedz mu, że albo to zmienia albo kopniesz go w dupę. Więcej zdecydowania, ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to być brak zaufania do faceta, tylko po kiego chooja być w związku z takim facetem?
nie wiadomo, skąd ten brak zaufania - czy z niskiej samooceny, tak niskiej ze inne kobiety postrzega jako zagrozenie ? czy przyczynia sie do tego mąź, nie traktując żony jako partnerkę i podporę ? czesto faceci wstydza się przyznac do problemów, bo wtedy ucierpiałby jego image silnego meżczyzny i obrońcy :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesto faceci wstydza się przyznac do problemów, bo wtedy ucierpiałby jego image silnego meżczyzny i obrońcy :bezradny:
Jak mogło by być inaczej, skoro taki wzorzec męskości jest wpajany ludziom od tysiącleci? Również kobiety nakładają na mężczyzn takie oczekiwania. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy poczytać któryś z wątków na forum, by znaleźć kobiece stwierdzenia, których większość brzmi mniej więcej tak "niezaradnym mężczyznom dziękujemy". Cóż słyszy mały chłopiec, który płacze z bezsilności czy bólu? "Nie maż się, nie bądź baba!" :roll:

Nic zatem dziwnego, że mężczyźni są "uczeni" ukrywania swoich problemów, poczucia bezsilności i bólu, bo często nie mają co liczyć na zrozumienie. :?

 

Analogicznie, kobiety mają niepisany "zakaz" na wyrażanie złości... "mają być" posłuszne i uległe... a nie buntownicze czy wojownicze. :?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×