Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Bralam efectin w dawce 225 mg ,warto bylo posluchac lekarza i zwiekszyc do takiej dawki,dobrze sie czulam.Milekarz nie mowil ,jak dlugo bede brala,po prostu kazal brac.W sumie bralam ok. roku.Na nerwice,depreche,lęki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od ponad trzech miesięcy biorę wenlafaksyne 225mg/dobe, mniejsze dawki były niewystarczające w moim przypadku. Do tego biorę jeszcze inny lek NARI. Jak dla mnie ta dawka leków jest w sam raz.

Ogólnie czuję sie w końcu dobrze, normalnie, aczkolwiek zadarzają się doły, coraz rzadziej, krótsze i słabsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafik, sorry za natrectwo, ale możesz mi napisać, czy po pamiętasz czy po miesiącu brania (ja dobijam do mieisąca) czułeś się już super, czy radykalna poprawa nastąpiła troszkę później?

Czy jeszcze moge się ludzić, że bedzie jeszcze lepiej? Bo w moim przypadku po tygodniu brania efectinu 75 nastąpiła wielka poprawa- zniknęły leki i zawroty głowy czyli to co mi dokuczało bardzo od wielu miesięcy, natomiast tak od kilku dni obserwuję jakby mały regres... tzn. myślałam, że efectin jakoś mnie pobudzi bardziej do dzialania, doda energii itp. a mi się nic nie chce... tzn. funkcjonuję oczwiście normalnie, ale chciałabym by mi efectin dodał troszke energii... ale może ta sennośc, zmęczenie to wpływ nie nerwicy tylko mojego niskiego - od zawsze - ciśnienia (dzisiaj 80 na 57) i niedoboru żelaza... kurcze miałam nadzieję, że efectin coś pomoże, ale przecież to nie jest cudowny lek na wszytsko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bralam efectin w dawce 225 mg ,warto bylo posluchac lekarza i zwiekszyc do takiej dawki,dobrze sie czulam.Milekarz nie mowil ,jak dlugo bede brala,po prostu kazal brac.W sumie bralam ok. roku.Na nerwice,depreche,lęki

 

 

można wiedzieć czy brałaś to w dawce jednorazowej czy inaczej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Jestem efektinowcem prawie od miesiąca:)

Przez 1 tydzień była dawna 37,5 er, teraz trzeci tydzień lykam 75 er!

I mam kilka pytania do konsumujących efektin, ktorzy mają więcej doświadczenia i styczności z tym lekiem..

Ja odczułam poprawę po 1 tabletce (autosugestia, efekt placebo?!) na jakies 5 godzin zniknęły moje koszmarne zawroty, zamiast lęków pojawiło się pobudzenia i jakis taki niesamowity optymizm, ze bedzie dobrze:) po 5 godzinach stan ten nieco oslabł, ale codziennie odczuwalam poprawę... zaczęły kolejno znikać moje objawy: niestabilnośc, zawroty, zaburzenia równowagi, napady leku i paniki, napeicie i cierpniecie skory twarzy, dziwne pstrykniecia, zapchania, tetnienia w uszach... 5 dnia nie odczuwalam już niepokoju, poczułam się jakby moje lęki zostały zamknięte i momo stresów nie wychodzą "na zewnątrz" 7 dnia brania było już bardzo dobrze, na tyle, że dzien później pojechałam na wcześniej rezerwowany urlop nad morze co dwa tygodnie wcześniej bło jeszcze nie do pomyślenia!!! Tam czułam się rewelacyjnie... jak siegnę pamiecią nigdy tak dobrze nie czułam sie nad morzem, w obcym miejscu... zawsze czulam się zaniepokojona, a efectin chyba sprawił, ze było super, w ogóle o nerwicy nie myślałam!!!

i teraz dalsza część historii, mija prawie miesiąc mojego brania efektinu i od trzech dni odczuwam jakby jakiś regres! Wiem, że moga być i dni gorsze - dr mnie uprzedził - ale bardzo się zdenerwowałam tym, że jakby objawy znowu wróciły... czy to możliwe skoro juz tak dlugo biorę efektin? Objawy nie sa dokuczliwe, ale skoro przez 3 osttanie tygodnie już ich nie by to teraz nawet lekkie zawroty głowy jakoś mnie denerwuja ... bo było juz tak dobrze...

DRodzy moi efektinowcy jak myslicie co to może być? Bo skoro objawy na jakis czas ustąpiły zupełnie, to lek jest chyba dobrze dobrany???

Gorąco proszę o radę, co o tym myslicie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do mnie : Od okolo miesiaca jem ( mlask )Efectin ER 75. Jedno opakowanie mija jutro xD I powiedzcie mi : Czy po muisieacu moge odczuwac jescze "wkurzanie" sie pierdolami ? Bo denerwuje mnie to ze mam kabel krzywo pod biurkiem, itd itd. takie kompletnie p i e r do ly ! :D Czasami mam lęki, ale to male, male. Na szczscie lekarz przepisal od razu 2 recepty. Jesli zadziala lek. Wykupic druga. Jesli nie - do niego isc. Mi sie wydaje ze zadzialal...chociaz ? Mozliwe ze samo zeszlo ! Bo tak schodzilo, schodzilo, potem poszedlem do lekarza, dalej schodzilo schodzilo, i tak doszlo, i wyadje mi sie ze od jakiegos czasu jest na jednym poziomie. No ale wiecie. Jak sie na kogos patrzy codzinnie przez rok, to sie nie widzi ze urosl, tak samo jak sie patrze na swoje samopoczucie codziennie tez mi sie nie wyadje ze sie zmieniulo, a co bylo dawniej to juz nie za bardzo potrafie uczucia przywrocic....ale jest lepiej jednak. Ale przejmuije sie jednym. Lekarz zdiagnozowaal mi depresje (lolwut) a tylko 2-3 razy imalem mysli typpu (* rodzicie poumieraja, bede mieszkal w szarych blokach ), a reszta to tylko denerwoanei sie czyms, lęki. No ale nic. Ale chyba jednak pomaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Gawron!

U mnie lekarz zdiagnozował nerwicę lękową, zresztą ja ja już miałam wcześniej ale sama sobie z nia jakos radziłam (u mnie ataki paniki sprowadzały się do napadu kolatania serca, na ktory szybkobrałam metocard), niestety kilka miesięcy temu pojawiły sie silne bóle głowy, które trwaly miesiąc, zawroty głowy, chwuejnośc niestabilności idt. Nakręciłam się, że mam raka, SM itd. i chodziłam po neurologach, byłam u laryngologów (myślalam, że to może błędnik) u ortopedy, naczyniowca, okulisty, szukałam przyczyn bólu glowy i zawrotów... Jakoś nie wpadłam, na to, że koleżanka nerwica zmieniła swoje oblicze i zaserwował mi inne objawy. Neurolodzy kierowali mnie do spychiatry twierdzili, ze to podloże emocjonalne, ale ja nie bardzo chcialam iść. W końcu mając niemal nóż na gardle poszła. No i dr zapisał mi efectin. Bałam się jak cholerka wziąć go, więc przez tydzień odsypywałam połowę. Ale nawet w tej dawne tak jak wczesniej napisalam było już dobrze, a 7 dnia lęki, zawroty i wszytskie inne dolegliwości zniknęły jak ręka odjął...Dlatego lek jest chyba dobrze dobrany. I tak dobrze było przez prawie trzy tygodnie... Niestety, tak od trzech dni czuje się gorzej, oczywiście nie jest to stan sprzed miesiąca, czy 2, ale skoro było juz tak super, to przyzwyczaiłam się do tego blogiego stanu i zycia bez leków, zawrotów glowy i szumu i ciśnienia w uszach.. a teraz znowu są tylko slabsze. Co się mogło stać. Chyba nie potrzebuje już zwiększenia dawki po tak krótkim okresie brania? Jest opcja, że efectin jeszcze na dobre nie rozwinął swoich wlaściwości leczniczych i bedzie znowu dobrze?

Będę wdzieczna za pomoc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo najbardziej mozliwa opcja - masz jakie snowe zmartwienia i podswiadomie sie boisz, ze beda cie martwic. Boisz ze sie beda cie martiwc, a gdy sie boisz - to sie martwisz. bledne kolo. Musisz wszystko olac i bedzie ok. Albo jeddnak zwikszenie dawki. Ale wiesz, ja nie jestem psychiatra. Heh, psychol psycholowi pomagal, wspomagany przez psychola xD Poczekaj az odpisze ktos kto sie zna, bo ja serio nie wiem... ;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki Gawron! NO jakoś zmartwień nie mam specjalnie, lęków też nie, po prostu pojawiły sie lekkie zawroty głowy i to mnie troszkę zaiepokoiło, że po miesiącu braia efectinu 75 er, w tym znaczącej poprawie jaka nastąpiła w już po 1 tygodniu i moim bardzo dobrym samopoczuciu taki jakiś regres się pojawił... i stąd moje pytanie do doświadczonhych efektinowców, którzy biorą ten lek dlużej, czy to normalne, czy może mój organizm już sie domaga zwiekszenia dawki? Wiem, dr mówił, ze moga być gorsze dni jeszcze przez długi czas, ale było juz tak super.. stąd mój niepokoik:)

Będę wdzięczna za odpowiedzi:)

pozdrowionka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkrecasz sobie :P zawroty glkowy sa od wielu rzeczy. Ja mam czesto, np jak wstaje z pozycji lezacej do stojacej itd. To moze byc magnez ( wiem, magnez magnez ) ale to roaczej normalne, cisnienie krwi itd. zarwoty glowy sa normalne, oczywsicie nie jesli sa czesto, ale przestan o tym myslec i nie powinno byc. To tak wg. mnie. Wszstyko laczysz z efectinem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, ja nie łączę z efectinem zawrotów glowy, nie zrozumielismy się:) Zawroty głowy trwające wiele miesięcy były głowną przyczyną zapisania mi efectinu przez lekarza. I to efectin spowodował, ze po wielu miesiącach kołysania i wirowania non stop pojawiła się diametralna poprawa i zawroty zniknęły po tygodniu. Trzy tygodnie było ok, i od trzech dni pojawiły się - co prawda lekkie - ale jednak zaburzenia równowagi zawroty... i stąd moje zaniepokojenie i pytanie skierowane do efektinowców, czy po miesiącu stosowania efectinu normalne jest, że mogly się pojawić jakieś gorsze dni, jakieś objawy z czasów przed efektinem? Bo z tego co wiem, co czytałam ten watek jednak duzo osób miało tak, że z dnia na dzień było lepiej i mniej więćej po meisiącu było juz super! U mnie po tygodniu było juz super, a teraz po miesiącu samopoczucie klapło nieco no i te lekie zawroty... dlatego pytam, ale to nie nakręcanie się:) tylko zwyczajna ciekawość

pozdrawiam efektinowców

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiem, mowilem ze sie nie znam. Aha i mam problem:

 

Ojciec zamiast kupic mi efectin ER 75 mg, kupil ( w sumie dostal za free od znajomej lekarki-sasiadki )Symfaxin ER 75 mg. Wyczytalem ze to jest to samo, tylko ze jedno austriackie, a drugie polskie. Ludzie pomocy, czy to moze mi pomc ? czy to jest to samo ? Normalnie zaraz ojca pojade, ale mnie wkurzyl, nie po psychiatra przepisuje efectin zeby brac efectin, anie k***a .......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Wiele lat temu stwerdzono u mnie nerwice lękowa, ale miałam objawy zawsze takie same: kołatanie serca, napady częstoskurczu, ataki paniki, pocenie, drżenie , uczucie, że zaraz umrę, zemdleję... Natomiast kilka miesięcy temu ni stąd ni zowąd pojawiły się silne bóle głowy, straszne zawroty glowy i zaburzenia równowagi, szymy i tętnienia w uszach, naciaganie skóry twarzy, takie okropn napiecia skóry... szukałam co to jest, chodziłam od dr do dr, poprzez kilku neurologów, ktorzy potwierdzali, że jest neurol. ok, poprzez laryngologów, ktorzy stwierdzali, że z błędnikiem jest ok, poprzez naczyciowca, który stwierdził, że szyjne żyły tez sa ok, i nie mogą dawać takih zawrotów... szukalam dalej, miałam kupe badać z rezonansem na czele, wszytsko ok, zatem za namowa neurologów udalam się do psychologa i psychiatry, stwiedzili, że uaktywnila mi się bardzo po wielu stresach nerwica lekowa i tym razem zmieniając swoje dotychczasowe objawy z serca na glowę... Psychiatra zapisał efectin i go mieisąc biorę... I tak jak napisała, koszmarne trające wiele mieisęcy zawroty ustąpuły po 7 dniach zazywania efectinu:) co niesamowicie mnie uszczęśliwoło!!!!!!!!!!!!!!!

Niestety, po 3 tygodniach wspanialego samopoczucia, pojawiły sie znowu - co prawda lekkie - ale jednak zawroty i niestqabilności, dlatego się pytam tyvh bardziej doświadczonych efektinowców, czy może tak być, ze kiedy było juz tak dobrze na kilka dni wczesniejsze objawy (czyli u mnie zawroty) moga znowu wystąpić, czy może to znaczyć, ze może potrzebna jest mi silniesza dawka?

Oczywiście skonsultuje się z psychiatra, ale ida do niego za 10 dni.

Pozdrawiam!

 

PS. Zawroty glowy to jedne z najczęstszych objawów leków i nerwicy. Depresji Gawronie nie mam, tylko nerwice lekową, a ztego co wiem, afectin jest też wlaśnie na nerwice lekową a jie tylko na depresję:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie nie znam....

 

Ej pomocy !

 

Bo ojciec zamiast kupwac mi efectin kupuje mi symfaxin ( bo tanszy ) ( tez 75 mg ER ) i tez zawierwe venoflaxyne...czy jakos tak..( to jest to cos co costam robi z sertonina czy cos ) i czy to jest to samo co efecitn / Bo to jest polski odpowiednik. Tez zawiera to i w ogole..........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając ten wątek zauważyłem, że wiele osób ma problem z braniem tego leku ze względu na to, że nie ma postaci ER. Słuchajcie, substancja aktywna jest na tyle silna, że po pierwsze nie powinien to być lek pierwszego rzutu, a po drugie natychmiastowe wchłonięcie się tej substancji do organizmu wywołuje jego silny protest (zawroty, nudności, bole brzucha, wymioty, otumanienie, senność). Spójrzcie na ten link, i zobaczycie ze sa inne odpowiedniki Efectinu również z opcją ER, czyli tym bezpiecznym powolnym uwalnianiem.

 

http://www.doz.pl/leki/p2101-Efectin_ER

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Ja biorę co prawda efectin a nie velafax, ale w sumie skład identyczny. Przez pierwszy tydzień brałam 37,5 er a dopiero po tygodniu 75 er... i to chyba była dobra decyzja... bałam się tego leku bardzo, a zmniejszenie dawki i stopniowe przyzwyczajanie organizmu spowodowało, że skutki uboczne miałam przez trzy dni w sumie (wielkie źrenice, problem ze spaniem, troszkę było mi niedobrze, jadłowstręt, ciut podwyższone ciśnienie - zamiast mojego 80 na 60, miałam 110 na 70:), no i upiorne ziewanie) po trzech dniach niemal wszytsko wróciło do normy zostało czasami ziewanie i sennośc, a ja po 7 dniach poczułam się już bardzo dobrze, mocno odczuwając poprawę samokpoczucia - tzn. leki zniknęły, tak jakby mi ktoś je zabrał i zawroty głowy, które miała koszmarne przed wiele mieisęcy przed zażywaniem efectinu. Mysle, że gdybym wzięła od razu 75 to skutki uboczne byłyby silniejsze. Dr mi też mówił, że lepsza jest właśnie wersja ER czyli o powolnym uwalnianiu, bo jest cały czas równomierne stężenie we krwi, a tak takie skoki co nie jest zbyt dobre...

pozdrawiam wszytskich efektinowcow i velafowców:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eligojot Velafax jest dostępny w postaci ER o wydłużonym uwalnianiu, jego nazwa to Velafax XL. Miałam go i czułam się doskonale (pomijając niewielą skuteczność w zwalczaniu silnych lęków) nie wystąpiły absolutnie żadne skutki uboczne ale to pewnie dlatego że przeskoczyłam na niego bezpośrednio z tych samych piguł o natychmiastowym uwalnianiu (a tu skutki uboczne były dotkliwsze).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×