Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, coś ostatnio niezbyt dobrze się czujesz. Ja niestety też, chociaż minimalnie jest lepiej niż przez wiekszość dnia. Jaka pogoda u Ciebie? U mnie pochmurno i dosyć chłodo, do tego silny wiatr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ramanujan, wiesz nie mam pojecia co Ci powiedziec bo nie wiem jak sie czujesz :bezradny: Jesli by mial ten szpital pomoc i dobraliby Ci lekarstwa niezle co poprawiloby Twoje funkcjonowanie to czemu nie? Jesli sie czuejsz na silach.

 

 

Ja mykam sasiadka do pozniej :*****************

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi, czy to jest normalne, że jak ktoś mnie częstuje jedzeniem, którego nie lubię, to potem specjalnie wymiotuję. Powiedziałam dziś o tym M. i on powiedział, że normalne to to nie jest. A ja nie lubię jak ludzie mnie częstują, bo ja mało rzeczy lubię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, no ja też się staram. Tylko czasami nie wiem, co mam zrobić. Moja mama uważa, że mam anoreksję i często jak do mnie przyjeżdża, przywozi jakieś suche drożdżówki i pączki ze sklepu. Ja nie lubię, ale żeby udowodnić jej, że nie mam tej anoreksji, zjadam to na siłę, a jak mama wyjeżdża, wszystko wymiotuję.

Jak sama sobie kupuję i robię jedzenie, to nigdy nie wymiotuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, mój tata tak miał

 

-- 21 cze 2014, 20:50 --

 

ja też tak w sumie miałam jak ktoś nakłonił mnie do zjedzenia rosołu. Pamiętam jak siostra, "zjedz pyszny rosołek", zjadłam i zwymiotowałam po jakimś tam czasie bo jednak mój organizm a rosół się nie lubią :roll:

 

-- 21 cze 2014, 20:51 --

 

W sumie to czasem nie wypada czegoś odmówić. Ja nie miałam babci, ale babcinych pierogów się nie odmawia bo można złamać serce. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, ja przy moim M nie ukrywałam od poczatku starałam sie byc sobą nie udawać, na 5 randce chyba powiedziłammu o chorobie i zamilknął...ale potem zadzwonił, że chce ze mną być mimo wszystko, moj M tez jest dziwny zresztą :D ja uwielbiam dziwnych ludzi są oryginalni

albo z edycji limitowanej :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, ja też niczego nie ukrywałam, to wymiotowanie zdarza mi się raz na kilka miesięcy, więc to marginalna sprawa. A o chorobie powiedziałam mu chyba drugiego dnia, potem opowiedziałam mu o tych wszystkich szpitalach psychiatrycznych o wszystkich, powiedział, że mu to nie przeszkadza, przytulił mnie i zrobiło mi się lżej na sercu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×