Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZOLPIDEM(ApoZolpin, Hypnogen, Nasen, Noxizol, Onirex, Polsen, Sanval, Stilnox, Zolpic, Zolpidem Genoptim/Vitabalans, ZolpiGen, Zolsana)


Gość

Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zolpidem pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      10
    • Zaszkodził
      14


Rekomendowane odpowiedzi

Chopie, nie bierz benzodiazepin dlugoterminowo, bo sobie budyn z mozgu zrobisz. Ja przez stosunkowo krotki czas bralem lorazepam i diazepam i odczulem to, glownie w ten sposob ze te leki pogarszaja pamiec i koncentracje. Boje sie myslec, co by sie stalo, gdybym bral to dluzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wątek o moim ulubionym zolpidemiku :> długo stosowałam go w celach nasennych. niestety,po jakimś czasie moi współlokatorzy zaobserwowali umnie dziwne pobudzenie,euforię. zrobiłam się bardzo przytulasta, milutka. Siadalam mojej mamie nakolana i ją całowałam. Czułam się jakbym nie pochodziła z tego świata. Kiedyś spróbowałam zwiększyć dawkę do 2 by zasnąć i przed snem obserwowałam halucynacje na suficie.

 

Najgorsze, że nie chce mi się tego odstawiać, bo po zażyciu zolpi jestem szczęśliwa :<

 

temat w sam raz do hyperreala :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów

 

Poszukuje pomocy odnośnie sprawy związanej z lekiem "nasen" brałem ten lek koło 3 lat dość regularnie żeby zasnąć, pewnie się od niego uzależniłem. Brałem zawsze przed snem jedną tabletkę 10mg. Od dwóch lat cierpię na bóle pleców i napięcia mięśni w okolicach karu, barków i żeber najczęściej dokuczają plecy że ciężko wstać rano z łóżka, a w dzień ból jest czasem nie do zniesienia, strasznie się mięśnie mi napinają. Wiem że zolpidem zawarty w tych tabletach może powodować takie efekty uboczne i chciałbym się dowiedzieć czy moje dolegliwości mogą być spowodowane tak długotrwałym braniem tego leku. Czasem zdarzało się tak, że jak rano wstawałem to musiałem wziąć pół tabletki z rana żeby zmniejszyć napięcie mięśni. (ale naprawdę takie sytuacje zdarzały mi się sporadycznie). Prosiłbym o jakąś radę co mam zrobić, i czy te napięcia mięśni mogą być spowodowane od tych tabletek.

Będę bardzo wdzięczny za informację.

Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie mówi się, że objawy odstawienne substancji są odwrotne do efektów działania danej substancji. Zolpidem, jako substancja działająca na te same receptory co leki z grupy benzodiazepin, rozluźnia mięśnie, więc napięcie mięśni przy braku zolpidemu w krwioobiegu jest bardzo możliwe.

Odstawianie leków działających na receptory GABA-A (czyli benzodiazepiny oraz leki "Z" takie jak zolpidem) może być nie dość, że bolesne, ale i zagrażające życiu. Proponowałbym skonsultować się z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam jedną dziewczynę z tego forum, która od 6 lat bierze Zolpidem i poza psychicznym uzależnieniem innych objawów nie ma. Jej nick to psychotropka'89. Napisz do niej prywatną wiadomość, na pewno udzieli Ci wyczerpujących informacji, bo to bardzo sympatyczna i otwarta dziewczyna.

 

A tak w ogóle, to Ty nadal bierzesz ten lek, czy już odstawiłeś ? Bo jeżeli nie, to na pewno nie rób tego gwałtownie. Dawkę trzeba zawsze zmniejszać bardzo powoli - dotyczy to generalnie wszystkich psychotropów.

 

Jeżeli zaś chodzi o bezsenność - to temat niestety :roll: nie jest mi obcy. Biorę od 7 lat Mirtagen, niby antydepresant, ale na większości działający nasennie, bez niego nie jestem w stanie w ogóle zasnąć. A czasami nawet on nie daje rady :bezradny: i muszę jeszcze brać benzo. Mirtagen mogę szczerze polecić, chociaż powoduje zwiększone łaknienie, co u niektórych może się przełożyć na parę kilo ( albo i więcej ) do przodu.

 

Jeżeli chodzi o Ciebie, to zastanów się, czy wtedy, gdy brałeś rano połówkę, bo ból był nie do zniesienia, po wzięciu leku zmniejszał się i czy napięcie ustępowało ? To może dać Ci odp. na pytanie, czy te bóle to faktycznie efekt odstawienny. Przecież naprawdę wiele osób ma problemy z kręgosłupem i nie jest to związane z branymi lekami. Bóle mięśni, nerwobóle mogą się pojawić nagle, a czasami mogą być także spowodowane depresją ( co wydaje się nieprawdopodobne, ale tak jest ).

 

Pozdrawiam ;) - Arasha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedz Arasha, co do twojego pytania jeśli będę odstawiał ten lek to pójdę najpierw do lekarza, żeby nie odstawiać go tak nagle. I napisze do "psychopatki89" podpytam się jej jak u niej to wygląda. Jeśli chodzi o ból pleców to faktycznie może być kręgosłup ale u mnie jest git i akurat z tym nie mam problemu. Przemyślę sprawę, jeśli chodzi o kwestie czy mi przechodziło z rana jak brałem pół tabletki ale z tego co kojarzę tak na szybko to tak, możliwe oczywiście że działo się to w mojej głowie tylko ale sądzę że pomagało.

 

Jeśli chodzi o problemy ze spaniem to niestety rozumiem Twój ból i szczerze współczuję. Ja często robiłem tak że starałem się zmęczyć przed spaniem żeby móc szybciej zasnąć, bo faktycznie czasem piguły nic nie dają. Będę pamiętał o tym Mirtagenie w razie "Niemca" :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tak, zolpidem w swej okazałości. Naprawdę dobry lek, ale zawsze go od pewnych incydentów daję go komuś na przechowanie. Np. idę spać po jednej tabletce, Budze się, brakuje trzech. Cóż ale się wyspałem. Np. 2 idę na impreze, zapomniałem wyjąć opakowania z plecaka po kupieniu. Efekt? 8 osób na ognisku biega i cieszy się jak dzieci (słyszał kto kiedy o ambienowej imprezie? było zabawnie, nikomu krzywda się nie stała, ani film nie urwał) - cóż, skrajna głupota, a ja do dzisiaj nie wiem jakim cudem to się stało. (i więcej progu pólki z lekami on nie opuści)

Jednak zasypianie kiedy to za oknem biegają kosmici, których można niszczyć silą woli, albo bloki skaczą przez skakanke... W normalnej dawce, i naprawdę użyłem tego do spania. Ale cóż, jak tu odmówić sobie popatrzenia na to? Brzmi jak wynużenia schizofrenika - jednak to naprawdę dobry lek, a takie efekty wcale nie są straszne, choć brzmi to conajmniej dziwnie. Po prostu, idziemy po tym grzecznie do łózka odrazu po wzięciu tabletki i nie ma ryzyka, że coś się dziwnego stanie. Zdecydujemy się pooglądać jeszcze TV - i tak zaśniemy i będziemy świadomie śnić na jawie. Chyba szansy na "straszne" wizje nie ma, komponent nasenno-kojący zolpidemu zapobiega "strachowi". Dobrze, że tak ekstremalne efekty mają wybrańcy. I zanikają szybko, dwa dni brania pod rząd, i nie ma odwalania.

A komiks naprawdę genialny, oddaję klimat tego zolpidemowego zdziecinnienia. U mnie w dodatku niesamowicie poprawia nastrój - nie w strone euforii, tylko lekkości. I przyjemne zasypianie.

Swoją drogą, czy w czasie badań na tym lekiem, te efekty uboczne zostały pominięte czy jak? Mogliby dopisać do efektów ubocznych: prosimy uważać na zolpidemowego Morsa! To podstęp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amnothing,

na tym forum sa niestety wybrańcy, którym te efekty nie zanikaja po dwóch dniach brania niestety, fakt jedyny lek, który usypia jak nic innego, ale mnie sie zdarzyło zasnac a na drugi dzień nie było dwóch paczek a nic nie pamiętałam zebym brała, nieswiadomoie , wybrańcy inni potrafili jeszcze więcej i swiadomie nawet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)

 

A czy wogóle z zolpidemu da się zejść jak się już poważnie uzależni?

Ja od ponad 1,5 roku leczę się na depresję i nerwicę, zolpidem biorę od około 1 roku. Ale na poczatku brałam doraźnie, tak jak psychiatra poradził. Jak już naprawdę nie mogłam zasnąć, i na początku brania antydepresantów bo miałam okropne skutki uboczne. Od lutego (czyli niedługo będzie pół roku..) biorę zolpidem co noc, żeby normalnie zasnąć potrzebuję 3 tabletek :( a co najgorsze -od miesiąca biorę w dzień.. Tak jakbym nie mogła funkcjonować bez tego. I tak jak ktoś wcześniej wcześniej pisał chyba nie raz, zolpidem powoduje że zaczynam czuć się lekko, nie czuję stresu, taka lekka głowa bez lęków..

Czuję że wpadam w coraz większy syf, ale jak powiem sobie jednego dnia rano "koniec nie biore tego w dzień", to za kilka godzin nie wytrzymuje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chonolulu idź do lekarza, powiedz, że się uzależniłaś od zolpidemu. Powinnaś dostać powiedzmy, relanium (diazepam) i z jego pomocą schodzić z zolpidemu. Potem odstawka zolpidemu będzie bezbolesna, i trzeba będzie zacząć pomalutku schodzić z diazepamu. Standardowa chyba procedura wychodzenia z nałogu benzodiazepinowego/zolpidemowego. Zmniejszać dawki zolpidemu raczej trudno - działa strasznie krótko, a będzie kusiło by wziąć więcej. Jednak musi to być pod kontrolą lekarza, inaczej wpadniesz w uzależnienie od benzodiazepin które jest gorsze, chociaż diazepam nie jest aż tak wciągający.

I Ty nie wpadasz w coraz większy syf, tylko przyznaj się, że w pełni się uzależniłaś od niego. Ty jesteś w "syfie", proste. Marsz do lekarza i powiedz co się dzieje, ze szczegółami. Jeśli sobie nie radzisz, można np. pójść do szpitala żeby pomogli Ci zejść z niego całkiem, jeśli sama nie dasz rady. Jeśli myślisz, że dasz radę samemu, z pomocą jakiejś benzodiazepiny zejść to spróbuj. Tylko pod kontrolą lekarza. Tylko jakiegoś ogarniętego, który Ci zrobi rozpiskę jak zmniejszać dawki, i który nie będzie Ci latami ich wypisywał, tylko tyle, żeby wyjść z tego. Idź czym prędzej, im dłużej będziesz go brała tym będzie gorzej i gorzej. To jest dobry lek, ale tak jak w ulotce pisze: nie dłużej niż 14 nocy pod rząd. Głowa do góry, z tego da się wyjść, tylko bądź szczera z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Annothing dziękuje za zainteresowanie moim postem ! Zdaję sobie sprawę że muszę w końcu coś z tym zrobić, iść do lekarza, powiedzieć szczerze co i jak. Tylko, do mojej psychiatry która mnie prowadzi nie mogę, bo nie ma szans żeby mi pomogła. No bo przecież ona mi ze 2 op na początku kiedyś przepisała i jak to możlwie.. Jest taka jakby zza szkła się z nią rozmawiało.

Więc za Twoją radą faktycznie musze poszukać tu u mnie jakieś innego OGARNIĘTEGO lekarza i Z TYM problemem iść do niego.

Bo na początku było spooko, wieziełam tabl w dzień to sie głowa lekka zrobiłam nie myslałam o tych wszystkich kłopotach stresach, choć na chwilę, czasem dlatego żeby dzień szybciej mi zleciał, i następny i następny i i dopiero teraz widzę, że syf mnie ogarnia przez to, jak nawet pół tabletki wezme w dzień to czasem nie do końca później mogę ogarnać co dokładnie pokolei w domu robiłam..

 

AnnothingCzyli...najlepiej i tak iść do lekarza i powiedzieć o uzależnieniu i on już zdecyduje czy sama w domu czy w szpitalu podejmuje to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

możesz spróbować rzucić samodzielnie (z dnia na dzień, metodą cold turkey), ale załatw sobie wolny i mało stresujący tydzień - dłużej niż parę dni prawdopodobnie nie będzie cię telepać, jesteś w fazie mocnego uzależnienia, ale masz dość krótki staż - a nuż się uda

 

musisz się nastawić na kilka bezsennych nocy i zajoba z ich powodu, może alko trochę pomoże (na krótką metę)

 

jeśli nie dasz rady - to idź do psychiatry przy ośrodku leczenia uzależnień, nie do swojego - ogarnie sytuację i powie ci, co dalej - lepiej mieć próbę samodzielnego odwyku wcześniej, to sporo powie o skali nałogu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dnia na dzień już wiem że nie dam rady odstawić.. próbowałam wcześniej, jeszcze jak sporadycznie tylko zdarzało mi się wziąć w dzień (i to była wtedy połówka w dzień, którą wogóle czułam że wzięłam), no i mało brakowało a skakałabym chyba po ścianach w nocy. A teraz w zasadzie nie ma dnia żebym nie wzięła

 

W sumie chyba nie mam się co dziwić że nie czuję działania antydepresantów.. zolpidem chyba pogłębia depresje , tzn nawet nie chyba tylko napewno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chonolulu, może leppiej będzie odstawiać tabletki przez długi czas. Np. Bierzesz 1 tabletkę dziennie, zaczynasz brać 7/8 tableyki przez 2 tygodnie, potem 6/8 przez kolejne dwa, potem 5/8 i tak do skutku. Bo organizm może przeżyć szok. A najlepiej będzie skontaktować się w tej sprawie z psychiatrą albo specjalistą od zaburzeń snu.

 

No i zawsze trzeba pamiętać, że jak bierze się leki nasenne przewlekle to nie można brać ich więcej niż 10 razy w miesiącu... żeby się nie uzależnić. Zawsze pozostają przecież zasady higieny snu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×