Obniżenie nastroju.

więc wcale bym się nie zdziwiła gdyby się okazało że 'coś tam mam'

tutaj to każdy coś ma

Zburzenia osobowości te specyficzne to zaburzenia powazniejsze i trudniejsze do wyleczenia niz nerwicowe Wymagaja duzo pracy zarówno psychoterapeuty jak i pacjenta oraz czasu(min.2 lata) bo to się da wyleczyć a w zasadzie to tylko zaleczyć bo w ok.70% za pomocą terapii długoterminowej indywidualnej lub grupowej najlepiej intensywnej minimum 2 razy w tyg.To sa terapie wywodzące się głównie z psychoanalizy, wglądowe bo te inne (min.behawioralno-poznawcza) nie za bardzo się do tego nadają.Prowadzone są głównie przez bardzo doswiadczonych, certyfikowanych psychoterapeutów, którzy przeszli swoją własna psychoterapię wgladową, są świadomi swoich problemów i sa pod stała superwizją.Taki psychoterapeuta może mieć nie więcej niz 3 takie osoby pod swoja opieką.Niestety dosyć trudno znależć takich psychoterapeutów.Co do testów to mozna samemu prywatnie (za opłatą) wykonać testy na zaburzenia osobowosci ( bo to nie jest 1 test a kilka) w niektórych prywatnych osrodkach wykonują lub na oddziałach szpitalnych gdzie lecza tego typu zaburzenia w ramach Nfz i to odbywa się w trakcie terapii.Jest taki w Krakowie oddział zaburzeń osobowości i nerwic chyba to szpital Babińskiego. W Warszawie to w Centrum Psychoterapii się tym zajmują ale to chyba też dopiero jak na oddział kogoś przyjmą.Musicie się dowiedzieć, najlepiej to podzwonić po tych ośrodkach i popytać.

Aha , trzeba pamietać , ze diagnoaza kliniczna postawiona na podstawie testu to jedynie diagnoza szacunkowa.Pełnoobjawową,dokładną i rzetelną diagnozę mozna dopiero postawic po długiej obserwacji osoby.Czesto taka diagnoza stawiana jest dopiero w trakcie terapii lub po niej.

kurcze:/ czemu to tyle trwa?? czemu się nie da zażyć lekarstwa i już po wszystkim?? beznadziejne to

Niestety leczy się to głównie za pomocą psychoterapii. Ale są leki które działają korzystnie w przypadku zab. osobowości. To substancja zwana Sertralina pewnie znana wam pod postacią leków: Asentra , Stimuloton itd.Leki te zmniejszają napięcie i poprawiają nastrój przez co zmniejsza się nasilenie tych problemów osobowościowych a niektóre nawet się cofają.Poza tym zmniejszają one prawdopodobieństwo wystąpienia stanu psychotycznego u takich osób który może u nich wystąpić w chwilach dużego stresu.(takie osoby są do tego predysponowane).

ewa125, mój chłopak mówi że to urojenia, a ja mu wierzę. Nie mogę ufać sobie, ale jemu jestem w stanie zaufać w 100%.

jak to twoj chlopak mowi? moze on to tak potocznie nazywa...? tak jak czasami ktos mowi ze ma nerwice bo sie zdenerwowal. a na jakiej podstawie on tak mowi? dziwnie sie zachowujesz? wmawiasz mu cos czego nie ma? wiesz ja mam w rodzinie osobe z urojeniami i jakos nie potrafie sobie tego czlowieka wyobrazic zeby komus sie z tego zwierzal. on np slyszy glosy a my o tym wiemy bo on z tymi glosami rozmawia a nie nam opowiada ze mial omamy sluchowe. zastanow sie nad tym czy nie sa to natrectwa czyli rzeczy ktore cie drecza, musisz cos sprawdzic itd, czy sa pozamykane drzwi np lub obsesyjnie sie czegos boisz.

Może to rzeczywiście są natręctwa, które prowadzą do omamów czasami, a nie urojenia...

istnieje nerwica natrectw z zaburzeniami schizotypowymi... gdzies o tym bylo na forum... moze to wlasnie to? jestes swiadoma ze to choroba ale slyszysz glosy itp... no nie wiem...

słyszę jak jestem w stanie silnego stresu...

no to w takim razie to cos troche innego niz nerwica zwykla, bo w nerwicy z tego co wiem nie slyszy sie glosow. filomatka bylas u psychiatry? moze na to lepiej dzialaja leki niz psychoterapia ?

To że przeszłam coś w rodzaju psychotycznego stanu to pewne - nawet Ester o tym pisała, mam wszystko czarne na białym... Na to co mi się działo w tym wątku ze zdjęciami nie pomaga rozmowa. Chyba muszę się zaopatrzyć w neuroleptyki w razie czego... Przez parę dni miałam silną depresję, dziś minęło, czuję się dobrze. Dziękuję wszystkim za wsparcie, to dużo mi dało.

Co do terapii, dawała znikome działanie. Nie potrafię do końca się otworzyć przed lekarzami, jestem nieufna. Mam takie przekonanie że czują się lepsi ode mnie. Ale pewnie to tylko w mojej głowie. Mimo to mam blokadę.